Skocz do zawartości

UWAGA S(p)amica Alfa

Troll
  • Postów

    67
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

O UWAGA S(p)amica Alfa

Profile Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miejscowość:
    Centrum Dowodzenia Wszechświatem

Ostatnie wizyty

3425 wyświetleń profilu

Osiągnięcia UWAGA S(p)amica Alfa

Kot

Kot (1/23)

12

Reputacja

  1. @Ivan.Grozny – Hasło „Domyśl się” rzuciłeś Ty. A ja nie lubię się domyślać, co kto miał na myśli. Z resztą co napisałeś ogólnie się zgadzam, więc uznaję temat za wyczerpany. @Samiec Alfa – Widzę, że co jakiś czas próbujesz mnie zaczepić. Nie wiesz jak to zrobić, więc cytujesz moją sygnaturę. To nawet zabawne. Jeśli dobrze doczytałam, to jesteś jeszcze bardzo młodym człowiekiem i jedyne co mogę Ci doradzić, to abyś nigdy nie rezygnował ze swoich marzeń. NIGDY. Nie daj sobie wmówić, że coś Ci się nie uda, albo że do czegoś się nie nadajesz. Jeśli intuicja coś Ci podpowiada – idź w to. Nie zastanawiaj się. Nie słuchaj innych – słuchaj siebie, a w życiu osiągniesz WSZYSTKO. Czy będzie trudno? Oczywiście, że będzie, ale jak to się mawia: Nie dziw się, że masz pod górkę, skoro idziesz na szczyt. Powodzenia. I nie trzymam kciuków, nie są Ci potrzebne.
  2. @Endeg – Jestem Kobietą. I pisze to po raz ostatni, bo już zmęczona tym jestem. Jak ktoś nie wierzy, trudno, nie mój problem. Sorry. @kryss – Logiczne myślenie u baby jest trudne, przychodzi z czasem, ale nie do każdej dociera. Jak nie dociera, to robisz obrót 180 stopni i szukasz dalej. A znajdziesz, tego możesz być pewny. @Krogulec – A z Tobą to akurat się nie zgodzę. „Żeby kobiety zaczęły chcieć zrozumieć facetów najpierw musiałyby stać się męskie.” – Kobiety już są „męskie” (gender) i co? Fajnie jest? Gówno nie fajnie! Kobiety powinny zacząć MYŚLEĆ jak mężczyzna, spróbować DOWIEDZIEĆ się jak działa męski mózg. A działa inaczej niż kobiecy. Tak, Kobieta chce być „słabszą płcią”, ale NIE WIE, że przejawiając „męskie” cechy tak naprawdę kastruje mężczyzn. I wpada w desperację, ponieważ wszystko działa nie tak jak przypuszczała, że będzie (nieświadomość). Ja to nazywam, że naciska nie te guziczki co trzeba, nie potrafi obsługiwać „urządzenia” zwanego MĘŻCZYZNA. (bez urazy za określenie „urządzenie”). Skąd ma się tego dowiedzieć? Z książek, i z tego Forum. Trochę zboczyłam z tematu, więc ciągu dalszego nie napiszę. Nie ten dział.
  3. Kurde, nie mam teraz czasu, ale specjalnie dla Ciebie odezwie się damski głos. http://braciasamcy.pl/index.php?