Skocz do zawartości

GluX

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2009
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26
  • Donations

    60.00 PLN 

Treść opublikowana przez GluX

  1. AHAHAHAHAHAAHAHAA To na 100% dlatego, że facet jest złotówa. Niech rzuci pierwszy kamieniem kto był zawsze złotówa dla kobiety i go rzuciła przez to Jeszcze muszę obejrzeć jakąś komedię romantyczną i znowu jestem w biały sweterze
  2. Za każdym razem gdy wychodzimy z iluzji doświadczamy emocji, na której było zbudowane. Np to że nasza wybranka jest lojalna i nigdy nas nie zostawi. A zostawia nas w najgorszym momencie, wtedy uruchamiają się ogromne pokłady emocji na których była budowana iluzja. Teraz "TY" dochodzi do "rzeczywistość" [przez iluzję oraz emocję] - kobiety w gruncie rzeczy gardzą słabościami i jak sobie sam nie poradzisz i jak jesteś pizda to mają Cię w ciulu. I teraz spływa na Ciebie cała ta emocja na której była budowana iluzja, w moim przypadku to był lęk przed odrzuceniem. Jest dramat ogólnie. Niagara emocji. Czasem depresja itp Teraz jak wychodzić z iluzji? - otóż, nie trzeba. Emocje są skrótem myślowym i mogą w sobie zawierać nawet miliony myśli - np na wstydzie może być zbudowana myśl "nie mam wystarczająco dużo hajsu" albo "nie jestem dość wysoki" lub "jestem gruby" "mam za duży nos" "odstające uszy" itp itd Wystarczy doświadczać nieprzyjemnych emocji - wtedy one ulatują albo my się do nich przyzwyczajamy. (Tego dokładnie nie wiem) Najważniejsze że odkrywamy rzeczywistość faktycznie jaką jest. @Zenek To co Ty doznajesz, to zwykłe tworzenie się iluzji - bo nie chcesz doznać faktu, że jest możliwość, że ludzie z przeszłości robili Cię w ciula - tym bardziej Ci których kochasz i szanujesz. Bo co by to świadczyło o Tobie? Że jesteś łatwowierny a przyznanie się do błędu wymaga odwagi i otwarcia na cierpienie. Można powiedzieć, że każda iluzja to taki FILTR rzeczywistości - np uważamy, że nasza kochana żona to dobra kobieta i KOMPLETNIE zamykamy oczy na to, co się faktycznie dzieje, bo działamy na myśli w którą wierzymy i która powstała na bazie jakiejś emocji - najczęściej na lęku lub wstydzie. Ile widzieliśmy ziomków, co dokładnie tak robili? Słyszałeś wtedy "ale moja Beatka jest inna"
  3. Tylko, że nie spalisz tłuszczu bez deficytu kalorycznego - możesz sobie tak pisać, że sobie zjesz tego i tamtego - ja jednak jestem zdania, że dieta to matematyka + zapierdol na siłowni. Tu trzeba liczyć i trzymać się czegoś. Tylko regularność w dalszej perspektywie daje efekty.
  4. GluX

    Samodzielność

    co masz za pracę?
  5. Trzeba przyznać że sprytniejsza sztuka niż średnia krajowa ^^
  6. Przecież to jest prosta metafora stosowana przy przedłużeniu EGO. Mój samochód, mój dom, moje pieniądze, mój wkurwiający szef, moja zjebana była dziewczyna A teraz patrzmy na magiczny zabieg zamiany na "ten" Ten samochód, ten dom, te pieniądze, ten wkurwiający szef, ta zjebana była dziewczyna. Emocjonalność kompletnie inna, czyż nie?
