Skocz do zawartości

deleteduser07

Użytkownik
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser07

  1. Coś Ty, nic im nie wyszło. Najpierw ją zbajerował, naobiecywał bajek, doprowadził do rozwodu, a potem olał sprawę
  2. Tak, też mogę potwierdzić, że w moim przypadku po rozwodzie i zakończeniu toksycznej relacji trwającej 15 lat jest o niebo lepiej. Mijający rok mogę uznać za jeden z najlepszych w moim życiu. - W pracy świetnie mi idzie, mam o wiele więcej kasy mimo tego że muszę płacić dość wysokie alimenty. - Kontakt z dzieckiem świetny, często się widzimy. - Również poznałem nową kobietę, jakże inną od mojej ex. Ze dwa razy szczuplejsza, uśmiechnięta, zaradna. Wiem, że tak bywa na początku, ale ten początek trwa już prawie rok Zaznaczyłem od razu, że nie chcę już żadnego ślubu oraz żadnych dzieci. - Dwie wycieczki zagraniczne, kilka krajowych. Fajnie jest pojechać gdzieś z kim, kto nie marudzi i nie wali fochów na każdym kroku. - Zacząłem w końcu regularnie chodzić na siłownię i dużo więcej jeździć na rowerze. Czasem myślę, żeby wysłać kolesiowi, z którym moja ex miała romans jakąś dobrą whisky - czuję się tak, jakbym miał drugie, nowe, o wiele lepsze życie
  3. Na twoim miejscu wybrałbym opcję nr. 1. Lepszy dojazd, szybciej do odebrania, tańsze. To, że jest mniejsze o 3 metry nie zauważysz, a w kieszeni zostanie 12 000 zł. Nie przejmuj się użytkowaniem wieczystym. Jako pierwsze mieszkanie i to dla kawalera opłaca się kupić małe. Zwłaszcza, że myślisz o wynajmie - to wynajmiesz szybciej, ze względu na lokalizację, a i cenę wynajmu możesz ustawić wyższą niż dla tego mieszkania z punktu 2. I tak, warto kupić w stanie developerskim. Często są tańsze niż te z rynku wtórnego, gdzie i tak przeważnie musiałbyś robić remont. Mówię z doświadczenia - 8,5 roku temu ówczesna małżonka namówiła mnie na kupno dużego, 3-pokojowego mieszkania, bo "na przyszłość." lepiej. Teraz jestem po rozwodzie i wynajmuję kawalerkę. No i dobrze mi się tu mieszka. Gdybym wtedy nie kupował na zapas a kupiłbym jedynie dwupokojowe, to teraz miałbym o wiele mniejszy kredyt do spłacenia, a kasę za wynajem brałbym podobną. Szybciej znalazłbym lokatorów. Inni sąsiedzi kupili wtedy mniejsze dwupokojowe, w międzyczasie poprzeprowadzali się do większych, jeden kumpel z dwójką dzieci do domku, dwa inne małżeństwa do szeregówek. Nie opłaca się kupować "na zapas".
  4. Zgadzam się z przedmówcą. Przyłączę się do podziękowań za znakomity wkład tych użytkowników w świetną zawartość tego forum. Dodam jeszcze, że @HORACIOU5 jest na pierwszym miejscu w rankingu rocznym. Widać, że poświęcił kupę swojego prywatnego czasu na tworzenie postów bardzo wysokiej jakości, dzięki czemu to forum ma taką a nie inną zawartość. Rozumiem, czym była spowodowana ta decyzja, i ją popieram.
  5. Wcześniej @HORACIOU5 , teraz Ty... Ale chyba rozumiem powody. Szkoda, wielka szkoda , jak tak dalej pójdzie, to nie będzie nikogo, kto tworzyłby wartościowe treści na tym forum. Dobrze, że przynajmniej posty odchodzących użytkowników zostają, jest co czytać. Powodzenia, dzięki za zostawienie tyle dobrego w tym miejscu.
