Skocz do zawartości

Bullitt

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1214
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

10856 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Bullitt

Chorąży

Chorąży (10/23)

3 tys.

Reputacja

  1. Przejdzie to w masowej produkcji i bardzo powtarzalnej (film, grafika etc.). Nie przejdzie w czymś, co jest prawdziwie artystyczne. Już teraz wykorzystują AI w Hollywood.
  2. Uważajcie na tych wszystkich agentów, lobbystów i innych cwaniaczków, chcących nas wciągnąć w wojnę.
  3. Nie wiesz, ze Anglosasi to mistrzowie w olewaniu swoich sojuszników? „Stronger together”, bracie! A potem rząd na uchodźstwie 2.0. Durne Polaczki są zakochane w USA i robią im loda za darmoszke, pchając nas jako mięso armatnie w wojnie USA - Rosja o strefy wpływów.
  4. Niech jedzie z kolezanka. Tak samo niech idzie na impreze do klubu z koleżankami. W druga stronę to samo, mam prawo jechać i iść z kolegami. To akurat normalne, nie przesadzajmy.
  5. Co chwile słyszę o rzekomych rosyjskich agentach. Rosja musi być naprawdę potęga, skoro co druga osoba mająca świadoma, ze pandemia to cyrk jest ich szpiegiem. Agentów za u nas nie maja takie państwa jak USA, Izrael, Anglia, Niemcy, Chiny, Ukraina. To dopiero amatorzy. Miałem o nich dobra opinie…
  6. O, odezwał się prezydent Polski Pan Mark Brzezinski. Zawsze to miłe! Jak się miewa jego pies Teddy
  7. Miałem niewiele kontaktów 1 na 1 z Ukrainkami. Pamiętam jedną, z którą grałem w tenisa kilka razy. Uroda niby ok, ładna, choć wyglądająca dość staro jak na swój wiek (studentka). Za 5-7 lat będzie przeorana życiem. Mało gadatliwa, roszczeniowa, generalnie wkurwiająca. Po bodaj 3 grze, kiedy wkurzyła mniej najbardziej, zaniechałem kontaktu. Trochę księżniczkowata. Grałem z wieloma Polkami i akurat nigdy nie trafiłem na taką jak ta Ukrainka. Dowód anegdotyczny, owszem, ale takie mam doświadczenia.
  8. O co wy się kłócicie? Jedna banda oprawców oddała władzę, przejęła ją inna banda oprawców. Raczej należy napisać, ludzi teoretycznie sprawujących tu władzę, bo prawdziwą władzę sprawuje tu namiestnik USA w Polsce - Mike Brzezinski. Gubernator Polski. Cała reszta jest nieistotna. Z partii będącej sługusem USA i Żydów, trafiliśmy pod "opiekę" partii będącej sługusem USA, Żydów i Niemców. Patrzcie na ruchy Amerykanów w Europie, to jest istotne, a nie jakiś PIS czy PO, które i tak nie mają nic do gadania. Możliwe, że Amerykanie oddadzą nas pod opiekę Niemców, stąd zwycięstwo tzw. "opozycji" w wyborach. W Sejmie nie ma żadnej partii antysystemowej. Hołownia jest pompowany, żeby był mocnym kandydatem na prezydenta. Tą jego śmieszną partyjką steruje tak naprawdę pan Kobosko. Warto sprawdzić czym się zajmował i dla kogo pracował. Teatr dla gojów, nic więcej.
  9. Zgadza się. I tacy frajerzy pójdą walczyć i ginąć na kolejnej nie naszej wojnie i nie w naszych interesach. Polak - wieczny frajer i naiwniak.
  10. Mam tylko jedno oczekiwanie w stosunku do nowego rządu. Niech mnie zaskoczą i niech nie będą jeszcze gorsi niż rząd PIS.
  11. Ile masz lat, że pytasz o tak proste i oczywiste rzeczy?
  12. Z kinem to kiepski przykład jeśli ktoś naprawdę kocha kino i nie jest ono jedynie jedną z wielu rozrywek. Oglądanie w domu nigdy nie zastąpi przeżycia filmu w ciemnej sali. Ja myślę o kinie artystycznym, bo takie mnie interesuje i tam rzadko ktokolwiek przeszkadza w kinie. To równie dobrze po co iść na mecz piłkarski skoro mogę obejrzeć w tv. No ok, ale to nie to samo. Na żywo to na żywo, chyba że znowu, ktoś to traktuje jedynie jako "wypełniacz czasu". @spacemarine Paździerze, bo wybierasz jakieś gówniane rzeczy. Nie wiem gdzie mieszkasz, zacznij wybierać ambitniejsze rzeczy, to dostaniesz jakość.
