Skocz do zawartości

Tyler

Troll
  • Postów

    188
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    60.00 PLN 

Ostatnia wygrana Tyler w dniu 18 Lipca 2015

Użytkownicy przyznają Tyler punkty reputacji!

O Tyler

  • Urodziny 12.02.1988

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

4184 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Tyler

Szeregowiec

Szeregowiec (2/23)

95

Reputacja

  1. Moi drodzy, Niestety albo i stety chciałbym się z Wami pożegnać. Dlaczego? Forum stało się swego rodzaju ostoją dla skrzywdzonych panów niepotrafiących poradzić sobie w relacjach z kobietami oraz takimi, którzy mają problemy z własną samooceną i perspektywami na życie. Nie chcę brać dłużej w tym udziału. Audycje Marka oraz wiele Waszych postów wniosły wiele dobrego do mojego życia. Jednak teraz zaczynam dostrzegać to, że skupiacie się jedynie na negatywach, na złych aspektach dnia codziennego. Chciałbym się od tego odciąć ponieważ moja samoocena, mój rozwój duchowy, mój światopogląd wzniósł się na wyżyny o jakich wcześniej mogłem pomarzyć. Czytanie tego forum jedynie przyczynia się do zaniżania moich wibracji oraz pogarszania samopoczucia. Codzienna dawka żalów wylewanych przez nowych użytkowników traktująca o tej samej tematyce jedynie pogarsza moje samopoczucie aniżeli je polepsza. Ileż można pisać o tym samym? Ileż można pisać te same rzeczy? Jednemu czy drugiemu chętnie pomogę, ale całej masie pokrzywdzonych, którzy nawet nie mają ochoty zaznajomić się z wcześniejszymi tematami już nie. Macie ambicje do bycia elitarną grupą, na chwilę obecną jest to grupa podstarzałych panów z podupadłą samooceną, przewodzoną przez Wielkiego Guru oraz jego pobocznych przydupasów. Markowi zawdzięczam wiele, gdyby nie on, dalej bym tkwił w gównie, jednak większość z Was, drodzy uprzywilejowani pierdoli od rzeczy te same farmazony nie przyczyniające się do polepszenia stanu świadomości nowemu forumowiczowi. Gdyby było inaczej, nie dostawałbym wiadomości od użytkowników liczących na prywatną poradę. Uważacie się za oświeconych, jednak rozprawiacie jedynie o czystych oczywistościach. Chcecie doraźnie pomóc nowym? Stwórzcie poradnik, który byłby skierowany do większego grona odbiorców, poradnik, który byłby w stanie zapobiegać powielaniu błędów przez mniej doświadczonych samców. Póki co pierdolicie dzień w dzień na ten sam temat. Staje się to już zwyczajnie nudne. Marek ma moją dozgonną wdzięczność, wsparcie w rozwoju działalności również. Jednak wielu użytkowników starających się promować jako wielce oświeconych uważam z śmiesznych. W spotkaniu face to face uważam, że nie zrobiliby na mnie żadnego wrażenia. Żegnam Was serdecznie, jednocześnie chyląc czoła przed Wodzem. Tyler
  2. Skąd tyle jadu w Twojej odpowiedzi? Napisałem jedynie swoje zdanie a spotkałem się z wielkim zgojeniem potwierdzającym to, że na tym forum jest wiele parówek, które uważają się za wielkiego samca a chujem nie samcem są. Chcecie wyrywać laski wysokiego standardu to zacznijcie dbać o siebie, bądźcie samcami a nie ciotami. Chcecie modelek? Co Wy macie do zagwarantowania prócz swojego wielkiego ego, nadmuchanymi do granic możliwości? Macie problem z wyrywaniem dziewczyn? Widocznie macie chujowe gadane oraz słabą aparycję. Dlaczego śmieszy mnie czytanie na forum dzień w dzień tego samego? Może problem tkwi w tym, że panny same do mnie uderzają i mam w czym wybierać? Dlaczego? Bo to ja stawiam warunku, ja wyznaczam standardy, ja dymam pierdolone konwenanse. Chcecie być samcami to weźcie się kurwa za siebie. Pierdolenie o Waszych doświadczeniach niczego nie wnosi, powtórzę jeszcze raz, zadbajcie o siebie, doskonalcie się w kwestiach duchowych i gromadźcie dobra materialne. Panna na gołodupca z wysokim ego spojrzy jedynie z pogardą. A tak większość z Was niestety odbieram. Macie problemy z kobietami? To problem jest w Was. dlaczego ja mam ich na pęczki a Wy macie problem z jedną? Może rzeczywisty obraz Waszej osoby jest zgoła odmienny aniżeli się prezentujcie. Chcecie samicy pierwszej klasy? Bądźcie pierwszą klasą, a nie jedynie zgrają sfrustrowanych panów po 40 którym brzuchy zasłaniają penisa. Kończę z przygodą na tym forum, bo już niczego nowego nie wprowadza. Jak w przyszłości traficie na dobre materiały o samorozwoju to zastanówcie się kto jest ich prekursorem. Tyler
  3. Tyler

