Skocz do zawartości

Leonard

Użytkownik
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Leonard

Kot

Kot (1/23)

12

Reputacja

  1. Leonard

    Na śpiocha

    Zdania są w ogóle podzielone, bo podobno wciąż jeszcze nie udowodniono tego w 100% czy preejakulat zawiera plemniki, natomiast ja bazuję na wypowiedzi seksuologów, więc według mnie lepiej dmuchać na zimne. Tym bardziej, że autor opisuje seks z koleżanką. Ponadto, napisałeś bardzo ważną kwestię - jak wypływa preejakulat, tego się nie czuje, ale co kto lubi
  2. Leonard

    Na śpiocha

    Ja zawsze wolę dobrze rozgrzać, więc nie wiem czy tak "na śpiocha by mnie satysfakcjonowało na dłuższą metę". Próbowałem raz, niby było przyjemnie, ale jednak wolę, gdy dziewczyna w pełni angażuje się w to, co we dwójkę robimy. Kwestia gustu P.S Panowie, taka mała podpowiedź - Nie trzeba zalewać, żeby zapłodnić, w preejakulacie też jest sperma! To tak mówię, żeby nie było zaskoczenia później
  3. Słyszałem o sytuacji, gdzie kobieta utrzymywała męża przez parę miesięcy, nigdy jednak nie doświadczyłem tego empirycznie we własnym kręgu znajomych. Osobiście uważam, że zbyt duża różnica w zarobkach jest zgubna i niezależnie czy to kobieta czy facet zarabia dużo więcej.
  4. Nie ma co się denerwować i wkurwiać(tak samo jak w relacjach z kobietą, niska reaktywność się kłania), tylko jeszcze mocniej brać się za rozwój swojej świadomości i uczenie o relacjach damsko - męskich. Tym, którym żal serce ściska gdy widzą takie strony, proponuje zainwestować całą energię w samorozwój, zamiast wylewać żale. Takie strony były, są i będą, nic się na to nie poradzi
  5. Widzisz, błędnie oceniłem to, co napisałeś, bo nie wziąłem uwagę Twoje wcześniejszego doświadczenia. Jeśli faktycznie byłeś trochę pod pantflem, to co napisałeś to najlepszy sposób na wyzwolenie się z tego, aby wszystko grało jak trzeba. Ja natomiast wolę od samego początku pokazywać, że jeśli jej przyjdą głupie pomysły do głowy, to ja mam koleżanki i dla mnie nie ma problemu skorzystać z takiego przywileju. Grunt to wyczucie, ale dopiero teraz Cię dobrze rozumiem i się zgadzam
  6. Właśnie następuje tu rozróżnienie, strach strachowi nierówny. Z tego, co napisał JoeBlue, ona ma się bać w każdej minucie swojego życia(Chyba, że źle zrozumiałem Twoją wypowiedź, wtedy mnie popraw). Tymczasem ja to określam jako świadomość w kobiecej głowie "Nie mogę nic spaprać, bo może pójść do innej", ale właśnie na zasadzie świadomości - Ona ma to z tyłu głowy, a nie myśli o tym 24/h Jesteśmy na forum, które raczej stroni od mass mediów, myślałem, że to oczywiste, ale w takim razie zaznaczam - zdrowy związek oznacza zdrowy związek, a nie szajs który jest wciskany przez media. Musi być to uczucie w niej - pełna zgoda. Jednakże przez złe nazewnictwo już wielu przegrało w swoim relacjach/przegrywa nadal, więc wolę sprostować. Bo później naczyta się ktoś forum i zastanawia się "Jak wystraszyć swoją kobietę", co byłoby komiczne, gdyby nie było straszne. Dla mnie to nuda, Twoje odczucia są inne - spoko, nic do tego nie mam, każdy ma jakieś swoje zasady
  7. Nie MA SIĘ BAĆ, bo jak będzie się ciągle bała, to w końcu w psychiatryku wyląduje, więc wyjdzie gówno, a nie zdrowy związek dwójki ludzi. Ma widzieć, że jesteś atrakcyjnym facetem, który jest podrywany, a to nie to samo. Ma świadomość, że jak coś spierdzieli, to koniec z Wami, ale życie w ciągłym strachu to nie rozwiązanie, bo jeszcze zacznie grać całkowicie pod Twoje dyktando, a wtedy to już nuda. Czasem mam wrażenie, że najbardziej do udzielania rad w sferze związków palą się najbardziej przygodowi faceci.
  8. Widzę, że temat został odkopany to się wypowiem, Otóż, nie zgadzam się autorze. Kobiety, które często inicjują seks są po prostu świadome swojej seksualności. Nie znam Ciebie ani Twoich doświadczeń seksualnych, ale moje pokazują zgoła co innego - jeśli kobieta jest pewna siebie i wie czego chce, to nie dba o łatki "łatwej" czy "trudnej" tylko idzie po to, co chce. Ja bardzo lubię taki typ kobiet, bo zamiast pseudo gierek potrafi mnie uwieść, co jest dla mnie atrakcyjne Co do drugiej części, że zazwyczaj kobiety inicjują seks w inny sposób niż mężczyźni - jak najbardziej się zgadzam, zwłaszcza ostatnie dwa wersy: "I druga rzecz. Jeśli robi to w sposób kobiecy, czyli niewerbalny i zawoalowany a ty zlekceważysz to jeden raz, a potem drugi to spodziewaj się konsekwencji. Jej podświadomość zacznie szeptać, że być może trzeba zacząć szukać potwierdzenia swojej atrakcyjności gdzieś indziej..."
