Skocz do zawartości

navarro

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Nieokreślona

Ostatnie wizyty

853 wyświetleń profilu

Osiągnięcia navarro

Kot

Kot (1/23)

25

Reputacja

  1. Ale jak zwrócisz uwage choc na jeden z podpunktów to następuje sakramentalna obraza i wsciekly atak zakonczony "jak nie pasuje to droga wolna" i oczywiste "ja tak nie robie" Same w zyciu sie nie przyznadza do bledow i nie poprawią, rozmyślą nad sobą, tylko ucieką w siną dal lub odwrócą kota ogonem byś myślał że to z tobą coś jest nie tak Dodałbym - zawsze zaprzecza rzeczywistości, widzi co chce widzieć i nie widzi co ma widzieć - okręcanie kota ogonem w sytuacjach gdzie zawiniła pierwsza i oczekiwanie przeprosin za cokolwiek co po tej sytuacji sie wydarzylo, zamiast wlasnej własnej poprawy - nazywanie tych samych rzeczy inaczej byleby tylko sie poklocic - uznawanie kompromisu jako - ma byc tak jak kobieta chce, a kazde ustępstwo i dar z jej strony to wielkie(!) poświęcenie gdy ty ustępujesz czy cos dajesz to znaczy to nic, bo uznaje ze jej sie to nalezy i jest to oczywistym za mało (jw brak doceniania, z kolei one chca by je doceniac za to że w ogóle są) - jak ona czegos chce i ci to wytłumaczy (rzadkosc) i to dostajesz "tylko tyle? nie mozna na ciebie liczyc", albo ze chciala jednak kompletnie cos innego. podobnie z prezentami - slyszysz ciagle od niej "ja sie tak staram" a nie widzisz niczego co by to potwierdzialo, lub wrecz odwrotnie robi jazdy, ale nadal oczekuje skakania wokół niej - udawanie głupiej na zawołanie - nieustanne szukanie okazji do "wejscia na glowe" - wykorzystywanie i wywlekanie cudzych wad - złośliwość - wymiotowanie problemami do innych ludzi, brak lojalnosci - oczekiwanie zaufania, gdy sama nie daje do tego powodow jakbym miał to wszystko wypisywać to ksiazka by powstała, a wlasnie zawsze starałem sie dogadać zeby obie strony były zadowolone i rzeczywiscie spojrzec na sprawe z babskiej strony nigdy nie dawalo to dobrego efektu, bo ona i tak swoje u kobiet nie ma takich pojec jak wspolpraca, wspolodpowiedzialnosc, ale pozwala im to jęczeć o partnerstwie i równouprawnieniu na każdym kroku ogolnie wychodzi ze kobieta to jedna wielka manipulacja + wygląd de facto tez zmanipulowany np makijazem i to tez mnie denerwuje, bo czasami mozna sie przestraszyc jak zmyje
  2. kazde takie dzialanie kobiety to obrona przed spadkiem samooceny i braku poczucia winy/wyrzutow sumienia/odpowiedzialnosci za cos co zrobila (tu zerwanie), bo jakby je miała to by nie zerwała. reszta to zwykla racjonalizacja i usprawiedliwianie w polskiej gwarze: dlatego ze by jej wlasny obraz jako wyjatkowej, jedynej w swoim rodzaju, niewinnej i "za dobrej" ksiezniczki nie ucierpial tak to jest kulturowo(?), jesli wychodzisz z inicjatywa wszystkiego to jej rola ogranicza sie do jestestwa i odrzucenia badz akceptacji tego co dajesz i tak jak jestes odpowiedzialny za jej "podryw" i czy go zaakceptuje to znaczy ze ty nie mozesz zerwac, bo to ona zdecydowala czy przyjac twoje umizgi do niej i tylko ona moze tez zdecydowac o koncu tego - bo zjebałeś, jednym słowem, a ona dawała ci szanse do skutku jako ta dobra, wyrozumiała i tak dalej (lista jej zalet nie ma konca) jak ona rzuci, nawet wykreuje jakis absurdalnie idiotyczny powod tego zerwania, sprowokuje go (albo ciebie co tylko potwierdzi ze powinna cie rzucic - bo dalej chodzi o postaranie sie o zanizenie wartosci porzuconemu), to jej wartosc we wlasnych oczach skoczy do gory i dalej sobie bedzie zajebista "jest jaka jest i sie nie zmieni" a jak nie pasi to sobie zmieni faceta bo przeciez kilku sliniacych sie do jasnie pani jest, no i kolezanki maja racje bo maja lepszego i ona jako ksiezniczka tez zasluguje na wiecej w zyciu i jakos sobie radza mimo zdrad, wyzwisk i innych patologicznych przejawów wiec czemu nie ona? na koncu patrzy ze to nie ma znaczenia tylko zysk, a nie jakies tam uczucia a tak jakbys ty zerwal to musialaby sie nad soba zastanowic cale bite 5 minut , a nie daj panie cos w sobie zmienic. ona? jedyna