/topic/4562-chce-ale-nie-chce/&page=1 @polskipolak pozwolisz? Widzę, że @red pochylił się nad tematem, ja tylko uzupełnię. Takie zachowania to hańba dla mojego gatunku, więc zawsze będę to piętnować. Najtrafniejsze komentarze: @Nomorepanic, @Miner, @Oświecony też w sumie trafnie. Niepokojące informację zaczynają się od tego zdania: „Zaczęła mnie wypytywać co by było gdyby inaczej się zachowywała kiedyś, czy bylibyśmy razem. Później, że jaka to ona głupia była, itp.” – Ale po co o to pyta, skoro sama mówiła, że „nie jest wierna jednemu”. Tu się nic nie zmieniło. Dalsza historia tylko to potwierdza. „Teraz jest zaręczona, wyznaczony termin ślubu, częściowo opłacone wesele.” – To jest najważniejsze info tego postu i na tym bazujemy. „Rozmawialiśmy długo, ona zaczęła się przytulać, całować mnie i tyle.” – Ale przecież jest zaręczona! Dlaczego na to pozwalasz? „Chciałem więcej, ale ona nie chciała.” – Kpisz sobie? Jak to chciałeś więcej? Od laski, która jest zaręczona? O stary! Srasz we własne gniazdo, zaraz przeczytasz dlaczego. „powiedziała swojemu narzeczonemu, że się spotkaliśmy (…) A jej narzeczony się na to zgodził i niby nawet powiedział, że powinien mi podziękować, że ona ma teraz lepszy humor.” – Grubo jedzie ta lala. Manipuluje i do tego łże jak pies! A powiedziała mu, że się całowaliście? No właśnie. „Wczoraj do mnie napisała, że chce się spotkać i za 20min po mnie przyjedzie.” – Jak to, ona po Ciebie? A no tak, przecież jest równouprawnienie. „Pojechaliśmy w pewne ustronne miejsce.” – Z laską, która jest zaręczona? I do tego WIESZ, że jest zaręczona. „za chwile ona sama wchodzi mi na kolana i kładzie się na mnie, zaczyna całować po szyi.” – Wiesz co w takiej sytuacji zrobiłby Mężczyzna przez duże M? Zrzuciłby ją na ziemie. „Ja ręką po brzuszku i do piersi, to ona, że za wysoko mam ręce” – Niech już nie zgrywa takiej niedostępnej, PO COŚ przecież pojechała z Tobą w „ustronne miejsce”. Pogrywa sobie Tobą. I to mocno. Ona Ci się podoba, prawda? To zaraz przestanie. "chyba cie dziś rozczaruje" – No nie, to jest hit! Udaję niedostępną, staraj się, staraj. Podbudowujesz w ten sposób jej małe ego. Tam narzeczony, tu kochanek. Ależ jestem zajebista, rozchwytywana, wszyscy o mnie walczą. – myśli lala. Widzisz już w co wdepnąłeś? „Łapię ją za tyłek przez spodnie to pyta czy ma fajny tyłek, a ja mówię, że przez spodnie ciężko powiedzieć, a ona na to, że inaczej nie sprawdzę.” – Tiaaa. Jasne. Dalej gra niedostępną. A po co pyta o tyłek? Tyłek powinien być dla narzeczonego, nie dla Ciebie. „Po spotkaniu napisała mi, że czwartek ma wolny i mam się przygotować i spędzić czas z nią.” – Co to znaczy, że masz się przygotować? Co to za rozkazujący ton? Znaczy Ty masz się dostosować? Ło ho ho już jesteś na smyczy. Widzisz to? „Co chwile mi zadaje pytania czy żałuję tego co robimy, czy chce dalej mieć z nią kontakt, czy popsuła mi plany na wieczór, itp.” – Upewnia się, że w razie gdyby, to winę może zwalić na Ciebie. To Ty chciałeś. Ona niewinna. „O co tej kobiecie chodzi?” – O seks. Udaję niedostępną a tymczasem już na początku pokazała, że jest… (sam wstaw określenie). Pompuje swoje