Skocz do zawartości

The notorious

Użytkownik
  • Postów

    147
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

O The notorious

  • Urodziny 24.10.1998

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość:
    Los Angeles

Ostatnie wizyty

4646 wyświetleń profilu

Osiągnięcia The notorious

Szeregowiec

Szeregowiec (2/23)

106

Reputacja

  1. Panowie, to nie są żarty, kolega też nie żartuje. Wypiłem też pół butelki balsamu od szpakowskiego i od miesiąca mam sklejone jelita, zrobiła się dziura w wątrobie i nie wiem co zrobić. Kuracja ze zdjęcia nie przynosi rezultatów, ludzie pomóżcie. Ponoć spirytus rozpuszcza wątrobę, próbował ktoś takiej metody. Nawet zaganiacz nie wstaje i nie idzie konia zwalić a od 10 roku życia na pornhubie działał. Wypiłem i koniec, pomocy.
  2. Ok, jakiś czemu studiowałem sinologię, planowałem lecieć do Chin i skupić się wokół języka chińskiego. Poznałem jednak na drodze parę osób z branży, którzy do końca nie polecali mi tego ze względu na duży nakład pracy i średnie zarobki. Zdanie te potwierdziło dwóch profesorów, dlatego stwierdziłem, że przejdę do innej branży. Padło na finanse. Popracowałem półtora roku w tej branży i obroniłem się. Nie miałem za dużo kasy, do tego strasznie się roztyłem i kompletnie nie miałem motywacji szukać innej pracy i w ogóle chodzić na rozmowy rekrutacyjne. Trochę słabo wyszło, że nie zrobiłem porządku z moim nałogiem, do tego wzrost wagi mi nie pomógł, odbiło się to trochę na mojej psychice. Teraz wylądowałem z granicą w pracy fizycznej. Chcę teraz przez rok schudnąć, zreperować budżet no i wyjść z nałogu. Na przypominanie i uczenie się rzeczy z branży mam mało czasu niestety. Za kilka miesięcy 25 lat wybije. Branża to finanse, pracowałem w dwóch firmach; w pierwszej wziąłem za mało kasy, a w drugiej nie było nawet trójki z przodu przy wypłacie. Chciałem się przenieść do lepiej płatnej pracy za 5k, niestety nie zaliczyłem testów kwalifikujących w tej firmie ;/ Ok, jednak myślę że dobrze jest spędzić te życie w jakiś fajny sposób. Te uzależnienie jakoś mocno we mnie siedzi, po wysiłku fizycznym nadal potrafiłem to robić, jeśli utrzymałem się w postanowieniu chociaż tydzień, to po czasie dosłownie leżałem z bólu, robiłem się cały czerwony i dostawałem drgawek, więc pokazuje to że jestem silnie od tego uzależniony. Nie chcę się usprawiedliwiać, jednak wyjście z tego będzie u mnie bardzo trudne. Wiem ;/ Niestety, jednak droga czasami bywa bolesna. Dokładnie, ciągła ucieczka nie ma sensu, bo dopadnie to nas z większą siłą. To już są takie skrajne przypadki. Zgadzam się w 100%. Niestety mam z tym ogromny problem, bo często porównuje się z innymi ludźmi i nie działa to na mnie motywująco. Obyś miał rację Jednak ja czuje, że dużo czasu zmarnowałem, a ostatnie lata dosłownie przechodziły mi przez palce. Nie wiem jak wytrzymałem tyle lat izolując się i żyjąc w nałogu. Mam jakiś plan na siebie, jednak lata mi lecą do tego dobrze to opisałeś, patrzenie na innych na jakim teraz są etapie średnio pomaga. Dzięki W sumie coś w tym jest, tylko że nawet jak zmotywuję się do działania, to po czasie i tak dojdzie do samosabotażu. Również z Bogiem
  3. To jest typowo praca fizyczna, nie ma to związku z moją branżą, więc referencje na nic się nie zdadzą. Kwestia tego jak wykorzystam czas, bo teraz większość mojego czasu spędzam na pracy fizycznej. Tak jak w życiu, inni mają lepiej, inni gorzej. Muszę najpierw zebrać jakiś budżet zanim wrócę, nie chcę już wegetować w Polsce tak jak miało to miejsce. Zgadza się. Zależy jak się na to patrzy. Ok. Wiem, z resztą teraz moje smv jest bardzo niskie + moje uzależnienie, więc nie ma co. Na siłownię się nie zapiszę, bo jestem teraz w małej mieścince, ale rower albo spacer to dobra myśl. Trochę też zależy od uwarunkowań, ja mam ogromny problem ze zrzuceniem wagi, muszę się mocno namęczyć, z kolei tycie nie sprawa mi najmniejszego problemu. Ja jako tako nie miałem silnej motywacji + "głowa" lubiła mnie sabotować, ale może jest to spowodowane moim uzależnieniem. Coś w tym jest ;/ Dobra myśl, ostatnimi czasy czułem się jak 70-latek. Dzięki Oby . Jeśli chcesz to mogę Ci napisać na priv, nie wiem czy Bracia będą chcieli czytać dlaczego "zszedłem z kursu". Zgadzam się, to jest podstawa. No jest teraz poniżej przeciętnej. Otyłość jednak robi swoje.
