Skocz do zawartości

Grzegorz

Starszy Użytkownik
  • Postów

    6102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16
  • Donations

    540.00 PLN 

Treść opublikowana przez Grzegorz

  1. Przed wojną tak było, teraz, chyba jeszcze na śląsku. To był wyraz szacunku dla męża i jego ciężkiej pracy na rzecz rodziny. Kiedyś chcąc być szarmancki całowałem po łapkach wszystkie jak leci. Odzwyczaiłem się tego, teraz w łapkę, buchnę tylko Teściową, bo szanuję kobietę, zresztą z wzajemnością. Ostatnio w taxi wiozłem kobietę, zadbany milf około 50-tki. Z tego co wywnioskowałem ma jakąś kancelarię. Czas podróży upłynął na przekomarzaniu się dot. układów męsko - damskich, do końca nie przyznała mi racji, chociaż brakło jej argumentów. Na koniec podróży, po tym jak skasowałem ją za kurs, śmiało zapytałem ją o imię, podała, ja również się przedstawiłem, potem krótki, mocny uścisk dłoni. Pani zgrabnie, odwróciła łapkę wierzchem i podsuwa pod nos, robiąc dziubka. Cha, cha, do zobaczenia odrzekłem.
  2. Kino to etap wstępny, więc, przytulaski: Nie grają już tego w kinach, domowe zacisze będzie dobre. Jak już rozgrzejesz piec, to: Ciąg dalszy znasz. Tylko uprzedź laskę, że on się na końcu z nią nie ożeni. Bo laska będzie zawiedziona.
  3. Tak na poważnie to Werner Holt, postać z książki 'Przygody Wernera Holta', pióra Dietera Noll. Za chłopaka zaczytywałem się. Może jeszcze Kmicic, z 'Potopu' Henryka Sienkiewicza. Taki ze mnie marzyciel i biały rycerz.
  4. Widzę @Metody że podobne doświadczenia i wiek mamy. Wcześniej tego nie widziałem. Pozdro. Trafiłeś w dychę. Dzięki, w sumie to wiedziałem, ale dobrze usłyszeć potwierdzenie.
  5. Ło, kurwa, trafiła się filozof. Wyeliminuj swoje cierpienie, poddaj się eutanazji. Buźka pa, moja Ty martwa, przeszła koleżanko z Forum.
  6. @deomi kochanie. Skąd pomysł na Twój nick i awatar? Czyżby nick miał powiązanie z demonem, a awatar miał związek z narzędziem zbrodni? Sorki trochę śmieszkuję. Niunia, za Twoje poglądy w średniowieczu, spalili by Cię na stosie! I słusznie. Bo takie osoby jak Ty krzewią nieład w społeczeństwie. Wiem, jestem szowinistyczna świnia, pomimo to pozostaję przy własnym zdaniu. Miej swoje zdanie, ale opowiedz o tym swoim kotom. Nie propaguj swej ideii, bo w Polsce jest mało popularna, polecam naukę angielskiego i go to home, nie chcemy Cię tu, na Forum, w Polsce, spadaj niuńka. Zostaw świat takim jak go stworzył Bóg, nie kombinuj przy nim, to Cię przerasta. Zostaw ludziom swój wybór. Nie próbuj być Bogiem, Wielkim Programatorem, On jest mądrzejszy od Ciebie. Pozdrawiam. Liczę że się ogarniesz.
  7. Pytanie i prośba Panowie. Czy możecie się pokusić na stworzenie profilu psychologicznego mojej kobiety? Jakich danych potrzebujecie?
  8. To ja gotowałem od zawsze bo miałem więcej czasu, po za tym ona gotuje na odpierdol. Teraz jadam na mieście i chwalę sobie. Nigdy nie obrażam się jak ktoś mówi do mnie z sensem, nawet jeżeli to jest krytyka, w Twoim wydaniu słuszna. Ale zastanówcie się, mam 50+, lubię wygodne życie, oprócz tych odpałów nie jest źle. Brakuje mi tylko wewnętrznego spokoju, który mozolnie tworzę, a ona w jednej chwili to potrafi rozpierdolić.