niskie poczucie własnej wartości Twoim kosztem. Ona nie lubiła się bawić facetami tylko LUBI. Nadal. Czas teraźniejszy. Jej narzeczony na bank jest nieświadomy. Powinieneś odciąć się od niej jak najszybciej i anonimowo uprzedzić go o jego narzeczonej. Chociaż, ja nie wiem jak Mężczyźni zachowują się w takich sytuacjach. Nie jestem mężczyzną. „Nie chce się z nią wiązać tylko podupczyć.” – Ale po co chcesz grzebać w g…? Tylko się umażesz. „I w tym mój największy problem. Jedna mnie zdradziła, kolejna się mną bawi. Zajebiście...” – Ale to nie znaczy, że Ty też masz zdradzać, bawić się innymi. Nie zniżaj się do jej poziomu i do poziomu laski, która zdradziła Ciebie. „Czyli koniec ze spotkaniami z tą panną.” – A jak myślisz??? „Podejrzewam, że nie widzę nic w tym złego przez to, że sam zostałem zdradzony i przestałem widzieć wielu złych stron zdrady. Tym bardziej jeśli dziewczyna sama się narzuca. Chociaż do pełnej "konsumpcji" nie doszło.” – Zaraz Ci przywalę! Nie tłumacz się w ten sposób, bo wywalą Cię z tego forum. Masz niskie poczucie własnej wartości, bardzo niskie. Właśnie przez baby. Myślisz, że jak Ciebie kiedyś zraniono to masz prawo ranić innych? To droga donikąd. I niestety Red nie przesadza. Szczególnie w tym zdaniu, dlatego Ci je wytłuszczę: Twoje standardy moralne są bardzo niskie, skoro próbujesz przelecieć loszkę, która niedługo wychodzi za mąż. Nic ciebie nie usprawiedliwia, nawet to, że ona sama dąży do kontaktu cielesnego. Jestem załamana , 4 miechy na forum i takie kwiatki, a mówią, że to Kobiet nie da się wyedukować...
  4. Rysia rozumie to, co @red pisze. Dla faceta wygląd jest na pierwszym miejscu, nie neguje tego, taka natura wzrokowca. Chodziło mi bardziej o to, że cycki są ważne, ale nie najważniejsze, nie decydują jak znajomość potoczy się dalej, ale mogą decydować o tym, czy samiec w ogóle zainteresuje się czy nie. Nie uważam też, że piszę „stek bzdur”, bo myślenie Reda jest opcją jedną z wielu, a nie jedyną. Rysia poznała wielu przystojnych, zamożnych i znanych mężczyzn, do których wzdycha masę kobiet, ale niestety jak otworzyli usta i zaczęli mówić, to się załamała. Wrzucanie wszystkich do jednego wora, to jak robienie obiadu ze wszystkiego, co ma się w lodówce – może się niezdrowo odbić. No, to tyle chciałam. Wyłażę z tego wątku, bo mam w swoich zaległości. Dobranoc.
  5. @red – Naprawdę mam Ci to tłumaczyć? No dobra, ale ostrzegam, że będą to oczywiste oczywistości, więc znowu będziesz się nudził. Wielkość cycka nie ma znaczenia… jeśli chodzi o partnerkę do związku, a nie tylko do seksu. Jeśli wielkość biustu byłby priorytetem, to wziąłbyś sobie pierwszą lepszą Barbie i byłoby po sprawie. Ale jak wiemy, jest to bardziej skomplikowane, ponieważ oprócz walorów estetycznych (wygląd), z taką kobietą warto by było co jakiś czas zamienić dwa