Skocz do zawartości

Pyrrus

Starszy Użytkownik
  • Postów

    488
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Pyrrus

  1. Pyrrus

    Ahoj!

    Cześć, napisz o sobie coś więcej w "świerzakowni".
  2. Pyrrus

    Witam

    Cześć kolego.
  3. @Stulejman Wspaniały masz utrudnione zadanie z powodu choroby, co za tym idzie musisz dać z siebie więcej niż zdrowy człowiek a efekty i tak będą gorsze. Ja Cię rozumiem bo mam podobnie, 15 lat temu zdiagnozowano u mnie Leśniowskiego-Crohna. Przy tego typu chorobach lekarze przepisują lekarstwa które są pochodną kortyzolu (metypred, encorton, itp). Bierzesz albo brałeś kiedyś? Jeśli tak to współczuje, wiem z własnego doświadczenia co się wtedy dzieje z ciałem człowieka. Chce się jeść, a tłuszcz odkłada się głównie na cyckach i brzuchu. I tak sobie myślałem czy tak musi być? Nic nie mogę nic zrobić? Lekarze mówią że do końca życia mam wpierdalać jakieś piguły i generalnie się oszczędzać. A efektem tego była tylko nadwaga, anemia, biegunka i depresja. Ale kilka lat temu powiedziałem sobie "nie kurwa tak nie będzie, biorę się za siebie, najwyżej wykituje". Nie chce mi się teraz opisywać całego procesu jaki przeszedłem. Nadal zmagam się z chorobą, ale nie jest to jakiś wielki problem, wbrew temu co próbowano mi wmówić na początku. Dzisiaj mogę jechać w konwoju 150 kilometrów i nie ma żadnego problemu. Co do wagi to przy wzroście 182cm utrzymuje na poziomie 78-82 kg. Zawsze jem mniej niż wszyscy, unikam jedzenia świństw, ale nie trzymam przesadnie diety.
  4. Ale musi to być broń rozdzielnego ładowania. Czyli kula i ładunek miotający (czarny proch) nie mogą być zespolone w jednym pocisku.
  5. Według mnie na dzień dzisiejszy najprościej uzyskać pozwolenie na broń "do celów kolekcjonerskich". Czym takie pozwolenie różni się od pozwolenia na broń "do ochrony osobistej"? Tym że broni kolekcjonerskiej nie można nosić przy sobie. I tylko tym to się różni. Na dzień dzisiejszy jest to dobra alternatywa dla "broni do obrony miru domowego". Warunkiem jest udokumentowane członkostwo w stowarzyszeniu o charakterze kolekcjonerskim. W praktyce jest tak że takie stowarzyszenia wydają zaświadczenia o członkostwie dla osób chcących uzyskać pozwolenie na broń do celów kolekcjonerskich. Zainteresowałem się tym tematem gdy kilka lat temu zdawałem egzamin na broń żeby pracować w formacji SUFO. Co ciekawe ten sam egzamin zdawało kilku "kolekcjonerów". Z tym że dla nich ten sam egzamin był dwa razy droższy (1200 złotych). Zdawali na tą samą broń co ja: pistolety, pistolety maszynowe, strzelby powtarzalne, karabinki samoczynne. Nie ma tu uznaniowości policji. Wystarczy mieć: - członkostwo w stowarzyszeniu kolekcjonerskim - badania lekarskie i psychologiczne - zdany egzamin
  6. Czyli rozumiem nie jesteś zbyt religijny, a twoja dziewczyna jest. Życie z nią będzie dla Ciebie męczarnią, nawet jeśli teraz wydaje Ci się to nieprawdopodobne. Moja matka jest bardzo religijna, ojciec umiarkowanie i mówię Ci nie chciałbym skończyć tak jak on. Wiesz co jest nie tak z bardzo religijnymi katolickimi kobietami? Że mogą zrobić swojemu mężowi najgorsze skurwysyństwo, zatruć życie a potem pójdą do spowiedzi i w swoim własnym mniemaniu mają czyste sumienie, biała duszyczka idzie prosto do nieba. Hipokryzja do kwadratu.
