-
Postów
10409 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
105 -
Donations
30.00 PLN
Treść opublikowana przez Rnext
-
Pamiętaj, że "kiedyś" to znaczy w PRL, gdzie większość zakładów pracy były tylko po to, żeby zrealizować komunistyczny projekt "my udajemy że im płacimy a oni udają że pracują". Z tego co pamiętam, byliśmy wówczas trzecią gospodarką świata ale i tak w sklepach niczego nie można było kupić. W tym samym czasie, mój niemiecki wujek, jeździł codziennie autobahną do firmy 180km. Jego sąsiedzi podobnie.
-
Pamiętam swój (jeszcze wówczas młodzieńczy) szok, kiedy jacyś szmaciarze włamali się nam do mieszkania. Wszędzie czuliśmy ich odrażający odór obecności, podotykane ich zasyfiałymi łapskami rzeczy, plądrowania szafek i szuflad. Jeszcze pewnie się który wyszczał w moim kiblu. Nawet głupia robota w postaci mycia wszystkiego Ludwikiem ze srebrzystego proszku na odciski palców, przypominała o ich cuchnącej obecności . Do tego akurat dwa dni wcześniej sprzedałem laptopa i jeszcze miałem za niego kasę w chacie. Po kasie nie został ślad a laptop we wczesnych latach dwutysięcznych to były poważne pieniądze. Poczucie gwałtu własnej przestrzeni, ironiczni policjanci, perspektywa bezkarności bandziorów... Krótko mówiąc potężny szok i trauma wraz z wycieczkami wyobraźni, co bym im zrobił gdyby trafili w moje ręce. Szczęśliwie dla nich, nie trafili. Poniekąd i dla mnie. Ale do czego zmierzam. Wówczas prawdziwie dotarło do mnie, jak wielka jest różnica pomiędzy samą świadomością istnienia występku i krzywdy ludzkiej, które na co dzień, oswajająco oglądamy w TV czy w kinie a doświadczeniem tego na własnej skórze. Nie da się tego porównać. Zwłaszcza, że obraz popkulturowy bandziorów jest ocieplany i romantyzowany, więc u wielu ludzi wbudowuje pobłażliwość i bagatelizowanie wpływu występku na nasze życie. Dziś, z perspektywy życiowych doświadczeń, uważam, że każdego sprawcę ludzkiej krzywdy należałoby "izolować" na zawsze od społeczeństwa bo tak jak chwasty nie nadają się nawet na kompostownik. Wypalić do gołej ziemi i zupełnie na zimno, paląc fajeczkę z dobrym tytoniem, ciąć im skórę na pasy, solić a jak mięso dojdzie, nakarmić nim głodne psy. Tylko dlatego, że przeróbka na (darmowe) mydło, żeby dali jakikolwiek pożytek z siebie, źle się kojarzy. Całe życie się dziwię, że społeczeństwa nie stworzyły tajnego komando, które likwidowało by po cichu, szkodliwe dla siebie, harmonijnego rozwoju, dobrobytu i spokojnego funkcjonowania, osobniki. Niestety, takie komando mają tylko ludzie ze świecznika. Załatwiają sprawę krótko, bez zbędnego angażowania czasowego i emocjonalnego ich ofiar. A dla obywateli (drugiej kategorii) zostało dochodzenie wątpliwej sprawiedliwości z łamagami z policji i w sądach, wraz z przeświadczeniem, że nie działa ani nieuchronność kary ani jej dotkliwość, która jest żadna. O wiele lepsze było np. niegdysiejsze obcinanie złodziejom rąk. "Nie ma litości dla skurwysynów" jak śpiewał Kazik. Dlatego czytając o Twojej sytuacji, większości z nas trudno jest naprawdę poczuć czego doświadczasz. Znamy się nie od wczoraj a Twoja działalność otworzyła mi drugie oko i to w sytuacji gdy byłem przekonany że patrzę na świat obydwoma. Wiem, że masz podobną do mojej wrażliwość na ludzką krzywdę, choć dla oprawców byłbyś mniej radykalny niż ja. No cóż, ja nie posiadam nawet ziarenka dobrotliwości i empatii dla żadnego krzywdziciela innych ludzi, więc dopuszczam jedynie rozwiązania ostateczne jako sprawiedliwe i wyjątkowo korzystne dla wolnych, sprawiedliwych ludzi w społeczności. Nawet na izolację wszelkich chwastów i plugawców szkoda czasu i zasobów społeczeństwa a tracimy przez takich ogrom jednego i drugiego, zamiast skupić się na rozwoju, kreatywności czy podnoszenia innym jakości życia. Wypalenie akurat rozumiem. Sam już od dawna nie widzę sensu w tym co robię. Ba! Nawet w samym istnieniu naszego gatunku. Sam się chwilami dziwię, że w ogóle wciąż mam ostrą zdolność oddzielania rzeczy ważnych i tego, że w ogóle istnieją i przywiązuję do nich - pewnie nawykowo - wagę, od rzeczy które niepotrzebnie zajmują czas i głowę, więc godne są jedynie całkowitego zignorowania. Tyle, że ja mam rys psychopatyczny, którego Ty nie posiadasz. Jedynie więc, wiedz że zawsze stanę za Tobą murem, bo wiem, żeś poczciwy i dobry chłopak. A trzymać się jakoś wypada, bo i tak wszyscy jesteśmy technicznie martwi. To tylko kwestia czasu, który oddziela rzeczy ważne od nieważnych. ps. Pewne metafory i przerysowania użyłem w celach "artystycznych" dla zbudowania barwniejszego, literackiego obrazu satysfakcji z zemsty.
-
Pewnie że nie wszyscy, jednak nie Warszawą Polska stoi. Miast bez SKM i komunikacji podmiejskiej jest więcej niż tych z SKM. No i ja tu widzę po naszej wsi, że o czterech "paskach" w TDI to sobie większość nawet nie pomarzy z trudem odpalając zimowym porankiem jednego. Tak, że zamiast czterech pasków jeden elektryk to jakaś abstrakcja na poziomie porzekadła Komorowskiego - "zmień pracę, weź kredyt".
-
Kurwa, jakie to są brzydkie czcionki. Normalnie gwałt na estetyce pisania.
- 19952 odpowiedzi
-
- 1
-
- szojgu
- ataknaukrainie
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Aktualnie każdy, z kim trzeba wzbić się ponad argumentację z przedszkola { - jesteś gUpi! - nie! To ty jesteś gUpi! - a właśnie że nieprawda bo ty! itd... czyli do czasu odbioru przez mamusię. } dziś za tą procedurkę robi "ruska onuca". Ale półgłówków nie brakuje.
-
Zdecydowanie. Na A2 ciężko było mi ostatnio spotkać osobówkę >120km/h Ale, mimo, że sam nie przebierałem w środkach (kierunek na Berlin), wyprzedziło mnie ze świstem parę MLi, G-klasse i LandCruiser w wersji dla szejków arabskich na ukraińskich rejestracjach.
-
@KolegiKolega widzę że wciąż psychiatra nie zmienił Ci leków i nadal tkwisz w po uszy manii i obłędzie Pardon za bekę, powinienem współczuć, ale nie potrafię. Taki ze mnie kutang.
-
A za luty już nasze kochanieńkie państwo ma 11 mld deficytu. W tym tempie będzie 100 mld do grudnia.
-
IMO i tak będą chcieli zagonić ludzi do miejskich gett, choćby pod "namiot". Jak odpalą te swoje agendy, że dieslem możesz wyjechać z garażu tylko w piątki a benzyniakiem w poniedziałki, to się podmiejski lud nie pozbiera. Będziemy rowerami jeździć ekspresówkami i obwodnicami do miasta, jak Chińczycy 20 lat temu. Akurat wkrótce obecni najemcy na Żoli się przenoszą na większe i "tymczasowo" nie wystawiamy oferty na najem. Z czystej ekstrapolacji obecnej sytuacji, bo o plotce nawet nie słyszeliśmy. Za daleko
-
Dot. Wojna wojną, ale porządek musi być...
Rnext odpowiedział(a) na ewelina temat w Kobiecy kącik 'kulturalny'
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby nie było w tym żadnej koincydencji. Elity lubią się naigrywać z jedwabnika, przekazując mu otwarcie - choć symbolicznie, co dla niego mają smakowitego w planie. -
On w to nie uwierzy skoro nadal nie wierzy, mimo że ma czarno na białym. Dostarczyłem mu już "dowody" istnienia terminowej waluty, tutaj na forum, kilka miesięcy temu. Patrząc więc na jego upór i powtarzanie przy każdej dla niego niewygodnej (a może niezamówionej?) teorii w kółko tego samego wyparcia, należy traktować go jak trolla. @cst9191 to nie chodzi o to, żeby zaraz zająć jakimś oligarchom. Zwłaszcza że ludzie z topki kontrolują swój majątek poprzez spółki, fundacje itp. Pierwszy to chwyt "wizerunkowy" a drugi - "lufcik Overtona" (bo może nie od razu okno ;)).
-
Pamiętasz co pisałem jak tylko rozpoczęli akcję aresztowania jachtów i blokady kont oligarchów? Że to doprowadzi, że będą chcieli móc przyjść po nas. Pewne rzeczy się nie zmieniają. Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem komunistą. Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem związkowcem. Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem. Nie byłem Żydem. Kiedy przyszli po katolików, nie protestowałem. Nie byłem katolikiem. Kiedy przyszli po mnie, nikt nie protestował. Nikogo już nie było. Pastor Martin Niemöller, 1942, Dachau.
-
@nowy00 gdzieś przecież trzeba było przemielić 7 baniek Może jakiś instruktor hafciarstwa był w potrzebie tym razem. Ale to był i tak tylko etap przejściowy do przemiału jeszcze większych baniek pochodzących ze skalpowania podatnika.
-
Ja to bym się nawet i chętnie zgodził, ale mam jakieś (irracjonalne może) poczucie, że dopiero wjedzie na najokazalszym rumaku.
-
Nasze śniadania, obiady i kolacje
Rnext odpowiedział(a) na Rnext temat w Kuchnia, sprzątanie, obowiązki domowe - pasje prawdziwej kobiety ;)
Amen, kurrwa! Żadnego zsobaczenia obyczajów i dezintegracji więzi!!! Rany, mnie doprowadzają do szewskiej pasji takie zwyczaje, gdzie każdy zje jak pies łańcuchowy i to jeszcze w swojej budzie. A jeszcze w weekendy? Jest to przeze mnie odbierane podskórnie jako rozpad więzi w rodzinie. Bardzo przyzwoity przepis i ładnie pani przygotowała sofritto nawet. Choć gorąco polecam je wzbogacić o pokrojony w kostkę seler naciowy oprócz cebulki i marchewki a opcjonalnie nawet z odrobiną startego na grubych oczkach tarki korzenia selera. Zupełnie innego wymiaru nabiera każda zupa z taką bazą. Ja sam tak lubię stosować seler naciowy, że pokrojony w kostkę pakuję próżniowo i do zamrażarki, żeby był w każdej chwili pod ręką. -
Faceci są od gnicia na froncie. Bierz karabin i wypierdalaj. W Anglii była w czasie I czy II WŚ kampania babskiego zawstydzania mężczyzn, którzy nie chcieli iść do wojska i za "niewiadomoco" ginąć. Latały po miastach i przypinały facetom-cywilom białe ptasie piórka do ubrań. Ciekawe kości ilu tak przymuszonych, bielały na polach bitew. W imię obrony "piekła kobiet". To w sumie pokazuje, jak pragmatyczna jest 'miłość' kobiet do mężczyzn, bo na potrzeby zapłodnienia czy utrzymania potomstwa jakiś dzięcioł się zawsze znajdzie. Byle wojnę przeżył, albo nawet z rodu okupanta. Ja pierdolę, ale argumenty... Zwłaszcza w obliczu np. urwania nóg przez minę, że o kulce w korpus nie wspomnę.