słowa. Dlatego ważny jest również charakter. Powiedziałabym, że najważniejszy wręcz. A poza tym, jak Ci baba urodzi dziecko, to jej mały biust się powiększy. Niespodzianka! Ale charakter się nie polepszy. Ło masz! I nie udawaj, że nie rozumiesz. Zawodzisz mnie Red. Taki znawca tematu, a nie czytasz między wierszami tego, co baba piszę. To, że typ ma wyjebane, to my już wiemy, ale przeanalizujmy to co napisała @allie_ide: „w trybie natychmiastowym wyprowadziłam się z mieszkania, zajęło mi to 12 godzin” - Ale po co ona to liczy? I czemu to trwało tak długo? "ma pewien mój plik" – ale co nas to obchodzi? on pomagał mi go stworzyć” – łaskawca, pomagał jej „trzyma go w swojej chmurze” – może go trzymać nawet w d… Po co nam tyle nieważnych szczegółów? „prosiłam” – co robiłaś? „jak mu się będzie chciało” – on nadal rządzi, a ona nadal prosi. „Jestem teraz kilkaset kilometrów od niego,” – znowu liczy kilometry. Po co? Co ją obchodzi gdzie on jest? On się nią nie przejmował. „muszę dojść do siebie, ogarnąć swoje zdrowie” – a co kataru dostałaś? Weź się ogarnij dziewczyno! Tego kwiatu jest pół światu. „zająć się sobą i popracować nad poczuciem własnej wartości” – o, jedno dobre zdanie. „jestem załamana” – zupełnie niepotrzebnie, przecie idzie ku dobremu. Co oznacza taki opis? Liczy czas, liczy kilometry, wylicza co dla niej zrobił, jest załamana. – czyli rozpamiętuje, żałuje, dałaby jeszcze szanse gdyby tylko zechciał... Poza tym sama pisze: „A co do drugiej szansy, to dostał ją pół roku temu,(…)” Widzisz Red, druga szansa już była, teraz niewykluczona jest trzecia… to byłaby dopiero katastrofa. A swoją drogą, szacun dla Subiektywnego, który już na początku pisał: „Swoją drogą, nie mogę oprzeć się wrażeniu ze Twój partner to po prostu ... no ale w końcu pamiętaj dziewczyno-łobuz kocha najmocniej”. A Autorka zaprzeczała: „pan Subiektywny i Ty, Redzie, mylicie się.” Czyżby?
  6. I tak to „alfa” staje się eks. Pierwsze raz słyszę, aby Alfy tak się zachowywały… Gdyby to był Alfa, byłabyś teraz na kolanach. (Powinnam przestać czytać to forum, zaczynam być bezczelna.) @allie_ide – Masz baaardzo niską samoocenę. Wielkość cycka nie ma znaczenia. Idź, pozbieraj się. I na koniec taka rada: Jeśli chcesz mieć szacunek u Mężczyzny – nie dawaj mu drugiej szansy.
  7. @Ivan.Grozny – U mnie hasło „domyśl się” kończy rozmowę. Jedyne co mi tu nie gra to ta „żenada z dupą w poprzek”. Tak, w wielu przypadkach odwzajemniam zlew. (np. @Mentalista) Jak facetowi nie zależy to zależeć już nie będzie. I tutaj nic nie zrobisz. I tak straciłam dużo czasu, a dalsze starania świadczyłyby tylko o mojej desperacji. Odpuściłam. Czyli była księżniczką – staraj się, staraj! A ja poleżę. Dobrze, że odpuszczone, bo musiałbyś do końca życia zabijać smoki, a ona ciągle niezadowolona.
  8. UWAGA S(p)amica Alfa

