Skocz do zawartości

Sfinks

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Sfinks

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. Sfinks

    Bójka +/-

    Cześć Ten wpis będzie mocno popie...,jakiś czas temu miałem przykry incydent. Wracałem niezbyt przyjemną okolicą,idąc drogą zostałem zaczepiony przez ćpuna (nie mam nic do takich o ile nikomu nie szkodzą),ten zaczął ode mnie żebrać pieniądze na draggi pewnie.Byłem zły więc go zrugałem,ten się wkur...i zaczął iść z pięściami.Walka dla niego była z góry przegrana...Doszło do wymiany ciosów,przegrał. Wracając zacząłem oglądać dłonie,zobaczyłem że mam na nich rozcięcie... i miałem kontakt z jego krwią na 99 procent. Wtedy zaczęła się niezła paranoja. Trwała tak trzy miesiące prawie. Nie wiem czy ten strach był racjonalny wg.mnie tak.Wybaczcie za taki zdawkowy post...
  2. To jest prawda,ale przy moim charakterze,to adaptacja kobiety trwa trochę,a przez głupie wpojone kiedyś przekonanie mam romantyczne usposobienie i miałem okazję posunąć znajomą i nie sprawiło mi to takiej radości jak z swoją kiedyś...Mam teraz dylemat czy starać się wyprzeć to przekonanie czy w nim tkwić bo jest jakąś moją częścią (chyba).
  3. Samicą nie jestem koledzy :p,ostatnio mam problem z ogarnięciem spraw z kobietami,tych problemów nie miałem,albo miałem w mniejszym stopniu przed paranoją choroby,którą (paranoję) już chyba zażegnałem...Ostatnio wprawia mnie w ogromne zdziwienie i zażenowanie,że takie lewusy,łby mają takie fajne kobiety,a każdy mój związek ledwo się zaczynał kończyłsię zamykaniem mnie przez samicę w złotej klatce na co się nie godziłem i dochodziło między nami do kłótni. Szukam odpowiedzi z posiadania jakich skillsów tamci biali wyśmiewani rycerze mają takie powodzenie,jest ono do czasu bo później są zamykani złotej klatce ograniczeń... Wiem że na pewno bycie badboyem w pewnym stopniu amortyzuje te tendencje samic,ale męczy mnie trzymanie samicy na takiej smyczy,przez jakiś czas byłem w takim związku i za każdym razem,gdy okazałem jej czułośc,wypadałem z ramy złego chłopca...Może trafiałem na same dziwne przypadki...Wiem że szukanie szczęscia w kobiecie jest złudne,ale jeszcze chyba nie dorosłem do tego...
  4. Cześć Bracia, Wczoraj podczas rozmowy z kolegą o samochodach stwierdziłem,że ma kompletnie dwie lewe a uważa się za mechaniora Janusza...Po tej rozmowie pomyślałem sobie że ciekawym tematem na forum może być, takie samcze ABC.Co powinniśmy umieć byśmy mogli czuć się Alfa/Beta-Samcami.Umiejętności te możemy podzielić na pewno na twarde (zmiana koła w aucie) i miękkie (uwiedzenie niezłej samicy )
  5. Cześć, To co napiszę w tym przedstawieniu,pod tytułem jak tu trafiłem to jedynie częścią prawdy,bo gdybym miał być absolutnie szczery,to przedstawiona o mnie "prawda" byłaby jedynie paradoksem kłamcy...Jeszcze kilka lat temu wierzyłem w bezinteresowne uczucie kobiety,posiadanie jej prawie na wyłączność i inne romantyczno-idealistyczne bzdety.Jestem co prawda młody,ale sporo już doświadczyłem złego i dobrego...Ten wpis nie ma na celu tego udowadniać,ale już miałem wiele rozczarowań,ostatnie doświadczenia,jak i audycje radiotubera pozwoliły mi spojrzeć trochę szerzej... Zostałem odrzucony lub po częsći sam się odrzuciłem przez na prawdę świetną kobietę,za taką ją wtedy uważałem...Dopóki nie doświadczyłem jej "cichych dni" oraz bycia tamponem emocjonalnym w jej ogromnych problemach...(były to typowe problemy pierwszego świata nic poważnego).Jej przemiana z uległej grzecznej słuchającej dziewczynki nastąpiła wtedy gdy ja miałem jakieś (jak na tamten czas poważniejsze problemy).W rozmowie z nią byłem markotny,narzekający i kompletnie nie samczy... Z perspektywy czasu nie mam jej tego za złe bo ona była na prawdę fajna,bardzo świadoma dziewczyna(ćwiczyła jogę,interesowała się rozwojem i chciała zacząć tantrę) ja wtedy byłem głupim gnojkiem i nie miałem pojęcia co to tantra,a też z przyjemnością bym z nią poćwiczył Przy tych zaletach była to chyba jedna z najlepszych samic w szkole :). Dobra to doświadczenie nie nauczyło mnie zbyt wiele,kamieniem milowym była dla mnie diagnoza...a raczej wynik pomylonej morfologi dostałem,wynik osoby chorej lub analizator w laboratorium zgłupiał od mojej samczej krwi :P. Wyniki pokazywały ogromnie zawyżony poziom przeciwciał,co jest częste przy chorobach autoagresywnych...Po pewnym czasie poszedłem do ogólnego z wynikiem...zbyt dużo się nie dowiedziałem,ale zalecił powtórzenie jej.Po powtórzeniu wyniki były w normie,dla pewności zrobiłem powtórkę jeszcze... Po tym epizodzie stwierdziłem,że muszę znaleźć grzeczną samicę która pozwoli mi w spokoju uporządkować sprawy... Poznanie jej zajęło mi około miesiąc,ale gdy zobaczyłem,że pomimo urody jest tak wybrakowana...Zachowuje się kompletnie nie racjonalnie,wmawia mi problemy,sama zachowuje się jakby była ideałem cnót. Rozmowa zamyka się tylko do czysto przyziemnych spraw,każda głębsza rozmowa,żeby nie powiedzieć ezoteryczna,jest uznawana za głupotki...Z tą Panią zakończyłem znajomość urywając kontakt i nie spotykając się...stwierdziłem,że jak mam się tyle razy "domyślać" to dla niej też nie będzie wyczynem intelektualnym się domyśleć. Podsumowując pierwsza kobieta miała ogromny potencjał,a druga była chyba przykładem "pani Miauczyńskiej" ładna zrzęda co chyba wystarczy części samców Januszy...bo przecież ona ma być ładna ...no i ładna. CDN.
  6. Sfinks

    Witam Braci

    Forum przeglądam od dłuższego czasu,konto założyłem z powodu dużej liczby mądrych,oświeconych samców,a nie grupki białych rycerzy...do której jeszcze tak niedawno sam należałem.... Pozdrawiam całą ekipę,a w szczególności BigBossa Marka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.