Skocz do zawartości

Pozytron

Użytkownik
  • Postów

    200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Contact Methods

  • AIM
    Numer GG: 68802022

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Pozytron

Starszy Szeregowiec

Starszy Szeregowiec (3/23)

94

Reputacja

  1. Widzę, że tutaj zrobiło się forum prawne. A myślałem, że to forum ma pomagać w relacjach z laskami, bo mówcie co chcecie. Z laską źle, ale (przynajmniej dla mnie) bycie samemu jest strasznie hujowe. Inna sytuacja jest, kiedy masz możliwość mieszkać jeszcze z kimś (brat, kumpel, itp.), wtedy jest o wiele lepiej przez czas kiedy hormony się unormują, albo najlepiej znaleść na szybko jakąś nową i wtedy jest lepiej. Nienawidzę być sam. To strasznie hujowe uczucie. I mówcie co chcecie. Jak się ma kogoś jeszcze, to zupełnie inna sprawa, a jak nagle facet zostaje całkiem sam, toprzejebane. A chodzenie do kumpli do baru dzień w dzień, mija się z celem. Ja nie potrafię żyć sam.
  2. Jedno pýtanko. Po co podpisałeś umowę cywilną? Bracia tyłko pierdółą od rzeczy, że masz zdjęcia robić, nagrywać. A co? Ty detektyw jesteś? Oni nie podpisalì tych umów, bo są mądrzy, więc ńafrýwanie odpada. Załóżmy tak jak u mnie. Wszystko zapisane na mnie, jeżdżę Mìetkięm S klasa. Sąd? Po co Sąd? Bracia to wiedzą, bo przecież nigdy nie podpisali umów cywilnych z babami. Problem zostaje w miłości, w samotności, a te bencwały (bo inaczej ich nazwać nie można), zapłodnili babę (błąd nr 1), podpisali umowy cywilne na babę (błąd nŕ 2). Itd. Ale ty nie musisz słuchać rad dekli, którzy pieprzą 3 po 3, bo podpisali jakieś umowy, której ja nigdy nie podpisałem. A czy Marek to nie wiem. Wìęc radzę słuchać mądrych, a nie dekli. Tyle.
  3. Ja tam będę szukał od razu. Kiedyś nie szukałem i 2 lata sam byłem. Za długo.
  4. Ja długo się łudziłem, że dziewczyna mnie pokocha, bo zarabiałem kasę, dbałem o dom. Jednak jej w głowie tylko manipulacje. Jeszcze wcześniej myślałem, że jednak może coś z tego być, ale teraz wiem, że to były tylko manipulacje z jej strony i zero wspólnego życia. Na zwykły spacer ze mną pójść nie chciała i zachowywała się tak, jakby się mnie wstydziła, bo nie chciała nigdzie ze mną chodzić. Wolała sama. Nie warto dla takiej zrobić nic. Ja się staram, ja się angażuję, a ona nic sobie z tego nie robi, traktując mnie jak najgorszego wroga. Szantaże w stylu wyprowadzek, kiedy jej się coś nie podoba. Przykład: włączyłem muzykę, to się wyprowadziła. Szkoda gadać. Porażka. Teraz ona jest w mieszkaniu bez łazienki, bez kasy i nawet ubrań, bo wszystko zostało. Dzwoniłem, nie odbierała. Rzeczy więc wyrzucę, a jak przyjdzie z Policją po rzeczy, to powiem że dzwoniłem ale nie odbierała i dlatego je wyrzuciłem. Niech sobie radzi sama. Ja jej w niczym już nie pomogę. Jak ona dla mnie, tak samo ja dla niej. I tobie radzę zrobić to samo. Bądź dla niej taki, jak ona dla ciebie.
  5. Bracie. Nie bądź cyniczny. Ja zdaję sobie sprawę z tego, że kobiety są przebiegłe. Nie umniejsza to jednak faktu, że ich potrzebujemy, a one nas też. Rzecz jasna potrzebujemy się często do innych, sprzecznych celów. Życie to sztuka kompromisów. Z kobietą źle, ale bez kobiety jeszcze gorzej:)
  6. Jeśli daje się macać wielu facetom w ciągu np. kilku dni za pieniądze, to jest prostytutką. Nie analizuję do czego zmierzasz. Napewno coś fajnego wymyślisz.
  7. Nie. Nie jest prostytutką dziewczyna, którą dotykać może tylko jeden facet. Nie jest ważne czy ona daje mu jeść czy on jej. Dawanie się dotykać tylko trzeźwym, nie czyni z niej normalnej dziewczyny, skoro nawet w ciągu jednego dnia, pozwala to robić wielu facetom, często jeden po drugim. Szanująca się dziewczyna, daje się dotykać tylko jednemu. Ty uważasz inaczej?
  8. Każdy może ją wszędzie dotykać. Brzydzę się takimi babami. Definiuję to tak: Prostytutka to baba, którą każdy facet może dotykać za pieniądze.
  9. Zapewniam cię, że jestem tą słabszą płcią, czyli facetem. Dlatego jestem wrażliwszy od samic. Jestem również samcem delta, bo beta i alfa to dla mnie za wysokie progi. @SSydney no jak to kto? Prostytutka to baba, która żyje bo żyje i kompletnie się nie szanuje. Nie widzę sensu mieć jakikolwiek kontakt z takim odpadem społecznym jak prostytutka.
