Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 22.03.2024 w Odpowiedzi

  1. @Maurycy Szczerze? A **uj mnie obchodzi że jakiś żeński grat po 30stce, który się wyskakał po kutasach za czasów "młodości" czuje się samotny? Dopóki nie skumacie, że laski, które w prime time (18-25) miały na Was wyjebane, nadal mają na Was wyjebane tylko z desperacji lub dla korzyści finansowych się z Wami wiążą dopóty będziecie się kręcić jak gówno w przeręblu. Starowinki 30+ lub samotne mamusie to są "jednostrzały" i tyle w temacie bo same się ustawiły w tym położeniu. Szczerze - wierzycie w to, że laski mają kłopoty ze znalezieniem faceta? XD Zastanówcie się, tak szczerze, co może spowodować, przy takim ciśnieniu na kobiety na rynku, to, że Pani po 30scte jest samotna? Ba, nawet po 25tce? 1. Jest pierdolnięta - np. podniecają ją faceci, którzy mają ją w dupie i traktują jak worek na spermę / feministka z kolorowymi włosami etc., 2. Ma wymagania materialne z kosmosu - ale tylko dla normika bo czad może być recedywistą bez grosza przy duszy, 3. Lubi skakać po różnych *utasach - szczególnie kolorowych, 4. Maluteńki promil to wdowy / dziewczyny którym zmarł chłopak albo kobiety z zaburzeniami psychicznymi, które się leczą i rzeczywiście dlatego nie chcą związku i / lub dzieci (i słusznie). Naprawdę to *ierdolenie o "realizacji zawodowej kobiet" jest śmieszne. "Ja się skupiałam na karierze i nauce i nie miałam czasu na chłopaków". Jasne uuuuuuuurwa XD Po prostu *jebało CI się Słodziutka w główce, że ucząć się na hrówę w wyższej szkole gotowania na gazie pewnego dnia jak będziesz szła po ulicy wyląduje helikopter z Greyem na pokładzie, który zadba o to, żebyś nie musiała pracować do końca życia. Ewentualnie wspomnienie portugalskiego manleta, co ją posuwał w kiblu na Erasmusie jest nadal tak silne, iż nawet nie będzie sobie zawracać głowy "Polakiem, biedakiem, cebulakiem z kartoflaną twarzą".... Faceci, w masie, też nie są bez winy tego syfu - wchodzę sobie na Instagram i widzę tych żenujących facecicków liżących dupę takim starym rumplom - och jakie wspaniałe zdjęcie, och jaka jesteś fajna, och nie bądź smutna, och spójrz na mnie... Jeszcze raz - jak czytam kolejny post forumowego desperata o tym, że nie jebnął bombla równolatce w okolicach 20 r.ż. i że teraz przegrał już życie to przypomina mi się, najlepszy chyba, post na forum: Radzę Wam zrobić taki eksperyment - przez kilka dni chodźcie po ulicy z uśmiechniętą twarzą i uśmiechajcie się do nieznajomych kobiet. Jeśli w Polsce nie jesteście naprawdę przystojni / nie macie "południowego" typu urody to ilość reakcji zwrotnych powie Wam w którym miejscu jesteście i jak bardzo powinniście się przejmować "problemami" Pań. Praca nad sobą, własnym charakterem i słabościami, fach w ręku i zaplecze finansowe. Jak to przerobicie to baba się znajdzie tylko wtedy nie będziecie jej szukać z pozycji podnóżka ale z pozycji tego kto wybiera. Jak nie w Polsce to gdzie indziej. Ale oczywiście większość facetów nigdy nie wyjdzie z roli psa błagającego o choć odrobinę atencji od bab. Życie w piekle na własne życzenie. 0 współczucia dla takiego frajerstwa podobnie jak dla tych "biednych kobiet" co to *ierdolą "gdzie CI prawdziwi męzczyźni". Prawdziwi mężczyźni albo są z kobietami co ich szanują (a da się takie znaleźć ale to bardzo trudne) albo *uchają na potęgę (bo nie chcą się wiążać widząc jak to wszystko wygląda) bądź świadomie wycofali się z tego cyrku i zyją sami i mają święty spokój.
    47 punktów
  2. Materiałem na forum to jesteś Ty, ale po kolei: 1. Jesteś z kobietą ale idziesz się spotkać z inną - czym to się różni od tej małpy co skacze z gałęzi na gałąź? Jak Cię Twoja denerwuje to ją zostaw, ale widać że ciężko Ci bez innej opcji. Generalnie wisi mi to, ale jeśli chcesz postępować jak baba, to nie należy narzekać że one tak robią. 2. Jesteś zmęczony kobietami, ale idziesz się spotkać z kobietą, brzmi logicznie. 3. Masz z nią wiele wspólnych tematów, ale jeszcze jej na żywo nie widziałeś + proponowała jakiś wyjazd, mając faceta. Super sprawa, no ale przecież macie dużo wspólnych tematów 4. Jesteś na forum już jakiś czas, jeśli myślisz że zmieniając kobietę ciś to zmieni, to źle czytasz forum. 5. Idziesz na spotkanie z obcą kobietą ale na nic nie liczysz, bo Cię kobiety męczą - bujać to my, ale nie nas
    32 punktów
