Skocz do zawartości

krisu

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia krisu

Kot

Kot (1/23)

8

Reputacja

  1. Jaka pozycja jest najlepsza? Gdy ma się głowę pomiędzy jej nogami gdy ona leży na plecach,czy gdy wypina się na pieska czy może w pozycji 69?
  2. krisu

    Masturbacja a miękki penis

    Sidenafil zawsze pomaga, ważne tylko żeby podróbki nie kupić
  3. Ostatnio byłem tu 9 miesięcy temu. Z pytaniem do braci. Trochę zapoznawałem się z częścią forum,ale pozniej straciłem na kilka miesięcy internet ( przeprowadzka) i nic nie czytałem Mam 23 lata.Pytam o to, ponieważ nie chce wyjść na natręta. Zawsze to cos wychodzilo spontanicznie
  4. Czytalem stosunkowo dobry, Kobietopedie zaczalem ( jestem po 1 rozdziale). Stosunkowo dobry czytalem 9miesiecy temu i duzo też zapomnialem.Wtedy raczej chodzilo mi o zrozumienie dlaczego moja ex postapiła tak a nie inaczej.Analizowałem wszystko.Wtedy ta książka mi pomogła. Kobietopedie zakupiłem niedawno, ale tak jak mówię, zacząłem ją dopiero czytać Tak to realna sytuacja. Moje podejście do kobiet jest na razie bardzo neutralne.Nie robię sobie nadzieji i nigdy nie naciskam. Zależy mi na zbliżeniu z tą dziewczyną to wiadomo,ale bardziej może nawet i na jakimś związku.Z nikim nie miałem nigdy tak dobrego kontaktu.Jednak nie wiem co robić i czy nie jestem wlasnie friendzone
  5. Nie mówię jej wszystkiego.Zawsze musi pozostać tajemnica.Wiem jak to działa na kobiety. Chodziło mi raczej o przekazanie, że mam wrażenie, że można jej ufać Tak, niedlugo będzie coś wynajmować i nawet chciala ze mna.Troche to dziwne... Tak,samotna. Miala bodazje 2-3 partnerow w zyciu.
  6. Witam. Dawno się nie udzielałem,ale ponownie zacząłem próbować z kobietami.Jeśli nie pamiętacie to 9 miesięcy temu rozpadł się mój 2letni związek, po którym ciężko mi się było podnieść,ale waszę rady oraz książki Marka nakierowały moje myślenie na dobre tory.Aktualnie jest ze mną wszystko wporządku,ale nie będe kłamał - wybiegłem z obiegu jeśli chodzi o poznawanie kobiet. Nie wiem zbytnio jak mnie oceniają, więc staram się atakować przez internet.Mam problem jak prowadzić rozmowę, chociaż przed tym rozstaniem nigdy nie miałem czegoś takiego.Wydaje mi się, że mam w sobie jakąs blokadę, zacząłem po części bać się, że ponownie druga osoba moglaby mnie tak oszukać.Stąd chyba wycofuje się z relacji, nawet jeśli podświadomie mnie mocno interesują.Do czego zmierzam? Jakieś pół roku temu pojawiła się dziewczyna.To znaczy poznałem ją na jednym z portali do poznawania ludzi.Od początku świetnie mi się z nią pisało.Miałem wrażenie, że to jedyna inteligentna kobieta na jaką trafiłem w życiu. Świetnie ,,odbijała piłeczke''. Bardzo bystra, konczy teraz magistra.Rok starsza ode mnie.Ja mam 23lata. Po jakiś 3 miesiącach spotkałem się z nią, chociaż nie dzieli nas dużo, bo z 30-40km.Z początku poznawałem teren. Pozniej zaraziłem się borelioza od kleszcza i miałem zakaz wychodzenia przez miesiąc z domu ( od lekarza- takie leki). Jak się podleczyłem, umowilem się z nią na spotkanie.Nie wiem czemu,ale wystawilem ją wtedy i 2h wczesniej anulowalem spotkanie ,bo cos'.Mocno sie wkurzyla, myslalem, że będzie lipa z dalszej znajomosci.Jednak do spotkania doszło kilka dni później. Ładna dziewczyna, z fajną figurą, długimi wlosami no i co najważniejsze charakterem, ktory bardzo mocno mnie kręci.Na powitanie dałem jej buziaka w policzek, nie wiedzialem gdzie iść więc poszliśmy do najblizszego parku.Tak usiedliśmy i w sumie gadaliśmy coś koło 2h,az się zciemnilo.To jedna z tych osob, ktorym mozna powiedziec wszystko. Ma w sobie to coś, porownujac ja z moja byla to jak maluch i mercedes pod wzgledem charakteru.Nie bylo jednak momentu zebym ją mogl pocalowac.Nie wiedzialem, też czy tego chce, a nie chcialem ryzykowac i rozwalac znajomosci.Odprowadzilem ja na tramwaj i tutaj moment, pozegnania.Tez dalem jej buziaka w policzek, chociaz wydawalo mi sie, że wystawila usta ( nie wiem, bylo to dawno bo juz cos kolo miesiaca). 