    Samczy dyliżans

    Nissan GTR pozbawił mnie złudzeń po zapoznaniu się z kosztami utrzymania. Na forum Porsche wiele osób wypowiedziało się w tej kwestii i uznało, że Nissan utrzymanie tego wozu jest dużo droższe aniżeli Turbiny. Pozostańmy jednak w temacie, auto do maks 100 tys złotych.
  4. Tyler

    Samczy dyliżans

    Czy mnie stać? Przekonam się po zakupie Obecnie mam Toyotę Avensis, 150 tys przebiegu, stan jak nowy. Drugiego takiego nie znajdziecie, daję słowo. Jestem z tych osób, które wolą zapobiegać awariom aniżeli je leczyć. 12-15 litrów na 100 km jest dla mnie do przyjęcia. Lubię komfort oraz ładne brzmienie silnika. Zastanawiałem się również nad Subaryną, ale po zapoznaniu się z kosztami uznałem, że to skarbonka bez dna. Samochód ma mi służyć maksymalnie 2 lata, potem do wymiany. Docelowo obstaję przy Porsche 911, jednak musi być coś przejściowego, co w małym stopniu oswoi mnie z kosztami utrzymania. Tyler
  5. Po primo, wielce uraziło mnie Twoje zapytanie o to czy jestem facetem:D Po secudno, zaznajomiłem się z duża ilością tematów nietraktujących wyłącznie o związkach z kobietami. Po tetrio, jeżeli uważasz, że osoby z problemami wyłącznie proszą o pomoc tworząc nowe tematy, dlaczego więc tyle forumowiczów pisze do mnie z prośbą o poradę skoro mogą ją znaleźć na forum? Nie uważasz, że są osoby, które oczekują prywatnej rozmowy a nie tylko wywalenia smrodów przed publikę? Tyler
  6. Tyler