    hej

    Witam (trzeba będzie edukować... )
  9. @Brat Jan – A jak nie jestem to co? Kupisz mi bukiet 50 czerwonych róż? Nie? To mi się nie opłaca ujawniać. @Krogulec – Trochę mnie martwi to co napisałeś, ale dlatego mnie martwi, bo z moich obserwacji wynika, że masz wiele racji. Prawda jest też taka, że mimo, że chłop ma honor i poczucie odpowiedzialności to i tak nie wytrzyma tego długo. To się musi skończyć źle. Jedną z przyczyn takiego zachowania kobiet jest ich NIEŚWIADOMOŚĆ. Większość kobiet NIE WIE czego oczekuje od niej mężczyzna i ona daje mu dokładnie coś odwrotnego. Zrozumieć mężczyznę jest łatwiej niż kobietę, dlatego to kobiety powinny chcieć się dowiedzieć jak działa męski sposób myślenia. Ale żeby one chociaż chciały się pochylić nad tym tematem… Ja zgłębiłam tę tajemnicę i wiele rzeczy nie trzeba mi już tłumaczyć, dlatego proszę Was abyście nie opluwali nowo-pojawiających się tutaj samic (tak jak mnie kiedyś jeden z moderatorów(!!!) przywitał słowami „sajonara torbo stara” – powinnam zgłosić tamten post) a jak raz nie zrozumie to olać. Ale może zrozumie i będzie rozprzestrzeniać Waszą wiedzę, która jest… PRAWDZIWA. @Endeg – Czy to moja wina, że wiele mężczyzn dzisiaj rezygnuje ze swojej męskości? Jestem Kobietą, która wie jak myśli Mężczyzna. I to jest moja największa RADOŚĆ. To, że baba łapie chłopa na dziecko, to nie robi sobie dobrze - tylko ŹLE! Problemem jest nieświadomość kobiet, dlatego - UŚWIADAMIAJCIE.
  10. Łapanie faceta na dziecko – o cholera, jaka desperacja. Ale w jakim to celu jest? Bo przecież konsekwencjami są same negatywy. Chłop – nie chce to nie chce i już nie zechce. Nie zmusisz, nie ma takich czarów. Dziecko – nieszczęśliwe, bo nie będzie miało szczęśliwych, kochających się rodziców. Baba – też będzie nieszczęśliwa, bo raczej sama będzie wychowywać. Dziecko jej szczęścia nie da jak sama nie jest szczęśliwa. Może mieć pretensję do chłopa, ale przecież chłop nie chciał… To się nie kalkuluje. Nie, łapanie na dziecko się nie opłaca.
  11. @red – uspokój się Nawet jeśli mnie uważasz za faceta, psa, kota lub „Rysie” to i tak moim zdaniem jesteś bardzo inteligentnym typem. Oczywiście zaraz przeczytam że manipuluję pochwałami, a jak kogoś skrytykuję to czytam, że podnoszę sobie samoocenę i też manipuluję. Tak źle i tak niedobrze, a tymczasem „czarna owca” jest gdzie indziej. @Młoda – młoda jeszcze jesteś, zobaczysz jak pięknie jest po 30stce, (a może nawet po 40stce). Jeszcze Ci się wiele odmieni, wspomnisz słowa starszej Samicy. @Marcelo – ten wątek miał być o manipulacji kobiet, ale ty też się nadasz. Piszesz: „Generalnie każde idiotyczne zachowanie było ucinane bardzo szybko.” Widzisz, ja też jestem Alfa, ale bardziej niż ty. Nieładnie mówić o Braciach „frustraci” dlatego za ten wątek: http://braciasamcy.pl/index.php?/topic/4500-marcelo-wytłumacz-się-przed-braćmi/&page=1 Będę wnosić do Moderacji @Farbowana Kita niehabilito, @red, @Brzytwa, @Quizas o likwidację twojego konta. Ch*j mnie obchodzi czy się kryłeś czy nie. Alfy się tak nie zachowują. Nie godny jesteś tego miejsca, ale twój avatar mówi sam za siebie. I nie strasz gównem (włamaniem na konto), bo nikt się ciebie nie boi. Przynajmniej chłopaki mieli zabawę, niektórzy nawet wyciągnęli popcorn.