  13. DeMasta - super nagrania i dużo prawdy. Polecam każdemu.
  14. Za mało. Do wielu ludzi nie miałbym się jak odezwać, gdyby odcięto Internet. Kontakt telefoniczny mam sporadyczny (poza koniecznością) z ludźmi. Więcej na messengerze, ale regularny kontakt to max. 4-5 osób.
  15. @Sgt. Hugo Stiglitz Tytuł brzmi dramatycznie, po cichu liczyłem, że ostro ją rżnąłeś, a tu tylko jakieś rozważania... Rację ma @Anabol z tym, że zachowałeś się jak amator. W takich sytuacjach masz dwa wyjścia. Wszystko inne pokazuje, że jesteś leszczem i frajerem. Albo grasz w tę grę i pani ląduje w Twoim łóżku, albo z szelmowskim uśmiechem ją spławiasz i ona doskonale wtedy wie, że Ty wiesz o co chodzi, ale nie masz na nią ochoty. Tymczasem Ty jesteś tak wystraszony, że szybko biegniesz z torebką i jeszcze piszesz później do niej i zapraszasz ją do znajomych na facebooku. Możesz mi wyjaśnić po co? Właściwie nie musisz, dobrze wiem po co. Byłeś nią oczarowany, wystraszyłeś się na weselu i jeszcze próbowałeś coś "ratować" później (bo czułeś w środku, że chciałeś tego, ale zjebałeś). Tyle, że za późno. Wyszedłeś na chłystka i leszcza, który chce, ale się boi. Nie wie jak się za nią zabrać. Co innego, gdybyś nic nie pisał i nie zapraszał na fb. Zlał ją z uśmiechem. Wtedy wyszłoby w porządku. Tu nie ma półśrodków, kolego. Niestety, w jej oczach jesteś już spalony. Masz minimalne szanse, że kiedyś cokolwiek jeszcze z tego będzie. Chyba, że to jakaś nimfomanka albo jesteś wybitnie przystojny, że leci na Ciebie szalenie. Inaczej - klops. Odpadasz z gry. Nie wykorzystałeś okazji, drugiej nie będzie. Nie masz zaufania do swojej intuicji i nie wierzysz w siebie. Nie uwierzyłeś w to, że laska celowo zostawiła torebkę. Nie skumałeś tej oczywistej "zachęty" i "zaczepki". Opowiem pokrótce moją historię, jest nieco podobna, te same schematy, ale inne okoliczności. Klub. Koncert muzyki gitarowej. Około 80-100 osób. Byłem sam. Ona ze swoim facetem. Grały 4 bandy, po każdym z nich była przerwa. Nieco się przemieszczałem po sali podczas przerw, tymczasem panna z każdym razem prowadziła swojego chłopaka za rękę, tak stawali, żeby ona była tuż przede mną. Myślisz, że to przypadek, że robiła tak kilka razy, wypinała tyłek w opiętych jeansach, w momencie kulminacyjnym tak się schyliła po torebkę, żeby przejechać mi tyłkiem po kutasie. Myślisz, że to przypadek? Że ona nie wiedziała co robi i nie czuła mojego kutasa? Tuż po tym delikatnie się odwróciła do mnie, zalotne spojrzenie i poszła do toalety. Nie poszedłem za nią, obok mnie stał jej koleś, bardzo możliwe, że to byli znajomi któregoś z zespołów. Za duże ryzyko, żeby to się mogło dla mnie źle skonczyć. Jej amant trochę nerwowo zerkał w stronę toalety, długo nie wracała Tyle, że ja olałem sprawę. Nie szukałem jej później, nie pisałem itd. Oczywiście po tym jak przyszła to już więcej na mnie nie spojrzała (a wcześniej ciągłe zerkanie), nie było już kręcenia dupcią i całego tego teatrzyku. Pisząc do niej + zaproszenie do znajomych = ustawiłeś się w roli petenta, leszcza i orbitera zamiast korzystać albo ją olać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.