  6. Marku, słuchałem często Twoich streamów, ale o wiele bardziej lubię audycje. Przeważnie ludzie, którzy dzwonią, mówią szybko i niewyraźnie, my po drugiej stronie słyszymy jeszcze gorzej niż Ty przy telefonie. Bardziej podobało mi się jak odpowiadałeś ludziom na pytania z czatu. Widzisz, to pierwszy stream, na którym zarobiłeś jakiekolwiek pieniądze, ale moim zdaniem skóra niewarta wyprawki. Jeśli masz więcej nerwów i stresu, niż zysków, to po co się męczyć? Ale jeśli mimo wszystko lubisz pogadać z ludźmi i poczatować na żywo, to poszukaj innej platformy. A jeśli chcesz zarabiać pieniądze, to skup się na tym, co przynosi Ci największe zyski. Wciąż cierpliwie czekam na możliwość zakupu papierowej wersji Kobietopedii, mimo tego że czytałem już dwa razy wersję elektroniczną. Wczoraj na czacie pojawiały się pytania, czy można zakupić papierowe wersje Twoich książek. Coś czuję, że te wydrukowane egzemplarze szybko sprzedasz
  7. Cześć. Spróbuj ten avatar dodać, skoro Ci się jeszcze nie udało. Może sprawdź na innej przeglądarce, albo całkiem inny plik.
  8. Tak, jestem w związku i jestem szczęśliwy. Ale gdybym nie był w tym związku i byłbym samotny, też byłbym szczęśliwy
  9. Dużo zdrowia, wielu nowych użytkowników na forum, jak najmniej trolli, wysokiej sprzedaży książek i co za tym idzie, dużo kasiory. Spełnienia marzeń!
  10. @Stulejman Wspaniały Nie ma sprawy, poczekam aż będziesz na siłach, aby wysłać. Będę obserwował ten temat. I tak teraz poczta ma kupę pracy przed świętami, paczki długo będą szły.
  11. Nie będę już pytał, kiedy drukowane wersje tych książek będą dostępne, napiszę tylko, że codziennie sprawdzam sklep internetowy, czy już je można kupić
  12. Na Badoo spotkałem sąsiadkę, matkę dwójki małych szkrabów. Z jej mężem jestem na Ty, często spotykam go w windzie z całą rodziną... Widziałem też żonę mojego byłego szefa, który ma kasy jak lodu. Ona ustawiła sobie opis, że szuka native spekaerów, żeby poćwiczyć język.
  13. Nie jestem lekarzem, ale też mi się tak zdaje, że to grypa żołądkowa, tzw. jelitówka. Nie musi być wcale związane z tym co zjadłeś. Może jak byłeś w sklepie, wśród ludzi, ktoś Cię zaraził. Miałem kiedyś podobne objawy, jak zaraziłem się w szpitalu dziecięcym. Pojechałem wtedy do biedronki, czułem się w miarę dobrze. Ale po zrobieniu zakupów prawie zemdlałem - musiałem usiąść niedaleko kasy pod oknem... Masakra to była. Przeboje w ubikacji również były. Choroba bardzo gwałtowna, ale szybko przechodzi (1-3 dni). Miałem w sumie ze dwa razy w życiu. Dużo pij. Jak tu ktoś pisał, niektórym pomaga cola. Zdrówka życzę. PS Może @PanDoktur coś doradzi?
  14. "Ja nie wahałam się o to poprosić i sąd przyznał mi absolutną rację" - mówi z dumą była żona Michała Wójcika o tym, że będzie otrzymywać od byłego męża alimenty na siebie w wysokości 5000 zł miesięcznie.
  15. Ostatnio oglądane: 1. Black mirror - Zwariowane pomysły na temat tego, jak może wyglądać nasza przyszłość. Każdy odcinek opowiada o czymś innym. Pod koniec roku nowa seria. 2. Rick and Morty - świetna kreskówka! Nobody belongs anywhere, nobody exists on purpose, everybody's going to die. Come watch tv 3. Punisher - zaczytywałem się w komiksach Marvela na początku lat 90-tych. Bardzo wciągający. 4. Stranger things - klimat lat 80-tych. Netflix wie, jak kręcić seriale, które wciągną dzisiejszych trzydziestolatków. 5. Orange is the new black - przygody blondynki i nie tylko w kobiecym więzieniu.
  16. @Stulejman Wspaniały a czy myślałeś o tym, żeby zamiast kupowania płyt CD założyć konto na spotify i podłączyć do swojego sprzętu? Używam już od dłuższego czasu i bardzo sobie chwalę. Teraz na przykład jest promocja, trzy miesiące subskrypcji premium za 0,99 zł. Minusem jest to, ze trzeba podłączyć swoją kartę, z której co miesiąc pobierana jest opłata. Można spróbować na początek wersji darmowej, na której są puszczane (nienachalne) reklamy i jest minimalnie niższa jakość.