  12. Dlaczego? Najwidoczniej jesteś. @red – Niedostępność to słowo z którym trzeba uważać, ponieważ różnie jest ono rozumiane. Z związku niedostępność w kwestiach łóżkowych to początek końca. Antytezą do „niedostępność” jest „uległość” i są to dwie cechy, które należy dobrze wyważyć, bo zbyt mocne odchylenia w którąś ze stron burzą tzw „partnerstwo”. A dominacja w związku (nieważne z po której jest stronie) według mnie, prowadzi do niezadowolenia i w rezultacie zdrady lub/i rozpadu związku. Dla mnie bezinteresowna pomoc jest wtedy, kiedy sam się cieszysz, że mogłeś pomóc nie licząc, że ktoś się zrewanżuje. Samozadowolenie to korzyść, którą sam sobie dajesz, nie oczekujesz reakcji z drugiej strony. Jak chcesz rozwinąć temat „motywacja/krytyka” (jeśli takiego jeszcze nie ma) to zrób nowy wątek (najlepiej w rezerwacie), aby baby Ci mogły to skonfrontować. Wtedy będziesz wiedział gdzie jest problem. A wiedząc gdzie jest problem, łatwiej znaleźć rozwiązanie. @Kosa – Tak jak piszę Red - lepiej działa niezależność i obojętność, ale olewanie zdania pani to nie jest dobra droga. Jak mnie ktoś olewa to ja go zaczynam ignorować. Olewanie to też brak szacunku. Natomiast niedostępność ze strony faceta to sygnał, że trzeba odpuścić, bo i tak nic z tego nie będzie. Jak facetowi nie zależy, to zależeć już nie będzie. Znam to z autopsji.
  13. @Adolf, moim celem nie było do*ebać Ci tylko przedstawić jedną z form manipulacji stosowanych przez kobiety. Powinnam spodziewać się takiej reakcji, bo doczepiłam się do jednego z najwrażliwszych tematów dotyczących męskiego ego, czyli zdolności w sypialni. CELOWO napisałam: „(…) co NIE OZNACZA że jesteś słaby w tych sprawach”. I to „nie oznacza” było celowo z wielkiej litery byś nie czuł się poniżony. Oczywiście nie zrozumiałeś mnie, co tylko potwierdza, że muszę być Kobietą. Zatem ten męski rodzajnik stosowny w Twojej wypowiedzi jest niesłuszny. Nie muszę się podbudowywać ani błyszczeć cudzym kosztem, ale widzę, że muszę bardziej ważyć słowa, mimo że Wy nie macie skrupułów by poniżać mnie na każdym kroku. Tak naprawdę napisałam to samo co Subiektywny, ale to mi się dostaję po łapach. Zapewne za sam login, który mam. Wiem, że w oczy kole. Piszesz: ”znam swoją samicę, wiem czego potrzebuje i jak mam ją traktować”, a wcześniej: „wieczorem dostała jazdy, włączył jej się agresor, stałem się obiektem ataku, w skrócie, jestem nieudacznik, kiepski w seksie, spasłem się.” Jakbyś wiedział jak ją traktować to by nie dostała jazd. „Temat który zacytowałeś, powstał wyłącznie w celach edukacyjnych” – taaak? To po co zadajesz pytanie: „Poczucie winy, czy gierka?” Kogo Ty chcesz oszukać? „Liczyłem na dowcipne i merytoryczne komentarze i nie zawiodłem się.” – zasłaniasz się teraz, obracasz sprawę w żart, a tak naprawdę chciałeś się poradzić. Ale jak nie chcesz znać prawdy to spoko. Więcej nie zamierzam odpowiadać na Twoje problemy z kobietami, a niech sobie manipulują. „Ps. Kim ty kurwa jesteś? Na pewno nie tą osobą którą nam próbujesz sprzedać.” – To jest dopiero brzydkie. Bez wulgaryzmów proszę, z Kobietą rozmawiasz. Widzę, że temat mojej płci wraca jak bumerang, ale prawda jest taka, że Ci inteligentni już dawno wyczuli i wiedzą, że Samica Alfa to Baba. Pozdrawiam Cię Adolfie
  14. Mój wątek lekko „przysnął” ale już go odświeżamy. Mamy tutaj doskonały przykład: http://braciasamcy.pl/index.php?/topic/4438-masturbacja-kobiet/#comment-95634 @Adolf, ten post będzie dla Ciebie. Ty się pytasz czy to jest gierka? Ależ oczywiście, że jest. Jeśli kobieta przychodzi do Ciebie i mówi, że właśnie miała orgazm i jeszcze do tego się pyta, czy się nie gniewasz, to mamy tutaj kilka zawoalowanych informacji już na samym początku: - sprawdza Twoją reakcję - podświadomie mówi, że chciałaby byś był bardziej dominujący w łóżku. (Musisz ją mocniej przycisnąć do ściany – if you know what I mean. ) - sugeruje Ci, że jesteś słaby w łóżku (ale nie mówi tego świadomie), bo musiała sama sobą się zająć, by doprowadzić się do