w sowim rodzaju? w zyciu tragedia murowana, ksiezniczka utknela w wiezy i ksiaze nie chce jej ratowac jak to slyszalem od nie jednej "chcialam ci pokazac co straciles" i np przy mnie umawiala sie z jakimis kolesiami myslac ze mnie to jakos zaboli - tylko bardziej utwierdzilem sie w przekonaniu ze jest bezwartościową zdzirą. oczywiscie to wg niej miała być zemsta po to by sobie samej podwyzszyc samoocene. w zyciu kobiety i kazdej jej decyzji zawsze chodzi tylko o nią jedne wielkie cierpietnictwo i odbijanie pileczki pomyslcie. jesli one na kazdym kroku odrzucaja stada, czyli moze nawet nie sa z nimi w zwiazku ale jakos z nimi "zrywają" to ten ktory z nią zerwie ,juz w ich oczach rośnie, juz jest inny prędzej takiego zapamięta, a to juz dla ich mozgu nie jest czyms dobrym bo jak mysli o tobie, to znaczy ze jej neurony chca sie polaczyc z twoimi i to znaczy ze jakos jej zalezy. chce tego uniknac gdy ona zerwie spokojnie moze sobie pogarde na twoj temat zatrzymac zeby nie chciec wrocic i zapomniec ze istniales. w innym przypadku po 20 latach bedzie dalej o tobie myslala, a ona tego nie chce. woli cie zapamietac jako pomyłke wiec sprowokuje to tak, ze wyjdziesz na ta pomylke i to ona zrywa majac bardzo twarde powody z drugiej strony to co opisujesz mac, pokazuje ze kobietami nalezy manipulowac, tak jak one to robią i wcale nie jest to takie trudne, w szczegolnosci kiedy miałaby sie odczepić wystarczy zrobic z siebie takiego ktory jest odrzucany na kazdym kroku (friendzone). dobry, miły, romantyczny i uważający kobiete za wyjątkową - czyli dokładnie, słuchać kobiety, byc ideałem kobiet o ktorym opowiadają, a z ktorymi nigdy nie są
  3. Mnie te blogi nie zaskoczyły. znam o wiele gorsze zachowania kobiet i wcale to nie jest coś takiego, że to jakieś wyjątki. pozniej sie ktos dziwi, ze latwiej podrywa sie zajęte/mężatki. one maja porownanie, widza na codzien te same wady, jest nuda, szukaja odmiany, tylko nie zawsze mają okazje i nie zawsze wywęszą interes. sa jeszcze te "niesmiale" oporniejsze, co nie znaczy ze by nie chcialy zasad tez kobiety nie maja (znaczy maja zalezne od widzimisie) - sa niewiarygodne w kazdym postepowaniu wiec prawdomownosc to taki tez jednorozec u kobiet, a jak skladniowa natury kobiet jest kłamstwo, oszustwo, hipokryzja - to i zdrada jak sie dobrze poprowadzi to taka "zakochana i najwierniejsza na swiecie mężatka" (bo one wszystkie o sobie mowia jakie to nie sa wspaniale) zrzuca z siebie totalnie odpowiedzialnosc za zdrade w czasie zwiazku. nie dosc, ze jej obecny ma wady - ktorych oczywiscie nie cierpi (ona jest idealna i ma lagodniutki, latwy do zycia charakterek), a dodatkowo ten nowy ją poderwał, istotnie zbałamucił, była naiwna ze mu uwierzyła, wpakował ją do łóżka tajnymi niezrozumiałymi sposobami. to wina obecnego i nowego, jej nie. dopiero jak zobaczy ze nie poniosla konsekwencji (bo ktora ponosi? chyba tylko jak dobrego zamieni na takiego co ją zdradza tez i pierze,a nie ma naddatku kasy zeby mogła to "pranie" wytrzymac, bo takie patologie tez wytrzymuja jak maja inny zysk) to sie przyzna, ze ale jedzie dalej po swojemu. i mowie to z doswiadczenia tez, bo mężatki mając zaklepane "bezpieczenstwo" w malzenstwie po prostu sie nie kryją, nawet same błagają o to, by sie nimi zająć, tylko musza wywęszyć czy jestes taki ktory ją wyda i czy ją źle ocenisz poza tym wystarczy sprawdzic kobiece fora. tam tez wchodza faceci i opisuja swoje historie - wszystkie na jedno kopyto, jeden schemat ze strony kobiet. jw. zmiany galezi, usprawiedliwianie, niezrozumienie kompletne bo inaczej mowila, inaczej robila, ten sie staral, a ta ciagle wymagala, grymasila, ciagle wymykała sie mowiac mu by jej ufał itd wszyscy ktorzy uwierzyli ze ich kobieta jest inna, wyjatkowa, prawdomowna, bo jak mowia, nie nalezy wrzucac do jednego worka. czemu zatem postępują tak samo, mimo ze sie uwazaja za takie wyjątkowe? smieszne jest w tym wszystkim to poszukiwanie "prawdziwej milosci" przez te same kobiety ktore potrafia tak czlowieka upodlic, oszukac