Mam z bratem bardzo dobry kontakt, właściwie to utrzymujemy go takiego od zawsze. Ma dopiero 15 lat, ale jest naprawdę bystrym chłopakiem, a przy okazji uczuciowym. Przeżył już swoje pierwsze zakochanie i niestety nie skończyło się ono dobrze. Poznał dziewczynę rok temu na wakacjach, pamiętam, że wrócił cały w skowronkach. Nie widzieli się rok, teraz na wakacjach znów się spotkali, ona go ściągnęła na wieś do wujka, leciał jak na skrzydłach. A gdy już byli razem, totalnie olała, mimo że wcześniej zwracała mu tyłek. Wiem o co jej chodziło, brat jest teraz w wieku, że to takie "brzydkie kaczątko": długi, chudy i z mutującym głosem, rok temu był znacznie bardziej dziecięcy i jak na mój gust mógł jej się kojarzyć z jakąś gwiazdeczką Disneya. Szkoda mi go i nie wiem jak z nim gadać, żeby mu wbić do głowy, że za 10 lat będą się baby o niego biły, bo naprawdę nie jest głupi i zapowiada się na przystojniaka (jestem tylko siostrą, mogę być nieobiektywna). Wiem, że na takie tematy powinien pogadać z mężczyzną, ojcem, ale tata to człowiek czynu. Jest najwspanialszym ojcem na świecie, ale po prostu nie lubi rozmawiać. Jakie więc książki polecacie dla tak młodego chłopaka? Ma całe życie przed sobą, niech wie, że szczęście to nie ludzie dookoła. Zastanawiałam się nad poleceniem mu tego forum, ale jak czytam wypowiedzi niektórych, to dochodzę do wniosku, że jest zbyt młody i nie potrafiłby oddzielić ziarna od plew.