  3. Temat jest jeszcze taki, że jest masa kobiet, które z wymagań nie spuści i wolą być same niż z facetem na ich poziomie. Logicznie rzecz biorąc kobiecie powinien starczyć facet "z jej półki" ale dla wielu kobiet "facet z jej półki" to porażka, także dla tych 30 czy 40+. Dlaczego? Ano dlatego, że social media i zachodnia kultura masowa mówiąc wprost nasrały im do głów, że starej szkapie około 50tki należy się młodziutki, wyrzeźbiony, włoski ogier jak tutaj (Heaven in hell): I jak chłopaki - po 20latach małżeństwa z laską w Waszym wieku macie start do 20letniego wyrzeźbionego Włocha, który lata samolotem, nurkuje i na uju kręci piruety, a w dodatku zakochuje się w cudzie świata jakim jest Polka po 40stce nosząca trampki bo już jej kręgosłup nie domaga i szpilek raczej nie założy? Zdajecie sobie sprawę, że duża część kobiet nie odróżnia fikcji od realu i tak samo jak myśli, że życie to instagram czyli podróże i fotki z pracy w biurze tak samo uważa, że taki facet to jest jej półka? Hipergamia ponad wszystko! Powtarzam do znudzenia - szanujcie siebie, swojego uja i swoje pieniądze i myśląc o jakiejkolwiek relacji z kobietą +25 lat zadajcie sobie pytanie: - czy jakby miała 20 lat wybrałaby też Was? - czy gdybyście nie gwarantowali jej życia na pewnym poziomie wybrałaby Was? - co jej poprzedni partnerzy o niej mówią? - czy jesteście wyborem "aby tylko jakieś spodnie w domu były" czy dlatego że rzeczywiście ją kręcicie? Piszę to szczególnie do dwóch grup ludzi, którzy się na forum udzielają - desperatów w okolicach 25-30 lat i desperatów po 30stce - po pierwsze dla tych młodszych to wiążąc się z babą 25 albo 30+ jesteście jej ntym wyborem, a po drugie, dla tych starszych, jak szukacie laski 30-35 lat samemu mając tyle lat samo to coś grubo poszło nie tak. Życie jest proste - albo się godzisz na ogryzanie kości po kimś albo nie. I żeby nie było tak, że tylko negatywne informacje - świadomość hipergami kobiet wyzwala od obowiązków. Skoro tak bardzo liczą się geny i rzeczy na które nie ma się wpływu (wzrost, ułożenie kości twarzy etc.) to można mieć w życiu wyjebane na wiele rzeczy bo w takim razie traktujesz kobiety tak jak one Ciebie - te co są napalone na Ciebie są ok, te co są przyjazne też ok a reszta - a reszta niech szuka jelenia do utrzymywania, bronienia ich czy noszenia im ciężkich rzeczy. Chcą równouprawnienia trzeba im je dać
    31 punktów
  4. Taki jeszcze przykład z życia wzięty, pokazujący dlaczego one chcą/nie chcą współczesnych mężczyzn (nadal mam to gdzieś, ale tak w ramach uzupełnienia): Moja ostatnia randka z tindera, myślę że dosyć reprezentatywna dla dzisiejszego pokolenia kobiet przed 30-stką: 27 lat, z wyglądu jak dla mnie 7/10, wyższe wykształcenie, dosyć oczytana, wychowana bez ojca, obowiązkowy tatuaż, pracująca. Mój wywiad wyciągnął z niej po kilku spotkaniach, że na studiach miała chłopaka Włocha (jak to ujęła: zależało jej głównie na zrobieniu wrażenia na koleżankach - zwariowane czasy), potem był jakiś trener personalny, później na samo zakończenie prawnik, który "pracował do późna, i musieli się rozstać bo prawie się nie widywalii". Ilu innych po drodze - nie wiem, i nie chcę wiedzieć. Wydaje mi się, że większość dzisiejszych kobiet w Polsce, które są same po 25 roku życia mają taki sam życiorys - kopiuj/wklej - obcokrajowiec, czad, dobrze zapowiadajacy się gość z którym swobodnie mogła zbudować solidny związek gdyby kontrolowała impulsy, to wszystko poprzetykane jakimiś krótszymi związkami i przygodami. I teraz siedzę przed nią ja, zwykły gość - i patrzę na tę biedną w sumie istotę, która sama w życiu nie wie czego chce, i jest prowadzona głównie swoimi instynktami, które sobie w jakiś tam sposób racjonalizuje. Czego szukała? "Szukam mężczyzny, który będzie prawdziwym providerem." - powiedziała wprost. Zastanowiło mnie wtedy - czy ten Włoch, trener personalny, a już tym bardziej prawnik - czy oni nie mogli być providerami? Co sprawiło, że ich nie wybrała? Co tam się wydarzyło? W każdym razie okazało się, że ja tym providerem nie będę (chwała Teutatesowi), i ona będzie sobie po prostu szukać dalej, do skutku, który pewnie nigdy do końca nie nadejdzie. Jak to ujęła jedna z moich byłych przy rozstaniu: "Jak mam szukać, to będę szukać do us*anej śmierci." Czy ci których one wybiorą będą szczęściarzami? No nie sądzę. Może max przez kilka lat jeżeli będą to jacyś twardzi gracze. Pozwólmy im więc szukać do us*anej śmierci, i nie przeszkadzajmy w tym niezwykłym procesie. Próba ingerowania w ten proces jest jak próba przejścia przez austostradę w nocy, z opaską na oczach. One nie chcą współczesnych mężczyzn głównie dlatego, że chcą być w ciągłym procesie poszukiwania współczesnego mężczyzny, który w 100% zrealizuje wszystkie ich oczekiwania. A, że nikt nie będzie tego w stanie zrobić, to będą tak naprawdę ciągle same, tłumacząc to sobie i otoczeniu na sto różnych sposobów. Zbyt duże przebiegi = podbicie oczekiwań do poziomu autodestrukcyjnego.
