Skocz do zawartości

Grzenio

Starszy Użytkownik
  • Postów

    444
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Grzenio

  1. @Rnext Artykuł równie imponujący. Wszystko takie plastikowe.
  2. Jeżdżących po pijaku to bym.. (nie napiszę co, bo będziecie mieli koszmary, a ja dostanę BANA). Nie zapominajmy o jednej konsekwencji jeżdżenia bez uprawnień lub po pijaku (tak samo jak bez ubezpieczenia lub ważnego badania technicznego). Jeśli ktoś taki rozwali Tobie auto i nie masz AC - no to teoretycznie jest UFG. A wyobraź sobie sytuacje, że jedziesz na imprezę i nie pijesz, ale chwila nie uwagi i ktoś pijany zabiera Ci kluczyki i powoduje wypadek. A masz drogie auto i rozwala komuś również drogie auto. Do tego sprawca ginie. A znany był z takich numerów wcześniej, tylko nikt nie doniósł, bo : Jest jeszcze jedna rzecz. O ile jakaś instytucja nie ma obowiązku zająć się "donosem", to ma wyjebane. Ogólnie wszędzie pracują ludzie i mają w większości przypadków wszystko w dupie. Program minimum. Janusze, Sebixy i Karyny. [OT] Kiedyś jechałem z Siedlec do Warszawy. Na środku drogi, w ciągu dnia stał taki wielki koń (sic!). 1 km dalej stała psiarnia na poboczu, to się zatrzymuje i mówię im, że tam sto koń na środku drogi. Pan policjant spojrzał się na mnie z obrzydzeniem i powiedział: "A co ma robić. Patataj? Niech stoi!". Stwierdziłem, że "słuszną linię ma nasza władza" i tyle (donos na konia).
  3. Grzenio

    Jak dostać pracę w IT ?

    Zatem jesteś z branży, doświadczenie (ROTFL) masz (jeszcze mi się morda śmieje). Z IT to temat rzeka. Dobrze Ci @Mosze Rednapisał. Ja bym to rozszerzył jeszcze trochę. IT to jak z medycyną. Na konferencji profesorów lekarzy jakiś jeden dostanie zawału i pierdolnie o podłogę i nikt nie wie co zrobić. Dla mnie IT to wiele obszarów: - technika: administrowanie sieciami, sprzętem, wirtualizacją, klastrami, storage, bezpieczeństwem, wydajnością, dostępnością, ciągłością działania, BCP i DRP; - deweloperka: , projektowanie, kodowanie, testowanie; - konsulting-pierdoling: obsługa i wsparcie klienta, zbieranie wymagań, analiza; - zarządzanie w IT: zarządzanie projektami, Prince2, ITIL, 6 Sigma, PMI i w chuj innego gówna. Wybierz sobie co Cię interesuje. IMO najbardziej rozpaskudzoną grupą zawodową są programiści JAVA. Ja zaczynałem 30 lat temu od programowania i chętnie bym do tego wrócił, ale niestety wszystko już zostało napisane.
  4. Grzenio

    Jak dostać pracę w IT ?

