Skocz do zawartości

Testoviron

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Testoviron

Kot

Kot (1/23)

2

Reputacja

  1. Cuchnie strategią samiczek, które po nieudanej próbie np. tyranizowania samca, próbują obrócić swoje postępowanie w żart Wpisz sobie na youtube testoviron, pooglądaj może zrozumiesz. Jeśli nie to przykro mi, nie chce mi się tłumaczyć postępowania mojego guru, testovirona. Co do konkretów, to @Mosze Red napisał już wszystko. Może trochę rozwinę: z jednej strony zależy jakie kto ma priorytety w życiu, a z drugiej - możliwości. W przypadku kiedy Twoim najwyższym celem jest związek i rodzina albo liczba kobietek na liczniku, to możliwości są dwie: 1) Jeżeli jesteś bogaty albo super przystojny, to nie zawracasz sobie głowy punktami A-D, tylko po prostu ruchasz najlepsze sztuki 2) Jeśli nie wygrałeś na loterii genowej ani żadnej innej i jesteś zwykłym Januszem, to pewnie A i C. Jeżeli interakcje z kobietami nie są dla Ciebie sensem życia ani miarą Twojej wartości jako człowieka, to raczej B albo D. Na pewno nie najwyższym ale nie mam zamiaru spędzić całego życia sam. Chciałbym spełnić swoją role w społeczeństwie jako mężczyzna tzn wydać potomstwo ale przedtem chciałbym też pozaliczać kilka dziewczyn wiadomo nie 1000 tylko kilka, moje potomstwo a nie kochanka mojej przyszłej dziewczyny. Wiem że to będzie trudne no ale nie wyobrażam sobie przeżyć życia w izolacji, nie muszę mieć tego teraz odrazu czy za 2 miesiące. Ja jestem cierpliwy tylko zastawiam się czy warto czekać do 30 aż SMV będzie wysokie? Przecież jutro wychodząc z domu może mnie potrącić tir albo kometa przywalić w dom. Nic nie oczekuj od kobiet - są tylko miłym dodatkiem do Twojego życia. Pogódź się z samym sobą, zaakceptuj siebie. Gdy osiągniesz najwyższy pułap swojego smv, czy tam przekroczysz 30-tki Zaakceptowałem siebie, to że kobiety są dodatkiem wiedziałem już kilka lat temu gdy zacząłem się interesować podrywem i PUA. To są banały tylko mnie zastanawia jedno. Jutro teoretycznie moge wyjść z domu i może mnie potrącić tir, spaść kometa albo moge dostać raka. Nikt z nas nie wie czy dożyje tej 30 nikt z nas nie wie czy dożyje jutra. A jestem pewny że każdy pomimo świadomości iż kobiety szczęścia nie dają i trzeba na nie bardzo uważać chciałby coś z nimi przeżyć, poznać je itp. Niektórzy czekając do 30 mogą sobie zrobić kuku a potem będą sobie pluć w brodę że nie wykorzystali okazji. To normalne i naturalne, jako kobieta też byś leciał na hajs, bo która matka chciałaby, żeby jej dzieci wychowywały się w biedzie? A że sama nie zarobi? Świat jest jaki jest, faceci lecą na cycki, to babki to wykorzystują - po co się rozwijać i zarabiać, skoro może to za nie zrobić mężczyzna? (tekst jednej z moich koleżanek). W życiu za wszystko się płaci, pamiętaj o tym. Chcesz mieć ładną i atrakcyjna dziewczynę, to musisz jej coś dać w zamian. Miłość bezinteresowna nie istnieje. Osobiście nie mam problemu z tym, że dziewczyny zwracają uwagę na posag mężczyzny póki same dbają o nich i dają im to czego chcą. Facet ma ogarnięty dom, miłą pannę, świetny seks, a w perspektywie czasu ładne potomstwo, a dziewczyna żyje na poziomie - jak dla mnie całkiem sprawiedliwy układ. Dla mnie też to sprawiedliwe i zacne.
