Ja założyłem działalność, trochę po namowach znajomego.
Mocnym argumentem jest dotacja przeważnie od 20 do 30 tys.
Odniosłem wrażenie że rozdają dotacje. Złożyłem wniosek, w którym oceniają: opis działalności, doświadczenie zawodowe, wykształcenie, uprawnienia, wstępne umowy handlowe itd. Po dwóch tygodniach dzwonią że brakuje mi 5% i żebym doniósł list intencyjny o współpracy z hurtownią. Przychodzę, a tam 5 osób w kolejce i każda coś donosi. Po zakwalifikowaniu się było tylko jedno spotkanie informacyjne na którym umawialiśmy się na podpisanie umowy oraz podawane terminy kiedy założyć działalność i jak się rozliczyć z dotacji. Żadnego szkolenia ani kursu z przedsiębiorczości, płacenia składek i podatków, nawet biznes planu nie pisałem. Po prostu przyszedł przelew, założyłem działalność i przez rok muszę ją prowadzić.
Na razie nie żałuje że otworzyłem własną firmę. Jak ktoś jest zaradny i znajdzie sobie klientów to polecam spróbować.
I w kwestii naszych pań, to nabór 160 osób do 30 roku życia, połowa to kobiety a większość z nich zakłada salony kosmetyczne.