    25 punktów
  5. Część z tych 40+ bezdzietnych singielek ciągle szuka tego samca należącego do grupy 1% najlepszej spermy, czy to w klubie czy u siebie w korpo. Wiją się na haku jak dżdżownica szukając końcówkami ciała coraz to nowszych zabiegów odmładzających - a na koniec wyglądają jak karykatury zombie. Nie dopuszczają do siebie jeszcze swojego wieku, udają, że nie widzą zagrożenia w młodszych rocznikach kobiet. Na szczęście faceci w tych grupach docelowych też nie są głupcami, a te Panie to już tylko koła dojazdowe, nawet nie zapas. Nie ważne jak dobrze się trzymają i są porobione to tylko koło dojazdowe. Miłość to przekręt kwiaciarni, stare singielki bez dzieci to przekręt winiarni (tam gdzie tankuje się fury, tam sprzedaż jest zawsze wysoka) A ja za jedną z nich chciałem rękę sobie obciąć… Ten wpis to nie jad, to obserwacja…
    23 punktów
  6. Nie po raz pierwszy i być może nie po raz ostatni powtórzę, że w dzisiejszych czasach wchodzenie w związek z panią z punktu widzenia mężczyzny to bardzo ryzykowna i zupełnie nieopłacalna gra, w której zwyciężyć może tylko kobieta. A zwyciężyć może tylko dlatego, że rozwiązania systemowe jej to umożliwiają, a stratny w związku z tym jest zawsze mężczyzna. To rodzaj gry zerojedynkowej, gdzie zawsze jest wygrany oraz przegrany. Wygranym będzie kobieta, a mężczyzna będzie tym przegranym. Zagrożenia dla mężczyzn były już na forum wielokrotnie dyskutowane. Zacznijmy może od końca czyli najnowszych pomysłów w lewej strony o zmianie definicji gwałtu. Propaguje się tylko wyłaćznie zgodę w każdych warunkach i w każdym miejscu, z tym, że zawsze się przecież trochę gwałci😉Doprowadzi to do tego co się dzieje w Szwecji, gdzie już mamy spisywane umowy przed odbyciem stosunku. To jest absurd i paranoja, Kto normalny wchodzi w coś takiego? Taką umowę przecież można zawsze w sfeminizwanych sądach unieważnić, ponieważ kobieta była jak zwykle biedna i przymuszona do podpisania. Zupelnie jak z intercyzami w USA, które w ten sam sposób zaczynają być unieważniane. Tu mamy kolejne zagrożenie dla mężczyzny: unieważnienie intercyzy, na którą przecież x lat wczesniej obydwoje się zgodzili. Kolejna kwestia to prawo rozwodowe. Coraz więcej można o tym w sieci poczytać, czyli coś zaczyna w świadmości szczególnie męskiej kiełkować. Po co wchodzić w związek, który w przypadku rozpadu doprowadzi mnie być może do finansowej ruiny oraz braku możliwości widzenia i wychowania własnych dzieci. Przynajmniej połowa majątku idzie do pani, w przypadku spadku stadardu życia trzeba jej płacić alimenty, dzieci w niemal każdym przypadku idą do matki i jeszcze na nie alimenty, a dochodzi alienacja rodzicielska, ktora przecież jest zgodna z prawem, jak to uchwalił odpowiedni trybynał. Niezapominajmy, że każda z pań ma niepokolei w głowie i ma naturalny w sobie mechanizm autodestrukcji własnego związku. Innymi słowy: kto mieszkał z babą pod jednym dachem, ten się w cyrku nie śmieje. Ja do cyrku i na kabarety nie chodzę, ponieważ to przeżyłem i mnie to nie bawi. W oczach pań taki gość co wyciąga z tego wnioski jest niedojrzały emocjolanie oraz przez eks skrzywdzony. Ciągłe testy i sprawdzania faceta czy to aby na pewno ten właściwy, to osobiście nie dla mnie. Jak wracam do domu, to liczę na spokój i odpoczynek, a nie babskie pierdolamento i pretensje, że sąsiad to i tamto, a mąż czy chłopak jej psiapsiółki zabrał ją na wakacje zagranicę. I co teraz: one nas nie chcą, czy to może wzrasta świadomość panów i to oni nie chcą wchodzić z nimi w związki? Hipergamia hipergamią, ich wymagania ich wymaganiami, ale jak słusznie było już pisane: szanujmy się. Tak jeszcze na marginesie: pogrzebcie sobie w sieci poza forum, to zobaczycie ilu panów po prostu merytorycznie jeździ po paniach i punktuje ich głupotę, niekonsekwecję, gynocentryzm czy kłamstwa. Ja sam aż się za głowę łapię, że to nie tylko tutaj czy tym podobnych miejscach.
    22 punktów
  7. Jedną z przyczyn samotności, później uderzających w kobiety, jak tsunami, jest też znaczna nierówność mężczyzn i kobiet (na korzyść tych drugich) wobec prawa rodzinnego. Praktycznie nikt się nad tym nie pochyla (nie chce się pochylić ???). W efekcie kobiety, wiedząc, że kapitan państwo je bezwarunkowo wesprze, są skłonne do zachowań i postępowań godzących w trwałość związków / małżeństw, w których są. Otrzeźwienie dla takich kobiet przychodzi już po niewczasie. @niemlodyjoda słusznie zauważył, że gdy widzą, w jakiej mniejszości są w tym małpim gaju, motłochu, dla niepoznaki zwanym "społeczeństwie". Też jestem tego przykładem, mając lat 50+, jakkolwiek mógłbym może jeszcze coś działać w zakresie związkowym, to jednak daję sobie z tym spokój, bo ryzyko jest zbyt poważne i duże... Jeden cios od kobiety (ex) już przyjąłem. Podniosłem się jeszcze. Ale po drugim ciosie od innej kobiety już mógłbym nie podnieść się... I nie chodzi mi tu o fizyczny lep na ryj... Obecnie jedyne kontakty z kobietami, jakie mam, to z moją siostrą i córką. Żadnych innych kobiet w rodzinie już nie mam - odeszły do lepszego świata. Rozmowy z innymi kobietami (nawet w robocie), raz że szybko mnie nudzą, dwa, to moja podświadomość pilnuje mnie, bym nie przekraczał bezpiecznych dla siebie granic. Na samotność znalazłem taki sposób, to hobby - elektronika i programowanie, żeby chociaż ćwiczyć umysł. Ze sportów, to spacery, jazda na rowerze i ćwiczenia na kręgosłup. Trzymajcie się, chłopaki A, bylbym zapomniał, również czytanie wartościowych książek, też jest dobrym sposobem na samotność.
    21 punktów
  8. Miałem setki klientów przez lata i zawsze ze skurwielami, januszami i innymi debilami były problemy. Nauczyłem się niestety w bólach, żeby możliwie najszybciej ucinać oznaki toksyczności. Można znaleźć dobrych szefów i dobrych współpracowników, ale trzeba szukać, testować i doświadczać. Nie ma innej drogi. Jak się jednak załapiesz na takie stanowisko to wystarczy tylko pracować i z pozostałymi kwestiami masz spokój. Jednym słowem ryzykujesz i inwestujesz w spokojniejszą przyszłość dla siebie. Stres zabija i to jest jedno z życiowych prawideł. Jeżeli chodzi o rozwijanie asertywności, pewności siebie to oczywiście dobra droga, ale z drugiej strony wiadomo, że są ludzie popierdoleni, których przekona do zmiany zdania tylko brutalna przemoc i rozpierdolony ryj. Praktycznie zawsze po zmianie pojawia się coś lepszego. Zwyczajnie nie masz doświadczenia w zmianie. To jedna z wad pracy na etacie. Jak masz wielu klientów i jakiś zachowuje się idiotycznie to dziękujesz i zamieniasz. W Twoim przypadku trzeba tak zrobić z pracodawcą. Ludzie na łożu śmierci żałują najczęściej tego, że zapierdalali bez żadnego sensu i motywacji.
