Skocz do zawartości
  • wpisów
    20
  • komentarzy
    32
  • wyświetleń
    3194

POLSKI WĘGIEL


SEBDUDIX

1558 wyświetleń

Dzień Dobry państwu i witam w moim kolejnym blogu. Wiem, że ostatnim czasem nic nie publikowałem ponieważ nie miałem ostatnio mało czasu  dla siebie i chciałem sobie trochę poleniuchować :). Drugim powodem był brak weny twórczej, jak na każdego pisarza przystało zawsze jej brakuje :D. Dzisiejszym tematem będzie Węgiel kamienny w Polsce a konkretnie czy warto go wydobywać czy też nie. Opinie są różne na ten temat a ja przedstawiam swoją. W telewizji wiele się mówi o górnictwie jako nie rentownej gałęzi przemysłu w przyszłości . Tyle bzdur co usłyszałem od okupacyjnych stacji telewizyjnych takich jak TYN i POLSAT to nie słyszałem nigdy w życiu. W świetle tego wszystkiego nietrudno zrozumieć, dlaczego sprawy w naszej nieszczęsnej Ojczyźnie przybrały taki, a nie inny obrót. Wyniszczane i usilnie kompromitowane w oczach bezrozumnej gawiedzi górnictwo znalazło się na skraju upadku. Polskie zasoby węgla kamiennego należą do największych na świecie. Jest to wielkie bogactwo i szansa na tanią energię i dynamicznie rozwijający się przemysł. Liga Obrony Suwerenności jako jedno z nielicznych ugrupowań dostrzega szanse z tego płynące oraz zagrożenia, jakie niesie traktowanie tych kwestii po macoszemu.. Mamy ponad 80% zasobów węgla kamiennego Unii Europejskiej, a z roku na rok wydobycie spada przy generalnie rosnącym imporcie. Współczynnik nagromadzenia zasobów (zasoby/powierzchnia) wynosi dla Polski około 47000 a dla reszty Unii Europejskiej około 700 – to daje około 60-krotne większe nagromadzenie węgla u nas w stosunku do pozostałej części Europy. To my powinniśmy być surowcowo-energetyczną Szwajcarią Europy. Tymczasem, Polska jest jedynym istotnym producentem węgla na świece, który od 2000 r. zmniejszył produkcję ale nie konsumpcję węgla kamiennego. Jednocześnie, dziś importowany węgiel stanowi blisko 20% rynku w Polsce, w tym większość rynku detalicznego a więc jedynego dochodowego. Śląskie kopalnie na sprzedaży węgla w I półroczu br. straciły ponad 1 mld złotych. Geniusz zdymisjonowanego premiera Tuska w mordowaniu polskiego węgla rozpoczętego przez premiera Buzka (a wzmacnianego przez jego brukselskie zaangażowanie w politykę klimatyczną UE) polega na tym, w mojej opinii, że z największego bogactwa zrobił największy problem. Koalicja rządząca nie ma woli powstrzymania importu węgla, co widać m.in. po tym, że obecnie obowiązujące prawo Ustawa - Prawo Zamówień Publicznych w żadnym stopniu nie daje preferencji dla produktów pochodzenia polskiego - a bieżąca nowelizacja tego nie zmienia za to jest niesiona głosami PO-PSL. Nie dość, że węgiel opodatkowany jest horrendalnie wysoką stawką VAT, to dwa lata temu nałożono na niego podatek akcyzowy – ok. 30 zł na tonę ( nie dotyczy odbiorców indywidualnych). Żeby tego nie było mało, kopalnie płacą  określoną kwotę  pieniężną od każdej wydobytej tony gminom, na terenie których węgiel jest wydobywany. To jeszcze nie koniec. Kopalnie płacą podatki od każdego wydrążonego metra wyrobiska pod ziemią oraz od  zainstalowanych tam urządzeń. To ostatnie rozwiązanie jest unikalne w skali światowej. Niezrozumiałym jest też fakt, że kopalnie płacą wyższe stawki od odprowadzanych ścieków, chociaż są one mniej uciążliwe i toksyczne od ścieków komunalnych. Czy polski węgiel może być tańszy ? Oczywiście, że tak. Dziś cena węgla dla odbiorców indywidualnych u producenta waha się w granicach 450 – 650 zł w zależności od jego jakości. Elektrownie i elektrociepłownie kupują  węgiel tańszy, a co za tym idzie, mniej kaloryczny. Odpowiednia polityka państwa mogłaby doprowadzić jednak   do skutecznej obniżki jego ceny. Zanim wiec zaczniemy lżyć górników, zastanówmy się, czy aby tylko spółki węglowe są winne obecnemu stanowi rzeczy. Zamiast chronić własny rynek i zwiększać konkurencyjność polskiego górnictwa PO-PSL marnotrawi