Skocz do zawartości

Jacek

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

O Jacek

  • Urodziny 09.06.1977

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Jacek

Kot

Kot (1/23)

1

Reputacja

  1. Nie 'wypstrykalem się' niestety i chyba to jest przyczyną moich problemów. Żonę poznałem wcześnie i była/jest jedyną partnerką seksualną.
  2. Bracia, ja wiem, że sytuacja nie jest zero-jedynkowa. I w pełni szczęśliwy nigdy nie będę. Albo będę tkwił w obecnej sytuacji, albo kogoś skrzywdzę. Synowie uważają nas za super rodziców. Rozwód by ich zdruzgotał. Stan obecny to powolne gnicie mnie od środka. Zdrada i romans to ryzyko. Wszysto wiem i rozumiem. Dam znać za jakiś czas co u mnie.
  3. Z kronikarskiego obowiązku informuję, że nic się w moim życiu nie zmieniło. Nadal praca-dom-praca-dom. Dbam o siebie jak dbałem, żona obczaiła chyba że coraz bardziej się różnimy pod względem atrakcyjności, ale wymówek na zrobienie czegoś z sobą zawsze znajdzie kilka. Czasem jakaś namiastka seksu się zdaży i tyle. Synowie dorastają, ja się starzeję i tak to mija dzień za dniem.
  4. Zmieniła się po narodzinach pierwszego syna. Fizycznie. Przytyła i nie chciało jej się nic z tym robić. Znam mnóstwo matek, które szybko wróciły do szczupłej sylwetki. Ale ona ma wytłumaczenie, że przecież urodziła dzieci, skóra się rozciągnęła itp. Oczywiście bzdura. Nie ukrywam, że jej wygląd mnie zniechęca. A ona widząc moje zniechęcenie sama nie zaczyna tematu. I tak to się kręci. Pewnie gdybym mówił że jest piękna cudowna i strasznie mi się podoba ona by się rozochociła. Ale to nie prawda, bo mnie fizycznie przestała pociągać.
  5. Panowie, czytam wszystkie rady i wypowiedzi. Dziękuję za nie. Cały czas mam rozkminę. Samczy instynkt mi mówi, aby pójść w tango. Przeżyć fascynację inną kobietą, mieć radość z seksu itp. Większość z Was odradza. Właściwie wszyscy. Co bardziej liberalni radzą iść na dziwki, ale też z zastrzeżeniami. Logicznie to argumentujecie. Ja pewnie podobnie radziłbym przyjacielowi. Nie zmienia to faktu, że czuję się jak wilk, któremu cały świat każe jeść sałatę. I cieszyć się tym, bo inne wilki nawet sałaty nie mają. Fuck.
  6. Panowie, dzięki za pytania i sugestie. Wieku synów nie podam, za małe jest moje miasto a nie wiem kto to czyta. Chyba macie rację, że nie mam co oczekiwać cudów po ślubnej. Jest jaka jest. Nie zmieniła się przez tyle lat, nie zmieni się chyba nigdy. Zgadzam się, że w sumie to brakuje mi tylko satysfakcjonującego pożycia z inną, fizycznie mnie pociągającą, młodą samiczką. Na pełen romans chyba jestem za miękki, ale skok w bok dla przeżycia nowych doznań. Hmmm.
  7. Nie mamy rozdzielności. O moich preferencjach do szczupłych rozmawialiśmy wiele razy. Znamy się przecież długo. Co jakiś czas przypominam o nich chwaląc mijane dziewoje. Nic nie robi wrażenia na mojej ślubnej. Seks jest, ale emocje jak przy jedzeniu śniadania. Przyznaję, że nigdy szału w tej kwestii nie było. Rzadko coś wymyślała, inicjowała. Nadzieję na poprawę straciłem dawno. Żyję z dnia na dzień, pracuję. Lata lecą, a ja czasem czuję się jak bankomat. Tymczasem widzę, że młodsze koleżanki coraz dziwniej na mnie patrzą. Nie wiem jak zareaguję, gdy sytuacja będzie sprzyjała skokowi w bok.
