Skocz do zawartości

Oktabryski

Starszy Użytkownik
  • Postów

    394
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Oktabryski

Kapral

Kapral (4/23)

376

Reputacja

  1. A ja powiem tak, p...dolicie towarzyszu. To, że ktoś wysoko zadziera noska, nie oznacza, że jest wewnętrznie silny. Nie przejmowałbym się takimi rzeczami, tylko robił swoje.
  2. Rozumiem, że stare budynki wypadną z rynku do 2030 r.? Czyli za 10 lat. Bo w przeciwnym razie ta uwaga nie ma sensu. Ubytek 1,5 mln mieszkańców w miastach to duża różnica. Dotknie to pomniejszych metropolii, dla których wahanie rzędu 150 - 300 tyś. mieszkańców będzie dużym szokiem. Warszawa się wybroni. Jak na biedne, stolico-centryczne państwa przystało, Warszawa będzie puchnąć, aż osiągnie na przykład 6 milionów mieszkańców. Nie tak dawno temu pewien guru z Getinu wieszczył na łamach gazety z pulsem, że Warszawa może i powinna liczyć tyle właśnie mieszkańców. Spoko, mnie już wtedy w tym mieście nie będzie.
  3. Gdzie? Na Żoliborzu czy przy Szwedzkiej? To miasto jest wewnętrznie mocno zróżnicowane. Zresztą, mogę powiedzieć coś o kobietach. Mi np. łatwiej podrywało się dziewczyny na Górnym Śląsku niż w Warszawie. Wyczuwałem mniejszy pośpiech życia, częściej się uśmiechały, były bardziej otwarte na początkowym etapie nawiązywania kontaktu. @nick.na.jeden.tematJeśli nie jesteś w stanie poderwać laski w jednym z miast w TOP4 w PL, to Warszawa nie jest najlepszym miejscem.
  4. 1. Nikt tego nie wie. Ten kryzys będzie pod pewnymi względami inny niż kryzys z lat 2008 - 2013. To będzie w większym stopniu kryzys handlowy, a nie finansowy. W poprzednim kryzysie wygrały te gospodarki, które mogły obniżyć wartość pieniądza i konkurować kosztami produkcji. Wynikało to z tego, że na świecie był niedobór pieniądza i konkurencję wygrywał tańszy towar lub usługa. Tym razem na świecie jest nadmiar pieniądza. Właściwie pieniądze nie są problemem (do czasu hiperinflacji). Zamiast tego pojawiają się sztuczne bariery w handlu. Jedną z cech nadchodzącego kryzysu będzie silny protekcjonizm. Nasza gospodarka jest w coraz większym stopniu oparta na eksporcie i niestety silnie odczuje nadchodzący kryzys. 2. Rozdawnictwo tak, jak aspiryna łagodzi przebieg ale nie skutki choroby. Jeśli państwa UE będą pompować pieniądze w gospodarkę, np. w formie zamówień publicznych, nie będziemy mieli innego wyjścia i też będziemy musieli tak zrobić. Nawet kosztem wysokiej inflacji. O inflacji była już dyskusja na tym forum i to nie jest dobre wyjście. 3. Właściwie nie wiadomo, w jaki sposób się przygotować. Wydaje mi się, że lepiej dywersyfikować przychody niż odkładać pieniądze. Szukać nowych rynków, nowych odbiorców usług, szukać fuch i chałtur, zdobywać nowe kompetencje.
  5. Bo tekst przysięgi małżeńskiej to jeden z największych fraudów, jakie wymyśliła ludzkość. Ogromnie ważne zobowiązanie, rzutujące na wszystkie niemal dziedziny życia dwojga ludzi, którego konsekwencje będą się ciągnęły do końca życia. Dla przypomnienia, podczas ślubu recytujemy taki tekst: Ja ... (imię pana młodego) biorę Ciebie ... (imię panny młodej) za żonę i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci. Co oznaczają te słowa, choćby "uczciwość małżeńska"? Nikt nie wie. Kiedy poczyta się fora rozwodników okazuje się, że każdy rozumiał je po swojemu ale nigdy o tym przed ślubem z małżonką / małżonkiem nie rozmawiał. Co więcej, czy można ślubować komuś miłość? Do końca życia? Miłość to nie akt woli. Ona albo jest albo jej nie ma. Oprócz tych kwiatków, w tekście przysięgi nie ma ważnych, powiedziałbym nawet fundamentalnych słów. Jak zachowa się małżonek, jeśli drugi będzie miał inne niż on/ona pomysły co do wychowania dziecka? Dlaczego nie ma nic o tym w przysiędze? Jak będą rozwiązywać swoje problemy w komunikacji? Dlaczego nie ma nic o tym w przysiędze? W ogóle mnie nie dziwi, że ludzie się rozwodzą, jeśli tekst przysięgi jest do dupy.