    Samczy dyliżans

    Witajcie, Noszę się z zamiarem zmiany samochodu na jakiś mocniejszy model. Obecne jeżdżę wozem mającym ledwo 120 rumaków, samochód w stanie idealnym, wiele rumaków więc nie zdechło:D Zastanawiam się nad kupnem Forda Mustanga z rocznika 2012 - 2014 z silnikiem 3,7 litra, 5,0 jest niestety zbyt kosztowny w utrzymaniu. Na celowniku mam również Nissana 370Z oraz Audi S5. Jakim wozem według Was powinien jeździć prawdziwy Samiec Alfa - wmawiam sobie, że nim jestem:D Rodziny nie mam, woziłem do tej pory na tylnej kanapie może z 7 osób. Śmieszą mnie faceci w Fordach Ka, czy Toyotach Aygo czy innych piździkach. Pokonuję miesięcznie około tysiąca kilometrów, jazda mnie odpręża a sam samochód jest swego rodzaju moją ostoją spokoju:D Chciałbym poznać Wasze opinie. Tyler
  7. Czytam Wasze wypowiedzi i zastanawiam się ile tych przywar można przypisać również mężczyznom. Chciwość, egoizm, materializm, nie są przypisane wyłączne do kobiet. Nie żebym wybielał te diabelne istoty , ale te wszystkie cechy nie dotyczą jedynie samic. Wiele jest osobników płci męskiej, które również mają podobne negatywne cechy. Ile osób Wy wykorzystaliście dla własnej korzyści, ile osób zrobiliście w chuja? Nie zdarzyło Wam się wykorzystać kobiety i zostawić? Nie zdarzyło się Wam patrzeć na nie wyłącznie jak obiekt do uprawiania igraszek? Nie było fundowania zachcianek w nadziei na dobry seks? Nie zrozumcie mnie źle, ale dzień w dzień wylewane są pomyje na kobiety, jednocześnie większość nie widzi naszych wad. Na forum zaglądam codziennie, staje się rutyną czytanie każdego dnia jakie kobiety są złe. Nie uważacie, że zamiast skupiać się na negatywnych, warto by było zastanowić się jak sobie radzić w takich sytuacjach? Jak pacyfikować ich niespójne zachowania już w zalążku? Chcecie dominować, więc zacznijcie dominować. Tyler Edit, z punktu widzenia osoby, która pierwszy raz zagląda na nasze forum, naprawdę można wywnioskować, że gromadzą się tutaj jedynie osoby, które pałają pogardą dla kobiet. Zróbmy coś żeby być gentlemanami, którzy dzielą się doświadczeniami. Edit 2. Prosiłbym Braci, którzy mają duże doświadczenia w samorozwoju, aby dzieliły się doświadczeniami. Mamy na forum wiele osób, które mają problemy nie tylko z kobietami, ale i z trudnymi sytuacjami dnia codziennego. Najpierw wyprostujmy własne sprawy a potem skupmy się na związkach. Takie zdanie me.
  8. Wczorajsza noc w moim przypadku również była niespokojna. Obudziłem się niby wypoczęty koło 0:50. Nie mogłem jednak spać bo męczyły mnie dziwne myśli a dwa, że odczuwałem jakiś lęk, jakby coś się czaiło. Snów nie pamiętam, przed zaśnięciem jak zawsze wysyłanie pozytywnej energii i chwila na rozmowę z duszą:D Jednak lęk jaki odczuwałem wczoraj.. nie pamiętam podobnej sytuacji od bardzo dawna.
  9. Wysyłam Marku w Twoim kierunku pozytywną energię. Jak to nie pomoże to nic nie pomoże P.S nie zapominaj, że masz teraz wsparcie ze strony Braci, zawsze pomożemy.
  10. Lew z małym przyrodzeniem głośno ryczeć musi
  11. Tyler

