Skocz do zawartości

damian86

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

O damian86

  • Urodziny 13.11.1986

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość:
    Podkarpacie
  • Interests
    Psychologia, Mistycyzm, Rozwój duchowy, Odmienne stany świadomości, Motoryzacja, Samopoznanie

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia damian86

Kot

Kot (1/23)

1

Reputacja

  1. Ciężko mi z tym nie walczyć bo chyba już tak mam że walczę, ale od lat staram się praktykować "mindfulness" oraz powtarzać sobie teksty typu" Myśli to tylko bezosobowe zjawiska" itp. Także dostrzegam plusy tego bo mam przykłady w bliskim otoczeniu jak kobietom odpieprza i zostawiają albo zdradzają porządnych chłopaków, oni i tak są w pozycji przegranej potem, także na pewno nigdy małżeństwo przypomina mi się cytat że " Sprytny uczy się na cudzych błędach, mądry na własnych a głupi wcale". Dostrzegam także to że jestem w 100% zdrowy oraz naiwnie myślę, że są kobiety które mają taki "fetysz" bycia pierwszą dla kogoś. Niestety ta wiedza powoduje także że zaczynam z góry traktować kobiety jako zagrożenie i wroga. Co do "profesjonalistek" to że jako obecnie jestem na etapie kolejnego podejścia do "nofap" to myślałem aby jak już to wybrać się na masaż erotyczny/tantryczny aby zobaczyć jak zachowa się moje ciało w obecności nagiej kobiety oraz być może za sprawą relaksu ciała umysł połączy sobie kobietę, nagość, dotyk jako coś przyjemnego zamiast stresującego.
  2. O tym także myślałem i jest na liście, a do tej pory miałem jedno doświadczenie z psychodelicznymi specyfikami(także by dostać się do źródła lęku). Dzięki wszystkim za odpowiedzi i wsparcie. Ciągle coś usiłuje ze sobą zrobić odkryć siebie, znaleźć pasję, itp. Teraz pracuje nad dystansem do siebie oraz nad nie przywiązaniem do swojego obrazu (self-image) czy to tego idealnego czy tego dołującego. Do tego chciałbym aby moim podstawowym nastawieniem było " że jeśli ja nie mam z tym problemu to innych opinia będzie bez znaczenia". Kilka lat także spędziłem na akceptacji samotności i szukaniu w niej radości (kontakt z naturą, próbowanie nowych rzeczy, ) wspierając się przy tym literaturą wspierającą czerpanie radości z samotności. Jednym z cytatów który mnie motywował to " Dla wojownika najważniejsze jest odkrycie pełni samego siebie. Zwykły człowiek pragnie potwierdzenia w oczach innych i nazywa to pewnością siebie. Wojownik poszukuje nieskazitelności przed samym sobą i nazywa to skromnością." I z pewnością moim priorytetem jest "zostanie swoim najlepszym przyjacielem" lecz niestety lata uciekają a moje zdrowie nie jest lepsze do tego dobija mnie fakt ze musiałem rzucić pracę i mieszkam z matką a na szukanie nowej pracy a przede wszystkim wyprowadzenie się do innego miasta aktualnie już nie mam sił.
  3. Witam Jak w temacie 31 lat, zero związków , zero bliskości, zero pocałunków itp. Całe życie walczę z lękiem "społecznym" i ze sobą. Miałem psychoterapie, kilkanaście sesji nic nie pomogła. Mam "silnego krytyka wewnętrznego" który służy do tego by mnie motywować( żebym się nie użalał nad sobą, "co mnie nie zabije to wzmocni" itp.) bardzo często robiłem rzeczy które się bałem: czyli zagadywanie do nieznajomych dziewczyn, rozmowy przez portale randkowe, mimo że dawało mi to krótką satysfakcję z powodu przełamania się to w dłuższej perspektywie prowadziło do tego ze każda relacja z kobieta była nieprzyjemnym doznaniem ale zmuszałem się aby wytrzymać bo miałem nadzieje ze w końcu ten lęk osłabnie. Siedzenie w domu w czterech ścianach mnie dobijało więc jeśli była jakaś okazja np. wyjazd za granicę do pracy to zawsze korzystałem, jednak za każdym razem na wskutek ogromnego stresu wywołanego kontaktami z ludźmi wracałem w coraz gorszym stanie psychicznym oraz fizycznym, mimo że wiedziałem, że to mnie wyniszcza to nie potrafiłem odpuścić i pokazać że się boję albo że to mnie przerasta, większość życia mam myśli samobójcze lecz nie mam odwagi tego zrobić, ale nie miałbym nic przeciwko jakby przyszła po mnie śmierć, miałem taką mantrę powtarzaną latami jak jechałem do pracy " Jestem gotów możesz po mnie przyjść". Aby przezwyciężyć ten lęk oraz "skorzystać z młodzieńczych lat " piłem bardzo dużo, paliłem sporo zielonego. A aby zrozumieć i pozbyć się w kocu tego lęku chłonąłem książki z psychologi czy książki pisane przez mistyków, do tego wiele razy próbowałem medytacji, TRE, i innych technik. Teraz już nie mam sił powoli na walkę, organizm jest wykończony, psychika także choć dalej staram się coś zrobić ze sobą: 0 alkoholu, zdrowa dieta, ćwiczenia, kolejne techniki aby poznać siebie,kolejne raz przełamywania się w kontaktach. Mam oczywiście wielką ciekawość jak to jest z kobietą i nie wiem czy przełamać się i iść do "profesjonalistki" czy czekać być może trafię na jakąś wyrozumiałą dziewczynę której mój stan "niezaradności" życiowej nie będzie przeszkadzał. Oczywiście doszedłem do wniosku że głównym problemem jest egocentryzm, skupienie na sobie oraz nierealistyczny obraz samego siebie ale to nic nie zmieniło.
  4. Na forum trafiłem przez Youtube słuchając Radia Samiec.
  5. damian86

    Witam

    Witam Z tej strony Damian niedawno stuknęło 31 lat. Staram się jak najmniej żyć w zakłamaniu i iluzji dotyczących związków i norm społecznych które są narzucane. Interesuję się psychologia, rozwojem duchowym i wszystkim co intrygujące. Jeśli chodzi o związki z kobietami to kompletna porażka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.