Osobiście uważam, że twoja postawa wymagała odwagi - postawienie się własnej rodzinie (niezależnie od tego jak bardzo toksycznej) zawsze wymaga dodatkowych sił. A ty temu sprostałeś. Dobrze jest wzmacniać własną osobowość, czyż nie?
Zastanawia mnie jednak drobny szczegół, czy nie mógłbyś postąpić inaczej? Czy nie było innej opcji z której mógłbyś skorzystać? Pomyśl nad tym. Wszakże nie możesz uciąć kontaktów ze swoją rodziną całkowicie, więc po co wchodzić w grę którą oni rozgrywają? Jesteś od nich inteligentniejszy ponieważ zauważasz to jakimi są naprawdę. Widzisz również błędny sposób w jaki oni żyją.
Czy nie dałoby się tych relacji odmienić na neutralne - lub lepiej - wykorzystać z korzyścią dla siebie? Są tylko ludźmi którymi rządzą emocje.
Ty jesteś tego świadom.
Po co zaślepionych emocjami zombie przemieniać we wrogów, zamiast pomocników? Twoje działania względem nich na pewno są odważne, tylko czy również roztropne? Czy to przyniesie korzyści czy nie? Bo na neutralność nie ma co już liczyć.
Ciekawi mnie twój punkt widzenia na tę sprawę.