  9. Zastałem się, myślę że akceptacja obecnego życia wynika z lenistwa, tyle od niej dostałem po 'łbie', że zacząłem to uważać za normalność. Typu dzisiaj jej odbiło, jutro będzie normalnie. Coś jak przemoc domowa w której jest się ofiarą, ale ofiara to akceptuje, bo w sumie nie jest aż tak źle. Syndrom sztokholmski się to chyba nazywa. Nie, nie akceptuję tego, ale zachowuje się jak obity pałami, który już nie reaguje, bo przestało boleć. Jak jej zasugerować że to co robi boli człowieka? Wiem, to sprawia jej przyjemność, jak widzi mnie wkurwionego i stojącego przed ścianą. No nic dalej trzeba robić swoje, i nie oglądać się na nią. Dokręcenie śruby nic nie da, myślę że powolny i stanowczy proces wychowania przynosi efekty. Już nie ma tego co było, ona pilnuje się, ale babskiej natury nie oszuka, i czasem wypierdoli emocjonalnie jak wulkan.
  10. Wieczorem, Wam Bracia odpiszę, nie spodziewajcie się rewelacji, poległem. Teraz w pracy jestem. —————— Tak, Bracia, po części poległem. Po tym jak jej wysłałem maila, tak jak pisałem, przyleciała, mizianie, nieśmiałe przepraszam i w ogóle to jestem przeczulony, ona tak wcale nie myślała i w ogóle to wszystko prze ze mnie. Nie chciało mi się z nią gadać, robić sceny, denerwować się, polazłem spać. Przemyślałem to wszystko i doszedłem do wniosku, że nie będę przed babą spierdalał z własnego domu. Robił jakiś cyrk i patologię. Na drugi dzień chłodno opierdoliłem, uprzedziłem że jak się powtórzy to.... Wiecie, takie sranie w banie. Ona wie że może sobie pozwolić na odpały, co więcej widzę że potrzebuje tego, potrzebuje się wykrzyczeć, a że nie ma na kim się wyżyć, to ja jestem obiektem jej agresji. Gdybym był wtedy trzeźwy sprawy potoczyły by się inaczej, dostała by srogi opierdol, albo liścia, czego wyraźnie potrzebowała. Nie będę w domu robił patologii, mógłbym przesadzić, mogło by to się skończyć na psiarni. Nie mogę sobie na to pozwolić. Dobra, było minęło, za jakiś czas znowu mnie wkurwi. Baby nie zmienisz, nie wiem jaki musiałbym stworzyć stan zagrożenia w jej głowie, aby uświadomiła sobie że tak żyć nie chcę i w końcu odejdę, czego nie chcę. Mam dom, pseudo rodzinę z nią, nie chce robić tego dzieciom. Trzydzieści lat ciężko przekreślić, dorobek życia, zaczynać wszystko od nowa. Za leniwy jestem, ona to wykorzystuje. Temat, napisałem bo miałem chwilowy wkurw, bo byłem rozgoryczony że jednak się nie udało, i że będzie tak do usranej. Cóż każdy ma swój krzyż, trzeba ciągnąć wózek. Babie nie popuszczam, jestem jaki byłem, ona by chciała abym był taki jak wcześniej. Ona pilnuje się ale okresowo jej odpierdala, średnio dwa razy na miesiąc. Zalecam sobie mniej kontaktów z nią jak jestem pod wpływem, bo ona to wykorzystuje. Na razie tyle, jak macie jakiś pomysł, chętnie posłucham. Pozdro.
  11. Mogę Cię zapewnić że wszyatyko idzie w dobrym kierunku. A czego Ty się spodziewasz? Toż to forum jest o życiu, a filozofia jest tam gdzieś obok!