  6. Obejrzałem klip na stronie tvn i aż zaniemówiłem. Jest to nagranie rozmowy z autorem ciekawej skądinąd książki "Ziemia dyktatorów". Z rozmowy prowadzonej przez dziennikarkę wynika, że za kolonializm Afryki odpowiada bogata grupa białych mężczyzn. Nie grupa białych ludzi, tylko grupa białych mężczyzn. I co więcej, w przyszłości widmo kolonializmu może się powtórzyć, jeśli bogata grupa białych mężczyzn zapała rządzą do surowców! Nic o procesach społecznych, które wywołały kolonializm. Nic o kolonializmie Arabów we Wschodniej Afryce. Nic o dzisiejszym kolonializmie Chińczyków. Jprdl. https://www.tvn24.pl/xiegarnia,66,m/paul-kenyon-dziennikarz-autor-ksiazki-ziemia-dyktatorow-w-xiegarni,984254.html Aż musiałem posłuchać piosenki, żeby się uspokoić. https://www.youtube.com/results?search_query=ballada+o+kobiecie+żołnierza
  7. @MotherOfCats nie da się ukryć, że są na Forum wątki, które są kopalnią frustracji. Jest to spowodowane różnym wiekiem i doświadczeniem piszących. Dla mnie takim działem jest "Na linii frontu - podrywanie", gdzie na przykład niektórzy bracia zakładają temat o tym, że kobieta przeczytała ich wiadomość dwa dni temu i nie odpisała. Pierwszy przykład z brzegu, który zapamiętałem to porady do autora wątku, aby pożałował 20 gr na sms do panny: Albo ten o cyklach życia Karyn: No i nieśmiertelny wątek o ruchaniu mężatek ? Natomiast nie oznacza to, że całe Forum jest zainfekowane frustracją. Nie wyciągałbym tak daleko idącego wniosku. W szczególności w dziale dotyczącym spraw małżeńskich i majątkowych można znaleźć wiele interesujących porad.
  8. Ten film jest jedną wielką ironią. Zresztą, scenariusz jest sprawnie napisany. Bardzo podobało mi się stwierdzenie, że małżeństwo jest związkiem trzech osób. Występujące musiały chyba mocno się pilnować, żeby nie wybuchnąć śmiechem. Do tego smaczki w postaci poustawianych tomów z grzbietem "Gender" itp. Oby więcej takiej rozrywki.
  9. Z tym świętym spokojem, też jest nie do końca tak. Kobiety są napędzane emocjami. Dlatego kiedy wchodzę w relację z kobietą, wiem, że będzie dużo emocji. Jestem z tym Ok. Natomiast nie potrzebuję relacji z kimś, o kogo muszę stale i w pojedynkę zabiegać. Albo oboje o siebie w miarę zabiegają, albo nikt o nikogo nie zabiega.
  10. Najczęstsza przyczyna wycofania się przeze mnie z relacji, tj. pani jest przekonana, że trzeba zasłużyć na jej względy. Oprócz tego powodów może być mnóstwo. Innym razem wycofałem się z relacji ponieważ czułem, że nie ma dla niej znaczenia, jakim jestem człowiekiem. Pani realizowała "projekt dziecko" i miała parcie na dzidzię.
  11. Pani Olga Tokarczuk ma prawo wyrażać takie oceny. Ponieważ, jak rozumiem, robi to w przestrzeni publicznej, ja mam prawo je oceniać. Jest to ocena nie uwzględniająca całego złożonego spektrum sprawy. Umiejętność studiowania przyczyn i mechanizmów zdarzeń oraz wyciągania nauki z popełnionych błędów jest jedną ze składowych inteligencji homo sapiens, która wyciągnęła nasz gatunek z jaskiń. II Wojna Światowa jest kopalnią wiedzy o ludzkich postawach. Rozumiem, że pani Olga Tokarczuk chciałaby, aby ludzie ograniczyli swoje procesy myślowe do tzw. inteligencji emocjonalnej i studiowali tylko dynamikę relacji międzyludzkich. Czemu nie? Mam światlejszą propozycję. Inteligencja emocjonalna jest fajna, ale jeszcze lepsze są języki