i nie docenic, a nader wszystko sobie to wszystko wytlumaczyc, zrzucajac wine i dalej dzialac po staremu dlatego dobrze, ze istnieja takie blogi. choc ich malo, to przynajmniej niektorzy zobacza ze kobiety to wcale nie sa niewiniątka i tak naprawde w kazdej chwili mogą coś odwalić tlumaczac to oczywiscie emocjami, hormonami i innymi bzdurami ktore wg nich sa poza nimi i to mowi jedno - zadnej kontroli nad sobą nie mają. a co sie robi z takimi ludzmi ktorzy jej nie maja? gosciu pyta czy wszystkie sa takimi zdzirami itd? no nie są, bo nie miały okazji z kim i jak, ale jakby miały? bo jak to ktos rozsadnie powiedzial - kazda kobieta ma swoja cene, trzeba pytac a nie czaic sie z kwiatami
  4. Zdecydowana większość kobiet jest aktorkami (manipulacja otoczeniem, emocjami) więc może w pasującej jej sytuacji udawać każdy ten typ z osobna i zmieniać go co jakiś czas. Zależy też na jakiego przeciwnika trafi (przy kim chce udawać) i czy ma w tym interes. Np jeśli ma interes w poznaniu kogoś kto lubi cnotki, to będzie udawała przy nim cnotke.
  5. Tańczy Hrabia z jakąś Baronową na balu. W pewnym momencie odzywa się: - Pani Baronowo, czy oddałaby mi się Pani za milion dolarów? Baronowa "oburzona": - No jak to, Panie Hrabio? Hrabia: - Niech Pani pomyśli, chodzi o milion dolarów. Baronowa po chwili: - Za milion dolarów oddałabym się Panu, Panie Hrabio.. Hrabia po chwili zagaduje: - A czy oddałaby mi się Pani za jednego dolara? Baronowa oburzona: - Ależ Panie Hrabio, za kogo mnie pan ma? Hrabia: - To już ustaliliśmy, teraz się targujemy....
  6. Zastanawiam czy ona wykuła to na pamiec i przedstawiła jakby się na tym znała, czy rzeczywiście to rozumie i stara się to opanować w praktyce. Tej praktyki u kobiet nie widze, tylko slowa. Wykują, pouczają innych, a w praktyce nigdy nie stosuja. Brak racjonalizowania to podstawa do udanego zwiazku, a u ilu kobit je widzimy? Próbuje coś takiego wytłumaczyć babci, która zachowuje się dokładnie tak samo jak młoda dziewczyna nieskażona odpowiedzialnością i że tak powiem niezrozumieniem drugiej osoby zamiast wyłącznie siebie samej i co z tego wychodzi? Choc przy poszukiwaniu o obronie kobiet przed tym by nie racjonalizowaly wyskoczylo to pelna zgoda co z kolei kobieta racjonalizujaca wyciagnie z filmiku do poprawy siebie? nic albo "ja nie jestem leniwa" i "staram sie byc lepsza" dowod? zaden. nei wie mczy to brak inteligencji czy jakies popierdolenie mozgowe (oszywiscie tlumaczone hormonami) choc o racjonalizacji ze strony bab napisalem tomy sorry za duzy obrazek ale nie znalazlem innego i nie jestem w stanie
  7. Najwazniejsze ze znalazla usprawiedliwienie i uwaga, swoje popleczniczki. Znajome? Nieee. To tak jakbys mowil ze ziemia jest okrągła. Norma.
  8. Powiem tak. Jesli kobieta posiada do twojej osoby cos takiego jak pożądanie to nie miej obaw tylko ją poprowadź, przekonaj pokaz jej ze to moze sprawic przyjemnosc i chuj ze bedzie dziwnie, smiesznie, inne? slowa maja gowno znaczenie. wazne ze wasze
  9. Dla mnie to jest tez jakies uwarunkowanie jaskiniowe. Ten kto agresywny, silniejszy, rozjebie komus dynie - ma teren, ma szacunek. Ida do niego tlumy. Stad teoretycznie mozna byc inteligentnym - ale pokazywac jaskiniowe standardy i tlum za tym idzie bo sami sa slabi i nie ida swoja droga
  10. Nie pokrecisz a potem agresor cie wezmie i bedziesz musial go jakos spozytkowac mozesz isc w prace, walke, inne rozladowanie, ale jednak atrakcyjna kobieta wysuwa sie przed szereg - abo mysli o niej i masz fapa
  11. Tak naprawde powinien sie kierować tylko dobrem własnym, a litość to dobro dla kobiety Ona i tak nie doceni Jest dobrze (dzieki tobie) to zostaje, zle (twoja wina, lub "braku uczuc") i zapał tej kobiety jest taki jak przy rozkrecaniu silnika gdy nie ma paliwa mozesz napierdalac ale ruch bedzie wynosil 0 Paliwo = emocje = emocje = korzysci End of story Litosc to jest slabosc. Od razu moze wejsc na glowe, a kobieta tylko czeka na moment, bodziec, by to zrobic dal sie zlapac frajer, teraz go bede doic
  12. navarro