    jeśli wiesz co to jest: :(){ :|:& };: bez korzystania z google, to nie powinieneś mieć problemów ze znalezieniem pracy w IT. EDYCJA: nie uruchamiaj tego z wiersza poleceń w linux bash.
  5. Ogólnie to w przypadku leczenia ludzi i dzieci odczuwam pewien dysonans poznawczy, ponieważ z jednej strony zaburza to selekcję naturalną, a z drugiej bardzo się chce leczyć. I nie tylko o bezpłodność chodzi. Hitlerowcy w ramach czystości rasy mordowali chorych (Słynna akcja T4 https://pl.wikipedia.org/wiki/Akcja_T4) To oczywiście przegięcie w drugą stronę. Leczenie na siłę wszystkiego też jest jakimś przegięciem. Często lekarze leczą nie po to aby wyleczyć, ale aby zdobyć grant, publikacje do kariery naukowej. Życie uratują, ale potem zostaje osoba niepełnosprawna i już ktoś inny musi się męczyć i opiekować taką osobą cierpiącą do końca życia, która błaga o eutanazję. To są ogólnie bardzo trudne tematy. Znam przypadek w moim mieście, gdzie dziecko miało nowotwór (glejaka), było leczone od 4 roku życia i jako 12 latek powiedział rodzicom, że ma już kurwa dość i już nie chce. W końcu zmarło a rodzice zostali z długami bez niczego. Akt odwagi? Nie wiem. @jaro670 A takie kretynki co tak pierdolą o tym invitro, to ja rozumiem, że one by chciały i cierpią, bo coś im się powłączało w pewnym wieku. BTW: Koleżanka starała się 8 lat o dziecko, w końcu ma. I co? z wadą serca. Życie.
  6. @KevinMitnick Ostatnio mi jakiś głupek powiedział, że jest szczęśliwy, bo nic nie ma. W jego przypadku to lekka przesada, bo to hazardzista, któremu mafia dziecko z 4 piętra za okno wystawiała aby oddał kasę. To przesada w drugą stronę. Najtrudniejsze jest w tym wszystkim znaleźć złoty środek. Jak ja trafiłem w łapy pierwszej żony, hieny i wyjątkowej kanalii to nie miałem wyjścia i dla zdrowia psychicznego uciekłem w prace i tak sobie tłumaczę swoje ostatnie 30 lat. Ale masz rację. Lecz czy da się nie potrzebować niczego? Gdybyśmy byli czystą energią, to może. Ale nie jesteśmy. Żyjemy świadomie a procesy spalania na poziomie komórkowym na to nie pozwalają. Zużywamy zasoby. Prąd, woda, gaz i żywność. Mamy potrzebę komunikacji i bodźców od innych ludzi. Dziś niestety nawet to kosztuje. Ludzie nie spotykają się w osiedlowym barze. Nie ma trzepaków, gdzie dzieci godzinami wiszą głowami w dół. Muszą mieć internet. Temat rzeka. Co do przywiązania do rzeczy materialnych, to pocieszę Ciebie, że z wiekiem to się zmienia. Mniejszą wagę do tego przywiązujesz. Ogólnie ma się wyjebane. Bardziej starannie kupujesz zabawki. Masz ich mniej, ale niestety są one droższe.
  7. @Adams Po takim czasie, to już nic nie zmienia. Mąż matki dziecka ma 6 miesięcy na zaprzeczenie ojcostwa. Ustawowo domniemywa się, że mąż matki jest ojcem. Teraz lepiej niech da sobie spokój z tymi badaniami, bo jeszcze mógłby z tego jakiś afekt wyniknąć.
  8. @chudy.bolek.3891 A czy porozmawiałeś z prawnikiem (koniecznie facet) od prawa rodzinnego (rozwodów) z polecenia i z doświadczeniem? To głupio zabrzmi, ale jak zapłacisz, to bardziej uwierzysz w to, co Ci powie i doradzi. Chodzi mi o decyzje i działania operacyjne i strategiczne. Czyli na teraz i na lata. Głównie dotyczące spraw majątkowych. Wszyscy Ci tutaj powiedzą mniej więcej to samo. Babie nie ufaj i zadbaj o siebie sam, bo nikt inny nie zadba. Jak poradzić sobie ze złym samopoczuciem i wyjść z matrixa, to tutaj Ci bracia pomogą. Wciągnij się w coś innego, aby się nie zadręczać. Powodzenia.
  9. Autor @Rnext. Rozjebało mnie to. "Rodzicielstwo to poważna odpowiedzialność a nie tylko uboczny skutek ruchania co popadnie." ROTFL przez godzinę.
  10. @Mnemonic trochę idziemy w [OT], ale ok. Mi się wydaje, że co, co się teraz dzieje w PL to jest takie spełnianie woli ludu i to tego ludu idąc od najniższego poziomu. Opodatkować wszystko zabrać aktywnym i hiperaktywnym, dać karynom, sebiksom po 500+, aby zapewnić sobie elektorat na wieki. Ta władza czy ma znaczenie czy nie? To zależy od punktu siedzenia. To masz na myśli?
  11. Grzenio

    Krwawy horror w kotłowni.

    @Eredin U mnie na sny bardzo wyraźnie wpływa czerwona papryka - jest ciężkostrawna. Jak zjem tak z godzinę przed snem jedną dużą taką paprykę, to mam w nocy takie Multikino, że książki mógłbym pisać. Podobno również litr soku jabłkowego podobnie działa, ale nie próbowałem. A z tym Muchomorem czerwonym nie żartowałem. Są specjalne przepisy jak to "przyrządzać" aby nie szkodziło na wątrobę, a dobrze się po tym spało i były przyjemne sny. Po dwóch godzinach po zażyciu człowiek staje się bardzo senny, najczęściej zasypia głębokim i malowniczym snem który trwa średnio 8 godzin. Z kolei jak pójdę spać głodny i zupełnie nic nie zjem od godziny 16, to bardzo źle śpię. Długo nie mogę zasnąć i budzę się w nocy. Myślę, że na temat snu i jego zaburzeń można by nowy temat zacząć.
  12. Oczywiście. Powinienem napisać, że wydaje więcej, niż pozyskuje z wpływów podatkowych.
  13. Może szuka rozgrzeszenia. A skłonność do zdrad nie jest związana z płcią. To cecha osobnicza.
  14. @Mosze Red Skoro rząd wydaje więcej niż zarabia no to jak kurwa! Przykład idzie z góry.
  15. Grzenio

    Krwawy horror w kotłowni.