  17. Dokładnie, też o tym myślałem. Poświęcam dużo czasu mojej córce, często całe dni jest tylko ze mną. Z pewnością bezdzietnej pannie by to przeszkadzało. A do tego, jak bym jej oznajmił, że nie chcę mieć w ogóle już więcej dzieci ani żadnego ślubu, to raz dwa by uciekła. Można by ewentualnie zapodać podobny temat w rezerwacie, ciekawy jestem opinii płci przeciwnej.
  18. Racja. Nigdy bym nie wiązał się z kobietą, która ma dzieci, gdybym sam nie miał swojego.
  19. Gratulacje bracie Jak mówiłem znajomym, że jestem po rozwodzie, to nie wiedzieli, czy gratulować, czy co. A ja mówię, oczywiście że gratulować! Moja rozprawa również trwała 30 minut. I ten rok od wyprowadzki od ex to był jeden z najlepszych w moim całym dorosłym życiu PS podobny temat jaki chcesz założyć już jest, mi bardzo pomógł.
  20. No to dąż do tej rozdzielności. Nagadaj jej, że rozpoczęcie działalności może oznaczać że wpadniecie w poważne długi i że chcesz ją przed tym ochronić. Powiedz jej że może stracić nawet dom - czy w to uwierzy, to zależy jak bardzo zna się na przepisach. Ale specjalne narobienie długów żeby dosrać małżonce??? Po co ci to. Zostaw takie gierki kobietom.
  21. Stary, pisałem wcześniej, że nikomu nie udało się to, co chcesz osiągnąć. Grunt, że spróbowałeś. Ale jak kobieta może wyzywać swojego faceta że jest pizda! Kończ waść, wstydu oszczędź. Ciesz się, że to nie jest Twoja żona, że nie macie dzieci, nie musisz jej oddawać połowy majątku, że nie macie kredytu na 40 lat na mieszkanie, w którym ona zamieszka po rozwodzie. Mój związek trwał 15 lat, czyli trochę dłużej niż Twój Najbardziej mi było szkoda nie mnie, a mojego dziecka. Utnij kontakt całkowicie. Wiadomo, że potrzeba czasu, aż emocje opadną. Ale głowa do góry! Jak to mówi Marek, kobiet na świecie jest ponad 3 miliardy. Czytaj forum, słuchaj radia samiec. Teraz już wiesz, żeby nie robić z siebie w nowym związku białego rycerza. Będzie dobrze.
  22. W tym budżecie kupilbym tego ASUSa https://www.x-kom.pl/p/342171-notebook-laptop-156-asus-r558ua-dm966t-8-i5-7200u-8gb-256ssd-dvd-win10.html Procesor intel i5, Pamięć RAM 8 GB, dysk twardy SSD - 256 GB - nie warto kupować HDD, różnica w szybkości działania systemu jest bardzo widoczna. system WIN10 (nie opłaca się kupować innego Windowsa teraz).
  23. Trochę nie rozumiem, co znaczy mieć "na łbie" ojca dziecka? Moim zdaniem dobrze, jeśli dziecko będzie miało dobry kontakt ze swoim ojcem. Czemu ma mi to przeszkadzać? Wręcz przeciwnie, jeśli ojciec akurat zabiera dziecko do siebie, to moja partnerka ma więcej czasu dla mnie. I możemy coś porobić tylko we dwoje. Nawet bardzo bym chciał, żeby te kontakty były jak najlepsze z tego powodu. Z drugiej strony można powiedzieć, że moja partnerka ma "na łbie" moją ex, z którą się widzę bardzo często (niestety muszę) ze względu na kontakty z moim dzieckiem. I zdaje mi się, że jest bardziej wyrozumiała, niż byłaby bezdzietna panna. Poza tym nie słyszałem nigdy tłumaczenia, że poprzednik był/jest bydlakiem. To nie ten przypadek. Tak jak pisałem, nie zamierzam się już nigdy żenić (nawet z intercyzą) ani brać wspólnych kredytów. A bankomatem to ja byłem dla mojej kochanej żonki, która nie pracowała z lenistwa od ładnych paru lat, a za to po rozwodzie bardzo chętnie zagarnęła połowę majątku. Oj, drugi raz nikomu połowy majątku nie oddam Ale wspólne zamieszkanie to kwestia bardzo odległa na razie, nie ma co się martwić na zapas. Tak jak już pisałem - coś mi przestanie pasować zakończę ten związek bez mrugnięcia okiem. Już teraz będę słuchał ojca, który mawiał "tego kwiatu jest pół światu". Mówił też, że żona to nie rodzina, kiedyś tego nie mogłem pojąć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.