    Urozmaicenie emocjonalne

    Chodziło o etap chwilowy jak klotnia, czy początku gdy nie mieszkacie razem czy gdy tylko spotykacie sie z doskosku w stałym zwiazku dzien w dzien takie cos nie przetrwa i nigdy w momencie braku dostarczania bodzcow pozytywnych, a zeby je dostarczac to trzeba byc najlepiej przy sobie inaczej kobieta zapomni (emocji) i za jakis czas nawet nie bedzie pamietala jak sie nazywasz, mimo ze dostarczales najbardziej pozytywne rzeczy w jej zyciu w danym okresie. Reszta to tzw tajemniczosc dobra na etapie zauroczenia gdy ona zaczyna o tobie myslec "o chuj mu chodzi"? klotnia ze strony kobiety oznacza zwykle cos w rodzaju tego - zrob cos, by, sie poczula lepiej. I tu jak piszesz pikacz mozna ja relaksowac, cos zmienic, zabrac gdzies, pokazac cos, zainicjowac czynnosc ktora sprawi obojgu frajde bo nie ukrywajmy szare zycie/proza zycia psuje duzo zwiazkow nawet jak sie nie kloca moze chodzic o bezczynnosc (sygnał?) ktora czesto pokazujemy gdy juz kobieta jest "zdobyta" PUA to piszą że mozna poderwać kobiete z daleka, wycofując sie, a tu chodzi o to że trzeba ją nastrajać nastrajanie z kolei jest istotne tylko gdy jesteś blisko, lub sama wie że jesteś the best, w zyciu takiego nie spotka itd. bo nie oszukujmy sie wiekszosc nas to ciumoki kompletnie nie wiedzacy o co chodzi kobietom + motywacja do tego by sie starała a to jest chyba tez jasne ze nie bedzie sie starala jesli ja ranisz, wyzywasz? to tylko wlasnie jak mowisz tepe idiotki, a nie wartosciowe, choc w jakiejs czesci poukladane kobiety
  13. navarro

