Skocz do zawartości

WereWolf

Użytkownik
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

1252 wyświetleń profilu

Osiągnięcia WereWolf

Kot

Kot (1/23)

28

Reputacja

  1. No i co z tego, że jeszcze nie wdrożona? Czy naprawdę dorzucenie od siebie tak istotnych informacji to "wyskakiwanie". Osoby, który zaglądają tutaj w celu powzięcia wiedzy chyba nie są zainteresowane wersją, która lada chwila będzie nieaktualna tudzież będzie tylko niezbyt przyjemnym wspomnieniem? Nadchodząca nowelizacja jest na tyle istotna, że osoba zainteresowana danym tematem powinna być świadoma, że idą zmiany w tym co go interesuje, dlatego dobrze byłoby zapytać o temat raz jeszcze. Po prostu zwyczajnie o tym nie wiedziałeś, a teraz oburzasz się, że ktoś śmiał zwrócić na to uwagę. "„Art. 63. Mąż matki może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu roku od dnia, w którym dowiedział się, że dziecko od niego nie pochodzi, nie później jednak niż do dnia osiągnięcia przez dziecko pełnoletności.”" http://orka.sejm.gov.pl/proc8.nsf/ustawy/3486_u.htm
  2. To nie wiesz, że wdrażana jest nowelizacja? https://tinyurl.com/u65grv3 Teraz na zaprzeczenie ojcostwa będzie rok czasu, od momentu powzięcia informacji, że dziecko nie jest Twoje. Problem tylko w tym, jak mężczyzna ma udowodnić fakt, że akurat tego dnia o tym się dowiedział i od tego momentu upływa mu termin. Dlatego jedynym wiarygodnym dowodem wydaje się odbiór wyników testów DNA. Niemniej jednak należy się cieszyć, bo zdecydowanie jest to zmiana w dobrym kierunku.
  3. Ze swojej strony pozwolę sobie polecić fenomenalny tekst, który w mojej ocenie zamyka raz na zawsze zamyka jakąkolwiek dyskusję na ten temat. Tak uprzedzając zarzuty jakie na pierwszy rzut oka się pojawią, tzw. "portal poświęcony głupocie" miał/ma platformę blogową, gdzie pisać mógł każdy i nie każdy z nich Ze swojej strony pozwolę sobie polecić fenomenalny tekst, który w mojej ocenie zamyka raz na zawsze zamyka jakąkolwiek dyskusję na ten temat. Tak uprzedzając zarzuty jakie się pojawią zaraz po kliknięciu, "głos Terlikowskiego" miał/ma platformę blogową, gdzie pisać mógł każdy, ateista, katotalib, prawak, lewak czy doktor nauk przyrodniczych jak w tym przypadku. Co zdecydowanie pomogło podnieść poziom tego portalu poświęconego głupocie. Część I: https://tinyurl.com/rgvzx7j Część II: https://tinyurl.com/tubrh7t
  4. WereWolf