  7. Ale masz 100 % wpływ na to jak ich odbierasz. A za zmianą pracy trzymam kciuki - daj znać jak zmienisz! Nic nigdy się nie zwróci tak jak chcesz jeśli tego oczekujesz. Zdobywają biali rycerze i ciamajdy - mężczyzna dzieli się swoim szczęściem, miłością i czasem. Jeśli chce kupić np kobiecie kwiatka to po to, żeby się podzielić nim, a nie dać - żeby nas bardziej szanowała. Nie poświęcaj się, a dziel w dalszej perspektywie. Słuchaj jeśli chcesz mieć fajną kolację zakończoną pikantnym seksem z kobietą to się tym podziel, tym pomysłem. One przecież też marzą o tym, żeby powiedzieć koleżance, że była "niegrzeczna" A jak nie ta, to inna. Przecież to nie Twoja wina ani jej - że macie inne radości i sposoby w życiu. Wartość siebie to masz jak siebie kochasz - proste, reszta to pochodna tego. Znowu wchodzisz w relację zabiegania o kogoś - zawsze jak zabiegasz o kogoś to dajesz mu wymaganie do sprostowania i prędzej czy później się zawiedziesz. Nie ma tutaj relacji - lepszy-gorszy. Jedynie tyle, że facet musi pierwszy zainicjować kontakt zaraz po tym jak kobieta wysyła mu znaki - to wszystko. W moim odczuciu chcesz zapracować na swoją wartość tylko dlatego, żeby nie musieć się starać o kobietę, a żeby się ona o Ciebie starała - wniosek jest prosty => zapewne masz problem w kontaktach z kobietami i próbujesz go zrekompensować. Mentalność Ci zostanie, ale fakt będziesz miał np. dobre auto. Kolejna sprawa, przejmowanie się kobietami to jedno ekstremum - drugie to ignorowanie ich. Musisz zrozumieć że jak ogień - jest dualistyczne - jest niebezpieczny, ale używasz go w kuchence oraz daje Ci ciepło zimą. Rozumiesz? Taki złoty środek - w którym nie ignorujesz ich - bo byś się źle czuł sam ze sobą ze świadomością, że Ci nie idzie - oraz nie latasz za nimi - bo się źle czujesz sam ze sobą, bo Ci nie idzie. Też tak myślałem, ale zmieniam gruntownie te przekonania. BTW - nie możesz dać sobie szacunku i miłości - to tak jakbyś musiał czekać na coś lub kogoś - jakieś pozwolenie - szacunek i miłość masz w sobie - pozwól sobie tylko to odczuwać. EDIT @greturt
  8. To jest jak z dowodem za młodziaka - czekałeś do 18stki żeby już na legalu kupować alkohol. Gdy nagle dostałeś dowód, był Ci on już niepotrzebny A co piszesz w drugiej części - nie wiem jak się do tego odnieść - już dawno zapomniałem jak to jest mieć pracę, której się nie lubi. Po prostu ja bym zmienił pracę jeśli nie daje Ci radości i nie robisz tego co lubisz oraz tak Cię wyczerpuje. Jak muszę zostać na 12h to zostaje na 12h, jak muszę coś robić w środku nocy to robię to w środku nocy - praca daje mi sporo energii zamiast mi ją zabierać jak to było w poprzednich. Wiem, że niekiedy musimy robić coś bo nie mamy wyboru ale w dalszej perspektywie zawsze ten wybór jest
  9. Ale o to chodzi w podrywaniu i poznawaniu kobiet? Na sprzedaży siebie? Jakoś obca mi jest ta teoria - albo się sobie podobacie i możecie być ze sobą dłużej bądź krócej albo nie. Sprzedaż polega na tym, że macie wymienne wartości do uzyskania - Ty prowizja, klient - usługa lub jakaś rzecz. W podrywaniu przecież gramy do tej samej bramki z kobietami. Po drugie, jeśli uważasz że chodzi o sprzedaż - zamykasz sobie pole do tego, żeby np z romansu wynikło coś więcej - bo w dalszej perspektywie ona się dowie jaki jesteś na serio. Przede wszystkim błąd jest popełniany w tym momencie, jak uważasz, że musisz być pewny siebie, musisz wyglądać perfekcyjnie, musisz [wstaw cokolwiek]. To tak jakbyś nie kochał samego siebie, bo uważał, że nie jesteś wystarczający dobry na cokolwiek. To nie jest gra typu najsilniejszy wygrywa. Raczej gra karciana w piotrusia. Wiem, że to był żart z tym chloroformem, ale wyczuwam nutkę prawdy w tym - może nie dla Ciebie (oceń to sam) że potrzebujemy jakiś "wspomagaczy" żeby zwyczajnie porozmawiać. Chloroform, dobre auto, bycie pod wpływem alkoholu na odwagę, wyrzeźbione ręce czy pieniądze. Zauważam te wzorce u siebie i bardzo mnie to niepokoi. Przez nie, nie mogę być szczęśliwy, bo ciągle mi za mało.
