Skocz do zawartości

cooper

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

707 wyświetleń profilu

Osiągnięcia cooper

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. O to właśnie chodzi, jeśli kiedyś wyłysieje przynajmniej będę miał tą świadomość że próbowałem coś z tym zrobić.
  2. Witam od 3 lat zaczęły mi się przerzedzać włosy na czubku głowy + zakola. Rok temu już było naprawdę źle, jako że nie mogłem się z tym pogodzić, zacząłem maniakalnie szukać jakiś informacji w necie jak ten stan zatrzymać lub chociaż spowolnić. Wypisze w punktach co udało się znaleźć i stosuje na sobie: 1. Wcierki jest to mix składający się z kilku olejków - migdałowy, awokado, rycynowy, jojoba, kokosowy. Wlewam wszystko w jeden pojemnik i wcieram codziennie wieczorem, masując głowie przez 3 min po czym normalnie idę z tym spać. 2. Mezoterapia Derma roller igły 1.5mm raz w tygodniu wałkuje głowę przez kilka minut (dzięki temu skóra jest lepiej ukrwiona i przez to włosy są mocniejsze) 3. Codziennie staje na głowie przez około 4 min 4. Przestałem fapować (podobno znacznie przyspiesza łysienie) osobiście jestem czysty od pól roku. Na dzień dzisiejszy mając 24 lata i stosując tą kuracje widzę efekty, włosy już nie wypadają jak kiedyś za to pojawiają się nowe na czubku głowy jak i zakolach, początkowo biały meszek który od jakiś 2 miesięcy zaczyna nabierać naturalny kolor. Mój młodszy o 2 lata brat ma znacznie gorszy stan włosów niż ja aktualnie, on ma to w dupie i nie chce nic z tym robić, jego sprawa. Dopisze jeszcze że mój ojciec jak i dziadek w wieku około 30lat byli całkowicie łysi, zobaczymy jak będzie w moim przypadku :> Jeśli ktoś z was jest na tyle zdeterminowany polecam, u mnie efekty pojawiły się po około pól roku.
  3. Jak już wspominałem, nie mam zbytnio dużego pola manewru. Staram się, kierować pewnymi zasadami i szczerze, nie widzę siebie w przyszłości jako skaczącego z kwiatka na kwiatek "ruchacza" Poza tym, zawsze starałem się iść w ślady ojca, osiągnąć przynajmniej częściowo to, co on i nie chodzi tylko o spełnienie zawodowe. Z drugiej strony, powoli dowiaduje się, jak to wszystko może nieciekawie wyglądać od środka. No cóż, może od samego początku źle to rozegrałem. Dzięki za wszystkie rady i konstruktywną krytykę, temat raczej wyczerpany.
  4. Niestety, aktualnie mam mało wolnego czasu, chodź staram się oglądać filmy pana Marka na bieżąca, kupno książek też jest w planach. Nie ukrywam, miałbym z tym spory problem.
  5. W żadnym wypadku nie uważam się za jakiegoś białego rycerza, który jest na każde skinienie swojej myszki. Mam wrażenie że raczej jest odwrotnie A jaki jest cel tej szopki? A mianowicie taki, dzięki mojemu poświeceniu (brak sexu przez pewien czas) nasz związek po ślubie będzie trwalszy, szczęśliwszy (może się tylko łudzę) Pewnie was to zwyczajnie śmieszy ale ja widzę w tym sens. Ile rozwodów jest w dzisiejszych czasach, może to jest zloty środek. Mam wrażenie że dostałem szanse którą nie chciał bym zaprzepaścić z drugiej strony ślub potem dzieci trochę mnie to przeraża, jeszcze w tym pieprzonym obozie koncentracyjnym jakim jest nasz piękny kraj...