  8. Panowie, temat siłowni i poprawy image przerobiony. Zresztą zawsze dbałem o siebie. Bez reakcji ze strony ślubnej... Gdy się poznaliśmy, byłem mniej więcej 7, ona 6. Więc raczej ja dyktowałem warunki związku. Ślub i dzieci przyszły naturalnie. Nie marzyłem o tym, ale sami wiecie "już tyle ze sobą chodzicie, czas się zaręczyć". Obecnie ona stała się 5, podczas gdy ja zbliżam się do 8. To w naturalny sposób zaczyna budzić niezdrową frustrację. Radzicie jednak trwać niezmiennie w obecnym układzie?
  9. Niedługo 40-tka na karku. Od 10 lat żonaty, dwójka synów. Z żoną przed ślubem byliśmy razem 7 lat. Wcześniejsze związki nieudane. Sytuacja majątkowa niezła, ładne mieszkanie bez kredytu, niezły samochód, dobra praca (etat). Żona księgowa, pracuje raczej z nudów bo zarabiam głównie ja. Relacje z synami poprawne. Kocham ich a oni mnie. Relacje z żoną poprawne. Po co więc piszę? Co jest nie tak? Bo tęsknię do innych kobiet. Klasyczny kryzys 40-latka. Żona się zapuściła po ślubie i pomimo wyraźnych próśb i sugestii z mojej strony nic z tym nie robi. Kosmetyczka - tak. Ale o figurę nie dba wcale. A mi zawsze się podobały szczupłe. Ona o tym wie. I nic z tym nie robi. Do tego nie mamy wspólnych pasji ani tematów (poza synami, których kochamy oboje tak samo). Żyjemy razem, wspólnie jadamy, ale już filmy oglądamy inne. Ona głównie seriale. Ja mam zainteresowania bieganie, samochody, narty. Chcę się rozwijać, uczyć nowych rzeczy, awansować w pracy (ale bez desperacji) - ona nie ma żadnych pasji, zainteresowań ani ambicji. Drętwa praca, obowiązki domowe i wieczór z TV. Oczywiście po ogarnięciu chłopaków. Jako kobieta nie pociąga mnie już w ogóle. W sumie nie mam źle, bo nie kłócimy się, szanujemy i zgadzamy w sprawach związanych z synami. Ale czuję, że tkwiąc w tym idealnym na pozór związku coś mi umyka. Kobiety będące w moim zasięgu brzydną, ja staję się coraz mniej atrakcyjny. Nie wiem czego będę żałował kiedyś bardziej. Tego, że wszystko pozostawię takim, jakie jest i się po prostu zestarzeję, czy tego, że poszukam sobie atrakcji w życiu, kochanki, czym ryzykuję utratę posiadanej obecnie względnej stabilizacji. Jakieś samcze rady?
  10. Jacek

    Witam

    To szanowny admin mi wybrał. Brak możliwości wstawienia z tabletu. Właśnie zmieniłem na inny. Dzięki za powitanie. Postaram się dzisiaj streścić moją historię na nowym wątku.
  11. Jacek

    Witam

    Witam. Czy mogę prosić o tymczasowe wstawienie "roboczego" avatara? Korzystam z tabletu, a tu możliwość wstawiania pliku jest mocno utrudniona... Zmienię na avatar właściwy, gdy zaloguję się z kompa. Dzięki.
  12. Jacek

    Witam

    Witam samcze grono. Forum czytuję od niedawna. Chciałbym w wolnej chwili opisać swoją historię i poprosić o kilka rad w kwestii "jak spędzić resztę życia". Potrzebuję opinii niezależnych osób, bo na znajomych nie mogę liczyć z pewnych względów...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.