  10. A propo portali randkowych. Zawsze lepiej uderzać do kobiet w realnym świecie - nie ma wtedy tego całego przekłamania zdjęciami - jeden jest fotogeniczny drugi nie, jeszcze jest photoshop. A tak robisz to naturalnie - tak jak robił to nasz pradziad 20 tyś lat temu. Chemia, zauroczenie - no ale stosunek bardziej przypominał gwałt ^^
  11. Cały etat Czytam sporo książek Trenuję 4 razy w tygodniu Studiuję zaocznie Randkuję regularnie Nie próżnuję No chyba że dzisiaj - dzisiaj w planach mam nic nie robić cały dzień i zamierzam się trzymać planu
  12. @Lukas - jesteś tym typem co nie widać, że ma tyle Fata. Zjedź do 10% i będziesz wyglądać jak GRECKI BÓG. Zaufaj mi. Nie ma co się zastanawiać - Zjedź do 75kg. Jesteś typem ENDO - szerokie biodra i jeszcze szersze barki. więc -> ŻADNYCH AREOBÓW (masz z natury niski wskaźnik metaboliczny - areoby go jeszcze spowolnią) TYLKO: Ciężkie treningi siłowe, ciężarowe - jak najwięcej wolnych ciężarów. 1) Martwy ciąg, opady na ławce rzymskiej 2) Podciąganie się, drążek wyciągu górnego i wolnego, wiosłowanie sztangą i sztangielką 3) Wyciskanie skos dodatni, ujemny, prosto - hantli, sztangi 4)Przysiady ze sztangą, wykroki ze sztangielkami, suwnica, wskakiwanie na box 5) podrzut, półpodrzut, rwanie 6) Brzuch - tutaj sprawdzi się: ABW II 7) Biceps i Triceps - jak chcesz 4 razy w tyg. Jeśli będziesz się czuł na siłach - to po 3-4 tygodniach dodaj HIIT w środę i sobotę - Niedziela zawsze wolna. Później będziesz miał dylemat czy można w ogóle wyglądać lepiej czy nie (CZEGO KAŻDEMU ŻYCZĘ!) EDIT: Dieta wysokotłuszczowa - ketoza Jako ENDO będziesz się czuł jak kupa gówna na niskich tłuszczach przy redukcji
  13. @Abraham Szechter Blumsztaj Może byś otworzył biuro pomocy psychologicznej dla rozwodników płci męskiej? Taki Divorce Coaching ?
  14. Bardzo możliwe, czytam teraz książkę "Techniki uwalniania", która odkrywa przed mną ogromną pulę wiedzy. Jeśli się mylę względem wczoraj to bardzo dobrze - ZMIENIAM SIĘ.
  15. Nie mam pojęcia - mi to tak pruje żołądek że HO HO Ogólnie co innego kapusta kiszona (NIE KWASZONA!) i ogórki kiszone - mega spoko, świetnie działa na trawienie i jelita.
  16. @Robson Po tym jak autor napisał, że już trenował mocno myślałem że chce wrócić do formy - myślę, że z wdrożeniem się w treningi i trzymaniem michy nie będzie miał problemu - nie jest świeżakiem. Dwa, nie miałem pojęcia ze BF jest 30% - to zmienia postać rzeczy kompletnie. Trzy - posiłki białkowo tłuszczowe są bardzo małe objętościowo. Ew kolację niech rozdzieli na posiłek przedtreningowy 1/3 tego i 2/3 na kolacje przed spaniem. Jebłem się - ja bym to lekko wpierdolił @Lukas Najpierw redukcja kolego. Wszystko co Ci rozpisałem ma się nijak do Twojego BF. Trening siłowo-wytrzymałościowy + dobra micha z ujemnym podażem kalorycznym Wit C, Wit D3, A+E oraz jakiś kofeina.