- 19952 odpowiedzi
-
- 14
-
- szojgu
- ataknaukrainie
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nasze śniadania, obiady i kolacje
Rnext odpowiedział(a) na Rnext temat w Kuchnia, sprzątanie, obowiązki domowe - pasje prawdziwej kobiety ;)
Zaraz tam dietetyk. Przecież Cię nie zahipnotyzuje zmieniając pociąg do słodkiego. Bezkosztowo i bez zawracania gitary, możesz to sama zmienić. Chwilami mam wrażenie że on jakiś respekt przed Tobą nadmierny czuje Ale chłop się martwi widocznie, że mu baba w zdrowiu może nie pociągnąć za długo. -
"Kiedy palec pokazuje Księżyc, tylko głupiec patrzy na palec". Media, sterujące masową uwagą jedwabnika, bardzo dbają, żeby przypadkiem jak najmniej istotnej wiedzy i informacji przedostało się do przestrzeni publicznej. Dlatego wciąż kierują uwagę na durny palec. Czyżby nawet w tym celu zrobiono "ustawkę" Wschodu i Zachodu, kosztem tysięcy ludzkich żyć? Establishment wyraźnie pokazał, że zasadniczo ma życie jedwabnika w dupie, byle jego plantacja sprawnie działała, więc wcale bym się nie zdziwił. Tutaj wybija pierwszy gong dla "niewierzących w teorie spiskowe", lecz dalej, żeby nie doznać dysonansu, lepiej niech się nie zagłębiają w temat, oszczędzi im to ciężkiego zaparcia wyparcia Ciekawe, że akurat teraz, gdy najważniejszą sprawą wydawać się powinien tzw. "wysiłek wojenny", przyspieszają na Ukrainie (pardon, ale nie będę używał "w Ukrainie", bo jacyś Ukraińcy zaczynają swoją ucieczkę przed wojną w poszukiwaniu w Polsce schronienia, od uczenia nas polskiego. Za chwilę nam każą mówić "w Węgrzech"?) procesy wprowadzania cyfrowej tożsamości. System w zasadzie już działa, apki na smartfony do pobrania, nagroda za podłączenie się do niego w postaci obietnic powojennej pomocy finansowej ("odszkodowanie wojenne" dla posiadaczy cyfrowego ID) wraz z przemycaniem rozlicznych korzyści też jest. Chyba hulajnóg nie obiecują tylko. Zresztą system zaczyna być integrowany z naszym polskim, swojskim mObywatel, o czym nawet już jest info na naszych stronach rządowych a sklonowany ukraiński moduł Дія ma już swój odpowiednik zarówno w mObywatel jako diia.pl (zresztą nie tak dawniej - mTożsamość, ale widocznie źle się kojarzył). Więc mam nadzieję, że Polska nie jest następna w kolejce do jakiejś strzelaniny a tylko do ścisłego zdigitalizowania zasobów jedwabiczych poprzez założenie cyfrowej smyczy wraz z kagańcem. A zresztą posłuchajcie. Wszystko łatwe do sprawdzenia.
-
Nasze śniadania, obiady i kolacje
Rnext odpowiedział(a) na Rnext temat w Kuchnia, sprzątanie, obowiązki domowe - pasje prawdziwej kobiety ;)
Coś chyba w tym jest, bo z tego co piszesz to zasadniczo jesz "domowe fastfoody" i to tylko na słodko. Taki pociąg do cukrów (pewnie również czujesz słodycz laktozy w mleku jak ja) może być czasami objawem depresji atypowej i zdaje się prostą drogą do insulinooporności czy cukrzycy. W sumie w PL jest 25% więcej cukrzyczek niż cukrzyków. Ale Wasze dzieci tak się nie odżywiają? -
Jak co roku, kiedy pojawia się po półrocznej przerwie - słońce. Zakaz syntezy wit. D, osłabić układ odpornościowy i tak wyczerpany po zimie. Etam. Nigdy się nie stosowałem i tym razem również do serca sobie nie wezmę. Życie w strachu i w niewoli nie ma sensu. To tak jak by nie żyć, tylko czekać z formalnym pochówkiem do 80tki. ps. Zresztą zobaczcie jak bardzo establishment stosuje się do własnych zaleceń. Widział ich kto żeby po bunkrach siedzieli?
-
@spacemarine ależ przecież sam dziadunio Klaus (Santa Klaus na Nowe Czasy ;)) oznajmiał, że ludzie będą modyfikowani genetycznie w czasach IV Rewolucji Przemysłowej (chodzi o uprzemysłowienie człowieka???) i poboczne straty muszą być. Jak mówił Morawa - "...a kto umrze ten umrze". Naturalnie przemycił to w pozornie niewinnym kontekście pełnym troski.