    powitanie

    Witaj, ale avatar to mógłbyś jednak zmienić ? EDIT: Dla niekumatych https://pl.wikipedia.org/wiki/Mariusz_Szczerski
  5. Gdy tylko pojawi się ten temat, ja za każdym razem prowadzę agitację za jednym i tym samym tytułem. Najlepsze w nim jest to, że początek nie zachwyca, wydaje się być kolejnym nudnym anime typu "Marvel", jednak z biegiem czasu dochodzi do niesamowitego wręcz zwrotu akcji, gdzie pod sam koniec widz doznaje wręcz szoku widząc coś, czego zupełnie się nie spodziewał. Jedynie 13 odcinków, produkcja kompletnie inna niż wszystkie - z jednej strony duża dawka japońskiego humoru ( na szczęście bez motywów ecchi), a z drugiej zmusza do głębokiej refleksji, a co najważniejsze dosyć oryginalna i ciekawa fabuła. p
  6. Cywilizacja zbudowana została m.in po to, aby człowiek przezwyciężył swoją zwierzęcą naturę, dlatego poprzez prawo, kulturę czy normy społeczne ma możliwość oddziaływania na relacje damsko-męskie. Czy wymienieni już przeze mnie marksiści kulturowi nie wprowadzili w tym aspekcie żadnego zamętu? Owszem jeżeli uznany, że kapitulujemy, bo nie odwrócimy kijem Wisły, to możemy czekać na to co zrobi natura. Jednak w obecnej sytuacji, szybciej niż do wyrównania, dojdzie do tego, że człowiek kultury łacińskiej uznanie zostanie za narażony na wyginięcie. Kobieta znajduje lepszego (czyt. jeszcze bardziej łysego) - brawo dla niej, miała prawo ułożyć sobie życie, poprzedni nie był jej wart. Mężczyzna znajduje lepszą - gnój zostawił ją samą, znudziło mu się być mężem i ojcem, od zdrajcy powinny się wszyscy odwrócić. Jednak nie takie proste, bo traktowane zupełnie inaczej. W czasach, kiedy nawet zastępca RPO mówi, że przemoc ma płeć męską, a profesor(ka) UW otwarcie mówi, że za całe zło tego świata odpowiada mężczyzna, to samiec, który próbuje się jak najmocniej odseparować od tego diabolicznego wizerunku idzie na ustępstwa wobec kobiet (czyli chyba to, za czym sam lobbujesz), przepisuje majątek, zmienia się w totalnego pantofla. Jak to się zazwyczaj kończy? Sami dobrze wiemy. Naprawdę słabe usprawiedliwienie tych wszystkich podłości opisanych w książce "Brudna Gra". Mam nadzieję, że nie napiszesz tak nikomu, kto szuka tutaj pomocy. Czyli najlepszy wzór, to ten niedościgniony, i mimo, że nie da się go osiągnąć, to i tak warto próbować. Nie dostrzegasz w tym żadnego nonsensu? Jeżeli nie, to trudno. Ja natomiast nie mam zamiaru udawać, że nie jest to absurdalne i nie krytykować tego na wszystkie możliwe sposoby. Widzę, że generalnie dla Ciebie wszystko jest proste jak drut, a świat maluje się w czarno-białych schematach, a cały świat działa na bazie banalnych zerojedynkowych schematów. Jeżeli tak, to niestety, ale nie dogadamy się ze sobą
  7. Ogólnie zgadzam się, że należy się wystrzegać generalizowania, "wrzucania do jednego worka", szukania źródła swoich osobistych problemów wszędzie tylko nie u siebie. Należy dołożyć wszelkich, aby nie wyprodukować męskiej wersji feminizmu - kolejnej szkodliwej, rewolucyjnej ideologii, która świetnie toruje drogę do rozwalenia społeczeństwa. Jednak, aby różnić się od feminiazistek wcale nie trzeba zajmować takiego stanowiska: Stawiając taki ogólny zarzut dosyć łatwo dojść do wniosku, że jeżeli masz problem z tym, że zostałeś zdradzony, dałeś się wycyckać, wrobić w wysokie alimenty, straciłeś mieszkanie i masz utrudniony kontakt z dzieckiem to prostu nie rozumiesz czym jest szukanie jak najlepszego samca. A fakt, że było to skrajnie nieetyczne, niesprawiedliwe i zwyczajnie podłe to też element tego, że pewnych spraw nie rozumiesz. Pewnie zaraz dostanę wiązankę, że to skrajność, że to nie takie proste i że wcale nie o to chodziło etc. Jednak, czy to szukanie najlepszego nie wiąże się z takimi sytuacjami? Mało masz na forum takich historii? Problemem nie jest sama selekcja samców, ale to, że często odbywa się to cudzym kosztem i wielu odczuwa to na własnej skórze, a dla społeczeństw kwestia ta na ogół jest niezauważalna. Budda miała sporo racji mówiąc, że wszędzie należy szukać równowagi i nie przesadzać w żadną ze stron. Dlatego fakt, że piętnujesz hipergamię i wyrachowanie dzisiejszych kobiet, a przede wszystkim postępujący upadek zasad w relacjach damsko-męskich - a co za tym idzie zasad współżycia społecznego - nie czyni z Ciebie żadnego mizogina, bo krytyka (zwłaszcza ta konstruktywna) nie jest żadnym przejawem nienawiści. Ja wiem, że marksiści wytresowali społeczeństwo polityczną poprawnością i wmówili wielu ludziom, że jest inaczej, jednak po to tworzymy tego typu społeczności, aby się z tego amoku wyrwać, a przede wszystkim uświadomić siebie nawzajem.