30 minut pozniej zaczela do mnie pisać. Spotkanie bylo takie jak na plaszczyznie kolezenskiej, zastanawiam sie ze moglem to rozegrac inaczej,no ale chciala sie spotkac ponownie. Juz nie raz zapraszala mnie do siebie (akademik), wysyla buziaczki, czesto jest rozmowa na podlozu seksualnym, ale wciaz nie wiem czy ona to pisze powaznie czy ironizuje.Niedlugo tez zaczynam nowa prace i nie wiem jak bedzie u mnie z czasem.Nie pocalowalem jej wtedy bo to by oznaczalo czestsze spotkania, na ktore w tamtym momencie nie moglem sobie pozwolic.Nie moglem pozwolic sobie na rozkojarzenie. Kolejne spotkanie jed niedługo,ale nie widać po niej jakiejs takiej ochoty.Pisze do mnie misiu,kotku itd, ale mam wrazenie ze to taka gra, nie wiem czy nie traktuje mnie wlasnie jako kolegi. Chociaz wiem ze nikogo nie ma,ani z nikim nie kreci jesli to co pisala to prawda. Teraz zastanawiam sie co zrobic na kolejnym spotkaniu.Czy przy powitaniu celować w usta? A jesli mnie wysmieje i spyta sie co sobie myslalem? Czy wyczekiwac danego momentu? Gdzie ją zabrac? (Raz jak ja zapraszalem do kina to powiedziala ze chetnie). Po prostu nie wiem czy nie jestem friendzone, nie wiem bo nigdy nie bylem, a ta relacja jest taka inna.Chyba mi zalezy,ale nie wiem czy jej tez czy to taka kobieca gra. Czytalem tutaj wypowiedz jednego z braci samcow i on mowil ze jak sie da buziaka na pozegnanie to przy nastepnym spotkaniu przy powitaniu od razu dawac kolejnego.Ja jednak nie dalem zadnego i po tym czasie nie wiem czy to nie bedzie dziwne, chociaz mowie, ciagle dostaje w wiadomosciach buziaki. Z byla wyszlo to kiedys spontanicznie. Ja przy powitaniu chcialem dac jej buziaka i pamietam jak sie odsunela ze strachem,a pozniej sama mi dala.Bylo to dziwne,ale dotad pamietam.Po prostu nie spodziewala sie tego,a wygladalo jakby nie chciala.Teraz nie wiem czy powtorzyc to co zrobilem kiedys, co robic..
  7. Tak robi facet bez żadnej godności osobistej. I ja zapewne mógłbym wykorzystać taką sytuację. Z tego co wtedy mi mówiła gah pojechał daleko daleko, ona widać, że samotna. Często słyszałem, że najlepszy seks w życiu dostaje się do ex, która chce wrócić do dawnego związku ( wtedy podobnież zrobi wszystko),ale po co mi to? Nie chce nikogo krzywdzić. Tak samo chce normalnie spojrzeć w lustro każdego dnia,a nie wstydzić się za to jakim małym robakiem jestem, że wróciłem do takiej kobiety. Ona już określiła swoją wartość swoimi czynami,a nigdy nie spodziewałbym się takiego zachowania.Nadal każdego dnia mam ją w głowie, to, że tak mocno się przejechałem i zawiodłem. Nie wiem ile to jeszcze będzie we mnie rosnąc,może do czasu gdy nie zabawię się z inną panną? Tak musiało być, pewne rzeczy musiały się stać żeby efekt motyla doszedł do końca, szkoda tylko, że w tą stronę wszystko poszło, a może i na szczęście? Marek już też mówił w swojej audycji o powrotach do byłych. Nawet jeśli będzie tak jak w pierwszych miesiącach poznania to na krótką metę do 0,5 roku.Później wraca całe gówno szarej rzeczywistości bo pannie znów spada maskę, która niedbale starała się przez ten okres nosić żeby miś wrócił. Jeśli nie szanowała, to zacznie nie szanować ponownie itd. Na pewno są czarne wdowy, które takową maskę potrafią nosić do dnia ślubu ( jestem tego pewien). A następnego dnia po nocy poślubnej wraca kobieta, którą rzuciliśmy, albo od nas odeszła. Ja takiego życia nie chce Przykład, który podałeś to desperaci stulejarze, beta bankomaty, osoby obsrane przed samotnością. Każda z nich jest w pewnien sposób popsuta w środku. Na pewno taka sytuacja powrotu nie wyjdzie im na dobre
