Skocz do zawartości

murrrka

Samice
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Kobieta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia murrrka

Kot

Kot (1/23)

1

Reputacja

  1. Nie uważam się za wyjątkową. Staram się po prostu starać Acz zakładam, że bezdzietnym jest łatwiej. Praca, wykształcenie, wiedza to nic wyjątkowego, to po prostu kwestia zaangażowania. Szczególnych talentów (poza dobrą pamięcią) u siebie nie dostrzegałam nigdy. I przyznam szczerze, bez bicia, że mam to dzięki mężowi i bardzo jestem za to wdzięczna, bo bez niego pewnie skończyłabym jako dziwka z przymusu (bo dobrowolnie by mnie to brzydziło), co najlepsze jako sprzątaczka. Więc nie, nie przechwalam się Co do tego, że takich pań jest mało - nie zgodzę się. Codziennie oglądam sporo takich młodych dziewczyn. Przedział wiekowy 20-25. Nie wiem, jak w innym środowisku, bo poza tym mam w większości kumpli.
  2. Zgodzę się, że kobieta nie jest stworzona do prowadzenia. Uwielbiam czuć się bezpieczna i mieć silnego mężczyznę, a takowego znalazłam. Ale cóż to za sformułowanie "grać inteligentną"? Czyżbyśmy z góry zakładali, że każdy mężczyzna ma przewagę intelektualną nad każdą kobietą? Absurd, wystarczy się trochę rozejrzeć. Pani profesor PAN jest a priori głupsza od pana Zenka z budowy? Śmiem wątpić. Cóż, wyobraź sobie, że jestem kobietą. Wykształciłam się lepiej od niejednego mężczyzny (choć mój mąż nadal jest lepiej wykształcony ode mnie, ale jest też naście lat starszy, więc ja również mam czas na zdobywanie kolejnych tytułów). Przeszłam zaangażowanie w lokalną politykę, cały czas pracuję - na takim samym stanowisku, jak mąż i nasi wspólnicy. Zarabiam tyle, że sama mogę się z łatwością utrzymać na odpowiadającym mi poziomie. Nawet rozdzielność majątkową mamy, bez wyrównania dorobków. Mam swoje własne zainteresowania, nie czytam pierdółek typu ("jak ugotować mu lepszy obiad") przed snem, gustuję w Prouście, Osieckiej, Umer i Vivaldim. Sport uprawiam regularnie, nie wyobrażam sobie bez niego życia. Zawód mam konkretny, konkretniejszy niż wielu mężczyzn. Przede wszystkim wymagający dobrej formy intelektualnej. Nie gotuję, nie sprzątam. Nie mam czasu na takie pierdoły. Na winach się za to znam, bo lubię i mnie ten temat interesuje. I - uwaga - z kobietek, które tylko siedzą w domu i łapią faceta mój małżonek kpi. One go nudzą. On lubi, jak kobieta mu inteligentnie i zaczepnie odbije piłeczkę. Wiesz dlaczego? Bo silny, inteligentny, dojrzały mężczyzna nie szuka idiotki. Idiotkę podporządkuje sobie każdy, nawet największy słabeusz. Inteligentny mężczyzna nie szuka też gosposi i sprzątaczki. Uwaga, cytuję mojego męża: "silny mężczyzna szuka inteligentnej kobiety, z którą będzie chciał spędzać czas zarówno jako z kochanką, jak i najlepszą przyjaciółką". A chyba inteligentny człowiek nie wybierze sobie na przyjaciela skończonego idioty. Szuka raczej kogoś, z kim będzie mógł prowadzić dyskurs i kogo będzie szanował. Pracuję za to z młodzieniaszkami, którzy mają takowe poglądy. I uwielbiam ich sprowadzać do parteru, kiedy wyhaczę takich quasi-cwaniaczków. Jeszcze jedno - kobieta inteligentna, owszem, chce się czuć bezpiecznie i niekoniecznie chce prowadzić. Problem jest w tym, że mężczyzna musi być godzien zaufania i oddania przewodnictwa, żeby taka kobieta zaangażowała się w związek z nim. Bawi mnie niejednokrotnie to, że facet chce prowadzić, a jedyne, co może, to rzucać się niczym podsmażany na patelni rozgrzanej do 200 stopni Celsjusza. A cóż może zagwarantować inteligentnej, wykształconej, zdrowej, radzącej sobie samej w życiu (zarówno finansowo, jak i psychicznie) kobiecie wyrośnięty quasi-dorosły chłoptaś, który nie potrafi ani porządnie zarobić, ani rozsądnie planować, ani nie ma wiedzy większej od niej, ani się nie wykształcił, ani się ubrać nie umie, ani nawet nie wysławia się poprawnie, ani nie jest odpowiedzialny? Nic. Do przewodnictwa nie nadaje się duży chłopiec w krótkich majtkach w kwiatki, którego trzeba przypilnować, bo zaśpi do pracy, jedyną jego pasją jest chlanie browarów i wgapianie się w mecz (mam szczęście - mąż nie lubi), największe emocje daje mu zalanie pały z kumplami albo przekraczanie prędkości na drodze, a jedyną jego siłą jest siła fizyczna.
  3. Nie zauważyłam, żebym w pracy rozmawiała na tematy typu serial (nie oglądam), paznokcie (malować maluję, ale po co o tym gadać), dziecięce kupki (nie posiadam). Nie generalizujmy
  4. Gdybyś kogoś naprawdę kochała, to pozwoliłabyś mu odejść, gdybyś wiedziała, że będzie szczęśliwszy gdzie indziej/z kim innym. A tak - to zwykły egoizm. Pozdrawiam, bezdzietna mężatka z przeszło 20-letnim stażem
  5. murrrka

    Dzień dobry :)

    Witajcie Na forum trafiłam, bo lepiej dogaduję się z facetami (choć zależy również od samych facetów) i takiej też społeczności poszukiwałam, żeby zadać nurtujące mnie pytanie
  6. Witajcie, Panowie Co prawda ton niektórych wypowiedzi mi się nie podoba (ale wtrącać się nie będę, bo to Wasze forum, więc bez obaw, przychodzę tylko z pytaniem), ale chciałabym poradzić się Was w jednej kwestii. Planuję zorganizować swojemu mężowi niespodziankę "łóżkową" (choć niekoniecznie w łóżku) z jednej ważnej dla nas okazji. Odpada wszystko, co byłoby związane z wprowadzeniem osoby trzeciej. Reszta - jestem otwarta na pomysły. W łóżku nam się układa, po prostu lubię go rozpieszczać Jestem ciekawa, jak to widzicie i jaki "prezent" sami chcielibyście dostać od małżonki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.