czas i pieniądze podatników (np. kolejne drogie analizy) na tworzenie dziwolągów typu „państwowe składy węgla”, których powołanie spowoduje wyłącznie wzrost ceny węgla, większy import i odchodzenie przez konsumentów od tego źródła ciepła. Bogactwo, jakim są nasze zasoby węgla jest dziś deprecjonowane, a polska polityka w tym względzie nie kieruje się naszym interesem narodowym. Obce ośrodki decyzyjne, czyniąc z węgla zło i zagrożenie dla środowiska, naraziły nasz kraj na straty i gospodarczą klęskę. Wypasione przez kilkaset lat zatruwania powietrza gospodarki Zachodniej Europy, z dnia na dzień doszły do wniosku o szkodliwości swego dotychczasowego postępowania. Stawiając ni z tego ni z owego na odnawialne źródła energii, w znacznym stopniu ograniczyły szanse na progres krajom nadal rozwijającym się, dla których paliwa kopalne są głównym elementem napędzającym ich przemysł. Biednych krajów, nowo wstępujących do Unii Europejskiej, nie stać na gwałtowne wprowadzanie, nierentownych i mało efektywnych, proekologicznych rozwiązań, za co płacić muszą wysokie kary. Wydumane zagrożenie stwarzane przez domniemaną, nadmierną emisję CO2, stawia Polskę w niekorzystnym świetle i zmusza nas do wydatków, mających dopomóc nam w dostosowaniu się do wyśrubowanych wymagań rozmaitych konwencji klimatycznych. Najwięksi truciciele lekceważą to jednak, a kraje najsilniej promujące tego rodzaju rozwiązania, są zarazem krajami będącymi naszą naturalną konkurencją, dla której swoboda w wyborze źródeł energetycznego wsparcia naszej gospodarki stanowi realne zagrożenie. Przesiąknięte lewacką ideologią, zaszczepioną im przez sowiecką agenturę lat 70-tych elity zachodnioeuropejskie, za nic mają realną siłę naszego kontynentu w gospodarczym starciu z krajami Azji czy Ameryki. Przejmują się jednak wyraźnie możliwością rozwoju państw pokroju Polski, które zgodnie z założeniami leżącymi u podwalin eurokołchozu, powinny służyć za rezerwuar taniej siły roboczej i rynek zbytu dla niemieckich firm. Polska pod obecnymi rządami zmierza do stanu, w którym pozbawiona możliwości korzystania z własnych zasobów oraz prowadzenia niezależnej polityki, stanie się unijnym pacjentem, podtrzymywanym przy życiu przez respirator pozornych zachodnich inwestycji, bez których nie będzie w stanie samodzielnie funkcjonować.  Niestety, jak widać wszelkie protesty, czy to środowisk górniczych, czy też wspierających je organizacji traktowane są przez władze niepoważnie. Jeśli nie dojdzie w Polsce do radykalnej zmiany sposobu myślenia o węglu, nic nie da się zrobić. Należy przerzucić środek ciężkości z myślenia w kategoriach kosmopolityczno-ekologicznych na spojrzenie pod kątem narodowo- strategicznym. Bez tego przyszłość naszej Ojczyzny jawi się w ciemnych barwach. Korzystałem z różnych informacji i wiedzy by lepiej przybliżyć wam sytuacje, która dzieje się w naszym kraju .

 

 

 

 

  • Like 1

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Niestety to zdrada jak w przypadku umowy gazowej, najbardziej niekorzystnej. Nie zawsze się z Tobą zgadzam, ale czy ludzie nie widzą że jesteśmy pod okupacją? Ja chętnie pójdę na rozróbę jeśli ma coś się zmienić, tylko... Jakoś Polacy nie protestują jak w innych krajach gdy się im zkraca przywileje, choć tu jest walka o przetrwanie nie przywilej.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Cóż wynikiem tego jest dezinformacja i przedstawianie fałszywej rzeczywistości w mediach i innych środkach przekazu . Dlatego bardzo niewiele osób wie co tu naprawdę się tu dzieje . Gdyby Polacy zdawali sobie sytuacje, że są pod okupacją to do takiej sytuacji by nie doszło.

Odnośnik do komentarza

Polska to taki naród, który nie zniesie nad sobą jawnej okupacji, natomiast, gdy wszystko jest niejasne a ludzi mówiących o prawdzie nazywa się oszołomami, ośmiesza się ich, dzieli Polaków, to bardzo łatwo zaprowadzić tu obce rządy ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.