  2. Mamy XXI w. a nie połowę ubiegłego. Troszkę się pozmieniało. W każdej dziedzinie życia - również społecznego. Zauważyłeś to? A nie pomyślałeś że wstawiłem ten obrazek dla beki? Dla bólu sam wiesz czego naszych wspaniałych rodaków? Mój nick to nie przypadek Zadam może moje pytanie inaczej. Po prostu interesuje mnie jaki obieracie kierunek znając "prawde" o kasie i statusie: A.) Robicie kariery, dbacie o siebie na maksa trochę dla siebie trochę pod kobiety żeby jednak mieć jakiś ONS /FF albo związek B.) Rozwijacie się ale dla siebie, rozwijacie swoje pasje więc automatycznie kasa i status niekoniecznie jest waszym priorytetem i zainteresowanie dziewczyn jest mniejsze. C.) Stosujecie jakieś sztuczki które sztucznie podbijają SMV (niekoniecznie PUŁASOWE) D.) Macie w dupie kobiety i już nie chcecie od nich niczego wybieracie życie pustelnika. Po prostu jestem ciekawy bo z tego co widzę że przez cały wątek trwają wojenki jak bardzo kobiety lecą na kasę i status a nikt nie napisał co z tym fantem zrobić i jak go możemy najlepiej wykorzystać.
  3. Jak myślicie ile miał kasy i jaki status? A tak poważnie skoro wiemy że kobiety lecą na kase i status ale jeszcze go nie mamy(bo przecież nie będziemy specjalnie tyrać pod kobiety) to jak możemy to wykorzystać na swoją korzyść? Wiadomo rozwijamy się dla siebie, nie stawiamy kobiet na piedestale i nie wierzymy w ich kłamstwa tylko ile można tak żyć w takiej izolacji, jak wykorzystujecie ten fakt na swoją korzyść?
  4. Dla mnie zaczepianie lasek na ulicy jest NIEEFEKTYWNE. Stracę czas, pieniądze, cały wieczór by skumać że nie pasujemy do siebie. Przez internet jest znacznie szybciej, i można o wiele więcej się dowiedzieć. Reszty nie komentuję bo nawet nie wiem co odpisać, sprawy podchodzenia są fajne, ale my tu rozkminiamy znacznie głębsze sprawy. Radzicie żeby skupić się na sobie na pozycji zarabianiu itp - zgadzam się z tym nie neguję więc dlaczego wydatek rzędu 1 kawy 10-20 zł to dużo? Przecież zawsze można wycofać sie jeśli już w pierwszej rozmowie wyjdą bardzo widoczne wady z dziewczyny. Nikt też nie każe siedzieć całego wieczoru pół godziny do godziny wystarczy. Czy przez internet jest szybciej? Najpierw trzeba ją jakoś zainteresować a następnie zaprosić / poczekać aż ona zaprosi gdy zobaczy wasza pozycje i status. W rozmowie na czacie ciężko wyłapać pewne rzeczy np w normalnej rozmowie czasami widać gdy ktoś kłamie po mowie ciała a w internecie można sprzedać wszystko. Potem i tak trzeba się spotkać więc na jedno wychodzi. Jak dla mnie szybciej jest normalnie podejść plus też jest taki że wiemy odrazu jak dziewczyna wygląda a przez neta to wiadomo jak oszukują zreszta nie tylko kobiety ale i faceci wcale nie są lepsi. Jednak jeśli twierdzisz że przez neta jest szybciej być może ponieważ nie mam jeszcze statusu ani pozycji, Ty już to masz więc pewnie dlatego masz szybciej przez net. -Spróbuj być z kobietą bez pieniędzy, jakiejś pozycji (nawet w ogólnym rozrachunku śmiesznej, ale w danej grupie w miarę