Witam od 3 lat zaczęły mi się przerzedzać włosy na czubku głowy + zakola. Rok temu już było naprawdę źle, jako że nie mogłem się z tym pogodzić, zacząłem maniakalnie szukać jakiś informacji w necie jak ten stan zatrzymać lub chociaż spowolnić.
Wypisze w punktach co udało się znaleźć i stosuje na sobie:
1. Wcierki jest to mix składający się z kilku olejków - migdałowy, awokado, rycynowy, jojoba, kokosowy. Wlewam wszystko w jeden pojemnik i wcieram codziennie wieczorem, masując głowie przez 3 min po czym normalnie idę z tym spać.
2. Mezoterapia Derma roller igły 1.5mm raz w tygodniu wałkuje głowę przez kilka minut (dzięki temu skóra jest lepiej ukrwiona i przez to włosy są mocniejsze)
3. Codziennie staje na głowie przez około 4 min
4. Przestałem fapować (podobno znacznie przyspiesza łysienie) osobiście jestem czysty od pól roku.
Na dzień dzisiejszy mając 24 lata i stosując tą kuracje widzę efekty, włosy już nie wypadają jak kiedyś za to pojawiają się nowe na czubku głowy jak i zakolach, początkowo biały meszek który od jakiś 2 miesięcy zaczyna nabierać naturalny kolor. Mój młodszy o 2 lata brat ma znacznie gorszy stan włosów niż ja aktualnie, on ma to w dupie i nie chce nic z tym robić, jego sprawa.
Dopisze jeszcze że mój ojciec jak i dziadek w wieku około 30lat byli całkowicie łysi, zobaczymy jak będzie w moim przypadku :>
Jeśli ktoś z was jest na tyle zdeterminowany polecam, u mnie efekty pojawiły się po około pól roku.