  8. Odpowiem Ci bo zauważyłem w Tobie swoją osobę lat wcześniejszych.Dużo nas ogólnie nie różni, poza wiekiem ( ja mam 23 lata na ten moment- partnerka była starsza o rok).Tak samo był to mój pierwszy związek ( kobieta, z którą straciłem prawictwo).Też traktowałem ją dosłownie jako tą jedyną. Związek trwał dobre 2,5 roku po czym się rozpadł,ale od początku. Miałem identyczne myśli w pewnym momencie, zacząłem się bać samego siebie.Czy ze mną jest coś nie tak, że tak myślę, że chcę spróbować? Haj hormonalny z każdym miesiącem miałem wrażenie, że jest coraz niższy, że więcej nas dzieli jak łączy chociaż ona także mówiła o ustatkowaniu, o tym, że jest już stara, że chciałaby mieć dziecko itd.Mnie to z jednej strony przerażało.Wizja zostania stulejarzem z jedną cipką,którą posmakowałem i takimi myślami. Nie chciałem skończyć jak główny bohater american pie. Teraz już wiem, że te myśli to nie były demony,a anioły. Tak jak kolega wyżej napisał, masz kilka możliwości, ale też zależy jak traktujesz wierność w związku ( dla mnie była zawsze bardzo ważna, nigdy nie myślałem, zdradzać kogoś będąc nadal z tą osobą w związku),ale widziałem siebie w przyszłości będąc z tą kobietą,a w nocy pieprząc divy. Nie chciałem tak skończyć. Ta myśl możliwe,że częsciowo rozwalała mnie od środka, na pewno raz zasiane ziarno myśli nie da ci spokoju póki konkretne drzewo z tego nie wyrośnie,a co z tego wyrośnie to ty zadecydujesz. Związek się rozpadł. Wtedy zobaczyłem, też jak mało ta osoba była warta.Czemu? Jej jedynym celem jak większości kobiet było bezpieczeństwo, znalezienie samca z którym spłodzi owoc miłości. Jej miłość? Po związku dowiedziałem się, że była tylko z początku. Później odkryłem audycje Marka. Wszystko zaczęło układać się jak puzzle. Najpierw to, że zostawiła mnie w okresie kiedy ,,okręt zaczął tonąc'' i to nie tylko finansowo miałem delikatne problemy w domu, tak i zamiast wspierać mnie w moim humorze,który miałem zryjnowany w tamtym momencie tamta jak to kobieta uciekła z titanica jeszcze bardziej rozpierdalając dziure, żeby zatonął na dobre. Już jestem z 3 miesiące po rozpadzie i powiem Ci, że bardzo się zmieniłem.Poprawiłem relacje z płcią piękną, zacząłem interesować się psychiką kobiet, odkryłem to forum.To tylko jedne z małych wewnętrznych zmian, mam wrażenie, że moja dusza postarzała się o kilka lat przez to wydarzenie.Był to pewien etap życia, który według mnie musi przejść każdy.Dziewczyna był moment, że chciała wrócić itd ( wszystko jak na audycjach).Ja nie chciałem. Wiem, że ma nowego fagasa, z ktorym się juz pieprzyła.Szybko co? 2 miesiące i już miała nowego gnoja w łóżku.I to kobieta, o której mówiłem jak o przyszłej żonie. Nadal mój umysł ją mocno idealizuje,ale już mam na posterunku nową i to młodszą od niej o 2 lata ( dodatkowo dziewica). Tamta nie była dziewicą, tą mogę wszystkiego nauczyć pod siebie. Same plusy Najlepsze, że tamtą po kopulacji ten gah kopnął w dupę, wtedy też i chciała się spotkać, wywołać w tamtym zazdrość.Wiem,że już musiała wcześniej z nim gadać gdy byliśmy, tak jak Marek mowil ,,kobieta jest jak małpa, nie puści sie jednej gałęzi póki zajebiście mocno nie złapie tej drugiej.''Szkoda tylko dla nich, że ta druga gałąź często jest spruchniała i łamie się przy tym złapaniu,ale małpa wtedy spada w otchłań. Powrotu na wcześniejszą gałąź nie ma A więc kierując się moją historią sam zdecyduj, czy kochasz tą osobę? Czy jest tego warta? Jeśli już masz takie myśli to powiem Ci jedno bracie, na pewno to nie jest ta kobieta. Ciebie zżera jak mnie wtedy ciekawość świata. Wybierz mądrze.
  9. krisu