  8. @alicja95 nie, nie jest. Jednak to już rozmowa na zupełnie inny temat. Nie zgadzam się, z twierdzeniem, że nie ma już odwrotu od parytetów, bo poprawność polityczna zaszła tak bardzo daleko. (chociaż ja uważam, że jest w wyraźnym odwrocie, zwłaszcza w Ameryce Północnej). Jeszcze lepiej rozwinęły się prawa człowieka (pomimo wyraźnych wad filozoficznych), a mimo to kara śmierci nie tylko nie została wyrugowana, ale też nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie to tego dojdzie. Dlatego uważam, że nie ma co kapitulować i godzić się z czymś, do czego jeszcze nie doszło.
  9. Idea praw człowieka w XXI wieku też miała być tak dobrze rozwinięta, że kara śmierci miała już dawno temu odejść do lamusa. Tymczasem dalej się ją wykonuje i to nawet w rozwiniętych i cywilizowanych krajach. Dlatego nie namawiaj do do kapitulacji, zwłaszcza jeżeli walka z tym rakiem jest słuszna i niezbędna.
  10. Nie bronię żadnych mięsożerców. Ja nawet nie atakuję ludzi, którzy wybrali taki sposób żywienia. Krytykuję tylko te osoby, które dorobiły do swojej diety szkodliwą ideologię, w imię której przypisują sobie prawo do atakowania i pouczania innych osób. Dlatego, nie mam potrzeby dzielenia populacji na mięsożerców czy trawożerców i uczestniczenia w tej gównoburzy. Dla mnie każdy bliźni to wszystkożerca-pantofag, zgonie z obowiązującą wiedzą i stanem faktycznym. Nie zrobiłem awantury, tylko stanowczo zwróciłem uwagę dyskutantom. Co najważniejsze w pewnym momencie napisałem, że pasuję z dalszą wymianą zdań, ażeby nie zaśmiecać tematu, inni natomiast woleli dalej robić swoje. Pan zdaję się, że wówczas mnie poparł i zamknął temat, a teraz czytając Pańską wypowiedź odnoszę wrażenie, że dla Pana od początku były niewinne żarty i to ja jestem ten za głupi, na ten czarny humor. Proszę się w końcu zdecydować. Przepraszam, ale nie przypominam sobie. Proszę mi pokazać, w której mojej wypowiedzi wysuwam taki zarzut. Tylko dałem moderatorom pod rozwagę. Ostateczna decyzja należała w końcu do nich i niczego na nich nie wymuszałem. Co do Awięca i Pana osoby. Po prostu jestem zwolennikiem Pana inicjatyw i chciałem zwrócić innym uwagę na to, żeby nie dawali hejterom paliwa, pod czym Pan się podpisał. No, ale dobra, to tylko niewinne żarty, a ja jestem za głupi, aby je zrozumieć. Zresztą i tak zawsze na audycjach mówi Pan, że w walce z hejterami nikt Panu nigdy nie pomaga. Biję się w pierś, i obiecuję, że więcej nie będę. Z chomika chorego prawdopodobnie ma nowotwór, którego tymczasowy opiekun znalazł się w podbramkowej sytuacji i zawołał o pomoc. Tak wspominam, bo "zapomniał" Pan o tym wspomnieć. Może nie tyle co zło absolutne, tylko sytuacja z której nie wypada żartować, zwłaszcza na forum, które ma być poważne. A to, że należał do dziewczyny nie czyni go gorszym przyjacielem, ani od Fiony, ani od Puszka. 1. Nigdzie nie napisałem, że nie wolno mówić o obserwacjach kumpla z rzeźni. Mówę tylko, że zaglądając innym w talerz, niczym nie różni się Pan od tego księdza, który wzbudza w innych poczucie winy z powodu śmierci jakiegoś Żyda 2000 lat temu, którego ochoczo tak Pan krytykuje. Czy słusznie, czy nie to już rozmowa na innych temat; 2. Proponuję się zastanowić, czy te świnki, które tak cierpiały i bały się śmierci w ogóle by się urodziły, gdyby wcześniej człowiek by ich nie wyhodował i dochował wszelkich starań, ażeby mogły przyjść na świat. Całe to przedsięwzięcie jest trochę bardziej skomplikowane i złożone, niż pojedyncze przemyślenia randomowego pracownika rzeźni; 3. świnka to świnka, chomik to chomik, człowiek to człowiek, a małpa to małpa. Jednych ludzi lubimy, drugich nienawidzimy, jedne zwierzęta kochamy, przed drugimi się bronimy. Dlatego właśnie wege logika typu "jedne kochasz, drugie zjadasz" jest zwyczajnie debilna, a kierując się nią równie dobrze można mieć pretensje do pierwszego lepszego "mięsożercy", że ochoczo wcina mięso białe, a tym czerwonym gardzi jak tylko może; 4. wiele weganów, którzy mają psa przenoszą swoje chore poglądy na swoich czworonogów https://tinyurl.com/y2hzseqx także zanim zacznie Pan wyzywać innych od mięsożerców i mówić im, jacy to są nietyczny to przypominam, że największych "mięsożerców" (tak naprawdę są wszystkożercami) macie pod swoją opieką: [