    Zatrucie Muchomorem czerwonym (Amanita muscaria, Toksykologia kliniczna - ulubiona lektura z czasów studiów na Politechnice) powoduje takie sny. Jadłeś jakieś grzyby? EDYCJA: Bardzo duży wpływ na sny mają posiłki. SERIO zastanów się co jadłeś dnia poprzedniego, coś innego niż zwykle.
  16. Potraktuję Cie poważnie @MoszeKortuxy A przeczytałeś książkę "Stosunkowo Dobry"? Ona jest o podświadomości i jak można siebie "zaprogramować", aby ... że tak powiem ... "życzenia się spełniały". Co do rytuałów, to co do zdrowia psychicznego człowieka bardzo ważne jest strukturalizowanie czasu. Codzienne życie składa się z szeregu rodzajów działań z pracy, zabawy i rytuałów. Co to jest praca i zabawa to wiesz. Każdy z nas to wie. Ale takie czynności jak pokonywanie drogi do pracy, mycie zębów, spożywanie posiłków, sranie, pakowanie obsranych gaci do pralki to są rytuały. Codzienne rytuały. Tak to się nazywa w psychologii. Np. odsyłam Cię do książek Erica Berne na temat Analizy Transakcyjnej ("W co ludzie grają" albo "Dzień dobry i co dalej"). Może się czegoś dowiesz o tych rytuałach i jak ważna jest ich regularność. Niepoważnie: Daj na msze.
  17. Od 10 lat nie piję. Aby przestać pić trzeba osiągnąć dno. Ja miałem dno całkiem, a nawet baaaaaaardzo przyjemne . Tyle, że dla mnie bardzo obciachowe. Pewnie niektórzy się domyślają jakie. Co do palenia, to poszedłem za ciosem i 3 miesiące po alko rzuciłem fajki też. Jestem zdeklarowanym przeciwnikiem zarówno alko jak i papierosów, bo uważam obie te rzeczy za niezdrowe i służą tylko nabijaniu kabzy koncernom. Oczywiście mam w domu alko i to dużo, ale nie pije i nie mam z tym problemów. Wracając do tematu. Po co są obrazki? Obrazki sa dlatego, bo kiedyś jakiś kretyn nie miał co robić i stwierdził, że nabije sobie punktów do PR w ramach jakiejś kampanii wyborczej albo coś, w komisji senackiej albo innej podkomisji w UE. Chciał zabłysnąć. I już. Równie dobrze mogli napisać: "Jak będziesz palił, twój chuj nie będzie dobrze stał" Myślę, że to by najbardziej przemawiało. Przecież na tych obrazkach i tak chuja widać
  18. Grzenio