  9. Adolf, dajesz praktyczną radę, ale w wyższych kręgach ogarniętych osób nie radzę tego robić, bo to zabawne(Sam się często tak śmieje, bo bardzo łatwo poznać osobę, która przeczytała jedną książkę z mowy ciała i zaczyna demonstrować odważnie swoje techniki) Jeśli chodzi o wyróżnienie się w towarzystwie - zauważyłem, że bardzo prosto jest się przebić, kiedy po prostu masz własne zdania na jakiś temat. Nie trzeba wcale walczyć ani długo dyskutować, jednakże nauczyć się odważnie je wyrażać, co należy po prostu ćwiczyć. Proponuję również jak to wcześniej poradził Adolf - obserwację. Dodałbym do tego jeszcze analizę. Co jest pożądane w danym towarzystwie? Należy to wyczuć właśnie poprzez obserwację i dostosować do swoich potrzeb przez analizę - jak ja to mogę wykorzystać? Nie ma czegoś takiego jak uniwersalne umiejętności. Riposty są różne, w różnym środowisku będziesz różnie odbierany. Poczucie humoru też jest różne w zależności od grupy. Należy obserwować, analizować i przede wszystkim(najważniejsze!) próbować. 50 razy nie wyjdzie, ale później będzie szło jak z płatka do końca życia.
  10. Problemem jest to, że uzależniasz swoje poczucia wartości i stan emocjonalny od tego, co powie ktoś inny. Sposób na to jest taki, abyś po prostu skupił się na swoich emocjach w najbliższym czasie i powoli przełamywał swoje bariery, po prostu wypowiadając się w towarzystwie co raz częściej, lejąc na to, co myślą inni
  11. Jeśli walisz zawsze prosto z mostu, to nic dziwnego, że dostajesz takie teksty. Co do shit testów - Żeby to stwierdzić, musi być przynajmniej kontekst sytuacji, w innym wypadku jest to wróżenie z fusów
  12. To już od Ciebie zależy czy będzie naturalnie, czy nie, natomiast autentyczność zdobywa się razem z doświadczeniem. Tak jak zauważył Zwierzak - Nie rozumiem tego wszechogarniającego hejtu na uwodzenie, ale nie mam z tym problemu, więcej kobiet dla nas
  13. O proszę, czyli nie jestem jedyny. Jestem tutaj niedługo, ale przeczytałem kilkanaście wątków i mam podobne wrażenie. Grunt, to spojrzeć na sprawę z obu perspektyw(Dwie strony medalu, perspektywa męska i kobieca), bo w końcu jesteśmy tutaj po to, by się doskonalić, a nie po to by jęczeć, że tak źle mamy w życiu jako mężczyźni. Niemniej jednak świat kobiet i relacji damsko - męskich jest ciekawy, bo jak każdy z Was wie - Jeśli facet nie potrafi o siebie zadbać, mieć swojego zdania i rozumu i trafi na kobietę, to zazwyczaj nie skończy się to dobrze. Sprawa jest o tyle ciekawa(Umniejszanie atrakcyjności swoich facetów przez kobiety i tematy oscylujące wokół tego), że do końca nie wiadomo czy jest to wszystko robione świadomie czy podświadomie, tak samo jak legendarne kobiece testy jak to GluX napisał. Prawda, jak zazwyczaj, zapewne leży po środku. Każdy z nas miał inne doświadczenia, więc patrzy na to przez inny pryzmat
  14. Babcie dają jeść i wmuszają, bo kiedyś nie było jedzenia i chodziły głodne(Nie wiem jak u Was, u mnie z jedną babcią tak było). Wojna, te sprawy, później żywność na kartki, bracia, zadziwia mnie odrobina braku myślenia w Waszych wypowiedziach. Co do obecnych kobiet - Istnieje powszechne zjawisko zgarszania mężczyzny(Nie wiem jak to nazwać fachowo, więc przytoczę na zasadzie krótkiej historii) Kiedyś testowałem sobie chodzenie ala Alvaro wszędzie gdzie się pojawiłem(Zamiast rozpiętego jednego guzika w koszuli, rozpinałem dwa). Taki eksperymencik, zresztą z ciekawymi wynikami. Moja dziewczyna wtedy zawsze mnie upominała, żebym zapiął jeden guzik(Nie mówiła dlaczego, ale ja wiem dlaczego i wy też się pewnie domyślacie). Otóż, rozmawiając ze znajomymi, doszliśmy do podobnych wniosków(Nie odnośnie samego eksperymentu, ale pewnego kobiecego zachowania). Kobieta chce najlepszego faceta, by potem stopniowo go zgorszyć i jeśli on się temu podda, ona go zostawi dla lepszego. Jeśli chodzi o zgorszenie to jest to zarówno czynnik jedzenia jakichś śmieci(Ja już nie mogę tych lodów, ale masz miśku dojedz), jak i kwestia sportu czy zdrowych nawyków. Uważajmy na generalizację. Nie mówię, że wszystkie kobiety tak mają, ale zdecydowana większość zachowuje się(Zapewne podświadomie) w taki sposób, aby ich facet nie był atrakcyjny dla innych kobiet, przez co ona sama z czasem traci do niego jakikolwiek pociąg.
  15. Proponuję zacząć akceptować swoje wygibasy. Jak? Tańcz przed lustrem. Idź tanecznym krokiem w stronę kuchni czy sypialni w domu. Na początku faktycznie będą opory, ale po pewnym czasie powinieneś uznać takie wygłupy za przyjemne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.