    18 punktów
  9. Od kilku godzin miotam się po pokoju, pakując plecak na jutrzejszy wyjazd do Wrocławskiego Sądu. Jednocześnie to siadam, to wstaję na skrzypiącym krześle, chcąc napisać jakieś słowa; śmieszne, smutne, rubaszne, wulgarne - i nic mi z tego nie wychodzi. Jeśli zastanawiają się Państwo o co chodzi, to jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi. O pieniądze. Nie minęły całe cztery miesiące od ostatniej prośby (która bardzo mi pomogła, dziękuję serdecznie), a znów zmuszony jestem prosić o wsparcie finansowe. Ostatni czas w moim życiu to kombinowanie jak zapłacić rachunki, w efekcie czego musiałem pieniądze pożyczyć. Plusujemy opłaciłem, telefon i Internet także, ZUS zapłaciłem (prawie 800 złotych + ok. mniej niż dwie stówy usługa), rachunek za podstawowy serwer forum do wczoraj - zapłaciłem, bo dziś już by nie było forum. Zostały dwie domeny za 318 i 527 złotych za ważną usługę, mam do zapłacenia chyba dwa dni, albo trzy. Jutro z rana (z Leżajska o 4-ej) podróż na kolejną rozprawę z Panem "Sekułą", czyli z Leżajska do Rzeszowa, skąd pociągiem kilka godzin do Wrocławia, skąd do Sądu, gdzie czeka mnie ok. godziny, dwóch, wymieniania argumentów z Panem "Sekułą". Po wszystkim to samo, dworzec, pociąg, do domu godzina, półtorej, zależy od pogody. Przytulam się z moimi włochaczami i złodziejami kiełbasy i innych produktów mięsnych, po czym odpływam w sen, oby nie wieczny. Jestem coraz bardziej sfrustrowany, gdyż ciągle coś wklejam na Plusujemy by rozkręcić ten biznes i żebyśmy mieli coś konkretnego, a nie tylko portale skojarzone jednoznacznie z męską tematyką - spędzam każdą wolną chwilę przy komputerze, a pieniędzy nie ma. Nie mam absolutnie do nikogo żalu, po prostu odczuwam frustrację że muszę prosić o pomoc kiedy to ja sam lubię pomagać. Niestety, jak to się mówi, kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije. Jak teraz nie będę zapier... rezygnując niekiedy ze snu, to nie będę nic miał do powiedzenia w przyszłości, a mam coś do powiedzenia w tej zakłamanej rzeczywistości. Musimy mieć portal, duży, mocny, żeby się z nami liczyli i o dziwo widzę, że pojawia się tam coraz więcej osób. Czyli Syzyfowa praca przynosi jednak efekty i udało nam się stworzyć dla ludzi miłe miejsce, co wcale takie łatwe do zrobienia nie jest. Daruję sobie pisanie o misji, 19 książkach, portalach, pomocy itp., itd., etc. bo te moje przechwałki już Państwo doskonale znacie. Potrzebuję pieniędzy by opłacać wszystko co mam do opłacenia, i zajmować się rozkręcaniem Plusujemy. Ciuchy mam z lepszych czasów (czyli jak książki schodziły), buty mam na rok, dwa, jem ile chcę, śpię elegancko. Potrzebuję "tylko" na rachunki, a od czasu do czasu coś kupić muszę (kwiatki, prezent mamie, przyjaciółce itd., czasem sobie jakiś mały gadżecik). Na benzynę nie potrzebuję bo praktycznie nie jeżdżę, dużo pieniędzy schodzi na leki, chociażby teraz pakuję między innymi 4 różne leki na IBS czyli wiadomo co... Jest mi wstyd jak cholera, na szczęście biorę leki nasenne i za kilkanaście minut idę do łóżka, wstanę o północy przygotowywać się do wyjazdu. Więc jeśli ktoś z Państwa chce wspomóc starszego Pana z ambicjami, to można zrobić to tak: Mbank 97 1140 2004 0000 3902 4436 3874 Marek Kotoński. PayPal - [email protected] Dotacje używane w czasie lajwów, firma pobiera niemały %, zwłaszcza za sms-y: https://tipply.pl/u/pieszczoch Blika itd. nie posiadam. ---------------------------------------- Od pieniędzy płacę podatek oczywiście w każdym przypadku. Jeśli ktoś kto wpłaca ma konto na forum, proszę dać znać i dodamy kwotę pod nickiem. Dziękuję i dobranoc. Postaram się jutro nagrać audycję jak mi poszło, albo pojutrze, bo jutro będę padał na twarz wieczorem w domu jak wrócę. Jeśli nie chcecie wpłacać, naprawdę nie ma problemu żadnego, jakoś sobie poradzę.
    14 punktów
  10. Przypomne jeszcze raz , ponad 70% poliniakow polecialo na wybory zaglosowac na swoich oprawcow .
    14 punktów
  11. Od pewnego czasu zbieram myśli, bo pracuję nad pewnym wpisem - koncepcją jednostkowego działania (konstruktywnego, "pozytywistycznego" powiedziałbym) w obecnych czasach. Trzeba pamiętać, że nasz kraj to już nie jest lokalny rynek - to część globalnego rynku. Każda kobieta z dostępem do internetu ma na zawołanie stado simpów z całego świata. Odkąd zjechały tu Ukrainki i Białorusinki, na ulicach polskich miast zaczęli pojawiać się coraz liczniej przybywający 'daygamerzy' itp. szumowiny rozsmakowane w 'slavic ladies'. Miejcie świadomość, że te napalone pieski mają podobne problemy i rozkminy jak wy, ale to wcale nie znaczy, że odczuwają z wami jakąś solidarność. To bezlitosna konkurencja, która ma parcie na rozsiewanie swojego kodu genetycznego bez względu na konsekwencje dla siebie, a tym bardziej dla was. U mnie powoli klaruje się plan działania. Najogólniej mówiąc - niech Babilon gnije, a jednostki, które nie godzą się na to wszystko, muszą osiąść w Ziemi Obiecanej - i tam budować od podstaw, z wartościowymi ludźmi.
