Skocz do zawartości

Boks - kompletnego laika trening

  • wpisów
    12
  • komentarzy
    31
  • wyświetleń
    3732

Tomko

1248 wyświetleń

Witam wszystkich!

Właśnie wróciłem z trzeciego treningu. Od Wtorku jest paskudna pogoda, ciągły deszcz i niska temperatura demotywuje. Do tego po wtorkowym treningu jeszcze moje płuca nie odzyskały sprawności, wszystko napierdala... Ugrzązłem w korku i już miałem zawracać gdyż nienawidzę się spóźniać (zwłaszcza, gdy jestem nowy w jakiejś grupie), oszukując siebie jak zwykle: "wrócę do domu, wezme kąpielówki i pójdę na basen". Ale pomyślałem od razu o kacu moralnym jaki miałem za każdym razem, kiedy opuszczałem treningi w przeszłości. I wiem co później się dzieje - równia pochyła. Naszedł mnie jednak taki przypływ motywacji - chuj, jadę dalej, przycisnę gaz na prostej, dojadę. Jakiś magicznym cudem korek się trochę przerzedził no i dojechałem na czas - trening się jeszcze nie zaczął.

Wszedłem na salę wtedy kiedy skończyło się Taekwondo. Moje uszy zwróciły się w kierunku podniesionego głosu trenera i taka oto konwersacja:

Trener - (bardzo stanowczo) Proszę panią, proszę pogadać z chłopcami bo naprawdę szkoda mojego i ich czasu.
Madka - Ale o co chodzi?
T - Proszę panią, chłopcy kompletnie nie robią tego co się do nich mówi. Stoją i ze sobą rozmawiają. Inne dzieci kiedy robią skakankę czy kładą się na matę oni nie robią kompletnie nic.
M - Ale proszę zrozumieć, oni mają 5 i 6 lat dopiero.
T - Rozumiem, jednak mamy tu dużo 5 i 6 latków i dzieci ćwiczą i dają z siebie wszystko. Chłopcy są tylko sobą zainteresowani a nie tym co się do nich mówi.
M - Ale to rodzeństwo jest, oni są zżyci ze sobą.
T - Rozumiem, ale tak jak powiedziałem. Takie zajęcia nie mają sensu jeśli nie ćwiczą z resztą grupy, prosze nie tracić mojego czasu i szkoda naprawdę, żeby chłopcy tu się męczyli.
M - (kompletna zmiana z defensywy na ofensywę) Proszę pana, nie podoba mi się ton jakim pan do mnie mówi. Chłopcy będą chodzić na zajęcia.
T - Dobrze, mogą chodzić, ale nie tutaj. Nie ma z nimi kontaktu, robią co chcą, nie słuchają się.
M - A pan w ogóle ma jakieś wykształcenie pedagogiczne? Bo chyba nie sądzę.
T - Tak mam. Między innymi uprawnienia trenerskie do wszystkich grup wiekowych i X lat doświadczenia w sporcie.
M - No chyba nie widzę, skoro nie potrafi pan pięciolatka zmotywować do treningu.
T - (spokojnie, widać stoicką wytrenowaną psychę) Nie mam zamiaru z panią rozmawiać w taki sposób. Proszę porozmawiać z dziećmi albo wypisać ich z zajęć. Sprawdzę to na następnym treningu. Żegnam

Skąd my to kurwa znamy panowie...

Do rzeczy! Rozgrzewka jak ostatnio - trucht, wymachy rąk, pajacyki, bieg bokserski, przeplatanki. Wszystko jednak ze zmienioną częstotliwością i BRAK skakanki! Myślę sobie - zajebiście. Skakanka obnaża moje męskie cycki i brak kondychy.

Przed treningiem właściwym zawiązałem bandaże na dłoniach. Przećwiczyłem to w domu i pomógł mi filmik na yt:

 


Wydaje się to trudne, jednak wcale takie nie jest. Na początku zawiązałem na żywioł więc jedna ręka inaczej, druga inaczej, ale założenie zostało spełnione - usztywnić i wypełnić rękawicę.
Trening właściwy w różnych kombinacjach - jak ostatnio. Cios+cios+unik+cios. Kilka znajomych twarzy - jedna laska, na której stopy się gapiłem w staniku sportowym i cyckami jak dorodne brzoskwinie, jeden koleś i dwie małe co były ostatnio. Dziś było między innymi ćwiczenie na brzuch - ręce splecione za głową i ciosy na brzuch przez 30 sekund. Nie chciałem dziewczyny uszkodzić i ciężko było ją boksować gdy cycki tak fajnie falowały... Uśmiechnięta dziewczyna, przywitała się, podobna trochę do mojej kuzynki tylko ładniejsza i zgrabniejsza...

Kurwa dobra wracam na ziemię! Panna z partnerem przychodzi na trening.

Dziś były ciosy w zwarciu i wydaje mi się, że pierwsze konkrety. Chwila nieuwagi i ciosy leciały na szczęke i na żebra. Taka przymiarka. Więcej zwarcia. Międzyczasie mordercza 1 minuta boksowania w worek gdy partner go unieruchamiał, potem zmiana, potem 2x30sek na koniec 2x15sek. Moje płuca ochujały i nie wiedziały gdzie rozdysponować tlen.

