Skocz do zawartości

KurtStudent

Starszy Użytkownik
  • Postów

    733
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez KurtStudent

  1. Tekst z GazetyPrawnej. Tytuł trochę mylący, bo niby o dzieciach ale cały tekst bardzo a propos. Mała zajawka, przedsmak, zagajenie: "Wraz z pojawieniem się jego miłości do dziecka, zniknęła cała sympatia żony do niego. Zaczęły się konflikty, kłótnie – o wszystko. Na przykład, że groszek do sałatki jest za duży. Albo za mały. Że on idzie do pracy, podczas gdy ją trzeba zawieźć na zakupy, bo przecież nie będzie jeździła tramwajem (nie ma prawa jazdy). – Siedziała w domu i wymyślała aktywności, do których byłem jej niezbędny – mówi. Każda odmowa, np. wyprawy do centrum handlowego, wzniecała awanturę." Generalnie materiał na film Papryka Wegi. Jest też akcja z przepisywaniem domu. Wszystko jest, wszystkie kluczowe elementy akcji. http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/1299019,dzieci-placa-cene-za-rozwod-rodzicow.html
  2. @wojkr piszesz "Rozwódki mają swój urok - są na maxa atencyjne, mile urocze ...." - słyszałem ostatnio na ten fenomen ciekawe określenie w Red Man Group: fuck-demons. Powiało grozą, ale chyba rozumiem co autor miał na myśli. Generalnie red pill to jest przeskok ewolucyjny. Tego nie wytłumaczysz. Stary jak świat problem Jaskini Platona. Jeżeli ktoś zainwestował mnóstwo energii w utrzymywanie pewnych ciepłych fantazji, przyjemnych, to przebudzenie jest średnio przyjemne. Przecież każdemu zdarzają się chyba "blue pill dreams" o białym płotku itd. Takie mikromomenty. Na widok jakieś dziewczyny, że ona jest ta "dobra". Przecież często nawet na widok aktorem porno pojawia się u niektórych taki odruch "o ona ma taką niewinną buzię, na pewno jest dobra tylko wpadła w złe towarzystwo, już wsiadam na konia zakładam zbroję i jadę ją ratować". To powszechny odruch. Trzeba mieć wyrobioną otwartą głowę, umiejętność myślenia o ewolucji, o systemie nerwowym itd. by jakoś to sobie w głowie poukładać To taki moment w którym dowiadujesz się, że nie ma świętego Mikołaja. Z tą różnicą, że wszycy dookoła dalej wciskają że jest, wszystkie filmy, piosenki, otoczenie. Tymczasem trzeba przekalibrować sobie całe życie. Kolega tymczasem zapewne chce poklepania po plecach i usłyszeć "gdzieś tam jest ta dobra jedyna, wsiadaj na konika i wio".
  3. KurtStudent

    BBC - porn movies

    To na odtrutkę proponuję wpisać sobie "black small penis" w google To jest po części mit, po części jakaś projekcja a po części oczywista propaganda. Oto ta wyparta męskość jest zawsze gdzieś "za płotem" - typowe dla kultury w której męskość jest traktowana jako patologia i leczona. Tymczasem oto nadchodzi ten "dziki" z wielką pytą i jebie feministki bez pytania. Starta klisza. Nic nowego. Jeżeli ktoś już nie może już nie wyrabia i ciągle przed oczami wisi mu wielka czarna pyta to proponuję mocną terapię via Daily Stormer.
  4. Nie mam wątpliwości, że laski biorą dzisiaj wzorce z pornosów jeżeli chodzi o zachowanie. Przypomina to nieco sytuację gdy pewna odmiana jabłka albo pomidora opanowuje cały rynek bo jest najtańsza/najbardziej wydajna i całkowicie znika różnorodność. Oczywiście dochodzi do tego zjawisko tzw. hive mind oraz wyższa potrzeba dopasowywania się do wzorców. Efekt jest przykry ale komiczny. Laski w pornosach to w 99% tragedia jeżeli chodzi o zachowanie, grę, okazywane emocje. Nie wiem, może to lizanie po dupie i walenie po pysku, ale nie wygląda to dobrze. Niestety, przenika to do zachowań w realu. Jestem bardzo ciekawy, jak to wyglądało np. w XVI wieku. Wyobrażacie to sobie? Przecież taka panienka zapewne nigdy nie widziała kopulującej pary, może gdzieś przypadkiem ale taka para też pewnie zachowywała się naturalnie nie mając w głowie żadnych "wzorców" tego jak "powinien" wyglądać stosunek. To musiał być jakiś kosmos. Dziś jak słyszę ludzie oczekują lizania po dupie jako ogólnie przyjętej normy a anal to rzecz oczywista itd. W ciągu godziny możemy zobaczyć więcej cipek niż wszyscy nasi przodkowie razem wzięci (szczególnie jeżeli puścić jakąś kompilację na pornhubie). Ale jak pomyślę o naturalnej pannie sprzed ery ruchomego obrazu. To dopiero coś nietypowego.
  5. Rzecz w tym by uśmiechała się do samej siebie, do życia. Gapią się w smartfony i albo szyderczy śmiech albo "dead face".
  6. Generalnie strategia reprodukcji męska polega na jak najszerszym rozsiewaniu genów, więc walenie co popadnie teoretycznie powinno dawać jakieś benefity ze strony układu nerwowego. Bo "dobry człowiek dobry". Z drugiej strony panny, które dają się walić "jak popadnie" to jednak w większości mają problem z głową czy inną samoooceną. I tutaj jednak kłóciłoby się to z maksymą "dont stick your dick into crazy". Oczywiście nie zawsze i z pewnością są chlubne wyjątki, te czyste i piękne, szczęśliwe i zadbane kobiety które akurat z Tobą ten jeden jedyny raz pójdą się rypać na skinienie głowy by potem wrócić do swojego zdrowego życia. No i na końcu warto pamiętać, że więcej gości wpakowało się w kłopoty bo poszli z panną niż bo nie poszli.
  7. Występuje podobno takie zjawisko, że u kobiet maleje zdolność do tworzenia stałych relacji wraz z ilością partnerów. U facetów to miałoby tak nie działać. Pewnie kojarzycie te badania. Typ tropem idąc faktycznie, dziewica najlepiej. Ale. Ale tylko w modelu "na amisza". Bo inaczej zapewne dość szybko z gazet i od "przyjaciółek" dowie się, że przecież straciła czas bo zamiast skakać po kutangach to ona tylko z jednym i teraz NIE WIE i musi się DOWIEDZIEĆ a potem już jabłko wiedzy zjedzone i sajonara z raju Ewo. Ale na amisza to może zatrybić.
  8. Dawniej to funkcjonowały swatki i generalnie rodziny się znały od zawsze często. A i przed mezaliansami był wstręt. Już nie mówiąc o tych wszystkich księżniczkach co były wydawane za okolicznych władców by wzmocnić sojusze. Nawet taki mem gdzieś widziałem "córka chciała by traktować ją jak księżniczkę - wydałem ją za króla Czech" itd.
  9. Miejscami wychodzi z tego psychopata nie potrafiący kontrolować własnego popędy płciowego ;D Ok, a czy taki Nikola Tesla był samcem alfa czy nie? EDIT: podobno widzieli samca alfa w Tybecie [ZOBACZ ZDJĘCIA]
  10. Myślę, że to dobrze, że autor wątku postawił takie pytanie. Czemu by nie, pojawia się naturalnie. I daje pole do ciekawej dyskusji np. nad sensem stawiania takich pytań. Autor postawił bardzo dobre pytanie. Ale ponieważ znane są przypadki komandosów, którzy w domu tak długo byli napierd___@QWLanie przez swoją ukochaną aż dopiero wizyta w szpitalu z wbitym w plecy nożem pozwoliła im przyznać się do hmm problemu. I nie było to jakieś tam miłosne tarcie ale zwykłe znęcanie się, bullying. Ciekawe, że pierwotnie jest "alfa" było rozumiane przez pryzmat kobiet. Że alfa to by samice chciały. A tu widzę totalne przesunięcie. Jeszcze chwila jeszcze dwa obroty manosfery wobec hmm OSI ZŁA (wiadomo czym jest owa "oś" zła ) a "alfa" nabierze charakteru przebudzonego, buddy, samca, który urzeczywistnił swoją prawdziwie samczą naturę a co więcej wzbił się ponad biologiczne uwarunkowania niczym ta ryba co powiedziała "pierd*lę, nie piję" i wyszła z wody. Bo przecież alfa, to z pewnością osobnik nie będący niewolnikiem własnych chuci. Ktoś, kto na widok najseksowniejszej bomby może zapiąć rozporek i wyjść do kolegów.
  11. Fajno by było nagrywać takich ludzi w formie krótkich dokumentów/wywiadów. Taka retro red pill, samorodki mądrości opowiedziane w starożytnej polszczyźnie z humorem i błyskiem w oku. Ale bym oglądał coś takiego!
  12. oczywiście poprzez wrzucenie do czynnego wulkanu. Niech ludzie zobaczo!
  13. Mężczyźni noszą blizny z dumą. Są dowodem ich doświadczenia. Zbliźniona rana to rana która nie zabiła. To rana przeżyta. Można by długo. Rana w boku Chrystusa, rana na policzku szermierza z bractwa studenckiego (Skorzenny!), rytualne okaleczanie w ramach rytuałów inicjacji wojownika w niezliczonych kulturach, rana którą sam sobie zadał Odyn by zyskać Mądrość. Długo by można. Taka męska rana czasem jest wręcz w niektórych tradycjach psychologii odczytywana jako łono, tj. aspekt życiodajny. Oczywiście mowa o ranie uznanej i opatrzonej przez starszych doświadczonych mężczyzn mających głębokie zrozumienie natury tego procesu. Modne panie psycholoszki mogą tu nie pomóc a nawet przy dobrych chęciach sprawę pogorszyć.
  14. KurtStudent

