Witam jestem w Anglii od 18 listopada 2016 po nowym roku ściągnąłem tu żone z dwójką dzieci 6 i 11 lat dwie córy. Zaczeliśmy prace dzieci do szkoły i żonie wystarczył ten okres żeby zacząc mnie zdradzać z znajomym anglikiem z pracy najlepsze jest to ze ona nic nie mówi po angielsku a on po polsku spotykali sie z sobą kilka razy jak mi pozniej powiedziała prawdę bo mnie okłamywała ze idzie z koleżankami na piwo. Jesteśmy ponad 11 lat po slubie masakra jakaś dla mnie ten anglik to jakas patologia płaci alimenty na dzieci w momenicie jak sie spotylkali jego ex wywaliła go z domu i miał swoje rzeczy w szatni pijaczyna pali zioło. Nie rozumiem tej kobiety. Myslała ze ja wyjade do polski i jej zostawie mieszkanie ale jak mi powiedziała ze sie spotyka z kims to powiedziałem żę dzieci jej nie dam bo nie bedzie robić patologi. I się wyprowadza za tydzień na niczym jej nie zależy prosiłem ja żeby ze wzgledu na dzieci mieszkała z nami ale nie chce dla mnie to jakiś koszmar. Najgorsze jest dla mnie to że sam z pensji nie dam rady utrzymać mieszkania i żyć. Może uda mi sie załatwić profit na mieszkanie ale to raczej mało prawdopodobne bo krótko tu jestem. I nie wiem co mam robić.