Skocz do zawartości

VanThor

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

819 wyświetleń profilu

Osiągnięcia VanThor

Kot

Kot (1/23)

2

Reputacja

  1. Odnośnie przysiadów na jednej nodze (lub tzw. pistoletów), a także przysiadów zbyt głębokich (do mniej niż 90 stopni pomiędzy udem a piszczelem) też miałem podobne zdanie i unikałem ich ze względu na kolana. Sugerowałem się treningami i radami biegaczy. Jednak ostatnio rozmawiałem z kilkoma osobami trenującymi sztuki walki, bawiącymi się kalisteniką i podobno te przysiady nie są tak straszne dla stawów kolanowych pod jednym, ale kluczowym warunkiem - w pozycjach najniższych mięśnie nóg muszą być cały czas całkowicie napięte, nie można dopuścić do rozluźnienia bo całe obciążenie przejdzie na kolana. Na zdrowy rozum po przeczytaniu wywiadu z ortopedą i chirurgiem (niestety nazwiska już nie pamiętam), który zajmuje się sportowcami to może mieć sens. Według tego lekarza (a podpierał się chyba jakimiś badaniami) dobrze rozwinięte mięśnie nóg zmniejszają nacisk na stawy kolanowe nawet o 30%. Wiele urazów tych stawów on klasyfikował jako de facto pochodną niewłaściwej budowy kolana, która została uwidoczniona wskutek treningu, a której to budowy nikt nie był wcześniej świadomy. Czy widzieliście np. biegacza, który by sobie badał stawy kolanowe, gdy zaczynał biegać: prześwietlenie, może rezonans? Nawet serce niewielu bada.
  2. VanThor

    Ahoj

    Mam 33 lata. Czas spędzam rozwijając się intelektualnie, duchowo i sportowo (biegam, trochę kung-fu, trochę tai-chi, trochę koszykówki). Na ecoego trafiłem z komentarza na onecie może już ze 2 lata temu, potem naturalnie odwiedzałem samczeruno, od samego jego początku. Wiedza tam zebrana pozwoliła mi uporządkować swoje wcześniejsze, niezbyt przyjemne doświadczenia oraz inaczej spojrzeć na pewne kwestie. Pozdrawiam znad morza!
  3. Moim zdaniem mięśnie na twardej nawierzchni to żaden problem, jeśli biega się z głową to się wzmacniają. Problemem są obciążenia w stawach kolanowym i biodrowym. Na to trzeba mocno uważać, bo łatwo sobie zrobić krzywdę - szczególnie jak ktoś zaczyna, jak ma nadwagę, jak nie wypracował odpowiedniej techniki, jak biega w nieodpowiednich butach, jak nie jest rozgrzany i rozciągnięty, jak jest mocno zmęczony (i nie trzyma techniki), jak ma za słabe mięśnie (stabilizujące i odciążające stawy) itp Latem biegam głównie po utwardzonej żwirkiem ścieżce w nadmorskim pasie parkowo-leśnym, jedynie co któryś raz po twardym deptaku. Zimą głównie po deptaku, bo jest oświetlony. W okresie przygotowań do zawodów lepiej biegać więcej po twardej nawierzchni, bo większość jednak jest wytyczona po twardych nawierzchniach (beton, asfalt, bruk). Wydaje mi się, że dobrze mieć jednak różnorodność nawierzchni, by rozwijać się kompleksowo - inaczej pracują mięśnie na twardym, inaczej na miękkim runie, inaczej na śniegu i inaczej na plaży.
  4. VanThor

    ostatnio

    Ostatnio: D.Glukhovsky "Metro 2033" o postapokaliptycznym życiu ocaleńców w tunelach moskiewskiego metra, można odczytywać ją metaforycznie R.Hanson, R.Mendius "Mózg Buddy" o zmianie mózgu, o tym co buddyści stosują od setek lat, a co obecna neuronauka dopiero odkrywa
  5. Hej, Biegam rekreacyjnie od 4-5 lat. Nie mniej niż 2-3 razy w tygodniu, również zimą (-16 i po śniegu). Głównie dystanse 10, 12, 15 lub 20km. Kilka razy pobiegłem 30km - mniej więcej na tyle mam zmagazynowej energii w organiźmie (w czasie biegu nic nie jem ani nie piję). W maratonie nigdy nie biegłem, może kiedyś się skuszę. W oficjalnym półmaratonie biegłem raz - we wrześniu 2013. Wbrew pozorom, bieganie dodaje energii - nawet jak jestem mocno nie wyspany i pobiegnę te 12km to potem już nie jestem ospały
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.