  12. Też się uczysz, daj szansę słabszym, może oni łapią trochę wolniej, miej szacunek i czas dla nich. Czego Ci brakuje? Za mało tematów i rozkmin o głupocie kobiet? Nie rozumiem. O czym w/g Ciebie ma być forum? Jest tu dużo różnych tematów, każdy coś znajdzie. Jakichś szczególny akcent na coś, w/g Ciebie?
  13. Tak, masz rację, ale zauważ że to są chłopaki zdesperowane, powyginane, w rozpaczy. Wpadają jak do apteki, i poproszę o pigułkę na... No i dobra, to ożywia forum, Bracia się angażują, mobilizują, uruchamiają szare komórki. A że brak zwrotu. Jebał ich pies i tak wrócą po następną pigułkę. Może w końcu się czegoś nauczą i będą wdzięczni, i sami zaczną się angażować w pomoc innym. @Tomko, rozumiem Cię, sam miałem ten wkurw, teraz patrzę na to inaczej. Zawsze lubiłem wolontariat, ale nie miałem na niego czasu i ochoty w sensie angażowania się z aktywnością, jeżdżenia, kupowania, dostarczania. Tutaj się spełniam w tym temacie. Nowym kolegom poradzę co sądzę, może komuś pomoże, daj mu Boże za DARMOCHĘ. Część z nich wróci i będzie współtworzyć naszą społeczność. Warto zainwestować w ludzi, oni to doceniają, po części. Sam nabieram coraz większej pokory do życia. Okres łaknienia i buntu przeszedł, chcę pomagać, choćby tu. I nic mi nie ubędzie. Pozdro.
  14. Miałem dwa pieski, sukę owczarka N. oraz pudelka, parę miechów temu uśpiłem, stare i schorowane były psiaki. Teraz zaadoptowałem dwie kotki, siostry i 'dzikuski' w sensie że były dzikie. Dlaczego kotki? Bo miałem myszy w swojej norze, teraz jest spokój. Jest jeszcze jeden powód, mianowicie koty są bezobsługowe. Dajesz żryć i to wszystko. Zadomowiły się w mojej norze, chyba dobrze im. Trochę mnie wkurwiają te kotki, bo są jak kobiety. Przyłażą się łasić tylko wtedy jak im się chcę, mnie olewają, jestem tylko od żarcia i głaskania, ale tylko wtedy jak one tego chcą. Pieski mnie słuchały, przybiegały, patrzyły w oczy z wiernością i tak jakby chciały odgadnąć moje myśli, aby zrobić dla mnie dobrze. A te kocie mordy, patrzą na mnie jak bym należał do nich. Tfu. Pieska na razie nie biorę, jak się jakiś przypałęta to zaadoptuję. A rasa psa czy ważna? Nie, mieszańce są wiele więcej warte niż psia arystokracja. Moje poprzednie pieski, pudelek po mamie, jak zmarła, fakt rasowy, ale u mnie na podwórku żył jak inne zwierzęta, w Polsce dopiero nauczył się szczekać. Sunia kupiona na targu z kartonu. Mała być owczarek niemiecki, a wyszła owczarek kaszubski.
  15. Po co to ruszać? Szacunku trochę, jego decyzje, jego sprawy, po co dopierdalać. Brak odwagi żeby na priv napisać do byłego moda? Nie godzi się takie zachowanie. Jeżeli to miał być żart, to cienko wyszło.
  16. @Assasyn. Było miło, szkoda! Masz do mnie numer, jak będziesz przejazdem w 3City, chętnie się spotkam, możemy też pogadać telefonicznie. Powodzenia Assasynek, niech Cię Bóg prowadzi.
  17. Najgorsze, że jak się nie ogarnie w życiu córunia. To ojciec załatwi jej robotę w Policji. Czaicie? Panna z borderką w Policji. Ja pierdolę!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.