  6. A wiec tak od razu na starcie, przed nią miałem dziewczyny, puste laski nic nie wnoszące do mojego życia i że tak się wyrażę zamoczyłem i to nie raz, ona o tym wie i to zaakceptowała. W jej przypadku było inaczej prawie 2 miesiące męczyłem się i kombinowałem by ją poderwać w końcu się udało a gdy po kilku spotkaniach powiedziała mi że jest dziewicą i sex przedmałżeński nie wchodzi w grę jeszcze bardziej mnie to nakręciło Związek z nią otworzył mi oczy na pewne sprawy. Nie chce się tu rozpisywać zbytnio i zanudzać was ale przykładowo miałem spore problemy z onanizmem zawsze mnie to irytowało że nie potrafię zapanować na swoim ciałem a od kiedy jesteśmy razem ten problem znikł czuje spokój, znaczny wzrost energii i taka chęć do życia. Oczywiście zdarzało się zbłądzić, ale w przeszłości potrafiłem kilka razy dziennie "fapować" a teraz wytrzymuje po kilka tygodni i po części jej to zawdzięczam. Ale przechodząc do sedna jestem ciekaw co byście zrobili na moim miejscu. Bo to jest krótka piłka, ja nie mam zamiaru i sumienia do czegoś ją namawiać czy to sex czy wspólne zamieszkanie (na probe) Była już konkretna rozmowa na ten temat i nie chce do tego wracać. Wiec albo z nią jestem i godzę się na pewne reguły z nadzieją że to zaowocuje po ślubie lub wycofuje się z podkulonym ogonem, oświadczam że to nie dla mnie łamiąc jej serce swoje przy okazji, rodzice też na pewno będą mocno rozczarowani moją decyzja gdzie zawsze miałem z nimi dobre relacje i nie chciałbym ich zawieść. Z drugiej strony ma pewne obawy czy ślub przed 30 to dobry pomysł... Eh muszę się nad tym dokładnie zastanowić a jeśli myślicie że to troll no to trudno kasujcie.
  7. Witam Trochę o mnie. Aktualnie studiuje dziewczyna również, jesteśmy razem ponad półtora roku i zaczynamy planować wspólne życie, ślub i własne mieszkanie. I teraz zapewne poruszę kontrowersyjny temat jakim jest czystość przedmałżeńska. Oboje wywodzimy się z rodzin katolickich i powiem wam szczerze ja również siedzę w tym głęboko, chodź opcja nieba i piekła jest według mnie mało prawdopodobna, to jednak staram się przestrzegać pewnych reguł jakie ta religia nałożyła. Dlatego też wspólnie na początku naszego związku, postanowiliśmy poczekać z sexem do ślubu. Moi rodzice również przed laty tak postanowili i może to nie miało żadnego znaczenia ale marzy mi się podobny związek. Ich kłótnie mogę policzyć na jednej ręce są już ze sobą 25 lat i teza ze po 3-4 latach miłość wygasa a potem jest tylko przywiązanie w tym przypadku jest dość słaba. Na ten moment nie wyobrażam sobie życia bez tej dziewczyny, chodź nie wiem co będzie za kilka lat. Po tym jak trafiłem na audycje Radio Samiec i to forum mam z tym pewne wątpliwości :/ Wiem że wielu z was radziło by mi wynająć mieszkanie i poznać się bliżej ale od razu pisze to nie wchodzi grę. Rodzina krzywo na to spojrzy ona również tego nie chce. Opcja jest taka, kończymy studia, bierzemy ślub, kupujemy mieszkanie, rodzice też pomogą + na pewno jakiś kredyt i żyjemy długo i szczęśliwie xD oj że by tak było !!! Ale wiem, już się trochę naczytałem jak to życie może się nagle wypiąć na ciebie... Co robić panowie uciekać z tego? Opcja poczekania kilku lat dorobienia się własnego mieszkania jest dosyć kusząca ale perspektywa rozstania się z nią (dziewica 100%) a co jeśli drugiej takiej nie znajdę ? Mam mętlik w głowie, boje się bo zdaje sobie sprawę że ważą się tu losy mojego życia a opcja jaka wybiorę, mogę żałować na długie lata. Na koniec daje link i chętnie poznam wasze zdanie co o tym wszystkim myślicie. https://www.youtube.com/watch?v=z1E5JwI-6qQ
  8. cooper

    Hejka

    Witam wszystkich serdecznie, jako że jestem jeszcze dość młody i niedoświadczony, bardzo cieszę się że trafiłem na tego typu Forum.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.