Skocz do zawartości

Gosposia

Samice
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Kobieta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Gosposia

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. @Blair- nie, absolutnie nie mam innej gałęzi i nawet o innej nie myśle, nie zdradziłam nigdy i jest też moim pierwszym i jedynym facetem seksualnym. To nie jest tak, że zastanawiam sie miesiąc przed ślubem, bo ten ślub jest nieustalony jeszcze więc czas jest Skąd moje niepewności one ciągle są, w związku jest mi dobrze dlatego w nim tkwie ale co rusz pojawia sie myśl co jesli będzie taki jak ojciec.. @SennaRot - tak jak wcześniej mówiłam nie zapija stresów, radzi sobie z nimi, pije dla towarzystwa, z powodu jakieś okazji. relacje w domu: no cóż, ojciec zajmuje się piciem, mama całą reszta. @Anna - powiedz mi dlaczego gdy on ma żal do ojca za picie to zwiększa się prawdopodobieństwo tego, że pójdzie w jego ślady? Właśnie wydaje mi sie, że nie mam takiej wizji myslenia, że będzie lepiej po slubie, wręcz przeciwnie dopadają mnie wątpliwosci, że może byc gorzej stad te moje pytania. Widze, że wiekszość z Was nastawiona jest negatywnie do takiego związku - dziękuje zatem za te odpowiedzi
  2. @Brat Jan Nie, gdy są problemy potrafi fajnie sie zmobilizować i działać, pije czysto towarzysko, z kolegami. Nie pija z ojcem, nie lubi go, nie rozmawia z nim nawet. Ad 3 Tak należy do klubu sportowego, sport to jego pasja. Ad 4 Czy utrzymywałby kilkutygodniową abstynencje? hmm ciężkie pytanie, bo on twierdzi, że tak, że nie miałby z tym problemu, ja nie jestem tego pewna. Z tego względu, że on ma bardzo dużo znajomych i ogólnie dużą rodzine- zatem dużo okazji do picia, bo ciągle urodziny, grille, ktoś nas zaprasza, więc pewnie by ta abstynencja była a potem maslane oczka i no na grillu jesteśmy... Planujemy mieszkać po ślubie sami, w kupionym mieszkaniu. Póki co zbieramy kase.
  3. Tak Adolf, masz racje, zdaje sobie sprawe, że nagle nie zrobie z niego abstynenta alkoholowego. Nie miałabym pretensji gdyby pił okazjonalnie, ale myśle, że oceniam go tez przez pryzmat ojca, ale trudno mi sie dziwić w końcu sami mówicie aby patrzec na relacje w rodzinie Selqet - zrobiłam ten test mniej więcej starajac sie odpowiedzieć tak jak on by to zrobił, ale to typowe ogólniki " Niektóre spośród Twoich cech zapewne zostały ukształtowane wskutek dorastania w rodzinie alkoholowej (lub innej rodzinie dysfunkcyjnej), a dziś mogą wpływać na Twoje samopoczucie, " , które wielokrotnie czytałam w necie. Rozumiem, że masz dystans ja też kiedyś zawsze myślałam, ze nie bede z facetem, ktory mial ojca alkoholika, no ale stało się inaczej - jestesmy juz ponad 5 lat razem.
  4. Ad1 tak ma brata - brat pije podobnie do niego. Ad 2 nie pali, nie ma innych nałogów, uprawia sport, Ad3 nic z tego raczej nie zauważyłam Ad4 jak jest ze mna to pije zazwyczaj aż mu zasugeruje np "moze juz wystarczy" bo wie, że będę o to zła. Jak mnie nie ma to pije zazwyczaj do końca imprezy, ale wraca sam o swoich nogach do domu. Ciężko mi, bo czuje sie w takim potrzasku, chciałabym dalej planować przyszlośc ale te obawy ciągle we mnie siedza i nie wiem co dalej Obserwuje i obserwuje ale chyba nie potrafie wyciągnąć z tego odpowiednich wniosków. Dziekuje za odpowiedź
  5. Cześć:) Wiem, że tutaj wielokrotnie były poruszane tematy wzorców z dzieciństwa i ich wpływu na dorosłe życie. Właśnie dlatego chciałabym, abyscie szczerze wypowiedzieli się na temat moich obaw - naprawde wszystkie porady, opinie będą dla mnie cenne i wezme je sobie do serce, żeby przemyśleć być może moje zachowanie. Jestem w związku juz kilka lat, z mojej perspektywy związek jest udany i chciałabym go kontynuować, gdyby nie problem alkoholowy?. Ojciec mojego chłopaka ma problem z alkoholem, w związku z tym zdaje sobie sprawę, że pewne wzorce jego wychowania bedą w nim tkwiły jeśli nie bedzie chiał z nimi walczyć. Teraz kilka faktów, żeby przybliżyć Wam temat: - chłopak pracuje, chcę slubu, dzieci, wspólnego życia, - wie o problemie alkoholowym ojca i mówi, ze nigdy nie chciałby byc taki jak on, - pije alkohol średnio co weekend, na wyjściach do wspólnych znajomych, barów itp. - jeśli nigdzie nie idziemy nie pije, może nie pić, robić za kierowce itp no ale zazwyczaj idziemy i pije, bo jest ku temu okazja. Ja: - pochodze z rodziny gdzie alkoholu prawie w ogole nie było, tata sobie wypił okazjonalne, urodziny czy cos tego typu raz na 3 miesiace. Ogólnie zwyczajna prosta rodzina. - chciałabym równiez byc z tym facetem, tylko no właśnie boje sie. Boje się, że powieli zachowania, które widział całe zycie, że alkohol będzie w jego życiu ciągle. Miałabym inne zdanie, gdyby np mówił: nie chce powielac tego schematu nie pije w ogóle. No ale tak nie jest, on wie, że mi to przeszkadza, było wiele rozmów na ten temat. I niby on ciagle powtarza, ze on nie bedzie pił, ale ten alkohol ciągle się przewija w jego życiu. Czy to ja przesadzam? jak z tym walczyć? co robić dalej? Dziękuje za szczere opinie.
  6. Gosposia

    Cześć :)

    Cześć wszystkim Postanowiłam się przywitać chociaż forum znam już od jakiegoś myśle 1,5 roku. Niemal codziennie siedzę tu jako gość. Nadszedł jednak ten moment i się zalogowałam. Troche o mnie: Mam 25 lat zatem data mojej przydatności za chwile się skończy Pracuje, zarabiam 3 stówy więcej niż najnizsza krajowa, skończyłam kiepskie humanistyczne studia, nie mam własnego mieszkania jedynie samochód za 4,5 koła, nie mam żadnych zainteresowań, mam narzeczonego - słowem 100% baba. No to tyle Pozdrawiam Was i życze miłego weekendu .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.