Skocz do zawartości

homer

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

1485 wyświetleń profilu

Osiągnięcia homer

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. homer

    Co widać i czego nie widać

    Twój post daje sporo do myślenia. A co to twojego ostatniego zdania to zgodzę się z tobą w stu procentach. A wiem co mówię bo sam się raz przekonałem o tym na własnej skórze.
  2. homer

    Życie...

    Jak to jest do jasnej cholery że jak człowiek chce pomóc drugiemu człowiekowi to zazwyczaj dostaje za to kopa w tyłek i co najgorsze nigdy nie uczy się pod tym względem na swoich błędach. Nie wiem, może to kwestia dobrego serca i faktu że samemu się sporo przeżyło w przeszłości, albo może jestem po prostu naiwny. Ale cięzko mi to ocenić. Ale podając kilka przykładów z życia. 1.To pierwsze to chyba zdecydowana większość z was przeżyła. Jak człowiek pożycza swojemu koledze/koleżance/kolegom (resztę sami dopiszcie ) pieniądze i później zapomina się o istnieniu takiej osoby która pożyczyła ten przysłowiowy ,,chajs''. Ok, rozumiem, są różne sytuacje w życiu. To fakt. Sam wiem to po sobie. Ale ludzie, litości, ciężko po prostu zadzwonić do takiej osoby i powiedzieć coś w stylu:,,posłuchaj stary, nie mam aż tyle pieniędzy ile myślałem. Nie mógłbym później/część teraz tylko oddać''. Czy to takie trudne!!! Sam mam często bardzo ciężko (to już trzeba moim ukochanym rodzicom za to podziękować ) ale staram się na bieżąco swoje długi oddawać. A jak nie jestem w stanie, to robię tak jak powyżej. W ten czas całkiem inaczej wychodzę w oczach swoich znajomych. 2.Gryzie mnie pewna rzecz. Dlaczego ludzie są tak CHAMSCY, że za to, że pomagałem swojej mamie jak i pewnej dziewczynie, z którą nie byłem-żeby nie było, (nazwijmy ją abc ) dostałem od nich tak jakby w ,,pierdol''. Szczególnie moja matka, gdy za jedną kłótnię mnie w domu wyrzuciła. A wyjaśniając, tym dwóm osobom pomagałem bardzo finansowo. Mimo tego, iż mam trzech komorników dzięki właśnie moim rodzicom. Bo nie chciało im się spłacać swoich długów z mieszkaniem, a komornicy nie mieli jak ściągać od nich pieniędzy, to mi siedli na konto w pracy. Czyli dostaję z 1300 zł (fakt, niektórzy jeszcze mniej mają pieniędzy) a mimo tego regularnie dawałem swojej matce po 300 zł na życie, a kolejne 350 nawet to 400 zł (!) dawałem tej abc. Powodem mojej pomocy dla abc była jej beznadziejna sytuacja życiowa. Dziewczyna zaszła w ciążę ze swoim, który długo się nawet nie przyznawał do dzieciaka i ją kompletnie olał i przy tym też w którymś momencie została wygoniona z domu przez swoich rodziców. Podsumuwując, dziewczyna bez pieniędzy, bez mieszkania i będąca w ciąży. Więc postanowiłem jej pomóc. Znalazłem jej coś na wynajem, gdzie zgadałem cenę 300 zł miesięcznie (czyli cholernie mało!). Płaciłem ZA NIĄ te mieszkanie i zazwyczaj dawałem jej dodatkowo 50-100 zł na żywność. Fakt, bardzo niewiele ale patrząc na moją wypłatę... Ale wracając do tematu przy tym jeszcze za swoje pieniądze które mi zostały jeszcze dodatkowo potrafiłem kupować swoim rodzicom jedzenie i dodatkowo coś pożyczyć.Często nic mi już potem nie zostawało i sam czasami głodowałem. Bo miałem dosyć jak słyszałem że w swoim własnym domu (od mojego ojczyma) że jem NIE ZA SWOJE pieniądze. 3.Jaki z tego morał. A mianowicie taki, że na dłuższą metę nie warto ludziom pomagać. A przynajmniej nie do przesady jak w moim przypadku. Ponieważ za moją udzieloną pomoc dostałem kopa w dupę od swojej matki i musiałem z dnia na dzień szukać mieszkania i się samemu teraz utrrzymywać za 1300 zł (albo i za 0zł, bo to mi niestety grozi ;( ) tylko za jedną poważnieszą kłótnię, gdzie nie tylko ja byłem tam winien. A natomiast w przypadku abc, gdy poprosiłem o głupie 50 zł, usłyszałem że ,,mało'' jej pomagałem, że jak nie chciałem to nie musiałem jej pomagać i krótko dała mi to zrozumienia że na jej pomoc nie mam co liczyć... A tą pomoc dostałem od ludzi, od których nigdy w życiu bym się nie spodziewał. Dzięki temu właśnie wywiązała się pewna przyjaźń która trwa to teraz (mimo pewnej poważnej kłótni powinna ona dalej trwać). Zresztą wspominałem o tym już w swoim pierwszym blogu http://braciasamcy.pl/index.php/blog/19/entry-123-hej/ 4.Krótko mówiąc ,,Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie''. I zapewniam was że tutaj w tym przypadku liczy się jakość, nie ilość. PS.Ten post nie ma na celu pokazanie siebie samego w świetle ,,jaki to ja nie jestem'', chwalenia ani żalenia się sobą. Nie oczekuję przy tym także pomocy ani zrozumienia. Wyrażam tu tylko swoje poglądy oraz mój punkt widzenia na to wszystko.
  3. homer

