Pewniak

Będą je stawiać w kasynach czy jak? "Wrzuć monetę i się zabij" - nawet za śmierć trzeba płacić.. chore czasy

@radeqMniej żryj nie znaczy kromkę chleba dziennie.

@kryss Taka ich natura. Są jak komary - muszą ujebać by żyć. A jeśli taka ich natura, to każda jest taka sama. Jeśli każda jest taka sama to którą nazwiesz panią a którą szmatą, dziwką, manipulantką, oszustkom? Wyszło na to, że wszystko jedno jak ją nazwiesz, kobieta to kobieta. Nie zmienisz tego. A używając tych określeń tylko pogarszasz swój wizerunek.

Miesięczny pobyt w Auschwitz i problem z głowy A na poważnie to nie bawiłbym się w jakieś specialne diety, odżywki, suplementy, plany treningowe itp. To tylko niepotrzebne komplikowanie sobie życia a przecież życie jest proste. Jak ktoś tutaj kiedyś mądrze napisał "mniej żryj, więcej ruchu".

Nie przywitam się z tobą bo łamiesz zasady.

A gdzie ja Ci napisałem, że masz żyć sam do 50 i się doskonalić? Ruchaj co Ci pod kutas podejdzie - tylko się nie zakochuj i nie przyzwyczajaj. I zabezpieczenie to podstawa. A fakt, że żona ogranicza to nie moja wina, tylko natury i kultury - tak są ukształtowane, że pragną naszej uwagi jak dzieci.

Bracia wyżej wszystko napisali. A od siebie co mogę dodać: ćwicz, ucz się, inwestuj w siebie. Podejmuj się wyzwań - to zwiększy pewność siebie, a i nie zapomnij o pokorze. A za rok, gdy spojrzysz wstecz, sam się zdziwisz jak bardzo się zmieniłeś - na lepsze

W szkole miałem nauczyciela który miał 4k/msc za nauczanie nas + mała firma i hurtownia(ile z tego miał pojęcia nie mam) a jeździł starym Oplem. Mówił, że auto ma się nie psuć i jeździć z punktu A do punktu B. W sumie to miał rację. Ale ja na jego miejscu to bym sobie Audi A6 sprawił

@Gaunter o Dimm Osoba, która jest sama, może cały swój hajs + wolny czas przeznaczyć na rozwój siebie, swoich pasji, talentów, biznesu - i nie musi przy tym słuchać pierdolenia nad głową, że zaniedbujesz swoją żonę i nie masz dla niej czasu.

A to spryciula, radzi sobie w życiu A tak na poważnie to jednak prawda, że wpływ mamy tylko na siebie. Jak nasza kobieta będzie chciała iść w bok to nawet łańcuch jej nie powstrzyma. Być niezależnym i się nie przyzwyczajać to podstawa. Jednak, z każdym dniem uświadamiam sobie, że to wcale nie tak łatwo osiągnąć.

Zaciągnij ją do piwnicy i przykuj starym, grubym, zardzewiałym łańcuchem do ściany. U mnie działa wyśmienicie

Witaj

Dzięki za zainteresowanie tematem. Nie chodzi tutaj o spotkania biznesowe tylko życie prywatne - nie sprecyzowałem, przepraszam. Dam przykład: znajoma rodzina ma około 4k dochodu. Mieszkanie na kredyt, auto na kredyt, jedno dziecko, ledwo wiążą koniec z końcem. Pożyczają pieniądze na kilka dni bo zawsze brakuje - oddają ale w kolejnym miesiącu proszą znowu. I teraz gdy spotykamy się w większym gronie opowiadają jak to im się dobrze wiedzie, jak to w Polsce sobie radzą itp. Patrze na to z boku i sam nie wiem co powiedzieć. Odechciewa się wszystkiego.

Kurwa, a ja myślałem, że mi ciężko. Szkoda chłopa. Może to dziwnie zabrzmi ale historia tego kolesia pokazała mi jakie mam szczęście - jestem zdrowy, wolny, nie mam dzieci, żadnych zobowiązań, mogę robić, co tylko chcę. Oby wyszedł z tego gówna.

Witaj