    14 punktów
  12. Myślałem dziś o tym i naszła mnie taka refleksja, że system/rynek znajdzie rozwiązanie, zmutuje odpowiednio dostosowując się do sytuacji. Przykład: Samotne macierzyństwo spowodowane wybieraniem do rozmnażania jedynie nieodpowiedzialnych, agresynych samców alfa. W "Manosferze" często ubolewa się nad tym, że koszt netto tej sytuacji będą ponosić samotni faceci wpłacając do systemu kasę, którą kapitan państwo w ramach świadczeń socjalnych rozdysponuje pomiędzy samotne matki. Kobiety mając większość głosów będą za tym głosować. Ale ja widzę jedną ważną zmienną. Przybywa samotnych kobiet, które nie mają i już nie będą mieć nigdy dzieci. Jebły w ścianę i zdawszy sobie sprawę że faceta z górnej półki już nie usidlą, skierowały swój wzrok ku facetom ze średniej półki. Ci jednak również już im odjechali. Pozostali jedynie obiektywnie bezwartościowi faceci. Tym samym mamy armię kobiet, które jadą na tym samym wózku co samotni faceci. Ciężko pracujące, samotne singielki. To jest potężna siła polityczna. A pamiętajmy, że kobieta kobiecie kobietą, więc z pewnością nie będzie im się podobało że z ich podatków dotowane są dzieci innych kobiet, będą głosowały przeciw temu, co wywrze presje na młode kobiety by odpowiedzialniej wybierały ojców dla swoich dzieci.
    13 punktów
  13. Przecież to tylko kukła, kolejna, która ma uzasadnić to: Ojczyzna bez żołnierza to jak bez miecza kat Więc biorą w świat młodzieży od wielu wielu lat A gdy z pod ciężkich tanków robocza tryska krew W salonach chudych Wanków wesoło słychać śpiew Niech żyje wojna muzyczka marsza rżnie Wojna pieniążki sypią się Wroga bij w imię Boga Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe Dyrektor w gabinecie kolację smaczną pcha Wesoły jest bo przecież waleczną armię ma A gdy robociaż marny w okopach będzie gnił On grubą forsę zgarnie i brzuch mu będzie tył Niech żyje wojna muzyczka marsza rżnie Wojna pieniążki sypią się Wroga bij w imię Boga Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe Na placu Piłsudskiego trębacze w trąby dmą Tam wódz państwa polskiego przyjmuje armię swą A gdy ktoś kwiatki głupie na grobie złoży Twym To ty nieznany trupie zaśpiewaj razem z nim Niech żyje wojna muzyczka marsza rżnie Wojna pieniążki sypią się Wroga bij w imię Boga Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe Po śmierci Ci wykopią wygodny wspólny grób Wygodnie jest tam chłopie co krok to inny trup A gdy Cię uczuć fala w miłosny wpędzi szał To z siostrą ze szpitala zabitą będziesz spał Niech żyje wojna muzyczka marsza rżnie Wojna pieniążki sypią się Wroga bij w imię Boga Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe Polecam w tym wykonaniu: Niewiele się w Polsce, wbrew pozorom. zmieniło od tamtych czasów. A jak się fakty z bieżącą narracją @Obliteraror "doktórowi" Napierale czy tam ANALitykowi Wolskiemu nie zgadzają tym gorzej dla faktów. "Może i skurwysyn ale nasz!". To hasło uzasadnia od dziesięcioleci każde kurewstwo. Rzeź Wołyńska - naród Ukraiński walczył o swoją ziemię. Etc. etc. Otworzę dobrego szampana jak z nauczania historii w "polskich" szkołach usuną nauczanie o Wołyniu, żeby "uczniowie z innych krajów nie czuli się niekomfortowo". Najlepiej jakby zajął się tym sprawdzony Prof. Motyka z resztą ferajny z Gazety Polskiej i Gazety Wyborczej pospołu Dobra, nowa historia, dla Nędzymorzan A tyle polska prawica *ierdoliła o złej komunie, że Katyń zamilczeć próbowali to teraz ja napiszę tylko jedno - XD polski prawaku PRL ciągnął druta ZSRR aż miło umiłowane Nędzymorze ciągnie Ameryce. Katyń? Nie było. Rzeź Wołyńska. Nie było Koniaczku?
    12 punktów
  14. Dla mnie to jest jedyna droga żeby zwyciężyć w tym cyrku, a przynajmniej nie polec. Cytując "Mężczyznę Racjonalnego" Tomassiego: "Jeśli jesteś samotny w wieku trzydziestu pięciu lat i osiągnąłeś prze- ciętny sukces zawodowy, jesteś solą w oku każdego mężczyzny, ponieważ po- siadasz dwa najbardziej wartościowe przymioty, których statystycznie brak twoim rówieśnikom, mianowicie czas i swobodę manewru. Sam ci zazdrosz- czę. Wyzwoliłeś się spod wszelkich zobowiązań, z którymi muszą radzić so- bie faceci w twoim wieku, utrzymując małżeństwo, związek, dzieci, a nawet radząc sobie z następstwami rozwodu. Znajdujesz się w takiej pozycji, że mo- żesz pójść jakąkolwiek drogą bez poczucia, że będzie miało to istotny wpływ na życie innych osób. Wielu mężczyzn będących w utrwalonym związku nie może pozwolić sobie na ten luksus." Na pytanie dlaczego kobiety nie chcą współczesnych mężczyzn udzielam następującej odpowiedzi: należy mieć to gdzieś dlaczego nie chcą, i robić swoje.