  7. Moja była przyjaciółka często opowiadała mi się jak to jej ex teraz pije przez nią, że odwraca głowę w drugą stronę jak się mijają na ulicy. Zdecydowanie miałaby przepalone styki gdyby widziała go szczęśliwego.
  8. Liczy się tylko to czego Ty pragniesz. Kobieta ma być tylko dodatkiem do twojego wspaniałego życia. Prawda jest taka że choćbyś nie wiem co zrobił to i tak nie poznasz jej w 100 procentach.
  9. @The Saint może jeszcze jest w szoku i nadal myśli że jego wybranka taka nie jest. Swoją drogą wszystkie dziewczyny jakie znałem mówiły jeden tekst: "ja taka nie jestem".
  10. Teoretycznie tak powinno być, ale praktyka bywa różna. Kiedyś spotykałem się z dziewczyną która twierdziła że życie w czystości jest najmilsze bogu. A jak zapytałem dlaczego nie poszła do zakonu to odpowiedziała że chce mieć rodzinę i dzieci. Nie ma się co oszukiwać dla niej jakiś bóg zawsze będzie najważniejszy, nawet ważniejszy od jej dzieci. Całe szczęście dla mnie że sama ze mnie zrezygnowała gdy poznała kogoś bardziej dzianego. Plus dla niej że nie chciała zrobić ze mnie przyjaciela-orbitera. W tamtym czasie żyłem w takim matrixie że byłem gotowy poświęcić swoje szczęście dla kobiety z ładną buźką. Zdaje się że kolega @cooper ma dzisiaj tak samo.
  11. Jeśli dziewczyna autentycznie jest wierzącą katoliczką to napiszę Ci jak może się to skończyć. Sex tylko po ślubie i tylko w celu prokreacji. Będziesz żył jak mnich-niewolnik. Chcesz tak?
  12. Pierwszy raz u profesjonalistki byłem 5 lat temu (25 lat), dziewczyna młodsza ode mnie i zajebista pod każdym względem. Podobało mi się, myślę sobie że jak będę chciał się bzykać z ładną dziewczyną to na roksie tego nie brakuje. Na mnie leciały tylko te przeciętne i brzydkie dziewczyny, a ładne traktowały jak aseksualnego przyjaciela. Druga diva to totalna porażka. W ogłoszeniu 26 lat, waga 65 kg, ładne zdjęcia. W rzeczywistości wiek około 35, waga około 80, ale kształty kobiece, myślę będzie fajnie. Płacę za godzinę 150, a ona po 10 minutach z tekstem: "albo się spuszczasz, albo nie wiem". Jak mi to powiedziała to mi opadł i nie chciał stanąć, a ona do mnie wtedy: "co ty jakis taki dziwny jesteś?" A ja biały rycerzyk nawet dla dziwek, powiedziałem "wychodzę cześć". Nie chciałem więcej chodzić do profesjonalistek. Ale po tym jak zadurzyłem się w przyjaciółce która mną pogardzała poszedłem znowu. @zuckerfrei namówiłeś mnie Dziewczyna była naprawdę fajna, młodziutka i zgrabna. Starała się jak mogła, a ja tylko się bałem żeby nie kazała mi się spuszczać i wypierdalać
  13. Muszę się wam przyznać że kupiłem jednego e-booka od Frywolnego. To było na kilka miesięcy zanim trafiłem na audycje Radia Samiec. Mogę powiedzieć tylko tyle że to najgorzej zainwestowane pieniądze w moim życiu, przeczytałem kilka rozdziałów i nie mogłem się zmusić żeby przeczytać w całości tego chłamu. Strasznie prymitywny język, zupełnie inny niż ten na filmikach na youtube. Byłem sceptyczny gdy Marek w audycjach mówił że po przeczytaniu Kobietopedi nic już nie będzie takie samo. Zanim zdecydowałem się kupić przeczytałem wstęp który jest dostępny gratis. Przeczytałem i chciałem więcej. Kupiłem, przeczytałem i chciałem jeszcze więcej. Aktualnie czytam "Stosunkowo Dobry", bardzo przyjemna lektura. Marek miałeś racje, z tej inwestycji jestem zadowolony.
