Witam wszystkich ponieważ to mój pierwszy post.
Najpierw chciałbym wyprostować tytuł ponieważ to jest oczywiście żart, historii takich moja jest z pewnością bez liku, chociaż zanim odkryłem samcze runo myślałem, że jestem wyjątkowy... a tu psikus .
No więc tak wyprowadziłem się od żony i dzieci kilka dni temu, co prawda zdarzało się to już wcześniej do hoteli, ale teraz już na serio poszedłem na swoje. Zostawiłem jej mieszkanie, niech sobie mieszkają, ja sobie poradzę (oczywiście mam intercyze, i chata stoi na mnie, miałem farta, że jak brałem ślub to starszy kolega był akurat po rozwodzie i kursach dla uwodzicieli i doradził abym zrobił rozdzielność).
Wcześniej też nie byłem w ciemię bity bo widziałem w domu i na podwórku jak się powinno traktować kobiety. Mimo to ładna młoda dziewczyna o jakiej nawet nie śniłem zawróciła mi w głowie, poświeciła dupą, i standardowa akcja jakich wiele: manipulacje, utrata kolegów, zazdrości, szantaże, straszenie samobójstwem, chorobami psychicznymi i oczywiście obwinianie o wszystko mnie.
Po przeczytaniu książek Marka, słuchaniu audycji i własnym obserwacjom, bo staram się zawsze wszystko dokładnie obserwować doszedłem do wniosku, że pora wypierdalać.
Obrałem inny kurs, nie szukam kobiety na stałe, zamierzam teraz hmm no właśnie co zamierzam......................... ? Wiem.
Żyć po prostu kurwa ŻYĆ własnym życiem, a nie czyimiś problemami
Pozdrawiam Wszystkich