    11 punktów
  15. Kobiety mają teraz władzę nad mężczyzną, która jest nieporównywalna do czasów starych patriarchalnych. To jest władza społeczna, polityczna, sądownicza, ekonomiczna. Mają wszystko, czego mogłyby chcieć od zwyczajnego mężczyzny, więc siłą rzeczy chcą, aby ten, który się pojawi w ich życiu wniósł wartość dodatnią. A taką nie jest jego praca, bo ona sama zarabia, nie jest jego siła, bo chroni ją siła prawna. W swoim mniemaniu nie potrzebuje bezpieczeństwa. Natomiast podnieść jej status może tylko mężczyzna stojący znacznie wyżej w hierarchii - a takich jest mało. Oczywiście nadal chce mieć motylki w brzuchu, nadal chce mieć kogo przytulić, z kim seks uprawiać i z kim pogadać i przez to będzie odczuwać głód i samotność. W części zrealizuje te potrzeby posiadając kota, tymczasowego kochanka itd. Z drugiej strony przeciętny mężczyzna, bo on jest również czynnikiem równania, coraz bardziej spogląda na małżeństwo jak na więzienie. Czym innym ma ono być, jeśli jego kobieta uznaje go za gorszego od siebie (tj. szczęśliwy jest, że mnie ma)? Nie ma autorytetu i nie ma już środków, aby ten autorytet zaprowadzić. Jak ma to zrobić? Może, jeśli jest ponadprzeciętny, jeśli będzie walczył w wyścigu i stanie wyżej w hierarchii. Jednak nawet wtedy jest bezbronny wobec jej niezadowolenia, bo prawo może pozbawić go ciężko zdobytych środków. Najbogatszych stać na to. Mają też największą szansę utrzymać zadowolenie współczesnej kobiety. Nadal jednak wszystko zależy od dobrej woli kobiety. Jest jeszcze mała grupa kobiet i mężczyzn, którzy żyją w enklawach tradycji i religii. Wewnętrznie społeczne restrykcje zmuszają takie współżycie, gdzie kobieta nie sięgnie po rozwód. Nie ma jednak obietnicy, że nie zatruje życia współmałżonka i swojego oraz, że nie będzie dominowała w związku.
    11 punktów
  16. To jest warunek konieczny powodzenia całego przedsięwzięcia. Problem wielu chłopów polega na tym, że oni wchodzą do świata pańci - wżeniają się, przymilają do jej rodziny, znajomych etc. A to jest błąd, sami stawiają się na pozycji petenta i kogoś "z zewnątrz". Ja z kobietami robiłem zupełnie odwrotnie - to ja zapraszałem je do swojego świata, przy czym już na początku uczciwie komunikowałem: "ten pociąg i tak będzie jechał w swoją stronę, nawet jeżeli nie wsiądziesz albo zechcesz wysiąść w połowie drogi".
    11 punktów
  17. Ja tam już nie komentuje xD Siedzę sobie grzecznie, oglądam przebieg wydarzeń, podziwiam fikołki moralne i robienie kurwy z logiki przez lemingi. Robi się ciekawiej z tygodnia na tydzień xD Trzeba pamiętać, że mimo wszystko ta wojna to kacap vs kacap. Obie strony mają taką samą pogardę do ludzkiego życia, mentalność i system wartości. Ani Ukrainie nie życzę porażki, Ruskim wygranej, ale rzygam podwójnymi standardami i propagandą "pro-upadlińską". Tutaj co niektórzy walą konia oglądając materiały na których grupka neonabderowców ciśnie sobie bekę z ruska rozrywanego na strzępy przez drona nabitego ładunkami wybuchowymi. Mnie takie rzecy - jako człowieka cywilizowanego - najzwyczajniej brzydzą. Nie wiem jak kogoś może jarać taka pogarda dla ludzkiego życia, bez względu po której stronie ofiara jest.
    11 punktów
  18. Odpowiedziałaś sobie w jednym zdaniu. Schudnij 🤷‍♂️
    10 punktów
  19. Obecnie w Polsce brakuje około +/- 1 mln kobiet w wieku przydatności do spożycia. Nawet w nagraniu autora nie wiem, ale się dowiem jest mowa o 5,2 mln mężczyzn i 4,1 mln kobiet, którzy są singlami co nie jest do końca prawdą bo są również w tej grupie incele i incelki czyli Ci, którzy poprzez głównie brak wyglądu, pojętej atrakcyjności nie mają relacji z płcią przeciwną. Dochodzi również aspekt mindsetu, złych wzorców, przekonań, socjalizacji czy wychowania, patologii które miały destrukcyjny wpływ na psychikę danego człowieka w środowisku, w którym się kształtował. I teraz mając te informacje uzupełniając faktem iż kobiety w XXI wieku nie są poddawane ostracyzmowi społecznemu, kościoła, żyjące w dobie wolności seksualnej, przywilejów, praw jakie państwo, struktury, organy im zapewniają, gdzie na każdym kroku są gloryfikowane, mają darmową atencje, pomoc, wyręczanie przez mężczyzn, dostęp do propagandy medialnej, portali społecznościowych, które piorą im mózgi do tego stopnia, że kobiety mają przeświadczenie o własnej zajebistości, stawiają wygórowane, wręcz absurdalne wymagania rodem ze świata fantazji i urojeń. Wtedy nie dziw, że wybrzydzają bo mogą bo jest na nie popyt. Kobiety są same na własne życzenie, szukają ideału, który nie istnieje, interesuje je tylko top 5% mężczyzn a na resztę leją ciepłym moczem. I teraz czy będziecie się przejmować istotami, których nie obchodzicie, dla których jesteście tylko zasobem/narzędziem do osiągnięcia ich celów, które wasze dobro, zdrowie, życie, energię, czas mają tam gdzie nie dochodzi słońce? Gdzie były te kobiety w swoim prime time a no szalały na karuzeli kutang i używały życia. Z takich jak wy sie śmiały, gardziły, poniżały a większość dalej żyła w nadziei, że może kiedyś się opamiętają😏 Gdy przychodzi ściana zaczyna sie płacz i lament, że są biedne i samotne jednak dalej was nie chcą. Dlaczego? Bo słabość nigdy je nie podniecała, nie była w cenie. One dalej marzą o Chadach, Alfa, Bad Boyach. Rzeczywistość szybciutko zweryfikuje i jak się kobietom nie trafi normik od biedy, który da byt, bezpieczeństwo to marny ich los. Nawet flep chce mieć atrakcyjną kobietę a nie zadowalać się ochłapami z pańskiego stołu gdzie nie jeden z tego korzystał. Dlatego nie warto się przejmować kobietami, bo to nie wasz problem. Straszenie, że cywilizacja sie złoży i dotknie to wszystkich jest śmieszne bo od lat to się już dzieje a gatunek ludzki jest na skraju przepaści. Tylko czekać jak to jebnie na tyle, że nikt już tego rozpędzonego pociągu nie zatrzyma. W dawnych czasach wiedzieli, że kobiety trzeba trzymać w ryzach bo to niestabilne istoty, które samopas mogą wszystko rozwalić. Wina leży również po stronie słabych mężczyzn, którzy na zbyt wiele pozwolili. Pora by do mężczyzn w Polsce dotarło iż ograniczanie się do kilku milionów kobiet jest absurdalne tym bardziej, że na tej planecie jest ich mniej więcej 3,5 mld. Trzeba się tylko odważyć i zaryzykować tym bardziej, że kobiety z innych rejonów świata są otwarte na znajomości a w pewnych częściach biali mężczyźni postrzegani są jak egzotyka w Europie. Jeżeli ktoś podejmie decyzje o wypisaniu się z tej gry związkowej, relacji opartych na biznesie i zajęciu się własnym życiem, pasjami, zainteresowaniami, rozwojem, pomnażaniem majątku to ja mu szczerze kibicuje i życzę wszystkiego najlepszego bo będzie to bardziej wartościowsze🙂 Każdy jest kowalem własnego losu i dokonuje wyboru. Za swoje decyzje można winić tylko siebie bo nikt do niczego nie zmuszał.