  17. PSYCHOLOGIA TRZYMANIA DIETY Jak wiadomo, o dziwo każdy to wie - trzymanie diety jest okropne. Zawsze jak mówię "jestem na diecie" to słyszę teksty pełne przyznania się do bycia idiotą i powiedzenia czegokolwiek. Najczęściej: "Ja bym tak nie mogła" (Widzę po Twojej objętość kochana) albo "Ty to ciągle ten ryż i ryż" (bo jest łatwy do zrobienia, smaczny i zdrowy to idę najmniejszą linią oporu, łajzo) "A Ty masz czas, żeby zjeść coś co lubisz?" (Przecież jem to co lubię inaczej nie jadłbym tego codziennie). Jak widzicie - SHIT TESTY są normą gdy robi się coś na co większość nie ma odwagi. ZAWSZE. To tak jak małpy patrzą na jednego z najodważniejszego osobnika w stadzie, który podbiega do nowego obiektu, którego nikt nie zna - żeby sprawdzić co to jest. Zadają sobie pytania "da radę?" "czy coś mu się stanie" "ciekawe co to jest?" "może jest groźne?" Pytania są zadawane z naturalnej kolei rzeczy - strachu przed nieznanym. Więc każdy SHIT TEST jest ZAWSZE obrazem nadawcy - jego ograniczeń umysłowych, strachu, wstydu - wszystkiego co najgorsze w nas - naszej NIEŚWIADOMOŚCI. Chyba, że są świadomie stawiane te testy, ale to inna bajka. Więc nie ma co się złościć - testy są i zawsze będą - tak samo jak słońce wstaje rano i gdybyś się wkurwiał przez to, byłbyś najgłupszym człowiekiem na planecie (zaraz za tym sławnym Sławkiem ^^). Nie możesz uzależniać swoich emocji od czegoś co jest niezależne - przecież to głupie i wiesz o tym. Przeszkadza, denerwuje oraz marnuje czas. Po co wchodzić w dietę? Dla korzyści fizycznych, materialnych - żeby schudnąć i być zdrowym, albo być bardziej atrakcyjnym. Więcej nie będziemy się rozwodzić. Nie wchodzę tu w motywację - bo ona w 99% bazuje na kompleksach - jestem gruby i brzydki - nie chcę tak itp. Motywacja Ci nie jest potrzebna. Co nam przeszkadza w trzymaniu diety? TY SAM. Nie ma nikogo poza Tobą samym, kto mógłby Ci przeszkodzić w dalszej perspektywie trzymać ustalony jadłospis. Przeczytaj to jeszcze raz. Nie przeszkodzą Ci dzieci, partner, środowisko oraz czas - bo masz WYBÓR. Doceń to, że wszystko co robisz to wybór, w każdej chwili. To ogromna potęga - wykorzysta ją do bycia WIELKIM. Żeby było jasne, zostałeś zaprogramowany przez społeczeństwo, reklamy, korporacje, szkolnictwo i zostałeś wytresowany jak pies. Dlatego masz takie przekonania jakie masz. Ale przekonania są mocne, ale nie aż tak jak w połączeniu z emocjami. Każdy kto się zakochał bez opamiętania wie o czym mówię. A więc przeszkadzają Ci EMOCJE. Dobra wiadomość -> MASZ NA NIE WPŁYW. Teraz przyjrzyj się jak wchodzisz do supermarketu. Wchodzisz i po prawej pieczywo - o mamo, jak ono pachnie. PACH - zdrowe i pyszne warzywka i owoce. PACH - Pyszne wędlinki i jogurciki w lodówce. (Tak jest zbudowane większość marketów) Teraz lekcja dla Ciebie - jeśli masz czas - przejdź się kilka razy po supermarkecie i rejestruj świadomie co gdzie jest i wyjdź - powtórz to 3-4 razy w ciągu tygodnia. Chodzi o to, żeby wejść do sklepu z pozycji SIŁY, a nie BRAKU. (dlatego też zawsze więcej kupujesz gdy jesteś głodny - udowodnione eksperymentalnie) Musisz zrozumieć jedną rzecz - tam są rzeczy do kupienia i nic poza tym. Nie znajdziesz tam SZCZĘŚCIA, PRZYJEMNOŚCI i RADOŚCI. Chcę, żebyś doszedł do takiej wprawy jak ja - wchodzę i patrzę - "Pieczywo - nie myślę już "Jezuniu ta bagietka czosnkowa jest przepyszna". Chcę żebyś przestał być NIEWOLNIKIEM i zaczął WYBIERAĆ ŚWIADOMIE. Zacznij również obserwować co inni kupują i jak wyglądają. W sklepie