Na koniec treningu co? Skakanka! Kurwaaaaaaa. Skakanka i bieg bokserski potem znów skakanka i znów bieg... Końcówka to jak zwykle brzuchy w różnych kombinacjach.

Podsumowanie:
- trochę lepiej z gardą, ręce częściej wracają,

- organizm trochę lepiej reaguje po treningu, nie jestem taki przyćmiony jak po dwóch ostatnich,
- wciąż jestem często poprawianą osobą i pierdolą mi się ręce+nogi,
- problemy z koncentracją najprawdopodobniej spowodowane nieużywaniem mózgu,

- podświadomy strach przed zwarciem.

 

  • Like 2

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Co do gardy - nie wiem jak wyglądają wasze treningi, ale jak ja chodziłem na tajski boks, trenowaliśmy między innymi różne kombinacje ciosów w parach (Najpierw ja naparzam combo w kolesia, który się broni, później on mnie atakuje a ja się bronie). Poznałem tam zajebistego ziomka, już zaawansowanego, dawał mi bardzo dużo cennych rad ale najlepsze było jak mnie nauczył trzymać gardę. Po prostu jak staliśmy na przeciwko siebie, a ja tylko o parę centymetrów opuściłem którąś z rąk, momentalnie dostawałem bombę z hasłem "garda". Nie ważne, czy byłem atakującym, czy broniącym się. Opuściłem gardę, on przerywał swoją sekwencję tylko po to, żeby mi pokazać co źle robię :D

 

Pierdolenie rąk i nóg - normalna sprawa. To jak początkujący kierowca, który myśli o każdej czynności, którą wykonuje. Z czasem wszystko stanie się dla ciebie naturalne - tu jest bardzo ważne, żebyś robił wszystko jak najlepiej technicznie. Błędy techniczne jest strasznie trudno wykorzenić. W domu przed lustrem możesz sobie uprawiać shadow boxing, nabierzesz fajnej płynności, np. lewy prosty - prawy prosty - lewy sierp - prawy podbródkowy. Po czasie to wygląda jak taniec :D

 

Zajebiście się to czyta @Tomko. Chyba wrócę na salę treningową

Masz tu na zajwkę 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

@Wotankeld Dzięki! Nie no koleś z filmiku to kupa mięsa, wyżyłowany ostro.

Wracaj gościu, jak jesteś pro to pewnie dużo łatwiej wrócić do formy! Przyjmę każde cenne rady :) Zapraszam do czytania, treningi mam 2x w tygodniu, coś będę starał się tu napisać po każdym treningu, chyba że nic nowego i ciekawego żywcem nie będzie. Ale moje spostrzeżenia zawsze. Taki mam zamiar, poćwiczyć przed lustrem koordynację. Wolniej a dokładniej!

I ochraniacze na szczęki kupić ;)

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza

@Tomko

Nie jestem pro. Ponad pół roku treningów 2-3 razy w tygodniu. Niestety zacząłem odpuszczać. To jeden trening, to następny bo... (tu wpisz najdurniejszą wymówkę) i tak przestałem. Ty się trzymaj, opisuj, trenuj i nie szukaj wymówek.

 

Ochraniacze na szczękę kup pojedyncze (tylko na górne zęby), w podwójnych się strasznie źle oddycha i w ogóle są nie wygodne

22 minuty temu, Tomko napisał:

poćwiczyć przed lustrem koordynację. Wolniej a dokładniej!

O to chodzi, wolno i dobrze technicznie - to najważniejsze. Wiadomo, żeby się takim shadowboxingiem nie znudzić, to od czasu do czasu sobie poszalej: zapętlone combo z maksymalną prędkością do pierwszej pomyłki. Albo combo z użyciem całych sił. 

Edit: I w tym wszystkim oczywiście praca nóg (na ile pozwalają warunki w mieszkaniu) :D

Edytowane przez Wotankeld
Odnośnik do komentarza

Pamiętam swój pierwszy raz w Akademii Sztuk Walk, wszyscy mili, otwarci, trening mocny, cięzki, myslalem ze mi serducho pęknie, pozatym nawiązałem od tamtej pory wiele znajomości z chłopakami z którymi trzymamy do dziś :)

Tak trzymaj @Tomko sporty walki to fantastyczna sprawa, są momenty w których czujesz sie jak młody Bóg, ta pewnośc siebie i wyrobiony charakter to jest coś :)

 

Poleca kazdemu, osobiscie trenuje ponad 3 lata, dwa lata boks i od roku przerzuciłem sie w ramach urozmaicenia na MMA :)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

 Witam Bracia ?.

No Tomko szacun oby tak dalej.Przed lustrem ćwicz narazie ciosy proste:

-dwa lewe i prawy.

-lewy i prawy.

-lewy,prawy,lewy.

  Na śierpowe,haki i combosy przyjdzie czas(ćwicz je na treningach jak najbardziej ).Szlifuj proste przed lustrem.A dlaczego ciosy proste?Bo są uniwersalne,szybkie ,skuteczne i budują fundamenty pod dobry boks.

 

 

Edytowane przez colossus
Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.