    10 punktów
  20. @zychu Napierała to nic innego jak potostream historyczny. Mnie obrzydził wybielaniem rzezi wołyńskiej argumentując, że rozumie ją i nawet popiera, ze względu na kolonializm „sarmstofaszystowski”. Jeśli tak, to niech poprze też terroryzm palestyński. A nie, tutaj to nie, nie tędy droga. Błazen zwykły i tyle, choć od czasu do czasu powie coś zgodnego z prawdą, np jego krytyka Jacka Paplosiaka jest słuszna.
    10 punktów
  21. Nie ma co się zastanawiać. Z tego co piszesz, to z Tobą nie spała, to byłeś gdzieś na orbicie. I to tej dalszej. Zablokuj ją, szkoda życia.
    10 punktów
  22. Zacznij palić, weź ślub (najlepiej z jakąś samotną matką) i wynajmij mieszkanie. Wtedy będziesz mógł te 3 dokupić,
    9 punktów
  23. Ode mnie też 100 dzisiaj poszła🙂 Warto wspierać naszego darczyńcę bo gdzie znajdziecie drugie takie forum😉 Marek poświęcił dla nas wszystkich lata pracy, czasu, wyrzeczeń, środków by stworzyć to miejsce, kilka innych portali, masę książek, felietonów, audycji, które nie jednemu uratowały życie, zdrowie, pieniądze, czas. Mamy na forum pełno majętnych ludzi więc kilka zł nikogo nie zbawi. Biedniejsi mogą odwdzięczyć się bytnością na portalu plusujemy.pl i pomóc go rozkręcić. Pamiętajcie dzisiaj ty pomagasz jutro tobie ktoś może pomóc, tak to działa. Wataha trzyma się razem🫠👊💪
    9 punktów
  24. A tam nie chcą. Po raz kolejny zakochałem się jeżdżąc pociągiem do pracy. Ona lat 20+, szczupła, delikatna i kobieca. Podobamy się sobie. Dziś siadłem obok niej, cała się zarumieniła. Śliczna. Ma zgrabny nosek i zapewne ciasną szparkę. Jeździ na zajęcia rano, wysiada przystanek wcześniej. Ona chce, ja chce. Moja żona nie chce. W sensie nie pytałem małży ale już ja znam tę jędze.
    9 punktów
  25. Równe prawa według feministek: To jest OK A to nie jest OK No i świątecznie, z życzeniami od króliczka wielkanocnego:
    8 punktów
  26. Dokładnie. W zeszłym roku omijałem gościowi łeb w sklepie, kałuża krwi, kasjerki roztrzęsione i zapłakane, jedyny klient spierdolił ze sklepu a ja sam z kolegą to ogarnąłem. Pierwsze co, to się rozebrałem z kurtki, kasku i poprosiłem o rękawice gumowe. Inny razem zatrzymałem się do wypadku, odgiąłem maskę i ściągnąłem klemę z akumulatora, nożem powycinałem kurtynę boczną po wystrzeleniu.
    8 punktów
  27. Media czwarta władza, programowanie gojów w jakimś celu. Przypomnij sobie, co się działo za czasów srovida, kłamstwa i zastraszanie, za takie szkody w społeczeństwie ktoś powinien ponieść karę najwyższą przewidzianą w konstytucji z 39r. Nawet tutaj są nawiedzeni co piszą, że ruscy przejmą całą Europę, cały wszechświat i będą jeść mięso ludzkie. Osobiście nie uważam w tej chwili Rosji za zagrożenie, choć wiem doskonale że to nasz odwieczny wróg i cyklicznie ma apetyt na Europę. Bardziej prawdopodobna jest wojna, gdzie wepchną Polaków w imię bratniej interwencji w nieswojej wojnie. Co robić? Po pierwsze nie panikować. Mieć przydatne rzeczy, paszport, przygotować się w razie czego i tyle.
    8 punktów
  28. @Albert Neri to idź na grzyby, posprzątaj garaż, wytapetuj salon. Ja Tobie się nie podoba. I tak widziałem materiał i to dwa razy. Ja lubię sobie utrwalić informacje. Daj nam kąpać się w szampanie swoich wtórnych informacji. Tylko się przypierdalasz, pomogłeś jakiemuś chłopakowi z forum? No właśnie… Czujesz się lepszy? (Tak wynika z Twoich postów). To czuj się lepszy gdzieś indziej, masz cały internet.
    8 punktów
  29. Bez powrotu systemu ,,średnia córka za 10 morgów ziemi, najmłodsza za 16", czyli patriarchatu na pełnej kurwie, gdzie pater familias dzielił i rządził, czyli dobierał sobie zięcia wedle własnego uznania, takie rozwój sytuacji można włożyć pomiędzy bajania ze mchu i paproci. Jeśli jest 100 możliwości wyboru, wśród których tylko jedna opcja jest obiektywnie zła, to baba pozostawiona samej sobie, zawsze wybierze tą opcję złą. Można więc zapomnieć o tym, że stare baby po 40-stce będą kiwały razem z wami do jednej bramki - zamiast tego zapierdolą wam takiego samobója w siatę, że nie podniesiecie się z tego moralnie jak polska reprezentacja po pierwszej połowie.