orgazmu. Czyli Ty jej „tego” nie dajesz. Ale spokojnie, nie obniżaj sobie tym swojej samooceny, inaczej się to rozegra. W takich sytuacjach NIE WOLNO mówić „wystarczyło przyjść i poprosić”, bo pokazujesz uległość. A jaka była jej reakcja? „haha” – czyli wyśmiała Cię. Co zatem należy robić w takiej sytuacji? Dokładnie to co napisał @red: trzeba zapytać „z kim miałaś?” (Red brawo za inteligencję.) Jednak pytanie „z kim miałaś?” nie jest rzucone w próżnie, bo tak naprawdę „z kimś” miała ten orgazm. Kogoś sobie wyobrażała. Niestety raczej nie swojego chłopa, który siedział w innym pomieszczeniu. Może sobie wyobrażała kolegę, może znanego aktora, może jakąś pozycję, trójkąt, może BDSM lub po prostu dużego penisa – zależy od potrzeb i upodobań. Adolf, jedno jest pewne – nie znasz potrzeb swojej partnerki i nie wiesz co ją podnieca, co NIE OZNACZA że jesteś słaby w tych sprawach. A ona niestety nie mówi Ci o tym wprost, tylko daję znaki poprzez manipulację. Może się domyśli – myśli baba. Kolejny mądry komentarz napisał Ci @Subiektywny, ale ja bym wytłuściła inne zdanie: „Przy okazji sprytna próba manipulacji. Ja kobieta nie mam orgazmów, bo jesteś kiepski w łóżku. Ale jak się postarasz to może będę miała. Więc jak się postarasz, to ja cię pochwalę. A ty pochwalony będziesz czuł zadowolenie i męską dumę.” – bardzo trafnie. I kluczowe "jak się postarasz". Potem odświeżyłam Twój wątek i zaczęłam się śmiać, bo przeczytałam to: „wieczorem dostała jazdy, włączył jej się agresor, stałem się obiektem ataku, w skrócie, jestem nieudacznik, kiepski w seksie, spasłem się, itd.” A potem udaję, że nic się nie stało… Banał. Banał. Banał. O co tutaj chodzi? Twojej pannie brakuje emocji! Proste i banalne. Powinieneś teraz bardzo uważać, bo tak naprawdę to ona trzyma lejce, ona zaczyna Tobą sterować. UWAŻAJ! A to, że masz fiuta jeszcze o niczym nie przesądza. Mając penisa nie masz władzy. Władzę nad kobietą daję Ci Twoja osobowość, charakter a nie długość penisa, jak sądzi większość mężczyzn/facetów (niepotrzebne skreślić). Na pewno NIE WOLNO głaskać po głowie, bo masz tam rozwścieczonego tygrysa, którego nie należy głaskać, bo ugryzie – tylko wytresować. Olewanie też nic tutaj nie da, bo Ci wykrzyczy, że się nią nie interesujesz, że Ci nie zależy. Pytanie: czego chcesz? Bo rozegrać to można na tysiące sposobów. Ale stawiam, że bez ostrzejszego seksu się nie obędzie. I jeszcze taka prawda na koniec: Nie Ty rządzisz w tym związku. nie wiedziałeś? ZATEM PRZEJMIJ STERY! Może być ciekawie, więc czekamy na kolejne giereczki. Let's play!!!
  15. @parafianin, odpowiadam: Było pytanie, czym może kobieta zaimponować mężczyźnie? Oto moje subiektywne zdanie. Możecie się nie zgodzić. Inteligencja – umiejętność przewidywania różnych sytuacji, wydedukowania sobie jakie będą konsekwencję danych zachowań i uchronienie się przed popełnieniem „nowych” błędów. Kultura osobista – To według Ciebie ma być w standardzie, ale na tym forum kultury osobistej nie ma wcale, przynajmniej względem mnie, da się wyczuć pogardę. Szacunek – Dla mnie szacunku nie zyskujesz, nie zdobywasz, tylko dostajesz go już na samym początku. Za to możesz go stracić i raczej nie da się go już odzyskać. Ja logując się tutaj, KAŻDEGO użytkownika traktowałam z szacunkiem, a że mnie wyśmiewano za każde zdanie to inna sprawa… Sam wiesz, że dzisiaj wiele kobiet nie szanuje mężczyzn, wręcz gardzi nimi, a szacunek do drugiego człowieka jest czymś „dziwnym”. Przykład? To forum. Pewność siebie – Jeśli kobieta jest pewna siebie, ale Cię szanuje to nie ma mowy o zadzieraniu nosa. Myślenie, że Ci się wszystko należy to nie pewność siebie tylko