mocnej). Nakarmisz dzieci charakterem? Czy wyuczonymi na pamięć słodkimi słówkami, które ''miszczowie podrywó'' wypowiadają hurtowo do mnóstwa kobiet dziennie? Przecież napisałem PRZY ZAŁOŻENIU że posiadamy przeciętną prace i przeciętny wygląd. Ty ze skrajności skrajność. Chodziło mi o to że tak, każda kobieta patrzy na to czy facet jest zaradny i ile zarabia ale nie każda WYMAGA od faceta żeby byl milionerem i miał 200 tysięcy fanów. Są takie które lecą tylko na takich ale dla gości którzy zarabiaj przeciętnie albo poniżej też mają jakieś żony no nie wmówicie mi że jak ktoś zarabia 3000 zł to nie ma szans u żadnej a jak zarabia 10.000 to już każda jego. Na razie masz, bez obrazy - bo nie jest to moim zamierzeniem, poglądy typowego "złotego dwudziestoparolatka''. Czyli jestem przewspaniały (sport/siłownia/charakter badboya z kutego żelaza itd) a wszyscy ci, co narzekają na kobiety to dlatego że nie są tak przewspaniali jak ja. To taka iluzja, prawie każdy w nią wpada. Ja swego czasu też, choć moja iluzja była z deka inna Za dziesięć lat będziesz miał inną iluzję, a za kolejną dekadę - jeszcze inną. A każda z kolejnych iluzji będzie coraz bardziej zbliżona do rzeczywistości (choć ponoć na starość znowu zaczyna się rozjeżdżać). Bo mam 25 lat? prawdopodobnie to forum jest dla facetów 35+, przed 30 wszystko wygląda trochę inaczej. My nie jesteśmy ludźmi, którzy będą sobie w głowie ustawiać drabinki i hierarchie w oparciu o drugorzędne rzeczy typu hajs, wygląd, bajera i inne pierdy. My jesteśmy Bracia Samcy i doskonale wiemy że żadna kobieta nam szczęścia nie da choćby i miała wrota rozkoszy ze szczerego złota. Tyle i aż tyle. No a gdzie ja napisałem że dają? Nikt to w tutaj nie wierzy na początku może i jest fajnie ale potem łatwo sie przejechać. Panowie prawda jest taka, że w większości ludzkiej populacji związek długoterminowy/ małżeństwo jest traktowane jako UMOWA w pierwszej kolejności, czyli spółka i biznes ze wspólnymi celami, do której każda ze stron wnosi określone wartości, a romantyczność znajduje się na 3 planie. Fajnie jak owa romantyczność jest, ale nie jest niezbędna Zgadzam się z tym ale kto komu każe wchodzić w małżeństwo? Są inne drogi. Praca nad sobą i swoim życiem, to jest najważniejsza i najbardziej opłacalna inwestycja, jaką możesz zrobić i do tego powinieneś dążyć. Dokładnie ale znowu nikt tego nie neguje.
  5. Mam taki zamiar, mówiłem tylko o wpisach na forum. Przeczytam, spokojnie, pisałem tylko o forum. Może większość ale nie każda. Po co się wiązać z taką co leci TYLKO i wyłącznie na status/hajs/wygląd? Mowie o takich które mają coś więcej w głowie poza wyrachowaniem i doświadczeniu w dojeniu facetów na kase. Jak masz ogarnięte podstawy to masz ogromny wybór, nie lepiej brać się za te najlepsze(nie z wyglądu tylko charakteru) zamiast pakować się w materialistki? Powiedzieć że żeby zdobyć każda laske 8-10/10 trzeba mieć hajs urode i sławe to tak jak powiedzieć że każdy bogaty człowiek to złodziej i dorobił się na kradzieży.