  14. Można by zwizualizować stopnie wojskowe odpowiednią grafiką. Prowadzę amatorsko stronę ze stopniami wojskowymi, jeśli szef będzie zainteresowany mogę podesłać grafiki do każdego stopnia. A jak może to wyglądać? Zrobiłem kilka przykładów:
  15. Dokładnie tak. Lepiej być samemu. Nawet ja, swego czasu najprzedniejszy biały rycerzyk kobiety z dziećmi omijałem szerokim łukiem. Po tym jak miałem przygody z jedną taką. Kiedyś to opiszę.
  16. Mam kuzyna który ożenił się z kobietą z trójką dzieci. Co mogę powiedzieć? Szkoda chłopa. Dzieci żony w ogóle go nie szanują. Ona kiedyś mu powiedziała (przy mnie) że jej dzieci i jej rodzice są dla niej najważniejsi, a on jest po nich. Mimo tego że bardzo się stara, zabiera ich na wakacje, robi prezenty to nigdy nie będzie doceniony. Będzie wręcz pogardzany. No ale jak mówi, nie jest zbyt przystojny a nie chce być sam na starość. @Ragnar to że zwiążesz się z kobietą z dzieckiem wcale nie gwarantuje że na starość nie zostaniesz sam.
  17. Witaj, opisz swoja historię w "świeżakowni"
  18. @ObiŁan jestem na takim etapie że nie muszę o niej wcale myśleć. Byłem tylko pogardzanym bieda-orbiterem, którego ona ładnie nazywała przyjacielem, a mi nie zależy na fałszywych przyjaźniach. Chociaż sam nie wiem jak bym się zachował gdyby na przykład przyszła do mnie do domu. Chcę wierzyć że jestem już na tyle świadomy że nie dałbym się nabrać. Tak w ogóle to powinienem jej podziękować, bo gdyby nie ta sytuacja to nie zacząłbym pracować nad sobą
  19. Jeszcze rok temu sam byłem taka miękka faja. Wstawione zdjęcie z kwiatami i życzeniami dla wszystkich pięknych pań. I jaka radość jak koleżanki i przyjaciółeczki zaczęły dawać lajki pod tym zdjęciem . Dzisiaj bogatszy w wiedzę, traktuje ten dzień jak każdy inny. Rano wróciłem z pracy, drzemka do 11, wchodzę na FB a tam oczywiście masa zdjęć z życzeniami od nieuświadomionych białych rycerzyków.
  20. A moim zdaniem zachowałeś się jak napaleniec. Laska pomyślała "oho kolejny frajer jeszcze mnie nie zna a już chce się przytulać". Na zachodzie już byś miał sprawe o molestowanie. Nie lepiej byłoby zagadać w zadziorny sposób żeby to dziewczyna sama chciała Cie dotykać?
  21. Pyrrus

    Dobry...

    Cześć rycerzyku. Też taki byłem, tez miałem mnóstwo tak zwanych przyjaciółek. Z tym że u mnie było tez kilka nieudanych związków. Opisz na "świeżakowni swoją historie, bo wątki w tym dziele są szybko zamykane. Moim zdaniem im więcej historii o białych rycerzykach, orbiterach, przyjacielach kobiet tym więcej coraz bardziej świadomych mężczyzn.
  22. @Pete8 odkuwanie się jest dobre dla nastolatków. Targają Tobą emocje jak mną jeszcze niedawno. Też chciałem dowalić swojej byłej przyjaciółeczce. Ale w sumie po co mi to. To że o niej zapomnę niech będzie dla niej wystarczającą karą. Zachowaj klasę i po prostu żyj tak jakby jej nigdy nie było. Pokaż że jesteś silny i opanowany facet. Zrób to dla własnego zdrowia psychicznego które jest nie mniej ważne niż zdrowie fizyczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.