  10. @SSydney prostytutka to baba bez wartości. Co to w ogóle za porównanie? Ty dalej uważasz, że tu chodzi tylko o sex. Nie uważasz, że to zbyt prymitywne pisać tak jak ty? Życie przeliczasz tylko na sex i pieniądze. Oj pogubiłeś się i to grubo.
  11. Jest wiele tematów, że laska ciągnie do mamy, do rodziców, a facet ma tego dość. Jest wiele tematów, że facet trafia na laskę-imprezowiczkę, która potrafi z kolegami iść na dyskotekę i faceta zostawić w domu samego. Ja na jego miejscu cieszyłbym się, że ta jego była jest taka, a nie rozradowana imprezowiczka. Ale trafi jeszcze na taką imprezowiczkę i dopiero zatęskni za tą. Partnerka niech widzi we mnie co chce. Nie interesuje mnie to co ona we mnie widzi, bo jeśli ja staram się być sobą, to zobaczy mnie. I tyle. Oczywiście z poszanowaniem wartości dla niej ważnych. To jej sprawa i jej sumienie czy to odwzajemni. To jej wolna wola, której nie będę jej zabierał. Ta jego dziewczyna chciała, żeby on się nią bardziej interesował. Fakt, że takie coś męczy. Ale teraz jednak mu tego brakuje, bo okazało się, że jednak było to dla niego cenne. Jak to miał, ignorował to. Jak tego zabrakło, poczuł brak. To żadna idealizacja. To zwykła potrzeba. Chyba każdy z nas lubi, kiedy ktoś się nami interesuje. Nie lubimy ignorancji osób, które lubimy, kochamy. Na pewno ta dziewczyna dała mu coś pięknego. Okazywała mu zainteresowanie. Kiedy zauważyła, że on tego nie odwzajemnia, postanowiła przestać mu to dawać. On sam pisze, że miał tego dość. Miał jej dość. Niech zdecyduje sam co dla niego najlepsze. Ja tylko uważam, że to on popełnił błąd, a nie ona, w tym konkretnym przypadku.
  12. Autor tego wątku pisał o tym, że przeszkadza mu, że ona jest z biedbej rodziny, a on z bogatej i że ona za mało zarabia. Inni bracia potwierdzili, że to faktycznie przekreśla ich związek, co dla mnie jest zwykłą paranoją, b9 pisałem już wcześniej, że to nie jej wina z jakiej rodziny ona jest, ale dla autora jest to problem nie do przeskoczenia. Nie przeszkadza mi wychowywanie czyjejś córki. Przecież jestem płodny i mogłem zapłodnić wiele lasek. Nie zrobiłem tego, bo wtedy to miałbym problem przy rozstaniach. Aliementy, krzywdzące mnie Wyroki Sądowe. Kumasz? Ja nie mam zamiaru zapłodnić żadnej, bo nie chcę i nigdy nie chciałem. Jeśli jedyne co we mnie widzi to pieniądze, to zastanowiłbym się nad sobą, co ze mną nietak, a nie z nią. Przykład? Masz: "Dziennie drę się na laskę, ograniczam ją i szkolę jak małpę". Każda mądra odejdzie. A ty szkol wtedy samego siebie. Na pewno przeczytałeś cały wątek? Bo ja widzę, że nie.
  13. Jak dla mnie, jesteście zbyt wrażliwi. Za bardzo przejmujecie się tym co laska mówi. Kit z tym co ona mówi, ile zarabia, czy jest z biednej czy bogatej rodziny. To facet jest kowalem swojego losu. Jeśli facet nie potrafi zapanować nad własnymi emocjami, bo mu laska coś powie, to o czym my tu rozmawiamy? Wy macie w głowie jakieś wychowywanie ich, szkolenie. A dziewczyny to nie są małpy w zoo, że nie myślą i potem takie zabawy kończą się tak, że faceci mają problem. Laska zrywa, odchodzi. Jeśli facet ma problem z tym, że laska za mało zarabia i on musi jej bilet do kina kupić z wielkim bólem, to niech faktycznie taki facet zostanie sam. Tłumaczę to już kolejny raz. Po to pracuję, zarabiam, buduję, żeby z kimś się tym cieszyć, jechać do hotelu na wakacje czy Sylwestra. A nie zrywam, bo laski na to czy tamto nie stać. No to niech leci na moją kasę. Co za problem? Na coś musi polecieć. Jak nie na umięśnienie, to na kasę czy dom czy samochód. Trudno, żeby leciała na brudnego, bezdomnego żula. Wtedy to byśmy mogli dopiero doskutować na temat, czemu ładna, szczupła laska poleciała na brudnego, bezdomnego żula.
  14. We wszystkich radach macie tylko jedną radę. "Odejdź i się nie odzywaj, bądź sam". A ja powinienem iść do psychiatry, bo jestem z dziewczyną, która mi pasuje. Według was, mam z nią zerwać, uciekać i nie wiem co tam jeszcze. Paranoje jakąś tu uskuteczniacie i oczywistym jest, że z waszych rad nie skorzystam. Powód? Bo NIE CHCĘ!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.