  6. Tak sobie czytam niektóre tematy i wypowiedzi niektórych użytkowników ... no i słabo mi się robi ludzie. Wiele ludzi tutaj sensownie i rozwiewa iluzje matriksa ale dużo też ludzi sieje zamęt i wprowadza was spowrotem do systemu. Niektórzy chyba są po prostu zbyt leniwi i powtarzają iluzje które wcisnęli im koledzy w liceum zamiast sprawdzić daną wiedzę czy pokrywa się z rzeczywistością. Tak jak dużo piszecie o wyglądzie hajsie i pozycji społecznej tak nikt nie pisze nic o CHARAKTERZE/umiejętności podrywu tak jakby to kompletnie nie miało znaczenia... Np: ktoś napisał że podchodzenie na ulicy, w barze, spacerze, parku gdziekolwiek to oznaki desperacji i niskiego poczucia własnej wartości, a potem proponuje założyć konto na portalu typu sympatia albo tinder. Serio? Jak dla mnie śmiech na sali, kiedyś nie było internetu i ludzie poznawali się normalnie w codziennych sytuacjach, teraz niektórzy uważają to za desperacje... Inna osoba napisała że seks z prostytutką to prawie taki sam seks jak w związku czy tam ff/ons bo i tu i tu trzeba płacić dziewczynie a dziwka wychodzi taniej xD. Tego nawet nie skomentuje. Współczuje tylko osobie z takimi przekonaniami. Dziwi mnie to iż większość uważa że wystarczy sam hajs i wygląd a charakter nie ma znaczenia. Moim zdaniem to bardzo ograniczające podejście. Nawet sobie nie wyobrażacie ile kompleksów mogą mieć te ciasteczka z bogatego domu, którzy są ustawieni tylko dlatego że urodzili się w takim a nie takim domu albo ludzie którzy skupili się tylko na zarabianiu kasy i wyglądzie kosztem umiejętności socjalnych i mają w tej waszej skali załóżmy, olewali laski bo skupilli się tylko na hajsie. 8/10. Gość oprócz tego że ma sukcesy i latają za nim dziewczyny 6-8/10 nie będzie wiedział jak się za nie zabrać, będzie typowy nudny i przewidywalny bo będzie wyróżniał się na tle innych facetów tylko tym że oprócz tych nudnych i przewidywalnych 4-6/10 załóżmy ma jeszcze wygląd i kaske. I teraz weźmy drugiego gościa który jest totalnym przeciętniakiem jeśli chodzi o hajs i wygląd jest totalnym przeciętniakiem, laski same go nie zaczepiają ale jest świadomy swojej wartości, ma ogarnięty mindset, nie boi się ryzykować, szybko i sprawie eskaluję/całuję, ma laski totalnie w dupie (nie to to inna łaski bez) jest nieprzewidywalny i często robi głupie, nieprzewidywalne, spontaniczne rzeczy. I załóżmy że zaczyna spotykać się z tymi dwoma typami. Na początku oczywiście będzie latać za panem numer 1 ponieważ jeszcze nie zna pana numer 2 tak dobrze więc pan numer 1 wydaje jej się najlepszą partią na tle rzeszy beznadziejnych facetów. Z każdym spotkaniem odkrywa że koleś nr 1 poza wyglądem i hajsem niczym nie różni się od innych i jest dokładnie taki sam tylko ładnie zapakowany, natomiast pan nr 2 robi naszej ślicznej pani rozpierdol w głowie, operuje na jej emocjach pokazuje jej rzeczy i emocje jakich nie widziała, przyzwyczaja do siebie daje jej coś a potem stanowczo olewa i ma ją w dupie. Panna olewa pana nr 1, pan nr 1 nie wie co się dzieje i zaczyna biegać za panią nr 1 starać się albo może i nawet również olać pannę ale nie zainteresował jej na początku więc panna ma go w dupie. Tymczasem panna goni za facetem number duo i ma już taki rozpierdziel w głowie ze nie wie co sie dzieje, dostała dawkę