    Zaufanie

    nic dziwnego w tym nie ma kobieta troszczy sie zgodnie z zasadą egocentryzmu tylko o własną dupe, nigdy o kogoś (no moze oprocz swojego dziecka do czasu az nie zacznie mowic czego chce) zasad też nie ma (choć myśli że ma, ale tylko w danej sytuacji gdy jest dla niej korzystna) w innych sytuacjach nie widzi interesu, więc nie ma skrupułów by rzucić, zostawić na pastwe losu, oszukać, wsadzić za kratki, ograbić bo jej sie należy, tak jak poczucie bycia wyjątkową czyli troszcz sie tylko o nią, spełniaj zachcianki i wtedy bedzie happy w odpowiedzi na pytanie? mam jednego kolege któremu moge powiedzieć wszystko i wiem że w życiu nic o mnie nikomu nie powiedział. Kobietom nie można mówić niestety nic i tu nie ma wyjątków, choćby się zapierała że można jej ufać, że jest inna ale to tylko jej przeswiadczenie o innosci na dany moment emocjonalny (lub swiadoma manipulacja) bo mowic sobie moze - zgodnie z zasadą podaj dalej, bo mam problem, bo to ciekawe, bo twoja wina, bo musiałam i tu sterta usprawiedliwien czemu wypaplała
  14. navarro

    Urozmaicenie emocjonalne

    Recepta na pełne rozkochanie kobiety jest banalnie prosta. Najpierw sprawić, żeby połączyło was uczucie. Następnie gdy uczucie osiąga apogeum zrobić coś na tyle głupiego i bezczelnego aby kobieta pomyślała o Tobie, że jesteś kompletnie zjebanym chujem. Następnie znów dać jej miłe uczucie i tak przez cały czas na zmianę. Kobieta nie będzie się wtedy nudziła ponieważ zaspokoisz jej ciągłą potrzebę huśtawki emocjonalnej. Jedne potrzebują większą huśtawkę emocjonalną w życiu, inne mniejszą, ale wszystkie laski tego potrzebują, bo żyją emocjami i podejmują każdą decyzje tak jak czują. Trzeba tylko pamiętać o tym by zachować odpowiednie proporcje dawania dobrego i złego. Sprawdzać co na nią działa. Mój kolega, kilka lat po ślubie, opowiadał mi, że ostatnio miał ze swoją żoną wprost przejebane. Za każdym razem gdy wracał do domu czekała go awantura. Awantura o cokolwiek, w momencie gdy był dobry, a ten nie miał pojęcia dlaczego. W pewnym momencie zdecydował się zmienić taktykę i od razu po wejściu do domu robił swojej żonie awanturę i jakąś kompletną bzdurę. O niepozmywane naczynia lub paproch leżący na zmieni. Trochę się pokłócili i była zgoda, a jego żona przestała mu robić awantury. Seks też był lepszy. Zapytałem, czym się różni wtedy od teraz, skoro nadal się kłócą. Powiedział mi, że teraz to on ma nad tym kontrole, aby zaspokoić jej potrzebę huśtawki emocjonalnej. Bo takie są kobiety. Potrzebują tej pieprzonej huśtawki emocjonalnej w swoim życiu. Bez niej wariują i nie wiedzą co czują. Zadowolenie kobiety podświadome, gdy nie jest zadowolona świadomie. Działanie na dwa obszary mózgu w jednym czasie. Nie masz kontroli, nie jesteś 10 kroków przed nią to ona to zrobi wszystko za Ciebie, pokazując kompletny brak szacunku dla twojej dobroci czy stałości. Miękkość nigdy nie jest ceniona, bo to gra na zasadach kobiety. Nauczysz się robić sieczkę z jej emocji, nie przyznajesz do błędu, nie przepraszasz i masz najatrakcyjniejsze kobiety, które same będą prosić o więcej. Nie będą wiedziały czemu tak na nie wpływasz, gdy ten dobry misiu nie rozumiejący tej gry, mimo całego zestawu lepszych cech w ogóle na nie nie działa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.