    Dziewica

    Jak chcesz, to odstąpię Ci tego avatara, a sam poszukam sobie innego. Zmiana rangi - zmiana awatara. Rozbawiłeś mnie tym "jaraniem". [OT] Co do rodzenia naturalnie 3 dzieci i że tak powiem Ty już wiesz co. Oglądałeś może to arcydzieło? http://www.filmweb.pl/film/Grimsby-2016-712170 Jest tam taka scena na końcu z wentylatorem i taki specjalny dźwięk.. Tak mi się tylko skojarzyło. Zobacz koniecznie. Sasha Coen to ciężka dykta, ale dla tej sceny z wentylatorem i dźwiękiem warto. Jeśli dasz rade - wymaga dużo samozaparcia.
  19. Z powyższego widać, że dla każdego bogactwo oznacza co innego. Dla mnie bogactwo to przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa moje i dzieci. Tu, teraz oraz brak obaw o przyszłość. A jeśli mogę spełniać swoje zachcianki i się bawić - to już zajebiście. [OT] A tak mi się ostatnio przypomniało. Otóż głównym problemem ludzi w Polsce, którzy zaczynają albo pracować, albo tworzyć biznesy i zaczyna im coś wychodzić jest przesadna konsumpcja. Co ciekawe, branżą najbardziej narażoną na zły obrót spaw jest branża prawnicza (sic). W mieście, z którego pochodzę jedna kancelaria notarialna miała na głowie komornika! Prawnicy bawią się instrumentami pochodnymi ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Instrument_pochodny ) , co jest ogólnie zabawą dochodową, ale bardzo wysokiego ryzyka. Zaczynają się kredyty, samochody, kozaczki za 1k PLN, cała szafa sukienek, garniturki, wyjazdy zagraniczne, wszystko za kredyty. Ludzie często nie rozumieją, że aby móc zacząć konsumować i cieszyć się biznesem czy zarobkami, to najpierw sytuacja finansowa MUSI się USTABILIZOWAĆ. I ta stabilizacja musi potrwać klika lat. Dobijam 50-tki i powiedzmy, że ostatnio zaszalałem, ale długo trwało zanim zacząłem sobie pozwalać na jakieś-tam szaleństwa. W Warszawie zarobki są zdecydowanie wyższe niż innych miastach Polski. Bardzo dużo par w Warszawie, które rozpoczęły pracę w korpo i zaczęły w miarę dobrze zarabiać, natychmiast pokupowały apartamenty na kredyty, pokupowały samochody, potem latem Majorka, zimą Alpy, a potem jedno z nich traciło pracę i potem bank wystawiał tych ludzi z domów. Niestety, ale taka jest szara rzeczywistość. Myślę, że to co napisałem w drugim zdaniu tego postu: "...poczucie bezpieczeństwa.." a to buduje się latami, jest bogactwem. A nie, pierwsza wypłata po umowie na czas nieoznaczony nawet 10000 PLN na ROR i o kurwa, ale jestem bogaty - kupuje mieszkanie 150m. Może i się przepisy zmieniły i dziś trudniej zwolnić pracownika, ale nigdy nie wiadomo co się może stać. Ja tu często latam z kubłem zimnej wody, ale może to z racji wieku.
  20. Grzenio

    Dziewica

    No tak. Masz rację. Myślałem o tym zaczynając pisać, ale gdzieś potem mi to umknęło. Tu również musi być dopasowanie. Z drugiej strony, to czynnik taki jak rozmiar jest oczywisty i banalny
  21. Grzenio

    Dziewica

    z mojego skromnego doświadczenia: W łóżku liczą się doświadczenie, temperament i dopasowanie. KONIEC. Doświadczenie to umiejętności, rozumienie potrzeb partnera, empatia, cierpliwość, pohamowanie emocji, brak egoizmu; temperament to zgranie na poziomie używanej siły, czasu trwania, szybkości "akcji" i jej zmiany, ilości zbliżeń, potrzeb; dopasowanie oznacza, aby powyższe było wyrównane pomiędzy partnerami. A dziewica nie ma zielonego pojęcia na ten temat. I @krisu. Jeśli chce Ci się uczyć jakąś zieloną gęś, która nie ma o seksie zielonego pojęcia, to może i to jest takie białorycerskie, ale po co. Ale ja Ci powiem. Daj se spokój. Znajdź sobie laskę, która miała paru kochanków wcześniej. Nie interesuj się kto, ile razy, co, w którą dziurę, co jej wkładał, jak jej było, bo to nie ma żadnego znaczenia. Teraz jesteście Ty i Ona i wam ma być dobrze. Oczywiście proces poznawania i uczenia się wzajemnie kobiety może i jest fajny, ale to długo trwa. Jeśli trafisz na lachę, która będzie mało pojętną uczennicą to choćby skały srały do niczego nie dojdziecie. Ogólnie pochwaliłeś się, że dorwałeś dziewice, więc do akcji a potem powiedz jak było
  22. Otłuszczona wątroba, to chyba kwestia ogólnie otłuszczonego organizmu. Po prostu trzeba spalić tkankę tłuszczową. Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Ten sam problem mam. Zjechałem samą dietą z 128 do 104 kg w okresie ostatnich kilku lat. Zacząłem spacery, aby rozruszać stawy a w najbliższym czasie chcę zacząć się ruszać na poważnie. Nie wiem, czy bieganie. Siłownia, to nie, ale coś muszę znaleźć całosezonowego. Może box, albo Krav Maga. Co do tłuszczu w organizmie, to Bruce Lee z pewnością nie miał otłuszczonej wątroby - no.. ale i tak mu to nie pomogło. Ogólnie - aktywność fizyczna. Tak mi się wydaje.
  23. Grzenio

    Dziewica

    u mnie firewall mózgowy wyłapuje takie coś do dalszej analizy. Islamiści, którzy wypierdolili się z pasami Szahida, oddziały waffen SS... oni wszyscy kierowali się wartościami w swoim życiu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.