solidnego narkotyku w postaci emocji i chce więcej. Dla pana nr 1 game over a pan numer 2 może robić z laską co chce. Nie musi jej nic kupować ani szpanować kasą i statusem bo laska nie poleciała na to (co oferował pan nr 1) tylko chce od niego emocji a zamiast kasy ciągnie od niego emocje. I czegoś takiego doświadczyłem na własnej skórze, mam wielu znajomych którzy robią właśnie za frajerów bo kobiety doją z ich kasy a potem zostawiają dla ludzi z CHARAKTEREM, dla bad boyów którzy mają w dupie laski i ich wymagania co do wyglądu statusu itp - biorą od lasek to co chcą i nie pytają się ich o zdanie czy przyzwolenie. Moim zdaniem zamiast 1.) Głównie Wygląd (Geny) + zadbanie 2.) Pozycja, dobra praca, wysokie stanowiska nieosiągalne dla przeciętniaków tylko dla elit. 3.) Hajs Wygląda to tak: 1.) Pewność siebie i poczucie wartości(Mindset) 2.) Zadbanie o siebie na maksa(dopasowane modne ubrania, ciekawe życie, eliminacja swoich wad, sportowe życie i zdrowe odżywianie) - ale dla siebie nie pod kogoś 3.) Nie stawianie kobiety na piedestale, realizacja własnych celów niekoniecznie finansowych 4.) Odwaga, spontaniczność, umiejętność myślenia, wyciągania wniosków, adaptacja, umiejętność podrywania czyli CHARAKTER - plus zakładam że praca i wygląd przeciętne albo lekko powyżej Te wszystkie punkty są równoważne - czyli wszystkie filary trzeba rozwijać równocześnie a nie skupiać się tylko na jednym. Zróbcie sobie taki eksperyment - policzcie w pokoju wszystkie czerwone rzeczy- skup się tylko na nich. Następnie policzcie wszystkie zielone rzeczy - skup się tylko na nich. I odpowiedzcie na pytanie - ile zapamiętaliście niebieskich przedmiotów? Pewnie nie będziecie znali odpowiedzi. Ile razy miałeś tak że wypatrzyłeś sobie np dany rodzaj telefonu który chciałeś kupić, albo dany samochód a potem widziałeś dokładnie te same telefony i samochody u znajomych i nieznajomych? Ja wiele razy i wysunąłem z tego jeden ważny wniosek - nikt nie widzi świata taki jakim jest naprawdę, nasz mózg jest zasypywany setkami informacji i wybiera tylko te na których się skupiasz ponieważ nie da rady ogarnąć wszystkiego naraz. Dlatego gdy skupiałeś się na zielonych rzeczach nie zwracałeś uwagi na czerwone i niebieskie. Również dlatego spotykacie same dupy które lecą na hajs i wygląd - bo sobie zakodowaliście że 99% lasek leci na hajs więc 99/100 dziewczyn jakie spotykacie to materialistki i manipulantki Mogliście równie dobrze spotkać laskę którą ma w dupie wasz hajs i wygląd ale chce poznać silnego faceta który nie będzie się jej bał i nie będzie szpanował swoim wyglądem i fura za 200k ale wy mając takie przekonanie ze większość leci na hajs wrzuciliście ja do tego samego worka co inne . Dlatego wydaje wam się że kobiety lecą na hajs i sławę bo nieustannie myślicie że tak jest więc wasz mózg szuka tylko takich dziewczyn żeby potwierdzić wasze przekonanie a wszystkich innych nie zauważacie. Pamiętajcie mózg filtruje każdą informacje, mózg nie ma takiej mocy żeby wszystko sprawdzić dlatego wybiera tylko to na czym aktualnie się skupiacie. Jak ktoś się skupi na biznesie na rozwoju, na sukcesach które już osiągnął to zgadnijcie co się stanie? Otworzy biznes. Jak ktoś będzie wierzył że każdy bogaty człowiek to złodziej to jak myślicie co się stanie? Dalej będzie robił