    Dziewica

    No właśnie, wiem, że takie istnieją.Zawsze myślałem, że to powody religijne,ale ona się tym nie kieruję z tego co zauważyłem. Właśnie ona nie martwi się tym odbiorem, ona stawia na osobę, w której się zakocha,a już zaczęła mówić o mnie jako o bardzo odpowiedzialnym facecie z tego co jej pisałem o sobie i o tym co myślę. Muszę zobaczyć ją w rzeczywistości,ale jeśli zdjęcia są prawdą to na prawdę dziwne, mówi, że faceci do niej nie zagadują, a ona nie szuka nic na siłę
  10. krisu

    Dziewica

    Nie no dostałem zdjęcia z wczoraj jak ćwiczyła i ciałko to ona ma. Tak samo fejsa i wszystko, wszystko się zgadza, żadne fake konto Dziewczyna kieruje się wartościami w życiu z tego co z nią pogadałem Jestem umówiony.Na razie nie mogę bo choruję na grypę i mam co chwilę gorączke,ale z tego co widzę jest nieśmiała Pytanie tylko, czy warto? ;P @Stulejman Wspaniały - Jak miło, że odpisałeś.Nigdy bym się nie spodziewał ;D od razu rzucę komplement, świetną robotę robisz, dużo mi w głowie poukładałeś A wracając do Twojej wypowiedzi. Właśnie bałem się tego, że przyjdzie jakaś +30kg. Dostałem niby zdjęcia z wczoraj jak ćwiczy. Dodatkowo nie je mięsa od kilku lat, jest o wiele chudsza niż moja ex i wyzsza. Ogólnie figura posągu co mnie mocno podrajcowało ( figura ala klepsydra) No cóż, mam nadzieję, że uda sprawdzić się w praktyce.Pozdrawiam
  11. krisu

    Dziewica

    Witam braci samców. Jestem nowym graczem na polu bitwy jak dobrze zauważyliscie . Miałem w swoim życiu tylko jedną kobietę, związek po kilku latach się rozpadł. Po kilku miesiącach gdy już się ,,ogarnąłem'' zacząłem działać. Przez internet poznałem na prawdę ciekawą i bardzo ładną samiczkę.Rok młodsza ode mnie 22lata. Najciekawsze jest to, że po kilku dniach pisania odkryłem i wprost zadałem jej pytanie.Tak, jest dziewicą. Święty graal został odnaleziony jeśli to prawda i widzę, że jest na mnie napalona. Czy ktoś miał kontakt z dziewicą? Czy je trzeba wszytko uczyć od nowa? Czy seks z taką osobą będzie lepszy jak z niedoświadczoną? W końcu na pewno nie będzie miała jakiś złych przeświadczeń do lodzika czy reszty,ale jestem ciekaw jak to wygląda. Miałem kłodę w łózku i nie chciałbym powtórki,a dziewica to za pewne duży stres dla niej i boję się, że znów kłoda. Czy ja taką osobę mam wychować pod siebie samego jeśli będe oczekiwał stałego związku? No i te myśli, czemu do tego czasu jest dziewicą. Miala niby 2 chlopakow. Jeden religijny ( tylko po ślubie i zrezygnowala), a drugi się okazał dziwny i nic z tego nie wyszło, zerwała z nim. Dziwne to wszystko
  12. Na początek porzuć pornografię całkowicie. I wiem, że to będzie ciężkie,ale libido ci opadnie na pewno.Wiem bo sam przechodzę przez proces oczyszczania.Pierwsze 2 tygodnie wiadomo będą cholernie cieżkie, bo testosteron będzie wyśrubowany na maxa- jaja spuchnięte. Gdy dasz radę przezwyciężyć sam siebie, wejdzie flatline i organizm zacznie kompletnie inaczej działać Kobieta jest dodatkiem do życia,a nie celem samym w sobie.Kobiety wyczuwają desperację Jeśli chcesz już zaruchać to albo dziwki,albo tak jak mowisz lepsza droga- budujesz własną wartość, ktora widze masz zanizona ( kompleks wzrostu), brniesz w samorozwój douczasz się,a reszta sama wyjdzie zobaczysz. Nie możesz być nastawiony na destruktywne myslenie,a walenie gruchy jak sam mówisz wyrzuca z ciebie potencjalną energię, ktora moglbys wykorzystac inaczej.Zajmij sie sportem jesli masz problem i ciagle myslisz o dupczeniu. Ja jednak bardziej polecałbym medytacje
  13. krisu

    Cześć

    Witam wszystkich braci samców. Słucham od kilku miesięcy audycji Marka, dodatkowo przeczytałem kilka jego książek.Od tego czasu inaczej zacząłem postrzegać życie.Postanowiłem więc sprawdzić to forum i zaktualizować jeszcze bardziej wiedzę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.