    Sterowany cipką

    Jak żyć swoim życiem i nie myśleć o " rafie koralowej" sto razy na minutę? Wystarczy, że zdasz sobie sprawę z tego, że zbyt duże uwielbienie tego obszaru może w skrajnych przypadkach doprowadzić do pozbawienia Cię większości tego na co ciężko pracowałeś przez całe życie, pozbawić dobrego wizerunku, doprowadzić do załamania nerwowego. A jak to nie pomaga to wyobraź sobie, że w ciepłe letnie dni, pod sam wieczór piczka pachnie niczym w rybnym.. może to trochę poskromi Twoje zapędy:D
  12. Od kiedy pamiętam, zawsze lubiłem towarzystwo ładnych kobiet. Z wielką łatwością przychodziło mi nawijanie makaronu na uszy niewiastom, nie miałem najmniejszych problemów z namawianiem do "złego" . Nie przywiązywałem się do nich, relacje traktowałem dość egoistycznie, nie przejmowałem się uczuciami kobiet. Zawsze byłem takim ułożonym gnojem. Jednak życie pokazało, że na wszystko przychodzi czas i w moim przypadku również miało miejsce kilka zgrzytów Matrixowych. Biorąc pod uwagę poprzednie posty w tym temacie, będę mało oryginalny -wręcz sztampowy. Miałem dwie sytuacje, które sprowadziły mnie na ziemię i kilka pomniejszych. 1) Kilkuletni związek, ja dość obojętny, częste spory o pierdoły. Sprawy łóżkowe prima sort. W międzyczasie jakieś inne samiczki podrywałem, ale do zdrady żadnej nie doszło - jestem z kimś to nie zdradzam, takie me motto:D Dziewczyna cały czas zabiegała o względy, do czasu... do czasu aż pomyślałem, że może warto zacząć zachowywać się jak w filmach przykazano. Miesiąc lub dwa później związek się rozpadł, uznała, że zaczęła się ze mną czuć jak z przyjacielem. Zbyt miły = pizda nie do związku = przyjaciel. ZROZUMCIE TO BIAŁE CIOTOWATE RYCERZYKI!! 2) Po tym doświadczeniu wróciłem do starych zasad i na nowo poznawałem tabuny dziewczyn, które zlewałem a i tak waliły jak muchy do gówna żeby chociaż spotkać się na chwilę. Tak minęło kilka lat, żyłem sobie szczęśliwie i bezstresowo aż do czasu.. Poznałem pewną pannę * temat opisywałem na forum, wielce wierząca, wielka miłość, wielki zawód:D Stałem się dla niej zajebistym, przewykurwistym białym rycerzem. Podręcznikowym białym rycerzem wręcz. Dbałem, chuchałem z kwiatami latałem i...miesiąc, dwa niby ok, a potem rozstanie bo jej nie pasowało, mnie właściwie też. Jedno wielkie nieporozumienie. Dwie powyższe historie na stałe utrwaliły mnie w przekonaniu, że nie warto się starać i już. Mniej atencji = większa niepewność niewiasty = zaloty z jej strony = seks bez ograniczeń. Chcesz świntuszyć z dziewczynami ? Skończ z białorycerzeniem!! Chcesz zostać wydymany? Bądź nim nadal.. Tyler
  13. Problemem powstaje wtedy, kiedy zaczynasz wierzyć w wymienione wyżej "standardy", innego problemu nie widzę. Tyler
  14. Prawdziwa Samcza gazeta, genialny pomysł. Nie wiem dlaczego, nie mogę się przekonać do wersji elektronicznych, jednak lubię książkę/gazetę trzymać w łapie.. no i nie ma to jak zapach nowej lektury:D Moim zdaniem spółka byłaby całkiem dobrym pomysłem. Każdy by wpłacił bo kilka tysięcy zaskórniaków i można by działać na większą skale - albo grubo albo wcale. Albo będziemy niszowi jak do tej pory, albo walimy z grubej rury do szerszego grona odbiorców. Ja obstawiam drugą opcję. Dodam jeszcze, że jest nas ponad tysiąc na forum. 100 braci na pewno jest aktywnych, kilkadziesiąt tys złotych nie staje się problemem przy takiej ilości osób.
  15. Dodałem, że jeżeli po 2-3 spotkaniach nie dojdzie do skonsumowania znajomości to zwyczajnie ucinam kontakt. Oburzenie majestatu prze chuj wielkie. Dodała również żebym nie pomyślał, że jest jakąś księżniczką i leci na kasę, nadmieniłem jej, że swoim myśleniem dosadnie mnie w takim przekonaniu utrwaliła. Potem zaczęła coś gadać do mnie, stwierdziłem, że nie słucham już jej bo pierdoli od rzeczy co chwilę. Ponowne wielkie obruszenie. Chwilę później łasiła się do mnie. Potem stwierdziła, że chyba czytam jej w myślach;D Odpowiedziałem, że nie muszę czytać ponieważ tak postępuje każda kobieta i mam już doświadczenie związane z samiczym pierdoleniem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.