zarozumiałość. Pewność siebie pomaga w podejmowaniu decyzji i radzeniu sobie w trudnych sytuacjach. Niedostępność – Nie ma nic wspólnego z olewaniem. Po prostu nie jesteś na każde zawołanie. Ludzie najbardziej chcą tego, czego nie mogą mieć. Taki paradoks. Zaradność – Ta cecha dla mnie jest związana również z pieniędzmi. Umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach, np. tracisz pracę, tracisz rodzinę, tracisz zdrowie i… nie poddajesz się. To jest dla mnie zaradność. Nie ważne ile razy upadasz, ważne ile razy się podnosisz. Asertywność – nadal uczę się tej cechy. Umiejętność podejmowania trudnych decyzji – Nie wiem dlaczego chcesz się tutaj śmiać. Ta cecha nie ma nic wspólnego z tym co inni powiedzą. Trudna decyzja to np. decyzja o rozstaniu z kimś na kim Ci zależy, ale widzisz, że ten związek Cię niszczy, jest toksyczny. Dobro – słowo, którego większość Polaków nie zna. Słowo związane z pomaganiem. Komu ostatnio bezinteresownie pomogłeś? Motywacja – Krytyką się nie motywuję tylko obniża poczucie własnej wartości. Motywujesz dobrym słowem, podziwem, docenieniem, wdzięcznością. Po co ja Ci to pisze? Przecież to wiesz. Podziw – Piszesz, że do tego wystarczy status i osiągnięcia, no nie do końca. „Nie potrzeba wtedy podziwu kobiety, bo sam sobie to wszystko bym wypracował.” Sam to Ty możesz siku zrobić. Akurat mężczyźni uwielbiają być podziwiani, przez kobiety w szczególności. Puszą się wtedy że ho ho. Wsparcie – Co Cie tak bawi? Cooo, nie było wsparcia w życiu? No wiem, że nie było. Dla mężczyzny najważniejsze jest wsparcie emocjonalne. Wiem, wiem pisze jak jednorożec. Wiem. Akceptacja – Jak się odbywa? Akceptujesz człowieka takim jaki jest, i nie chcesz go zmieniać pod siebie. Kumam, że teraz to mi nie wierzysz, ale ja jestem „jednorożcem” przecież. Nie rozumiem swoich koleżanek, które mówią, że są z kimś, ale to „nie ten”. No ku*wa, brawo. Ja nie poznałam tylko jednego typu mężczyzn. Mylisz się, bo za mało o sobie napisałam. „To jak, oceniasz nas pod kątem czy umiemy sobie odmawiać?” Ja mężczyzn dzielę na tych wiernych i niewiernych. Jak chłop zarywa do mnie, a jest w związku, to dostaję permanentnego BANa do końca życia. Zdrady są słabe i dla ludzi o niskiej samoocenie. „nie ma kobiet które mają więcej do zaoferowania niż seks” – teraz to ja się śmieje Tak, dalej będę negowała hipergamię, bo ona oznaczałaby, że KAŻDA kobieta zdradza, więc mężczyźni nie żeniliby się. Bo po co skoro kobieta i tak ich zdradzi. Jestem sama nie dlatego, że nie mam z kim (bo akurat „branie” to ja mam jak nigdy!), ale dlatego, że wiem czego oczekuje. Co do mojej atrakcyjności fizycznej możesz sobie pisać co chcesz, i tak mnie nie zobaczysz. Ja Cię nie dyskredytuję, ja Ci wielokrotnie przyznałam rację. Nie wiem tylko dlaczego zadajesz mi pytania, na które znasz odpowiedź. Po co? Może „chęć braku rozwoju” miały Twoje kobiety. I nigdzie nie napisałam, że jesteś głupi, wręcz przeciwnie – wielokrotnie przyznawałam Ci rację. Wiesz co Parafianin, więcej optymizmu i mniej użalania się nad sobą. Jesteś na tym forum już prawie rok, a mielisz non-stop te same śpiewki. Napisz coś czego jeszcze nie wiem i coś czego jeszcze tutaj nie napisałeś. Albo nie pisz nic. @Ivan.Grozny – Pomyliłeś pojęcia. Ja pisałam o zdecydowaniu, a Ty o wierności. Jeśli facet jest w związku i zarywa do niego inna kobieta, a on stawia sobie granicę i odmawia jej, to nie znaczy, że jest niezdecydowany tylko WIERNY. A wierny mężczyzna to SKARB! – napisz sobie to dużymi literami i przyklei na lodówkę. Coś mi tu próbowałeś wmówić, ale się nie udało.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.