za najniższą krajową i katował się tym że przez swoją "uczciwość" jest biedny a inni trzepią hajsy. Spotka kilku takich oszustów którzy rzeczywiście dorobili się na oszustwie, a jak potem spotka kogoś kto osiągnął hajsy ciężka pracą to wrzuci go do tego samego worka nawet nie sprawdzając jak jest naprawdę. Ostatnio poznałem atrakcyjną dziewczynę która uwaga - ma pasje, jest biegaczką od kilku lat(osiąga swoje małe sukcesy na skale województwa), trenowała kilka lat taniec towarzyski i uczyła się jakiegoś wschodniego języka bo była zafascynowana danym krajem. Ale i tak większość z was przyjdzie i zacznie przekonywać że kobiety są bez lecą tylko na hajs i nie mają żadnych pasji, nic sobą nie reprezentują. Wbijcie sobie do głowy że żadna laska nie jest ponad wami, że nie potrzeba 8 paka na brzuchu i ferrari w garażu aby zainteresować atrakcyjną dziewczynę( nie mowie o materialnej pijawce 10/10 która poza tyłkiem i biustem nie ma nic do zaoferowania i czeka na księcia który podniesie jej status życia), podchodźcie na żywo po ogarnięciu myślenia nie na jakichś portalach gdzie zdjęcia można przerobić w photoshopie, założyć fejk konto a nawet jak jesteście atrakcyjni to laska i tak was może spłukać w kiblu bo piszę do niej setki desperatów. Zacznijcie wymagać i uwierzcie to że istnieją normalne dziewczyny, skupcie się na nich a takie znajdziecie. Ps to nie jest hejt tylko moje subiektywne spojrzenie na sprawę. Nie miałem na celu nikogo obrazić, jeżeli ktoś został urażony to nie taki był zamiar.
  7. Testoviron

    Harasho

    Witojcie, jestem młodym człowiekiem który nieustannie poszukuje właściwej dla siebie drogi. Już od małego miałem wątpliwości co do prawdziwości tego świata i do istnienia matriksa. Wszechobecne kłamstwa, teorie spiskowe, iluminaci, trenerzy uwodzenia którzy nigdy nie rozmawiali z atrakcyjną dziewczyną, pranie mózgu w szkole (bez matury jesteś nikim, nie masz piątek to jesteś śmieciem), światowe korporacje ruchające zwykłych obywateli na hajs i wtłaczające do głowy sztuczną wartość rzeczy materialnych(materializm świata), seksualizacja świata i idealizacja seksu, wyglądu kobiet jakoby ładny tyłek dziewczyny był wyznacznikiem sukcesu. "Dobrze ludzie, biali rycerze" wykorzystywani przez otoczenie, aroganci buce i inni biorący od życia to co chcą chamsko rozpychając się łokciami w życiu. Od początku coś mi się nie zgadzało z tym światem ale oczywiście słuchałem "mądrych" rad ludzi "jak żyć", którzy byli nieszczęśliwi i również oszukiwani przez całe życie wolą trwać w matriksie. "Bądź dobry mówili, bądź miły to cie polubio, dobro wraca a najlepiej znajdź dziewczynę w wieku 25 lat weź ślub koniecznie zaproś całą rodzinę na huczne wesele wydaja na nie ostatnie oszczędności a jak braknie to pożycz kasę w końcu rodzinka musi być zadowolona bo tak wypada i już, pracuj całe życie za 2000 zł na etacie, weź kredyt kupuj nadroższe rzeczy bo tylko wtedy osiągniesz status i będziesz kimś, co oni sobie pomyślo jak tak nie zrobisz?" Moją przygodę zacząłem tradycyjnie jak na białego rycerza przystało - utonięcie we frienzdone i zaintersowanie Pułasowaniem. Wywodzę się z forum podrywaj (bez reklamy) i przyszedłem odszukać prawdę albowiem tylko prawda nas wyzwoli panowie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.