    poniżanie kobiet

    I tak też zrobiłem, Temat relacje, a następnie wojna płci
  4. Witajcie ponownie. Mam do was ciekawe pytanie. Skąd się bierze poniżanie kobiet? Albo je wyzywanie, pomiatanie a także traktowanie je ja psów. Oczywiście nie klasyfikuję do jednego wora. Ale mimo wszystko zastanawiam się skąd się takie zachowanie bierze? Może mi ktoś to uświadomi? Zapraszam do dyskusji.
  5. homer

    poniżanie kobiet

    Witajcie ponownie. Mam do was ciekawe pytanie. Skąd się bierze poniżanie kobiet? Albo je wyzywanie, pomiatanie a także traktowanie je ja psów. Oczywiście nie klasyfikuję do jednego wora. Ale mimo wszystko zastanawiam się skąd się takie zachowanie bierze? Może mi ktoś to uświadomi? Zapraszam do dyskusji.
  6. homer

    Hej ;)

    Co to tego komentarza powyżej. A nie uważasz mój drogi panie że nie każda taka jest? Że KAŻDY człowiek, niezależnie od płci, zainteresowań, koloru skóry, narodowości czy religii jest inny. Nigdy się nie znajdzie drugiego samego człowieka (nie licząc bliźniaków jednojajecznych). A odnosząc się mojego przypadku. Jakby nie ta moja przyjaciółka, to bym teraz był bezdomny. To co ja jej powiedziałem jako sekret to się tym nikim nie chwali. Bo i po co? Co do rozmów, fakt, mamy trochę inne zainteresowania ale i też mamy kilka wspólnych. Ale jakoś nie przypominam aby mnie głupotami nudziła. Jest z pozoru bardzo poważna i otwarta na poważne tematy. A co do seksu... Ona ma swojego chłopaka od takich rzeczy. A ja sam sobie takie szukam od takich zabaw. Więc nie rozumiem po kiego kita miałbym się kochać z przyjaciółką. Wolę ją przytulić jak tego potrzebuje. Ewentualnie w policzek pocałować. A seks nam nie jest potrzebny. Panie kochany, to jest tylko kwestia charakteru człowieka. Nie płci. Pozdrawiam serdecznie.
  7. homer

    Hej ;)

    Proszę.
  8. homer

    Hej ;)

    No i nasz ten swój awatar.
  9. homer

    Hej ;)

    Skoro jest ci on potrzebny...
  10. homer

    Hej ;)

    Dziękuję bardzo ci mac za szczere słowa Fakt, muszę tobie przyznać tobie że kobiety potrafią być bardzo różne i ciężko je zrozumieć. A na kilku też się przejechałem, jak kiedyś się do jednej dobierałem, zacząłem się z nią spotykać i teoretycznie było nawet fajnie. Ale niestety potem w pracy takie na mnie plotki zrobiła (niezgodne z prawdą w ogóle) że sam się sobie dziwię że nie wyzwałem od najgorszych. Dlatego z tego powodu też jest mi komuś ciężko zaufać, choć z natury i tak bywam naiwny. Ale co to mojej przyjaźni opisaną powyżej to jestem spokojny. Bo drobne sprzeczki bywały między nami ale w poważnych sytuacjach i sprawach się nawzajem wspieramy. A i tobie mac życzę dużo szczęścia w życiu. ;-)
  11. homer

    Hej ;)

    Wiesz no mac może jeszcze na taką nie trafiłeś. Oczywiście to twój punkt i każdy ma prawo do swojego zdania. Ale jeśli chodzi o moją przyjaciółkę to nawzajem sobie już tyle pomogliśmy że wiele osób nam dziwi się już. Bo są pewni że jesteśmy ze sobą. A jesteśmy tylko jak brat i siostra. A co to obietnicy itp. rzeczy. Obydwaj wiemy (ja coś o niej ona coś o mnie) o pewnych rzeczach gdzie mogli by nas ludzie co niektórzy znienawidzić. I mimo tego nasza przyjaźń jeszcze się powiększyła między nami dzięki właśnie zaufaniu. A zapewniam cię że miała bardzo poważne lęki przed tym, co mi się zwierzyła. Bo to rzeczywiście poważna sprawa była. I była pewna że ją oleję. Ale wolałem przy niej zostać i ją wesprzeć (jak źle napisałem to słowo to sorki). I w moim odczuciu to się nazywa przyjaźń.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.