obce. Proponuję, żeby ludzie zaczęli się uczyć języków obcych. Wyłącznie. W ten sposób uda nam się gromadnie, całą ludzkością, złamać przeklęty paradygmat niezrozumienia innego człowieka. Obalmy wieżę Babel. Od jutra należy uczyć się 10 godzin dziennie języków obcych. Każdego dnia. Jaka wspaniała sytuacja. Powszechna komunikacja na Ziemi. Braterstwo ziszczone. Pisarze wreszcie nie musieliby pisać o konflikcie tragicznym. Oh wait. A może to wcale nie jest taka wspaniała sytuacja? Czym wtedy będą zajmowali się pisarze, w tym pani Olga Tokarczuk? Może jednak niech ludzie będą różni. Każdy będzie miał swoją specyfikę. Jeden będzie myślał o II Wojnie Światowej a drugi o więziach międzyludzkich w miejskiej dżungli.
  12. Z tym podstawianiem bym nie przesadzał. Wygląda to po prostu tak, że jeśli organizatorom brakuje kobiet/mężczyzn na daną grupę, dostajesz od nich sms dwie godziny przed eventem. W sms jest informacja o tym, że jest wolne miejsce o danej godzinie i zapraszają cię za darmo. Sam tak parę razy chodziłem. Żeby nie było, nie jestem żadnym kumplem/krewnym/partnerem biznesowym organizatorów. Z tego co się orientuję, kobiety tak samo. Nie planowały przyjść tego dnia na speed dating ale dostały sms i potraktowały to jako darmową alternatywę dla spędzenia wieczoru w galerii handlowej. Ogólnie na takich eventach nie ma się co napinać. Ale nie ma też co kozaczyć. Tak, jak jeden z braci napisał, to warsztaty z podrywania.
  13. Nie wiem, o co chodzi. Nieprawidłowa pisownia? Z percepcją pisowni na tym forum jest trochę tak, jak z ocenianiem czyjejś pracy w korpo. Nie wiem, jakie masz doświadczenia zawodowe, ale jako psycholog, prawdopodobnie prowadziłaś kameralną praktykę. Zdarzyło mi się pracować w większym i mniejszym korpo i zauważyłem, że w większości przypadków nikogo nie interesuje kontent. Widziałem projekty, które dostały maksymalną ocenę od PM jedynie dlatego, że były znakomicie "obrobione" wizualnie. Kontent do nich napisał ktoś w przerwie obiadowej albo człowiek na wyjątkowo ciężkim kacu. Jednak dla partnera albo PM nie liczyło się to. Ważne, że świetnie wyglądało. W drugą stronę, widziałem projekty z interesującym kontentem. Widać było, że ktoś zadał sobie trochę trudu i poszukał ciekawych źródeł. Przedstawił niebanalne ujęcie tematu, ale dopracowanie językowe i oprawa wizualna kulały. Projekt był zwracany do dalszych prac, albo wręcz odbierany zespołowi. Cały zespół dostawał niedostateczną ocenę. Czy to dobrze? Nie moja własność, nie mi to oceniać. Na forum jest pojazd o zasady interpunkcji, pisanie rozdzielnie/nierozdzielnie i formatowanie tekstu w akapity. Czy to dobrze? Nie moja własność, nie mi to oceniać. Powiedziawszy to, mam prośbę do pewnych braci o rozróżnianie prawidłowej formy (nie mam na myśli @NimfaWodna, u Ciebie nie widziałem tego błędu): Komu? Czemu? Kobietom. Kim? Czym? Kobietą. Nie policzę, który raz widzę na tym forum złą odmianę. Dziękuję.
  14. @xxx69 nie to, żebym był jakimś guru ale powiem Ci, że pytanie "Co słychać" jest pytaniem zamykającym. To jest pytanie, które zadaje się drugiej osobie, jeśli chce się ją zbić z tropu albo po prostu jest się zmęczonym i nie ma ochoty z nią rozmawiać. Jeżeli miałeś taki cel, to szacun, trafiłeś w 100%. Natomiast jeśli to miało być otwarcie, to zjeb...ś. Jeśli Ci się laska nie podobała, mogłeś z nią porozmawiać o ostatnim koncercie, na którym byłeś/ona była. Albo o psach rasowych. I 5 minut z głowy. Ale wiesz co? Masz rację, rozmawiaj w ten sposób i patrz w smartfona. Inni mężczyźni będą mieli łatwiej w pubie/na dyskotece/na speed date.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.