Sue

Jestem nowa tutaj, ale czytam i oczom nie wierzę, ja właśnie mam problem z ukochanym. Spróbuję krótko- 16 lat po ślubie, dwoje dzieci. kiedyś Ja- laska, otwarta, chętna, zakochana, uśmiechnięta, pełna życia. On wyjątkowy człowiek...którego chłonę ciałem, umysłem, był i jest kimś wyjątkowym dla mnie. Przez cały czas był i jest opiekuńczy, dba o nas, mówi, że mnie bardzo mocno kocha. Teraz po tylu latach walę się w banię- chyba coś ze mną jest nie tak. Najpierw nieziemska miłość, sex, szybko dwie ciąże,zawsze razem, dba o mnie, poza tym, że mimo iż ustaliliśmy, że dla dobra dzieci na jakiś czas zostanę w domu.... wydawało mi się, że taka kolej w życiu, że tak jest wszędzie, nie umiałam się postawić, walczyć o coś dla siebie. Wracał później, (myślałam, że też mu życie się zmieniło, potrzebuje oddechu) . Zaczął pisać w pracy z laskami na sex czacie, podawać im swój numer, po mojej aferze stwierdził, że nie zamierza się zmieniać ... pewna kobieta wyjaśniła mi, że dotrzemy się, żeby dać mu szansę, on kocha i zrozumie. Jakoś przeszło, sex był gdy dzieciaki spały, różny, gdy sięgałam nieba i na szybkiego. Przez 16 lat związku mój mąż nie zaprosił mnie do kina, na kolację, spacer, myślałam, niewiedzieć czemu, że tak jest , że kochamy się, jesteśmy zmęczeni, dzieci, wyjazdy do jego rodziców, którzy mnie niecierpliwił ale kochali wnusie. Ciągle myślę, że wydawało mi się, że tak ma być. Dbał bardzo o nas-dostawałam kwiaty na rocznice, prezenty na gwiazdkę...ale mi nie o to chodziło, nie szukałam fajerwerków, kucyków itp tylko spędzenia chwili z nim tak dla siebie. Kwiatek tak z nienacka.... wybaczyłam ten czat, przestał. Sex - rutyna o 3 w nocy gdy szedł spać.Rok temu świat mi się załamał jestem z nim w salonie, coś robię, on pracuje na kompie, poszedł do łazienki, dziecko chce aby coś wydrukować, siadam widzę fb i otwartą korespondencję z byłą. On wzdycha jakie ma smutne oczęta, bo przecież 20 lat temu się w nie napatrzył, wspomina sex z nią a dokładnie smarowanie spermą jej buzi i cipki używając sformułowań które wydawały mi się tylko moje. Babka grzecznie, rzadko odpisywała...od ponad roku ją zaczepiał . Lajkował inne łaski, itp Było - to nie tak jak myślisz- on tak sobie pisał. Wybaczyłam- rozmawiałam, jak to naprawić... że pewnie to tez moja wina, zaczęliśmy rozmawiać , zaczęłam mega dbać o siebie, 3xsiłka 2x basen , figura, zaczęłam znieniać , urozmaicać sex, bielizna, hotel, czułe teksty, atakowałaś go z nienacka- nie nie zmuszałam się, tylko w końcu chciałam coś też dla siebie, zaczął chodzić ze mną do kina, pokazałam mu jak mi zależy, jak mnie pociąga. On - nie chce już abym do niego pisała, podobno bardzo mnie kocha- wierzę mu , już zapomina o wyjściu...staram się.... niby jest Ok tylko dlaczego to ja zwykle inicjuje. Będąc ze mną wspomina babkę sprzed 20 lat... mówi, że bardzo kocha...przytula. A ja uświadamiam sobie, że .... boję się, że tylko się przyzwyczaił, nie kręcę już go... Trochę chaotyczne, ja chyba jestem zmęczona tym zabieganiem... zaczynam zastanawiać się, czy kocha się ze mną na siłę... jakoś boli, nie muszę mówić, że erotyczne teksty dostawał odemnie... sam pisał tylko do niej . Sex głównie ja inicjuję... a z drugiej strony- jest kochany. Może mam coś z bańką...powinnam to olać ? Sc. Ele.

Przyznaję, że trafiłam tutaj szukając odpowiedzi....( jak to babka) na enigmatyczne moje problemy, ale sympatycznie tutaj, więc zostaję na dłużej!