Skocz do zawartości

Johny Bravo

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Johny Bravo

Kot

Kot (1/23)

1

Reputacja

  1. Nigdy żadna dziewczyna do mnie nie zagadała i obawiam sie, że może nigdy nie zagadać. Przychylam się do opinni Wielkiego Szu, że szczęście i okazje trzeba umieć sobie zorganizować. Czyli co mam najpierw zacząc od pisania do loszek na sympatii, tinderach? W realu są jeszcze bardziej sukowate niż w necie?
  2. Panowie, pracuje w warszafce dopiero 3 tydzień, narazie w wolnych chwilach zwiedzam, szukam mieszkania aby się przenieść w lepszą okolicę. Pracuję do późna, ciężko jest mi narazie dojść szybko do siebie po pracy, zazwyczaj ogarniam kolację i siesta. Do rozważenia po kolacji basen, bieganie, joga i ewentualne spotkania towarzyskie. Nie wiem czy zadawać to pytanie tutaj czy w innym dziale - jak coś to proszę o przeniesienie do odpowiedniego działu. Mianowicie, idę sobie po parku i na ławce siedzą 3 ładne dziewczyny i trajkoczą o dupie maryni. Podejść i zagadać, "cześć dziewczyny, jestem Johny a wy?" Pytam bo chciałbym się umówić np z Anią?" Wiem, że to może pytanie poniżej poziomu tego forum ale kto nie pyta nie błądzi, podobno nie ma głupich pytań
  3. Wiem, że związki szczęścia nie dają - naoglądałem się amerykańskich filmów Ale te rady to trochę tak jak mówić dziecku, które nigdy nie jadło lodów, że lody są niedobre, psują zęby, są kaloryczne i generalnie same w sobie nie są pełnowartościowym posiłkiem. Zgoda, kiedyś lody lubiłem ale z czasem mi zbrzydły. Ale jako dzieciak, który lizał lody tylko przez szybę chce sam się przekonać co to jest związek. Nie linczujcie za to Diva to jest opcja ale jak zapytam Divę czy ma chłopaka to nie wiem czy nie umrze ze śmiechu
  4. Chce nauczyć się tańczyć dla siebie. Jak byłem gówniarzem dziewczyny śmiały się jak próbowałem tańczyć na szkolnej dyskotece. Chce przełamać niemoc w sobie, dążyć do doskonałości niczym budda
  5. @Brat Jan Aktualnie pracuje w Warszawie, kokosów nie ma ale do 1 starcza. Z Bogiem mam ten problem, że ilość zła wokół mnie poddaje pod wątpliwość czy Bóg jest dobry. Chciałbym nauczyć się tańczyć, ale interesuje mnie taniec taki aby w klubie się gibać, nie wiem czy gdzieś tego uczą?
  6. Bracia sprawa z mojej perspektywy wydaje się beznadziejna. Nie liczę na proste i pokrzepiające rady typu "weź się w garść", "dasz radę" itp. tylko na konkretne, łopatologiczne porady jak facet facetowi. Wiosen na karku już niestety 28. Jestem jedynakiem, kiedyś bardzo się cieszyłem z tego powodu, teraz wolałbym mieć rodzeństwo. Mieszkałem w małej miejscowości. Byłem dobrym uczniem, lubiłem czytać, oglądać dzienniki telewizyjne, generalnie interesowałem się światem. Gdy moi rówieśnicy grali w piłkę, ja bawiłem się sam budując budowle z klocków lego albo biegając z karabinem niczym rambo . Odkąd sięgam pamięcią byłem nieśmiały. Jak byłem mały lubiłem zadawać mnóstwo pytań, dużo mówić. Rodzice odpowiadali na moje pytania ale zwracali uwagę aby uważać na słowa i zastanowić się zanim cokolwiek powie. Stąd ta moja małomówność. Czasem w dyskusji zanim się zastanowię co powiedzieć to wątek już zostanie zmieniony na inny. Staram się szanować rozmówcę i nigdy nie wcinać się w pół zdania. Jestem nieśmiały, małomówny, trudno mi się zawiera relacje z nowymi osobami. Jestem nieufny wobec ludzi. W gimnazjum znęcał się nade mną jeden typ. Kiblował chyba ze dwa razy i jak przychodził do szkoły to szukał frajera, który będzie jego workiem doświadczalnym. Trwało to krótko, kilka tygodni ale do tej pory mam żal do siebie, że nigdy się nie postawiłem, nie próbowałem oddać, paraliżował mnie strach. Myślę, że teraz postąpiłbym inaczej ale czasu nie cofnę. Ładne dziewczyny onieśmielały mnie od czasu 1 klasy podstawówki. Z brzydkimi mogłem się bawić, kolegować ale te ładne powodowały dziwne ściśnięcie w gardle i zaniepokojenie. Teraz potrafię rozmawiać z ładnymi kobietami ale nadal od czasu do czasu jak zobaczę na ulicy taką zdrową sarenkę to jakby mnie ktoś obuchem w głowę sieknął. Nigdy nie byłem w związku. Minął ten czas nastoletnich miłości a ja nigdy nie odważyłem się podejść do żadnej dziewczyny i powiedzieć że mi się podoba. Nigdy się z żadną nie całowałem, nie chodziłem za rękę o seksie nie wspominając. Jestem raczej z tych grzecznych chłopców, którym wmawiano, że trzeba być grzecznym, uprzejmym a niewiasty same będą się zabijały o takiego kawalera. Lata mijały a zasłona kłamstw powoli opadała pozostawiając jedynie złość i zażenowanie stanem rzeczywistym. Nie wiem Bracia co robić. Nie mam przyjaciółek, z którymi mógłbym ćwiczyć się w "gadce" nie mam milionów na koncie a z wyglądu prawdopodobnie podobam się tylko sobie. Chciałbym przełamać niewidzialną barierę i znaleźć dziewczynę. Związek się rozpadnie po miesiącu? Nieważne, miłości nie szukam. Proszę o pomoc.
  7. Johny Bravo

    Witam

    Witam i o zdrowie pytam. Mam 28 lat. Na forum trafiłem przez przypadek szukając w google jak wyrywać na tinderze. Generalnie skryty, nieśmiały małomówny, mówiący wszelkiej dyskryminacji i rasizmowi jasne i zdecydowane raczej tak
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.