    Sex-doll

    Kolega tu nowy? I co, te warszawianeczki zarabiające korpohajs biorą sobie na mężów kierowców autobusów i panów z punktów dorabiania kluczy? Badania jasno wskazują, że dla faceta wzrost pozycji i zarobków powiększa grupę potencjalnych kandydatek. U pań natomiast - pomniejsza grupę kandydatów. To są normalne badania naukowe. Kto szuka tej znajdzie.
  15. KurtStudent

    Sex-doll

    Nie widzę tu przełożenia 1:1 ani symetrii. Płcie są odmienne i o ile mężczyźni mogą sobie jeszcze kobiety zastąpić lalkami (bo głównym napędem do bycia z kobietą jest wiadomo co), o ile dla kobiety, która naturalnie chce ZASOBÓW to jak taka lalka miałaby działać? Chodzić do pracy? W sensie, że robotyzacja? Kobieta miałaby takiego robota, który by rano wychodził do pracy i przynosił hajs? Facet może być z laską biedną i głupią byle miała cycki i tyłek fajne plus buzia urocza. Przecież to widać wszędzie dookoła (co się potem z tego robi to inna rzecz). Natomiast kobieta od faceta chce wyższej pozycji społecznej, pieniędzy itd. Już dziś kobiety robią sobie sztuczne usta, sztuczne piersi, nakładają makijaż - przecież gdyby te działania same w sobie zmierzają ku idealnie doskonale sztucznej kobiecie - czyli androidowi, seks robotowi - wszystko ma sztuczne i piękne! Rzecz w tym, że kobiety są cenione głównie za to z czym się rodzą i co mają "naturalnie" - czyli za ciało i urodę. To jest ich główny atut na rynku matrymonialnym. A to przecież można coraz lepiej symulować robotami i "oszukiwać" gadzie mózgi facetów. Natomiast faceci są cenieni za to, co muszą sami wypracować, wyształcić z wysiłkiem i poświęceniem. Oczywiście, ktoś może mieć łatwiej z uwagi na dobre pochodzenie a ktoś mieć jeszcze trudniej, ale koniec końców efekt końcowy jest trudny do zasymulowania przez robota. Chyba, że (otwieram dyskusję) takim "robotem" okaże się PAŃSTWO czyli "daddy goverment", który w zamiana za uległość (GŁOSY) będzie sypał benefitami, programami socjalnymi itd. EDIT: tak naprawdę miałem tylko wrzucić ten link :
  16. KurtStudent

    Sex-doll

    Czekam na możliwość rozmowy z AI jak w filmie "Her"...
  17. Przypomina mi to tę historię o lasce, która się obraziła bo rodzina i goście nie chcieli się zrzucić na jej wymarzony ślub&wesele. Pokasowała konta w social media i generalnie zrobiła wielką dramę.
  18. Ja myślę, że kumpel podświadomie nie chce tego ślubu dlatego go niechcący na maksa sabotuje. Btw ile gość ma lat?
  19. Tożto toksyczna męskość w czystej postaci! Te patriarchalne knury nie wierzyły w samodzielność i potęgę dzielnych syjonistycznych bojowniczek!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.