    8 punktów
  30. Witam braci. Moja mnie ostatnio giga drażni, a jakiś dłuższy czas miałem w okolicy orbiterke. Owa Orbiterka ma faceta, ale ostatnio bardzo naciska na spotkanie, nigdy się z nią w realu nie widziałem. Dziś proponowała nawet wyjazd w góry czy inny przypadek na ten weekend, ale bez nocowania, taki jednodniowy. Co najlepsze, widzę się z nią jutro, dziś rzuciła podtekst seksualny, cały czas mówi w superlatywach o swoim partnerze a pomimo tego nie powie mu o jutrzejszym spotkaniu ,racjonalizacja swojego zachowania? Ogólnie bardzo ja lubię, mamy wiele wspólnych tematów do rozmów, tylko zarzeka się, że to zwykle spotkanie a naciska na nie jak by się coś miało stać? Ściana? Lepsze geny do przekazania? Jutro pójdę i chce się dobrze bawić, ma być spacer później chciała drinka? Po co drink? Znowu racjonalizacja ? I wychwalanie partnera na każdym kroku. Dawno nie działałem w te klocki a w zasadzie jestem ostatnio tak zmęczony kobietami, że nie zależy mi na seksie z nią, poprostu chce się dobrze bawić i obserwować, co polecacie nie wykonywać żadnych kroków zbliżających i patrzeć czy przejmie inicjatywę i w jakim celu według niej jest to spotkanie? Chyba szykuje się potężny materiał na forum.
    8 punktów
  31. Przede wszystkim witamy ciebie na naszym forum, tutaj znajdziesz pomoc, wsparcie, rozwiązania swoich problemów, ale także wiedzę i informacje na nurtujące cię pytania. Bardzo dobrze, że trafiłeś w to miejsce bo zostaną tobie otworzone szeroko oczy i dowiesz się co to jest kobieta, jak działa, czego chce i jaką ma naturę. Po przeczytaniu twojego posta stwierdzam, że jak na razie jesteś na początku swojej drogi z kobietami, tak naprawdę nic o nich nie wiesz tyle tylko co rodzina, społeczeństwo, propaganda medialna, kościół, matrix Ci wmówił. Oszukiwano ciebie od najmłodszych lat i wszystko to co przyjąłeś to stek kłamstw, bzdur i bredni, które rzekomo miały Ci pomóc😏 Prawda jest niestety brutalna mianowicie kobieta nie kocha mężczyzny tylko to co ten mężczyzna może dać, zapewnić, załatwić, zorganizować. Mężczyzna dla kobiety to zasób/narzędzie do osiągnięcia jej prywatnych celów. Dziwnym trafem gdy mężczyzna osłabnie jak choroba czy utrata pracy kobieta zmienia gałąź bo nie czuje stabilizacji i bezpieczeństwa. W zdrowiu i chorobie w bogactwie czy biedzie jak to na ślubnym kobiercu sobie świergolą😆🤦‍♂️ To wszystko nieprawda bo kobieta kocha siłę pod każdym względem a słabością gardzi, nie szanuje. Chłoń wiedzę, bądź otwarty na to czego się dowiesz i sprawdzaj w życiu. Prześledź dokładnie dział świeżakownia bo twoja historia jest kalką innych, którzy przed tobą z takimi problemami sie borykali. Zaopatrz się w książki Louann Brizendine "Mózg kobiety", Dawid Buss "Ewolucja pożądania" a przede wszystkim w "Kobietopedia" autorstwa naszego dobroczyńcy i przyjaciela Marka właściciela również tego forum, które znajdziesz na stronie samczeruno.pl/sklep/ Szkoda czasu na zastanawianie się i kminienie jak zachowywała się, co powiedziała, co zrobiła kobieta w poszczególnych sytuacjach. Ona nie była szczerze zainteresowana tobą, byłeś jedną z wielu opcji bo nie wiem czy wiesz kobiety obstawiają kilka koni na raz. Kobiety zawsze na orbicie mają kilku absztyfikantów, testują, sprawdzają, robią gierki, jazdy a na końcu wybierają tego co się im nie poddaje , ma wywalone na to co ona mówi, robi i jest gotowy odejść do innej jak będzie się źle zachowywała. Miej godność, zasady, stawiaj granice kobietom, których nie mogą przekraczać, trzymaj ramę by kobieta za tobą podążała bo to ty masz być w relacji liderem a nie petentem, który o wszystko pyta czy się prosi. Na początek myślę, że podstawowe info jakie Ci wyłożyłem wystarczy byś zaczął zgłębiać informacje na temat kobiet, relacji, związków, tej całej gry. Na koniec pamiętaj - stawiaj siebie na pierwszym miejscu, nie czcij kobiet jak bożka, nie winduj na piedestał, nie gloryfikuj. Natomiast wymagaj od kobiet bo masz do tego prawo. Miłego korzystania z forum🙂 Tutaj taki bonus. Marek zainspirowany twoim tematem nagrał audycje.
    8 punktów
  32. Stoi sobie auto pod niedziałającą latarnią. Wokoło żywej duszy, ale drzwi uchylone, kluczyki w stacyjce, dokumenty w schowku. Wsiadasz? Nie tylko dlatego, że: To że świat się skurwił nie znaczy, że też z automatu musimy.
    8 punktów
  33. Zostawcie brata on wie co robi . Jego zolnierz jest pod pelna kontrola redpilowego umyslu .
    8 punktów
  34. @Brat JanOki, nie będę się puszczać. 😁
    8 punktów
  35. Kiedy czytasz, że automatyczny tłumacz AI wkrótce zastąpi żywych tłumaczy, pamiętaj o tym obrazku:
    8 punktów
  36. W manichejskiej wizji świata to bardzo proste, zgadzam się "FT": USA wezwały Ukrainę, by zaprzestała ataków na rafinerie w Rosji USA wezwały Ukrainę, by zaprzestała ataków na rafinerie w Rosji, bo mogą one spowodować wzrost cen surowców - donosi "Financial Times". Ostrzeżenia ze strony Stanów Zjednoczonych miały trafić m.in. do Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i do wywiadu wojskowego, które w ostatnich miesiącach odpowiadały za nasilające się ataki na rosyjskie rafinerie. "Biały Dom jest sfrustrowany atakami dronów na rosyjskie rafinerie, składy paliw i ropy". Mogą one, według Amerykanów, przyczynić się do zmniejszenia zdolności wydobywczych Rosji i doprowadzić do wzrostu cen surowców, co z kolei może zagrozić szansom reelekcji prezydenta USA Joe'a Bidena. 🤡🤡
    8 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.