  4. @smerf dziękuję za miłe słowa, niestety przez porno straciłem wiele w życiu, jednak ten nałóg jest bardzo mocno do mnie przywiązany, wiele razy starałem się z tego wyjść, jednak bez skutku. zależy jak wykorzystam pozostały czas, jeśli tak jak dotychczas to marnie to widzę. dzięki za polecenie kanału, na pewno to zobaczę na YT. wiem coś o tym, mental u mnie bardzo słabo leży. Z resztą wiele razy sam się sabotowałem. to co w takim razie ? Niestety tutaj najbardziej kuleje, a ta strefa jest jednak bardzo ważna. Po prostu nie chciałem napisać dokładnego wieku @antyrefleks dziękuję za miłe słowa i podzielenie się historią mam nadzieję, że mi też się tak uda. jak Ci się udało to zwalczyć ? to jest chyba główna sprawa, która wprowadziła mnie w dołek, jednakże pozbycie się tego w moim przypadku będzie strasznie trudne. oby tak było @manygguh tak to ja, jednak sprawy się u mnie zmieniły od ostatniego razu jak pisaliśmy ze sobą. Bracia, dziękuję za odpowiedzi, nie spodziewałem się takiego zainteresowania moim tematem z Waszej strony, jednak ze względu na ograniczony czas w ciągu dnia, na resztę komentarzy odpiszę jutro.
  5. Cześć Bracia, Dawno mnie tutaj nie było, jednak z powodu coraz to gorszego stanu, w którym żyję, chciałbym prosić Was o radę; Obecnie waham się między 24-26 rokiem życia i niestety od momentu wyjazdu do stolicy prawie nic w moim życiu nie osiągnąłem poza obroną na uczelni i półtora roku przepracowania w branży związanej z kierunkiem. Po czasie skończyły mi się pieniądze, w Warszawie nie kwapiłem się do znalezienia pracy i byłem zmuszony do wyjazdu za granicę, żeby podreperować budżet. Martwi mnie jednak to, że swoje lata już mam, do tego w nowym roku 90% czasu spędzę właśnie za granicą, pracując po 10h dziennie. Taki sposób życia ostatnimi czasy doprowadził mnie do rozpaczy i stanu depresyjnego. Do tego obawiam się, że po powrocie do Polski może być już na mnie za późno z następującym powodów: - boję się, że nie znajdę pracy ze względu na prawie 2-letnią przerwę pracy w mojej branży. -życie socjalne; przez ostatni czas prawie wszystkie znajomości mi się pokończyły, a ja jakoś nie potrafiłem budować z kimś dłuższych relacji. Towarzyszy mi lęk, związany z samotnością po powrocie z zagranicy (z tego powodu też udzieliła mi się mocna depresja) Boję się, że mogę nie wiedzieć jak się zachować w gronie towarzyskim i nawet nie być w stanie zbudować relacji z kimkolwiek na polu koleżeńskim czy przyjacielskim. -relacje z kobietami; swego czasu rozmawiałem z kilkoma użytkownikami, którzy byli obeznani w te klocki, jednak nie byłem w stanie wnieść tego do działania w praktyce ze względu na otyłość, problem z pornografią no i fobię społeczną. Obawiam się, że mogę już nie być w stanie nauczyć się „podrywu” ze względu na brak jakichkolwiek sukcesów w tym przypadku. Po powrocie do stolicy będę miał już 25-27 lat i moje pytanie jest takie czy po prostu nie jest już na mnie za późno, żeby naprawić w swoim życiu te trzy czynniki ? Proszę Was o radę w tych kwestiach.
  6. @Morfeusz Hmm, ciekawe, u mnie w mieście na porządną divę trzeba wydać 500 zł.
  7. Dziękuję Wam za odpowiedź w tej sprawie, w sumie jeśli pracodawca ma tyle praw to trochę to wygląda jak system folwarczno-pańszczyźniany, pracodawca może wszystko, a pracownik nic... No nic, na pewno napiszę negatywną opinię o tej firmie, napiszę wiadomość do rzecznika i może jeszcze coś wymyślę.
  8. Tak z grubej rury, czy kobieta potrafi rozpoznać faceta uzależnionego od porno i fapu ?
  9. Na wstępie, jeśli to nieodpowiedni dział to bardzo proszę moderację o przeniesienie. Czołem Bracia, nie dawno zahaczyłem się do nowej pracy. Niestety jest tam kompletna patologia i jawne łamanie prawa. Kierownicy nie szanują pracowników, krzyczą na nich, prowadzą ogólny terror w pracy. Niektórzy musieli pracować bezustannie nawet w weekendy bez żadnego dnia wolnego - a jeżeli nie chcesz przyjść to sugestia jest taka, że na następny dzień już możesz nie przychodzić do roboty. Jeśli czegoś nie wiem i spytam się kierownika to od razu zostaję obrzucony błotem do tego kierownik z panią kierownik utrzymują relacje sexualne, także pani kierownik jest ustawiona i może zachowywać się względem pracowników tak jak jej się podoba… Co mogę zrobić w takiej sytuacji ? Uważam, że czegoś takiego nie powinno się zostawiać, to nie jest ludzkie zachowanie, a może i pomogę przyszłym osobom, które chciałyby tam pracować. Przez takie coś co tam mamy można nabawić się przecież zespołu stresu pourazowego. Gdzie można ich podać za coś takiego ? W jaki sposób mogę zbierać dowody na to, że dokonują mobbingu w pracy? Z tego co wiem nagrywać ich dyktafonem mogę jedynie za ich pozwoleniem. Macie jakieś pomysły Bracia co mogę zrobić w takiej sytuacji?
  10. Czyli lepiej będzie jak w CV będzie napisane dane stanowisko o jakie się ubiegamy ?
  11. Polecasz może jeszcze jakiś dobry wzór CV ?
  12. Rejestrowałem się rok temu. Umawiasz się na konkretną godzinę, pytasz o adres, pytasz czy rzeczywiście umawiasz się z divą ze zdjęć i ile jest zbliżeń w ciągu godziny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.