verde Wnioskuję po nicku, że masz na imię Agnieszka. Czy wszystkie Agnieszki to suki? Znałem kilka i niestety nie mam dobrych wspomnień.
Nie wiem, znam tylko 2, o dekade starsze, w sumie spoko babki :] Ja jestem przeciwieństwem definicji "suka", potulne ze mnie ciele
Brzygot
Niekoniecznie, lubie gdy facet mi czegoś zakazuje. Lubie gdy kaze mi np zostać z nim w domu, może i poudaje że nie do konca mi to pasuje, ale w głebi ducha sie ciesze ze jest taki władczy i dominujący
Arox
Pytanie ode mnie do Cię:
Jak to się stało, że masz 24 lata i jeszcze żadnego usidlonego chłopa.?
Jak Twoja psychika wytrzymuje presje rodzinno-koleżeńsko- społeczną, żeś "stara panna" i dziwna jakaś, że nie ma chłopa?
Jak Twój dyktat biologiczny na potrzeby posiadania potomka?
Jak zmieniło się Twoje postrzeganie walorów faceta po przez pryzmat wieku? Jak było w wieku 18 lat, jak sześć lat później?
- z kilku powodów : 1 Byłam w związku 4 letnim, nie wyszło. 2 Jestem trochę stuknięta i mam swoje jazdy 3 Jestem wysoka i chuda nie kazdemu taki typ odopwiada
- szczerze to dobrze mi samej i wlasnie gdyby nie ta presja spoleczno kolezenska to bym w ogole żadnego choopa nie szukala ( tylko z jednym facetem bylo mi tak naprawde dobrze, z tym z ktorym bylam przez 4 lata, ale to byla dosc specyficzna relacja, nie sadze ze uda mi sie to kimkolwiek jeszcze powtórzyć :(:) )
- lubie dzieci, ale tak sama z siebie nie wiem czy bym sie na nie zdecydowała, chocby ze wzgledu na strach przed porodem, no ale znowu ta presja spoleczna. Nie chce uchodzic za starą bezdzietną wariatke.
- jakos w wieku 13-16 lat chciałam żeby on po prostu był, nie ważne jaki . Jakikolwiek, z ktorym bede mogla pochodzic na spacery za rekę. Później zawsze lubowałam się w ogarnietych chlopcach nigdy nie imponowali mi typowi "bad boye" alkohole, papierosy, konflikty z prawem, i kurwa co drugie słowo. Tak więc moje wymagania co do mezczyzn z perspektywy 6 lat nie zmienily się za wiele.
RESZTA
cała reszta pytań to krecenie sobie ze mnie wała