  11. Człowiek nie ma umiejętność łownych? Jak dla mnie to samo wędkarstwo już świetnie te umiejętności dokumentuje, ale nie o tym, bo to rozmowa na inny temat. Palnąć to można dosłownie wszystko. Wiadomo, że każdy z nich będzie się zapierał i trwał przy swoich przekonaniach. Mi nie chodzi o to, żeby mi to mówili, tylko żeby pokazali, że rzeczywiście wytrwają w swoich poglądach niezależnie od sytuacji. Po raz kolejny powtarzam, że nie jest to argumentacja, tylko uwaga co do podstaw tej filozofii, etycznej pychy (jaka jej z reguły towarzyszy) i braku szacunku do pożywienia, jaką wyprodukował współczesny dobrobyt. Analogia z kapowaniem w obozach zagłady może i miałaby sens, gdyby znalazła się grupa osób, która dorobiłaby do tego ideologię, zrobiłaby z tego cnotę i przypisałaby sobie moralne prawo do pouczania innych i wywyższania się nad nimi. Myślę, że i w tym wypadku rzeczywistość szybko by ich wyjaśniła.
  12. No pewnie tak. Poza tym to celebryta, która musi dbać o PR. Jednak jestem ciekaw, czy to jego przekonanie by przetrwało, gdyby podzielił los Ukraińców lat 30. Teraz żarcie jest w każdym sklepie za pół darmo (vide: bułka 20gr) i w ogóle nie musimy mieć takich obaw, jednak któreś dnia może już nie być tak różowo.
  13. @leto to nie argumentacja, tylko uwaga. Bardziej chodzi o to, ile by z tego weganizmu zostało, gdyby osoby, których ta ideologia porwała znaleźliby się na miejscu tych dziadków. Michał Piróg dzisiaj mówi, że nie tknie niczego, co nawet koło mięsa leżało. Jednak jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. @Bohun nie moralizowałeś nikogo. Zacytowałem Cię, aby uzupełnić Twój post moim przemyśleniem
  14. Łatwo sobie pozwolić na taką wybredność, kiedy o pożywienie nie trzeba się martwić, albowiem jest dostępna w każdym sklepie spożywczym. Współczesny człowiek po prostu oduczył się szacunku do jedzenia, zwłaszcza ten, któremu go nigdy nie brakowało. Natomiast świetnym testem na wierność wegańskim ideałom byłaby podobna klęska głodu, jaka miała miejsce na Ukrainie w latach 30. Wtedy by się okazało, czy sami tych "zbrodniczych" jajek nie zaczęli by szukać po śmietnikach. Niemniej jednak, każdy niech odżywia się w takim sposób, jaki uważa za słuszny. Jednak niech także daruje sobie moralizowanie innych i zaglądanie im w talerz.
  15. Co już humorek przeszedł? Przeczytaj jeszcze raz temat, to może znów będziesz boki zrywał z tych żartów na poziomie. Co innego jest zgrywać autorytet, a co innego jest zwracać innym uwagę. No i powiedz mi, co koledze po tym, że pomagasz w innych tematach, skoro w jego wątku sam przyłożyłeś rękę do zaśmiecania tematu, wstawiając posty, które nic do tematu nie wnoszą. Brat, jak widać ma problem poważny, może wie, że jego dziewczyna kocha tego zwierzaka, że jest z nim związana i wielkim ciosem byłaby dla niej jego choroba czy nie daj Boże strata. No ale oczywiście, niektórzy niedorośli do tego, aby to w ogóle pojąć No i rzecz najważniejsza. Właściciel forum reklamuje swoje przedsięwzięcie jako te, które niesie pomoc dla mężczyzn. Załóżmy, że ktoś postronny otwiera ten wątek i co widzi? Patologię, poziom gimnazjum i wyśmiewanie problemu. O ludziach, którzy inicjatywie są nieprzychylni nie będę nawet wspominał. Problem pewnie udałoby się zminimalizować (moderatorzy to nie roboty, też mają swoje ograniczenia), gdyby dbali o to wszyscy i zwracali sobie uwagę, gdy coś pójdzie w złym kierunku. No ale oczywiście lepiej oburzyć, strzelić focha i tuszować swoje błędy treściami z innych tematów, bo "jednopostowiec" śmiał zagrać mi na moim ego. Co ja uczyniłem w tym temacie? Niech sam autor się wypowie, kto udzielił mu najwięcej porad i kto potraktował go najpoważniej. Ja już się więcej nie wypowiadam. Niech lepiej wpisuje się ktoś, kto ma jakiś pomysł, jak z takiego dołka wyjść.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.