to najlepiej wygląda. Schemat jest prosty: dużo nabiału, chleba słodyczy i napojów gazowanych - osoba na 99% z nadwagą. Wyjście ze schematu typu: słodycze <=> PRZYJEMNOŚĆ jest tutaj koniecznością - patrzysz na słodycze i musisz wiedzieć - są źródłem wyrzutów insuliny, w dalszej perspektywie insulinoodporności, hashimoto itp Nie widzisz w tym UCZUĆ a jedynie suche FAKTY - jakie są tego skutki, dokonania tego wyboru. What's next GluX? Teraz pozostaje Ci edukowanie się z zakresu żywienia - bardzo fajne kanały tematyczne YT to tutaj: Ajwen i Mauricz oraz Michał Undra (Jeśli znacie inne, podzielcie się) Musisz nabrać praktycznej wiedzy, którą wykorzystasz w praktyce. Teraz z początku tematu: To kłamstwo. Dobrze dobrana i ułożona dieta najlepiej przez specjalistę jest bardzo smaczna, syta i daje bardzo dużo radości. Dla mnie trzymanie diety nie jest żadnym wyzwaniem. Jest trochę trudniej na początku, ale później to rutyna - nawyk - taki automatyczny proces, bez emocji. Na sam koniec. Chcę żebyś zapamiętał jedną rzecz z tego wszystkiego : Twój stan fizyczny jest efektem Twojej świadomości. Z tą wiedzą jesteś gotów na rozpoczęcie diety. Masz moje błogosławieństwo i certyfikat z tytułem "nie mogę być już głąbem bo wiem za dużo" - GluX
  18. Wybacz @Abraham Szechter Blumsztaj nie zdefiniowałem bycia "WIELKIM". Taki podstawowy błąd programistyczny ^^ Dla mnie to nie uleganie złym emocjom, byciu w strachu oraz wstydu, złości i gniewie. Dla mnie bycie wielkim - to wyjście ponad to - kochanie siebie, uporanie się z całym szajsem w głowie który został nam wpojony, bycie zadowolonym, szczęśliwym - nie szukającym zemsty, tylko swoich korzyści itp. Tak, bycie sobą - jest tu trafną odpowiedzią. Aczkolwiek nie oszukujmy się - mało kto z nas wie co to znaczy BYĆ SOBĄ.
  19. Zapewne. Najważniejsza wiedza, którą tutaj uzyskałem na forum dzięki braciom - posiadam niezależną miłość z odwzajemnieniem z moją podświadomością. Choćbym stracił nogi i został sprzedany do pedalskiej niewoli - mam coś czego nie odbierze mi nikt - tą właśnie miłość i świadomość, że trzeba się nią dzielić jeśli to możliwe. Dać szansę sobie stać się kimś wielkim - po prostu.
  20. Pierwsza zasada randkowania. Kobieta nie jest nic Ci winna i Ciebie nie interesuje co ona myśli. Kolejna sprawa, na początku z tego co powiedział mi @Spira mega boli i czujesz sie jak szmata. Z czasem masz to w ciulu - jak nie ta to następna.
  21. Każda wredna uwaga i pytanie od każdej kobiety to shit test - nawet od mamy. Każdy ma obraz nas jako osoby i sprawdza poprzez interakcje, czy nadal jesteśmy tacy jak im się zdaje. Chcąc nie chcąc. Środowisko nas ciągle testuje. To jak z bycie na diecie i nie piciem alkoholu i nie jedzeniu wszystkiego - albo rzucaniu fajek itp Każdy będzie nas sprawdzać - czas, otoczenie, nawet nasz własny umysł - nagle mu się odwidzi i zaleje Cię emocjami, że może warto zaufać byłej, może się zmieniła (TAAA JASNE) Oczywiście można to traktować jak wojnę albo można po prostu być sobą i być pewnym siebie. Wtedy takie shit testy są zdawane na piąteczkę mimowolnie. Ważne jest, żeby być świadomym że coś takiego jest. Dosłownie przed chwilą kumpel mi wysłał coś takiego: W żarcie zrobiłem własnego mema w 5 sekund :
  22. jak BF masz 30% to redukcja i to od razu. Ew. zrób miesiąc, dwa siłowe, żeby metabolizm nabrał tempa i redukcja. Przy BF30% to masz ogrom wyrzutu estrogenu z tkanki tłuszczowej, która niszczy Twoje efekty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.