Od wczoraj głośno jest o niejakim Panu Piaseckim, udostępniono nagrania z kłótni a raczej jego wyżywanie sie na żonie. Podłapałem temat na fb gdzie jechali gościa strasznie. I zrobiłem błąd, bo zacząłem go niejako bronić - w takim sensie że głośno zapytałem jak człowiek może doprowadzić się do takiego stanu emocjonalnego, może jego szanowna mu w tym pomogła ? Ilość pomyj wylanych na mnie jest zatrważająca - oczywiście piszą sami faceci, chyba tylko jedna Kobieta mi coś napisała i to bardziej żartem niż serio. Jeszcze dziś zbieram na msg jakieś 'ale z Ciebie cwel' itp Co o tym myślicie? czy ludzie są aż tak zaślepieni że wystarczy że laska zapłacze, koleś wrzaśnie, i mamy patologie krypto katolicką (oczywiście młyn jest również w płaszczyźnie politycznej, bo pis, bo katolik, bo chce, ba, żąda! seksu itd). Czy to może ja się pomyliłem i kolesiowi naprawdę odwaliło.
mój pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość.