Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'manipulacja' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

  1. Siedzę sobie w sobotę na fotelu u fryzjera i jak zwykle udaję, że bacznie słucham trzech fryzjerek nawijających do siebie, tak naprawdę popadając w pół letarg. Panie nawijają między soba i nagle (dzięki temu zacnemu forum) moje uszy jednak strzeliły lekko do góry. Temat: Pani w podeszłym wieku zarejestrowała się na Tinderze, złapała "match'a" z panem z przedziału wiekowego 40-50 lat. Umówili sie na randkę. Spotkanie się odbyło ale było pierwszym i ostatnim. Co się okazało? Pani miała 72 (siedemdzieśiąt dwa) lata a na profilu umieściła swoje zdjęcia jak miała 40 parę lat! Panie fryzjerki niby ją krytykowały podczas dyskucji ale malutki komentarz padł "no ja bym jeszcze zrozumiała nagiąć wiek o 3-4 lata ale nie o 30"
  2. Tu klasyk, mam dzidziusia szukam odpowiedzialnego partnera. https://streamable.com/uy68x Tutaj Pani wspomina - "Nie można nikogo udawać" - kobieta okłamuje ze zdjęciami, po czym prawda wychodzi na spotkaniu, Program wyreżyserowany, niemniej właściwe podejście do sytuacji kłamstw i manipulacji ze strony kobie.
  3. Witam Bracia, piszęz z telefonu dlatego też z góry przepraszam za ewentualne literówki i inne niedoróbki.. W moim poprzednim związku kiedy jeszcze byliśmy razem powiedziałem ówczesnej dziewczynie, że nie utrzymuję kontaktu z byłymi kobietami, mój przekaz był jasny i klarowny. W maju poprzedniego roku zakończyłem związek, przyczyn było wiele, kiedyś opisywałem swoją historię na forum. Była poszła w tango, za namową siostry założyła sobie instagram, niedługo późnej ten, który był tylko kolegą nagle stał się nową gałęzią, jednym słowem klasyka gatunku. W marcu tego roku otrzymałem SMS od byłej o treści "wiem, że kiedyś rozmawialiśmy na ten temat i nie praktykujesz takich rzeczy ale gdybyś miał chęć wyskoczyć na piwko/winko i pogadać to daj znać" - odpisałem, że to nie ma sensu i nie zależy mi na relacji koleżeńskiej - była chciała zachować twarz odpowiadając, że rozumie i jak najbardziej szanuje decyzję po czym życzyła wszystkiego najlepszego. Od tamtej pory cisza z jej strony. Z lektury forum wiem, że zrobiłem dobrze, jednakże chciałbym się zapytać Was jakie były Wasze reakcje. Pozdrawiam ?
  4. Kilka typowych zachowań kobiet które zaobserwowałem na przykładzie jednej kobiety z którą się spotykałem. Na szczęście już miałem pojęcie o kobietach, więc nie traktowałem tego poważnie, a jedynie zapałały mi się kolejne czerwone lampki przy niej:) Opowiadanie o niby znajomych: "a wiesz że chłopak mojej koleżanki to jej kupił to i to / zabrał ją na wakacje / zapłacił za to i za to" itp. Czyli nie mówiła wprost, że też tego ode mnie oczekuje, a niby przypadkowo opowiadała co jej się podoba u innych. Ewentualnie "rozmawiałam z koleżanką w pracy i ona twierdzi że facet w związku to POWINIEN to i to". Na początku wierzyłem że naprawdę o tym rozmawiała, ale potem stwierdziłem że zapewne to były zmyślone rozmowy, żeby tylko mi przekazać co ona myśli. Szczytem były teksty typu: "tak obserwuję różnych znajomych i widzę jak faceci się starają o swoje kobiety i WSZYSTKO dla nich robią" itd itp - tak komentowała gdy ja czegoś nie chciałem, nie miałem na coś ochoty lub miałem po prostu inne zdanie Moje odpowiedzi zwykle na takie teksty: "jak są naiwni to niech tak robią dalej" - na co z jej strony był foch oczywiście. Innym jej ciekawym zagraniem były teksty gdy chciała (o naiwna) żebym jej coś kupił/zapłacił. Przykładowo: "a wiesz facet mojej koleżanki to ciągle ją zabiera na jakieś wycieczki, a Ty mnie nie" (zabiera w sensie że płaci). Moja odpowiedź całkowicie poważnie: "w sumie fajny pomysł, to możesz mnie zabrać gdzieś na weekend, zarezerwuj hotel, przyjedź po mnie i jedziemy" Ona: foch Uprzedzając Wasze wątpliwości - nie, nie byłem chamem ani sknerą, gdyby normalnie zaproponowała wyjazd to się składamy pół na poł, hotel znajduję i rezerwuję ja (nie zwalam tego na nią) i jedziemy moim autem, ale jak ona takie chamskie teksty - to ja również:) Inny przykład: "a wiesz mojej koleżance padł telefon, to jej facet jej podarował nowy model taki i taki, fajnego ma tego faceta" (torebkę/buty/ciuch/cokolwiek innego też można tu wstawić) Moja odpowiedź: "o, to jak ja będę potrzebował nowego telefonu to dam Ci znać, to tez mi kupisz?" Ona: foch Pewnie już się zastanawiacie po co z nią się zadawałem, skoro to były tego typu dialogi. Sami wiecie - miała też zalety i dlatego z nią byłem. A tego typu dialogi wydaje mi się że bywają w większości związków gdzie zakochany misio spełnia każdą jej zachciankę gdy usłyszy że inni faceci też tak robią, no przecież tak widocznie trzeba. Nasza znajomość trwała bardzo krótko, a jednak dzięki tego typu tekstom dobrze ją poznałem;) Mimo krótkiej znajomości zaczęła wspominać o zamieszkaniu u mnie (mieszkałem sam oczywiście), nie wprost ale na zasadzie porównywania z innymi: "Wszystkie moje koleżanki to zamieszkały u swoich facetów" Pytam: "składali się na mieszkanie pół na pół czy jak?" "Nie, no skąd, przecież to facet powinien mieć mieszkanie, więc się do nich wprowadziły" Moja odpowiedź "rozumiem że chociaż płacą pół na pół wszystkie rachunki i czynsz itd" "Jak to? Przecież są razem w związku, mają się rozliczać jak obcy za wynajem?" Moja odpowiedź "oczywiście, jakbyś Ty do mnie się wprowadziła, to płacisz wszystko na pół" Ona: foch Szczytem był dzień kobiet. To już pod koniec naszej znajomości. Tzn ja wiedziałem że koniec już się szybko zbliża, ona chyba nie;) Wiedząc że będę się z nią widział wieczorem, rano napisałem jej tylko smsem coś w stylu "wszystkiego najlepszego z okacji dnia kobiet" i tyle. Na co ona: (autentyk!!!) "u nas w biurze tyle kwiatów że się nie mieszczą, wszystkie moje koleżanki dostały ogromne bukiety, ja też liczę że dziś dostanę od Ciebie ogromny bukiet" Trochę mnie zatkało, ale w swoim stylu odpisałem (mimo że miałem w planach wieczorem przyjść z jakimś małym bukietem kwiatków) "wiesz, ja nie uznaję dawania kwiatów na dzień kobiet, to żadne święto w sumie" Oczywiście żadnego spotkania wieczorem nie było. Ani już nigdy więcej. Z mojej strony. Piszcie swoje zaobserwowane przykłady, jak kobiety wymuszają coś niby porównując z innymi.
  5. (szybkie info: początkowo temat miał dotyczyć jednego filmu z kanału SzyderczyHalasVlog ale nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji dlatego gorąco zachęcam zapoznać się z tematem do samego końca. Nie pożałujecie ?) Mężczyzna z blogu SzyderczyHalasVlog przedstawiający się jako Karel Goldbaum podjął się ostatnio nieudolnej krytyki forum i naszej społeczności - wziął losowy, ośmieszający naszą społeczność komentarz do filmu Pana Marka i podjął się jego analizy tak jakby to faktycznie były nasze poglądy. Ale każdy ma swój słabszy okres, ponieważ SHV nie jest głupi i potrafi wyciągać ciekawe wnioski. Przykładowo na filmie poniżej SHV komentuje nietypowy, promowany przez amerykański serwis BuzzFeed związek kobiety i jej dwóch partnerów będący chyba zwiastunem "postępowej" przyszłości jaką chce nam zafundować zlewaczały, sfeminizowany zachód. Dziewczyna chwali się swoją potrzebą bycia "połączoną" z innymi ludźmi a także niesamowitą zdolnością i potrzebą czucia miłości do więcej niż jednej osoby, która niezrealizowana powoduje u niej uczucie "bycia w klatce" (oczywiście nie chodzi o seks ). Jej partnerzy to: Jon - raczej cichy, niegroźny, niezdecydowany chłopaczek, który jak widać nie do końca jest pogodzony z sytuacją ale grzecznie potakuje, tudzież siedzi cicho... i wszystkim to pasuje. Spotykała się z nim na początku póki nie natknęła się na... Andrew - chyba to, czego brakuje jej w tym pierwszym. Poznała go na treningu. A on sam przyznaje, że wszedł w to bo "trafiła się okazja" ("free game"). Więc mamy sytuację, w której kobieta korzysta z dwóch kolesi jednocześnie zręcznie opychając im swoją ideologię "połączenia", tudzież "otwarcia" ma drugą osobę. Do tego stopnia, że sami dochodzą do ciekawych wniosków ... Polecam ten przypadek do analizy. Spójrzcie na ich reakcje, mimikę twarzy, mowę ciała, sposoby w jaki sobie tłumaczą i racjonalizują swoją sytuację itd. Film wrzucam raczej po to by skupić się na przypadku "trójkąta miłosnego" aniżeli krytyce SHV (choć ten film to przykład, że on także pewne rzeczy zauważa). Kate Franzese z powyższego wesołego trójkącika ma kanał na YouTube gdzie naucza o "otwartych związkach (typu V )", zaleca je także osobom, które mają dzieci. Ach te entuzjastyczne komentarze kobiet... https://www.youtube.com/channel/UCuGOKqRY9Figasdfu00yEzA/videos I teraz Bracia i Siostry... zwrot akcji na który czekaliście Dosłownie w dwie minuty prześledziłem zawartość jej kanału nie spodziewając się raczej niczego ciekawego. A jednak znalazłem ciekawy film... (gdyby ktoś miał problemy z angielskim to poniżej przedstawię o co chodzi w skrócie) Okazało się iż Jon (ten pierwszy, milutki kuc-naiwniaczek) znalazł sobie kogoś poza nią... xD I pani Kate, która tak bardzo popiera otwarte związki, że zafundowała jeden swojemu partnerowi (na początku bez jego zgody, zdradziła go) teraz jest tym ZDRUZGOTANA. Nie bije mu brawa i nie ma uśmiechu od ucha do ucha tak jak to miało miejsce gdy dwóch gości latało wyłącznie za nią a ona im wciskała kit "spokojnie, wy też tak możecie... liczy się otwartość na innych ludzi i takie tam...". Zamiast tego jęczy przez 20 minut podkreślając swoje nieskończone cierpienie, złamane serce, brak "połączenia" z Jonem (jego atencja spadła). Co jakiś czas dodaje, że jest z niego dumna i go wspiera, że dalej mieszkają razem a potem znowu, że czuje się jakby ktoś jej serce wyrwał z dupy. Kolejna historia o tym jak kobieta chciała mieć wszystko dla siebie nie licząc się z nikim. Nawet napisała pod to ideologię i zmanipulowała dwóch kolesi. "Mam was obu i gdy dzielicie się mną to jest w porządku bo tak chcemy, bo ja tak powiedziałam. Ale gdy ja mam się dzielić jednym z was bo wy tak możecie, bo to otwarty związek, bo połączenie z innymi to już <chlip chlip>... mam złamane serce, jestem tylko biedną skrzywdzoną kobietką, która chciała sobie pobyć otwarta".
  6. Samotne matki szukają seksu. Jakie są plusy łóżkowej przyjaźni? Współczesne samotne matki pracują, uczą się, prowadzą satysfakcjonujące życie towarzyskie. Skupiają się nie tylko na dzieciach, ale i na sobie – mają pasje, zainteresowania. To piękne zadbane kobiety, a nie zahukane matki – Polki. Czy czegoś może im brakować? 1. Przyczyny samotnego macierzyństwa Czy samotnym matkom brakuje mężczyzny? Wiele z nich nie chce wchodzić w kolejny związek. Niektóre są po traumatycznych doświadczeniach. Relacje kończyły z poważnych powodów. Partnerzy zmagali się z nałogami, uzależnieniami behawioralnymi, zaburzeniami emocjonalnymi, notorycznie zdradzali. Niektóre dziewczyny zostały porzucone, czasem z dnia na dzień. Część przyznaje, że ojcowie dzieci nie kontaktują się z nimi od lat, nie płacą alimentów. Niektórzy mężczyźni stosowali przemoc lub nawet stosują do dzisiaj, zastraszając i awanturując się przy jakimkolwiek kontakcie. Walka w sądzie o majątek lub prawa opieki nad dziećmi czasem trwa całe lata, obnażając najgorsze oblicza pozwanych. 2. Matki wolą zostać same Po złych doświadczeniach, wiele kobiet nie chce się już wiązać z mężczyzną. Boją się, że ktoś znowu okaże się wilkiem w owczej skórze. Martwią się, że ktoś może skrzywdzić je lub dzieci. Nie chcą mieszać dzieciom w głowie i sercu. Najmłodsi i tak często borykają się z problemami emocjonalnymiwskutek rozstania rodziców, wymagają współpracy z terapeutą, psychologiem. Wiele kobiet jest już przyzwyczajona do życia w pojedynkę. Na co dzień ze wszystkim sobie radzą, pracują, mają pieniądze, mieszkania. Nie wyobrażają sobie znowu dopasowywać się do kogoś, dzielić codzienne życie z innym człowiekiem. Z tych powodów wiele samotnych matek nie jest już zainteresowana życiem w związku. Przyznają jednak, że często doskwierają im niezaspokojone potrzeby seksualne. Dlatego wiele kobiet szuka kochanka, ”przyjaciela z korzyściami”. Zobacz też: Domy samotnej matki 3. Kobiety szukają niezobowiązującego seksu Czasy się zmieniły i dziś już nikogo nie zniesmacza, że kobieta mówi otwarcie o swoich potrzebach seksualnych. Dziewczyny w grupach dla samotnych matek wymieniają adresy portali, na których można poznawać mężczyzn do niezobowiązującego seksu, podpowiadają sobie nawzajem, gdzie na żywo można spotkać interesującego mężczyznę do spotkań. - Kochanek to substytut chłopaka, męża, partnera. Wybór go jest równie trudny i czasochłonny co ”normalnego” partnera - często kryteria są te same. Ale taka forma znajomości ma więcej plusów niż zwykły związek - mówi 30-letnia Magdalena. Zobacz też: Prawa samotnej matki 4. Plusy nieformalnych znajomości Magda: - Wie, że zawsze może być wymieniony, więc się stara. Nie ma presji, ciśnienia i zobowiązań, które są stresujące. Z kochankiem nie ma o co się pokłócić, bo każdy ma swoje życie. Agata zgadza się z koleżanką: - Kochanka nie trzeba prosić 20 razy, żeby w czymś pomógł w domu, zazwyczaj wystarczy tylko wspomnieć o problemie, a on chce się wykazać. To najwygodniejsza forma związku, pełna miło spędzonego czasu, szacunku i fajnego seksu, a to wszystko jest bez presji. Iza: - Mialam kiedyś związek bez zobowiazań i było to zaje...e! Seks perfect, kino, piwo, pizza, spacer itp. bez zobowiązań! Monika nie szuka związku, ale mówi, że chce mieć kogoś, z kim może spędzić czas, pogadać, "a jeśli przy tym jest dobrym kochankiem jest idealnie", przyznaje. Zobacz też: Macierzyństwo bez Photoshopa 5. Wyższość kochanka nad związkiem Agnieszka podkreśla, że dotychczasowe doświadczenia zniechęciły ją do związku: - Dużo przeżyłam, dużo widziałam i moja walizka jest... moja... Nie mam ochoty nią nikogo obciążać, nie mam też ochoty przyjmować na klatę czyjejś. Dziewczyny czują się szczęśliwe i kompletne bez mężczyzny, w obecnym życiu nie mają miejsca na stały związek: - Jestem w takim wieku, że wiem, czego chcę i znam swoją wartość i swoje priorytety. Nie mam ochoty zmieniać swojego życia ani swoich przyzwyczajeń, hobby, przyjaciół, odruchów, schematów itp. Nie mam ochoty iść na kompromisy tylko dlatego, żeby ktoś chciał ze mną być. Nie potrzebuję tego. Nie mam potrzeby czuć się "czyjaś". Nie chcę dzielić z kimś życia pod jednym dachem. Nie chcę starć i gierek. Nie chcę słuchać słów krytyki, która prędzej czy później się pojawi. Nie chcę ryzykować uczuć i poczucia bezpieczeństwa mojego dziecka. Nic nie jest tego warte. A już nie mam najmniejszej ochoty, żeby ktokolwiek ingerował w sposób wychowaniamojego dziecka. Dorota jest realistką: - Niestety prawdopodobieństwo znalezienia osoby do związku, która by mnie nie wkurzała i akceptowała mnie i moje wartości jest na tyle niskie, że nie śmiałabym o tym marzyć. Ale też nie mam potrzeby o tym marzyć. Idealny facet to inteligentny, fajny kochanek. Tłumaczy, co ma na myśli: - Kochanek nie oznacza męskiej dziwki, z kochankiem można spędzać czas, oglądać filmy, chodzić na spacery, rozmawiać, uprawiać sport. Oczywiście uprawiać satysfakcjonujący seks również. Ale kochanek zawsze wychodzi. Wraca do siebie. Ma swoje życie i swoje sprawy. Nie żyje moim życiem Nie prowokuje kłótni, nie wypomina niedoskonałości. I przede wszystkim układ jest jasny i szczery. Dziś jest, jutro nie ma. Bez fochów i wyrzutów. Bez kłamstw i zdrad - bo nie ma takiej konieczności. Zobacz też: Macierzyństwo bez lukru 6. Minusy przyjaźni z korzyściami Nie wszystkie samotne matki są orędowniczkami niezobowiązujących znajomości. Angelika: - Kochanka może mieć każdy, partnera niewielu. Dla mnie niestety jest to oznaka, że się w życiu nie powiodło i trzeba brać, co jest. Sama w każdym się zakochiwałam i próbowałam stworzyć związki. Dominika: - Ja też chciałabym mieć kogoś, po prostu - jak się trafi kochanek to też nie jest źle, ale gdyby miała wybierać? Hmmm... wolałabym mieć kogoś dla siebie na stałe... Dla niektórych kobiet niezobowiązujący romans jest to tylko substytut poważnej relacji, dopóki nie mają stałego związku. Czasem dziewczyny boją się, że zaangażują się emocjonalnie. Inne przyznają, że im się to zdarzyło, co gorsza - bez wzajemności. Mężczyźni łatwiej oddzielają strefę fizyczną od emocjonalnej. 7. Samotne macierzyństwo daje siłę Jedno jest pewne: samotne matki doskonale sobie ze wszystkim radzą. Cenią się wysoko. Mają wymagania i nie zadowalają się byle kim. Z doświadczeń, nawet tych złych, wyciągają konstruktywne wnioski. Są odpowiedzialne za siebie i za dzieci, które chcą uczyć niezależności - także tej emocjonalnej. Dzisiejsza samotna matka nie potrzebuje mężczyzny, jako drugiej połówki, ponieważ sama czuje się kompletną całością. Szuka kogoś, kto będzie obok niej, jako równorzędny partner, towarzysz, kochanek. Nie czeka na zbawcę, który ją ocali i pomoże iść przez życie, ale też nie chce się opiekować niezaradnym lub uzależnionym mężczyzną. Niezależnie od tego, czy samotne matki decydują się na romans bez zobowiązań, na stały związek, czy życie singielki, są świadome siebie i swoich potrzeb. Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl Autorka : Katarzyna Głuszak, News został dodany przeze mnie na : https://samiecweb.pl/post/1023/samotne-matki-szukaja-seksu-jakie-sa-plusy-lozkowej-przyjazni Jestem ciekaw czy autorka tekstu też jest samotną matką. Obczajcie jaką propagandę sieją. Macie tu "tekst naukowy" - bierzcie i uczcie się Pozdrawiam.
  7. „Są dwa typy Polek, które wychodzą za muzułmanów” - mówi Anita. W domu męża w Pakistanie przeżyła piekło - Europejka, która przeszła na islam, nigdy nie będzie na ich terenie szanowana. Jesteśmy traktowane jak psy, na które można wrzeszczeć i które można bić, jeśli coś się nie podoba, "Allah tak chciał" komentowała rodzina mojego męża kolejne siniaki - opowiada Anita. źródło: https://kobieta.wp.pl/sa-dwa-typy-polek-ktore-wychodza-za-muzulmanow-mowi-anita-w-domu-meza-w-pakistanie-przezyla-pieklo-6277112114714241a Pomijając fakty ekonomiczne, zero myślenia stategicznego u tych kobiet, książe przychodzi robi wrażenie wywołuje enocje i... potem to już schemat, na miejscu okazuje się, że nie ma fikania i nie ma zamku z 50 pokojami... Nawet w takim portalu pojawiają się artykułu pośrednio przestrzegające młode kobiety przez takimi sytuacjami.
  8. Panowie, przykład słodkiego pierdzenia samiczki, która walnęła w ścianę i skończyła się karuzela bolców: https://thoughtcatalog.com/anonymous/2014/04/dear-nice-guy-i-wasnt-ready-for-you-before-but-i-am-now/ Jest po angielsku, ale prosty język, a jak kto woli, to google translate dobrze sobie z tym poradzi. Jeden z naszych napisał odpowiedź, z którą pewnie niejeden z nas się zgodzi. A komuś może otworzy oczy. Tak czy siak, wiele trafnych uwag tam jest: https://thoughtcatalog.com/leo-steven/2014/04/dear-girls-who-are-finally-ready-to-date-nice-guys-we-dont-want-you-anymore/
  9. Od jakiegoś czasu jestem na studiach zaocznych. Są to studia techniczne więc kobiet jest tam mało, mimo wszystko jest kilka. Zauważyłem jedną rzecz, jeśli są dwie kobiety w grupie od razu ze sobą współpracują, pomagają sobie. Mężczyźni tak nie mają, rywalizują. Z automatu kobiety, o ile jest w miare młoda i dobrze wygląda ma łatwiejsze podejście, nie jest tak maglowana na zajęciach, zawsze znajedzie się 8 osób do pomocy jeśli koleżanka czegoś nie rozumie. Jeśli chodzi o pomoc w drugą stronę, to nie ma czegoś takiego, wręcz przeciwnie. Od razu z automatu jest odpowiedz nie, albo kluczenie naokoło, zawiść a na koniec obrobienie dupy. Studiuję z jedną Panią która robi wywiad środowiskowy. W sensie poznaje jakiegoś osobnika, gadka szmadka, bierze numer a potem wyszukuje w internecie informacji na temat danej osoby. Czym się zajmuje, jaką ma przeszłość na profilach związanych z pracą. Potrafi również podczas sesji czekająć na egzamin przeszkadzać innym w przypominaniu materiału. Byłeś sam osobiście świadkiem sceny gdzie owa Pani usiadła obok nas a potem zaczeła na nas wrzeszczeć bo jej przeszkadzamy. Ona, jak to sama określiła, jest kobietą która sama chce coś osiągnać a nie jak jej koleżanki które, cytuję: "rozkładają nogi i dają d...". Zdaje sobię sprawę z tego, że na studia zaoczne ludzie przychodzą, a raczej wpadają raz na 2 tygodnie, ale takiego chamstwa to jeszcze nie widziałem. Jeśli sam tylko bym tak uważał to rozumiem, może jestem dziwny i nie rozumiem, ale rozmawiajac z kilkoma innymi osobami zostałem ostrzeżony, że Pani tak się zachowuje, jest toksyczna i działa na zasadzie po trupach do celu.
  10. Witam To mój pierwszy post. Proszę o wyrozumiałość. Co tu dużo mówić. Facet skazany, bo sąd uwierzył kobiecie. Która ma problem alkoholowy, a także była już karana. Po drugiej strony barykady widać poczciwy chłopina (nie mylić z chłopem, co ma często wydźwię negatywny-nieslusznie) - listonosz. No ale, gdy kobieta płaczę, to nie kłamie prawda. Przerażające jest to, iż facetowi nawet nie przedstawiono żadnych dowodów jego winy. Jedynym dowodem było zeznanie kobiety. Słowo vs słowo. Wiemy już czyje słowo się liczy w sądzie prawda ? A może kobieta już gotowa przeskoczyć na nową gałąź? Albo po prostu zemsta, bo chciał odejść. Od takiego "ideału".
  11. Przyznam się wam Bracia, że różne straszne rzeczy słyszałem od mężczyzn, ale czegoś takiego jeszcze nie. Córka sprzedana za 10 tysięcy na organy przez matkę i jej psychiczną mamusię, bez woli ojca przy współudziale sądu? Co o tym myślicie? To że jest olbrzymi rynek handlu organami, to wiadomo (zwłaszcza w chinach), więc jak jest popyt, musi być podaż. Ile Polskich dzieci sprzedano na organy na zachód? Płakać mi się chce jak coś takiego widzę i słyszę, naprawdę.
  12. Czyli typowa feministyczna zagrywka. Wpierw puszczają typowego fake newsa na fejsie, o tym, że rzekomo mężczyźni stanowią 90% sprawców przemocy domowej, na co nie ma żadnych danych, a setki badań wskazują, że przemoc kobiet wobec mężczyzn jest mniej więcej równie częsta jak przemoc mężczyzn wobec kobiet. Ludzie w komentarzach podają masę danych wykazujących ich kłamstwo, wszystkie są regularnie usuwane. Sprawa została dokładnie opisana wraz z dowodami w postaci screenów na wykopie: https://www.wykop.pl/link/4198837/strajk-kobiet-wbrew-faktom-przypisuje-mezczyznom-90-aktow-przemocy-domowej/ https://www.wykop.pl/link/4200911/cenzura-niewygodnych-wpisow-na-profilu-ogolnopolskiego-strajku-kobiet/ Tu przykłady komentarzy, które zostały usunięte: http://www.wykop.pl/artykul/4200911/cenzura-niewygodnych-wpisow-na-profilu-ogolnopolskiego-strajku-kobiet/ W lepszej jakości (można powiększyć po kliknięciu): https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/666d4278465242675a7a673d_0C4eBZcmxFr0p82xzW8rVRPZM28o8XP8.jpg
  13. Witam serdecznie drodzy Bracia! Kobiety naprawdę są hipokrytkami. Jestem w związku z kobietą od pół roku, niedługo razem zamieszkamy (ja przeprowadzam się do niej z innego miasta, bo jej starzy kupili Nam mieszkanie, na razie ona jest u siebie, ja u siebie i widzimy się, co kilka dni). Moja kobieta na mój pomysł jakoby w lato chciałbym pojechać z kumplami sam nad morze bez niej lub jakieś moje wyjście na piwo z nimi do klubu reaguje płaczem i emocjami, mówiąc : " Kochanie, wiem, ze jak nie byłeś w związku, to robiłeś co chciałeś, ale nie uważam, by bylo w porządku, jeśli chcesz jechać z chłopakami do klubu lub wyjść z koleżanką na piwo, bo skoro jesteś w szczęśliwym zwiąZku (ona rzeczywiście się bardzo stara i ma cechy, które mi odpowiadają, a do tego jest niesamowicie zgrabna), to po co Ci takie wyjscia, trzeba znać pewien umiar i wiedzieć, co można". No ok, to mówię, "Uwazam, że przesadzasz, ale jesli Ci tak na tym zależy, to nie będę z nimi nigdzie jechał, ewentualnie pojedziemy razem, czyli ja z Tobą, a Oni ze swoimi kobietami". Przestała płakać, szlochac i doszliśmy do kompromisu. Po czym wczoraj ona mi piszę, że idzie na browara. No to ja drodzy bracia sobie mówię ok, pewnie tam opija sesję z koleżankami, bo zdała wszystko, niech idzie. Po czym wysyla mi filmik, że pije piwo i je kebsa i ryj jakiegoś gościa obok ( taki filmik snapchatowy, czasami sobie takie wysyłamy ), no to ja od razu piszę :" Z kim pijesz?" Ona mi odpisuje: "Pije za zdaną sesję z koleżanką i kolegą, z ktorym znam się od 6 lat, jest zajety ". Całą noc nic więcej nie pisała. I teraz bracia do sedna. Mnie zwraca uwagę szlocha, płacze, zebym nie wychodził z kumplami, zebym ją szanował, miał zasady w związku, wiedział, co wolno, co nie wolno. A tymczasem ona idzie opijac sesję z ziomalką i ziomkiem, którego ja nie znam (ja nie wiem czy zajęty (chyba slabo skoro jego laska go puszcza na piwo z 2 kolezankami, czy nie). Drodzy bracia, czy nie uważacie, ze to jest kurwa "jawna hipokryzja", jestem wkurwiony na nią. Ciekawe jakby zareagowała jakbym to ja sobie poszedł opijać sesję z kumpelą i kumplem i przez całą noc nic nie odpisywał (wkurwiałaby się, smsy, wiadomości na 100%, w sumie to też chcę jej tak zrobić, że sobie pójde z kumpela i ziomkiem na piwko ;p). No i skoro, mamy wiedzieć, co wolno, a czego nie w związku, to zamierzam ją opierdolić za jej zachowanie, bo nie pozwolę sobie na takie traktowanie. Co o tym myślicie i jakbyście to bracia rozegrali, żeby zrozumiała o co chodzi, a ja żebym nie wyszedł na zazdrośnika jakiegoś? Opierdolić ją totalnie, spokojnie wytłumaczyć, że zapachniało mi jej zachowanie hipokryzją, samemu wyjść sobie z koleżanką i kumplem i zrobic tak samo ( jako kara dla niej ). Piszcie bracia, jakbyście postąpili w takiej sytuacji? Pozdrawiam ;p
  14. Ze względu na ostatnie zamieszanie dotyczące Izraela warto przypomnieć sobie (albo obejrzeć po raz pierwszy, jeśli się tego nie zna) świetny film dokumentalny izraelskiego reżysera Jo’awa Szamira o hipokryzji środowisk żydowskich w walce z tzw. antysemityzmem. Film pokazuje przede wszystkim: -Działalność Anti-Defamation League (ADL) - żydowskiej organizacji działającej w USA na rzecz walki z antysemityzmem, która często dopuszcza się przesady a nawet zwykłej manipulacji w swoim działaniu -Wycieczki izraelskiej młodzieży do Polski w celu odwiedzania dawnych niemieckich nazistowskich obozów zagłady, w czasie których młodzież jest całkowicie izolowana, i w dodatku straszy się ją polskimi antysemitami, którzy czają się na każdym kroku. Przez co, nie dość, że młodym Żydom Polska kojarzy się głównie z obozami, to jeszcze wychowują się w przeświadczeniu, że Polacy to antysemici -Wywiady z Normanem Finkelsteinem, autorem książki "Przedsiębiorstwo Holocaust" i jeszcze kilkoma innymi ciekawymi ludźmi Film do obejrzenia z napisami PL:
  15. Pany Rozejrzałem się ostatnio po sytuacji w małżeństwach moich bliższych i dalszych znajomych. Znam 4 małżeństwa gdzie kobiety mają dwuczłonowe nazwisko, a nie są żadnymi znanymi osobami. 1 już po rozwodzie, w 2 facet kilka miesięcy temu dowiedział się o zdradzie, w 3 facet jest traktowany jak sługa, lokaj i popychadło, w 4 pani zdradzała swojego partnera, odeszła do innego, po czym wróciła po kilku miesiącach, okazała skruchę i teraz są " szczęśliwym małżeństwem". Co myślicie?
  16. Panowie, ostatnio mam jakieś słabe samopoczucie, czuję ogólne zmęczenie, problemy z koncentracją i jakby myślenie szło mi nieco wolniej co niestety odbija się na pracy. Zdaję sobie sprawę z faktu, że moja efektywność nieco zeszła z poziomu, do którego przyzwyczaiłem zarówno siebie czy przełożonych a i znajomi z pracy jakby inaczej na mnie patrzą pozwalając sobie na liczne komentarze związane z zaistniałym faktem. Nie zaskoczę Was, że najwięcej do powiedzenia mają stworzenia z cyckami i to one ujadają najgłośniej. To od nich słyszę, że "nic nie robię" albo, że "jeszcze męczę się z jakimś zadaniem" i inne tego typu bla bla bla. W normalnych warunkach opierdoliłbym taką pannę na dzień dobry (choć będąc w dobrej formie nigdy czegoś podobnego nie słyszałem) ale w takiej sytuacji nie chce mi się nawet strzępić gęby. Męska część społeczności albo milczy albo mówi o tym po cichu choć i tutaj coraz częściej da się wyczytać między wierszami podobną postawę. Zastanawiam się czy to pieprzenie jest odzwierciedleniem tego co mówią przełożeni, czy jest to zwyczajne dobijanie leżącego przez stado rozwścieczonych macic. Jeżeli tak miałaby wyglądać relacja w związku z kobietą gdzie to ja naglę mam gorszy okres w życiu a babka wyskakuje mi z takimi tekstami i przypierdala się do mnie o byle gówno to ja pierdolę. Jak na to reagować bo manipulacja jest tutaj ewidentna. Wkurwiać się nie zamierzam, tłumaczyć tym bardziej. Olać temat i robić swoje? Wiem, że podobam się części z nich, tego nie da się ukryć, wiem też, że ostatnio ktoś puścił jakieś śmierdzące wiadomości na mój temat bo zauważyłem zmianę nastawienia większości załogi w tym męskiej jej części (mocno białorycerskiej). Nie wiem czy jest sens rozpoczynać jakąś poważniejszą batalię o... no właśnie o co? O powrót do poprzedniego stanu? Chyba mi się już nie chcę tym bardziej, że nie wiążę planów z firmą na dłużej niż do końca obecnego miesiąca...
  17. Bardzo ciekawy film odkrywający mechanizmy działania feministki, bojowniczki o sprawiedliwość społeczną (czyt. pieniaczki), nikomu nieznanej (wtedy) oszustki Anity Sarkeesian , która podjęła "heroiczną walkę" z uciskiem kobiet w grach komputerowych. Wśród obnażających mechanizmy jej działania i hipokryzję jest, o zgrozo, tyleż kobiet co mężczyzn, natomiast wśród jej popleczników w przemyśle większość to mężczyźni (należało by powiedzieć kapłony bo to osobniki płci męskiej tyle że bez jaj). Najlepsze jest to, że kobiety w tym filmie pokazują nawet więcej mechanizmów jej działania niż mężczyźni co pokazuje, że jeszcze nie wszystko stracone w kwestii walki z tą podłego lotu (acz niezwykle skuteczną, niestety) propagandą. Polecam jako materiał naukowy i edukacyjny - tego typu wyczerpujących, opartych na faktach perełek wciąż jest mało.
  18. Witam w tak piękny sobotni poranek Przy porannej kawie natrafiłam na ten artykuł: http://www.sprzedajacastrona.pl/artykuly/item/22-czy-manipulacja-perswazja-i-wywieranie-wplywu-jest-zle-czy-dobre.html "Manipulacja jest jak nóż... Możesz nim przeciąć bułkę lub ukroić kromkę chleba i zrobić coś pysznego do jedzenia. Możesz go także wbić komuś w plecy (i to nie tylko w przenośni). Manipulacja może zostać użyta w sposób etyczny, kiedy kierujesz się dobrem lub w sposób nieetyczny, kiedy dążysz do osiągnięcia własnych korzyści i działasz egoistycznie. Zapamiętaj tą lekcję, kiedy kolejny raz zechcesz sięgnąć do technik wywierania wpływu, zastanów się, czym się kierujesz..." Żyjąc w społeczeństwie bardzo ważna jest umiejętność rozpoznawania manipulacji, tak aby w porę zareagować: 1) uciekać albo 2) bronić się Niestety wiadomo, że nie wszystko da się w porę zauważyć jeżeli mamy do czynienia z wysokiej klasy manipulantem, ale pomimo tego warto wiedzę zdobywać w tej dziedzinie. Może ona uratować nam dupsko
  19. Historia z typu tych prawdziwych, ale muszę to z siebie wydusić. Byliśmy parą przez 3 lata, bywało gorzej i lepiej jak to w każdym związku, rozstawaliśmy się kilka razy i kilka razy do siebie wracaliśmy. Jak to na studiach seks zaczął się szybko, wiadomo tabletki weszły do jej rutyny więc byliśmy bezpieczni. Jednak nie chcąc dawać ślepemu losowi pola do popisu zawsze latałem w ogumieniu - 1zł więcej, i 5% przyjemności mniej ale za to 100% pewności. Polecam. Byliśmy tak ze sobą 3 lata i zaczęły się przebąkiwania że Miś ma z nią zamieszkać (a nie chciałem bo nie byłem pewny w pewnych aspektach i wiedziałem że to podróż w jedną stronę prowadząca do ślubu). Zaczęła się ostra manipulacja " Nie chcesz ze mną mieszkać to wypie!@#!, z nami koniec". Sprowadziło to związek do bytu w którym ludzie się nienawidzą i są ze sobą z przyzwyczajenia - ostatnie pół roku agonii. W sumie to nie dziwie się tej kobiecie. 25 lat na liczniku, blisko do 30. Zegar biologiczny tyka, a kto będzie chciał używany towar? Zwrot akcji 2.02.2017 Wytoczone zostały główne działa - dobry seks o każdej porze dnia i nocy. Było magiczne "Misiu kończ we mnie przecież biorę tabletki" i mówiłem że ok, udawałem że dochodzę to ona dosiadała mnie jak konia i robiła wszystko żebym się "schlapał". Jednak w głowie w tym momencie miałem słowa Marka i mówiłem że muszę założyć jednak ogumienie Wszystko kończyło się dla mnie dobrze i bezpiecznie, jednak ona widać że była zawiedziona Każdy normalny zdrowy facet chciałby skończyć bez, ale tylko mądry facet będzie miał w głowie całe konsekwencje całego tego "zajścia". Jednak kilka razy zapomniałam tabletek. 8-07.2017 Nastała sytuacja w której "wygadała się' że tydzień wcześniej wypiła dużo alkoholu ( 1.02.2017) i ponadto nie wzięła tabletek na wieczór. Przypadek? Nie sądzę. Po kilku akcjach kiedy nie chciałem kończyć w środku, a mimo to zapewniłem jej zajebisty seks zaczęły się ciche dni, nieodzywanie się itp. Po co chciałaby tego skoro oficjalnie oboje stosowaliśmy antykoncepcję? A no chciała mnie wziąć podstępem i wrobić w rolę ojca. Im większe naciski były tym większy był opór z mojej strony na to wspólne mieszkanie i dzieci, zwłaszcza że nie zarabiamy ponad 5k aby zapewnić im godne życie. Historia kończy się bardzo typowo. Przespała się z kolegą na wyjeździe integracyjnym i to by było na tyle. Koniec związku. Ciężko jest ja oceniać, jest kobietą, rządziły nią hormony i instynkty pierwotne - byliśmy ze sobą kilka lat, nie mam prawa jej szmacić. Podziękowanie dla Marka Kotońskiego Dzięki tym twoim nagraniom umiałem zachować trzeźwość umysłu, przejrzałem ją na wylot i nie dałem wrobić się w ojcostwo, na które były duże szanse - prędzej czy później. Nauczyłem się dużo, nie minęły dwa miesiące i poznałem kilka dużo lepszych dziewczyn. Do tego rozwój, siłownia i dbanie o siebie. Powodzenia chłopaki i uważajcie na kobiece instynkty pierwotne.
  20. http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/1072514,uzywany-test-ciazowy-tanio-sprzedam,id,t.html O tym jeszcze nie słyszałem. Znane mi są operacje przywracania błony dziewiczej ale łapanie kogoś na męża z fałszywym testem ciążowym to dla mnie nowość na tak masową skalę. Jeszcze raz ostrzeżenie żeby na każdym kroku uważać na kobiety. Mieliście z tym już do czynienia?
  21. Wrzucam tutaj link do rozmowy z Anną Szlęzak. http://noizz.pl/big-stories/jak-poznac-zdrade-wyjsc-z-friendzone-i-czy-kobiety-leca-na-kase-ekspertka-odpowiada/ys18w1w?placement=streamPodZobaczTakze&position=9 Nie wiem czy był temat tej rozmowy przerabiany, myślę że nie, ale jeżeli tak to proszę Modów o wybaczenie. @Stulejman Wspaniały wielokrotnie wspominał o tej Pani, jako osobie, która w jest wytworem marketingu, w dodatku sprzedającą nie wiedzę lecz hasła, które ludzie chcą usłyszeć. Co mnie podkusiło żeby to wrzucić tutaj? Abstrahując od szeregu wypaczeń zawartych w tekście, zmusił mnie do tego fakt że dziewczę przedstawia się jako: dziennikarkę, youtuberkę i prawdopodobnie najpopularniejszą w Polsce ekspertką od relacji damsko-męskich. Co za wspaniałe media: dziewczyna, która w życiu nic konkretnego nie zrobiła, nigdy nie dokonała żadnych odkryć, żadnych badań, nie stworzyła żadnego rasowego artykułu mieni się być dziennikarką i ekspertką. W takim razie od dziś uważam, że jestem światowej sławy fachowcem w zakresie szkolenia futbolowego młodzieży i rozwoju sportowo - biznesowego klubów piłkarskich. Mówicie mi Sir Alex Miner. Pozdrawiam
  22. Enemy

    Podstawy socjotechniki

    Dawno niczego nie pisałem na blogu, a tym bardziej nie w temacie manipulacji, więc dziś będzie wpis właśnie na ten temat. Socjotechnika (inżynieria społeczna) – jest to zespół technik służących do manipulacji społeczeństwem. Stosują ją zarówno politycy, służby państwowe, jak i media. Zamiast pisać o prostych technikach socjotechnicznych, jak te które można podciągnąć pod zwykłe techniki manipulacji (reguły Cialdiniego itp., o których już pisałem kilkukrotnie) czy takich jak selekcja faktów, dezinformacja, rzucanie sloganów itd., pozwolę sobie opisać metody od razu „z grubej rury”, stosowane przez „najlepszych z najlepszych”. Dywersja ideologiczna – model KGB Jurij Bezmienow – był agentem KGB, który w 1970 r. zbiegł do Kanady z Indii, gdzie pracował jako oficer prasowy ambasady radzieckiej w New Delhi. Po swojej ucieczce ze Związku Sowieckiego przyjął pseudonim Tomas David Schuman. Przekazał USA wiele cennych informacji na temat działalności Związku Radzieckiego, a następnie Rosji w zakresie dezinformacji, przewrotu ideologicznego oraz technik wykorzystywanych do przejęcia kontroli nad innym państwem, w których to był prawdziwym ekspertem. Znany jest przede wszystkim z omówienia modelu przejmowania kontroli nad społeczeństwem, który omówił w wykładzie pt. „Jak napaść na państwo” (można go znaleźć na YT z napisami PL) złożonego z 4 kolejnych kroków: 1. Demoralizacja 2. Destabilizacja 3. Kryzys 4. Normalizacja Jak podawał Bezmienow tylko 15% działalności KGB stanowiło szpiegostwo, pozostałe 85% obejmowała właśnie praca nad przewrotem ideologicznym w zachodnim świecie. W dodatku ten schemat jest bardzo uniwersalną i powszechnie stosowaną metodą manipulacji społeczeństwem. Przejdźmy zatem do omówienia poszczególnych etapów przewrotu: Ad. 1 W celu demoralizacji należy podkopać obowiązujący i powszechnie poważany system wartości w danym społeczeństwie. Dlatego ważnym elementem jest tu atak na dominującą religię. Trzeba tu dobrze zrozumieć dwie rzeczy: po pierwsze atak na religię nie następuje w celu jakiegoś oświecania społeczeństwa, a jedynie po to aby podkopać obowiązujący system wartości. W zamian nie proponuje się jakiegoś świeckiego kodeksu moralnego, ale jego brak, pełny relatywizm moralny. Stąd charakterystyczny na zachodzie atak na Kościół katolicki, ludzi wierzących i ogólnie chrześcijaństwo ze strony „postępowców” ma charakter mało merytoryczny i konstruktywny, za to mocno emocjonalny, często wręcz obrzydliwy. Po drugie atakuje się religię powszechnie występującą w danym społeczeństwie. W kraju chrześcijańskim atak pójdzie na chrześcijaństwo, w społeczeństwie buddyjskim, atak poszedłby na buddyzm itd. To tłumaczy dlaczego „tolerancyjna” lewica tak mocno napiera na „chrześcijański ciemnogród”, jednocześnie pobłażając znacznie bardziej przemocowemu islamowi, nie wyłączając feministek, którym przeszkadza podejście do kobiet w katolicyzmie, ale już nie tak bardzo w islamie, gdzie pozycja kobiet jest znacznie gorsza. Pozornie wydaje się jakąś nieprawdopodobną hipokryzją, wręcz skrajną głupotą, ale z punktu widzenia przewrotu ideologicznego ma pewien logiczny sens. Oczywiście sens ten znają „architekci” projektu, ludzie którzy naprawdę w takie nielogiczne bzdury wierzą, pełnią tu rolę tzw. „pożytecznych idiotów”. Dodatkowo dominującą religię próbuje się zastąpić różnej maści sektami, ruchami parareligijnymi, w stylu New Age. Kolejnym elementem demoralizacji jest edukacja i wychowanie. Za nie już nie mają odpowiadać rodzice, a już zwłaszcza ojcowie, tylko państwo. Stąd mamy rodziców, którzy muszą dużo pracować (dzięki rosnącym podatkom, długom publicznym i utracie siły nabywczej pieniądza), państwowe szkoły z programem wytyczonym przez MEN, dyskryminację ojców w sądach rodzinnych, zabieranie dzieci rodzicom przez opiekę społeczną itd. Sama edukacja w szkole obniża poziom nauczania, przez „wyrównywania szans” (dostosowanie poziomu do najgorszych uczniów, tworzenie klas mieszanych z imigrantami) i odchodzeniu od przedmiotów ścisłych i praktycznych (matematyka, fizyka, chemia, biologia, muzyka, języki) na rzecz humanistycznych (wiedza o społeczeństwie, spłycona historia, schematyczna nauka literatury z narzuconą interpretacją i kanonem, wyselekcjonowana ekonomia) lub bezużytecznych (europeistyka, bhp, własność intelektualna, edukacja seksualna, warsztaty tolerancji etc). Ostatnio pojawiają się coraz „ciekawsze” pomysły, jak teoria gender. Każde dziecko w szkole musi się dostosować odgórnie narzuconym programom nauczania, wszelki indywidualizm i dociekliwość są niemile widziane. Kolejnym elementem demoralizacji jest promowanie przesadnie konsumpcyjnego, hedonistycznego i irracjonalnego stylu życia: „Sex, Drugs and Rock and Roll”, „róbta co chceta”. Do używek można mieć trzy podejścia: -Bardzo konserwatywne, prohibicyjne, wszystkiego zakazywać – prowadzi do pogłębienia patologii, reglamentowane dobra stają się zakazanym owocem, przez co stają się bardziej pożądane, stają się też drogie, doprowadzając do ruiny osoby uzależnione i ich rodziny, napychając kieszenie mafiom, dilerom, alfonsom itd. -Wolnościowe – oparte na wolnym wyborze i zasadzie „chcącemu nie dzieje się krzywda” – człowiek ma prawo do decydowania o swoim ciele i portfelu, ale jednocześnie bierze za swoje czyny pełną odpowiedzialność. Zaleca się więc zachowanie umiaru i rozwagi. -Lewackie – czyli chlaj, ćpaj i ruchaj wszystko co się rusza bez konsekwencji. W razie czego pomoże państwo, dadzą zasiłek, opiekę zdrowotną na koszt innych. Sam hedonizm jest tu mocno propsowany, jako coś modnego i fajnego. Wszystko także w oderwaniu od wszelkiej moralności. Zdrada? Oj tam, to tylko seks. Młodzież pije i ćpa? Młodzież musi się wyszaleć. Oczywiście przedmiotem przewrotu ideologicznego jest podejście trzecie. Ad. 2 Kiedy społeczeństwo jest już mocno zdemoralizowane, cierpią w nim jakiekolwiek relacje międzyludzkie. Ludzie skaczą sobie do gardeł, nikomu nie można ufać. Pojawia się destabilizacja. Wszelkie konflikty między ludźmi są stale podgrzewane przez odpowiednie organizacje w tym celu wspierane i finansowane (są to tzw. „pożyteczni idioci”). Np. organizacje feministyczne poróżniają kobiety z mężczyznami, związki zawodowe zamiast pomagać pracownikom dążą do maksymalnego konfliktu z pracodawcami nawet jeśli jedyne co on przyniesie to szkody w postaci upadku firmy, fali niekończących się strajków i paraliżu kraju. Wierzący ścierają się z niewierzącymi, biali z czarnymi itd. itd. Konflikt, konfliktem pogania. Ad. 3 Kiedy społeczeństwo jest już na tyle zdestabilizowane, że problematyczne staje się funkcjonalnie jakichkolwiek relacji między ludźmi pojawia się poważny kryzys. Może być to kryzys zarówno gospodarczy, jak i społeczny, często idą one w parze. W każdym razie „źle się dzieje”. W takich warunkach ludzie odczuwają potrzebę znalezienia kogoś, kto to wszystko ogarnie, zaprowadzi zmiany. I tu właśnie wchodzi czwarta, ostatnia faza dywersji ideologicznej czyli normalizacja. Ad. 4 Faza „normalizacji” to ostateczny cel całego przedsięwzięcia. Społeczeństwo samo oddaje władzę w ręce dywersanta, który jawi im się jako mesjasz, ktoś kto naprawi całą sytuację. W sytuacji kryzysowej ludzie kierują się emocjami, więc łatwo postawią na kogoś głoszącego populistyczne hasła, slogany, oferującego proste rozwiązania i radykalne, zdecydowane działanie. Tę fazę charakteryzuje również usunięcie „pożytecznych idiotów”, którzy już spełnili swoją rolę. Dzieje się tak dlatego, że ci, którzy naprawdę wierzyli że robią coś dobrego, widząc swoje dzieło, zaczynają przeglądać na oczy i czuć się oszukani. Są więc idealnymi kandydatami do zostania najbardziej zagorzałymi przeciwnikami nowego porządku. Stąd zostają oni usunięci zanim na dobre urosną w siłę. Jeśli przewrót ideologiczny ma miejsce w państwie totalitarnym dochodzi do brutalnej czystki, łącznie z fizyczną likwidacją. Dlatego właśnie w historii zdarzało się że np. jedni komuniści zabijali innych komunistów, np. Stalin niszczący trockistów. Jeśli rzecz dzieje się w zachodnim, demokratycznym świecie takich ludzi po prostu odsuwa się od stanowisk i pokazuje opinii publicznej w negatywnym świetle. Psychologia tłumu i permanentna rewolucja Kelthuz w piosence „Bloody Dictatorship” Nie podoba nam się obecna sytuacja? To może by tak „wyjść na ulicę” i walczyć o swoje? Z tym jest jednak jeden poważny problem, czyli psychologia tłumu. Jest ona silniejsza niż mogłoby się wydawać. Np. słynna „znieczulica” czyli sytuacja kiedy nikt nie pomógł ofierze wypadku, albo brutalnego napadu pomimo dużej ilości świadków nie wynika jak niektórzy uważają z braku empatii tylko ze społecznego dowodu słuszności. Sytuacja odwraca się kiedy pierwsza osoba z tłumu decyduje się pomóc. Wówczas w ślad za nią zaczyna podążać spora grupa osób. Dokładniej opisuje to Robert Cialdini w książce „Wywieranie wpływy na innych”. Praktycznie wszystkie rewolucje i przewroty nie były spontanicznym buntem oddolnym, a zaplanowanymi akcjami finansowanymi z zewnątrz. I tak np. amerykańscy i zachodnioeuropejscy przemysłowcy i bankierzy, zwłaszcza „wiadomego” pochodzenia finansowali zarówno bolszewików, Hitlera, Mussoliniego, czy Franklina Delano Roosevelta i jego New Deal. Wsparcia udzielają też zagraniczne mocarstwa w swoich rozgrywkach, np. Lenin otrzymywał pieniądze od rządów Japonii i Niemiec, a Mussolini od rządu francuskiego i angielskiego. Nawet jeśli dany ruch, partia, czy stowarzyszenie powstanie spontanicznie do walki o lepsze jutro, może zostać łatwo zinfiltrowany przez wrogów, jak stało się np. z Solidarnością i ogólnie całą opozycją w PRL-u. W dodatku tłumem ludzi można łatwo sterować, wystarczy kilku prowokatorów. Przykładem jest chociażby naprowadzenie zbuntowanych Białorusinów do ataku na budynek rządu, po kolejnych wyborach wygranych przez Łukaszenkę. Wystarczyło kilku prowokatorów, za którymi podążył cały tłum ludzi, a po drugiej stronie drzwi już czekała na nich milicja. Że już nie wspomnę że cała akcja może się okazać zwyczajną operacją false flag. Permanentna rewolucja – w myśl Lwa Trockiego rewolucja socjalistyczna jest okresem permanentnych, wielkich przemian, nie ma w nim okresów stabilizacji i trzeba ją rozlewać poza ZSRR. Krótko mówiąc ogień rewolucji nie może przygasać, trzeba go ciągle podsycać. Zwróćmy uwagę że w taką permanentną rewolucję bawi się obecna „opozycja totalna” z KOD-em na czele. Niestrudzenie dążą do postawienia w Polsce „Majdanu”. A to walka o sędziów Trybunału Konstytucyjnego, a to prowokacja na pogrzebie Inki, a to Czarny Marsz, a to okupacja Sejmu, a to marsze na ulicach. Póki co wychodzi im jednak tylko „Ciamajdan”.
  23. Dzień dobry w tak piękny, poniedziałkowy poranek:) Pijąc poranną kawkę z imbirem natrafiłam na ten artykuł: http://natemat.pl/193471,bog-nie-lubi-jak-zakladasz-noge-na-noge-parafia-w-bialymstoku-publikuje-liste-zakazow-i-nakazow Czytając go przypomniało mi się jak byłam bardzo wierzącą i praktykującą katoliczką...to były czasy;) - chodziłam co niedzielę do kościoła -1 raz w miesiącu się spowiadałam, pościłam, czytałam Biblie. A co do przykazań : "nie cudzołożysz " traktowałam poważnie tzn. seks do ślubie(no bo sakrament 'NAS" połączy "na dobre i złe" ). Już sam pocałunek był grzeszny;) "przecież aby ubrać białą suknię trzeba mieć do tego prawo-to symbol przecież czystości". Moja matka zawsze mi powtarzała że "ma się szanować i tylko po ślubie, tak jak ona" Pamiętam miałam też pomysł że pójdę do zakonu ..., ale tata mi wybił to z głowy. Co do relacji damsko - męskich - to były czasy: - nowo poznanym mężczyznom, nie od razu ale po kilku randkach ...szczerze mówiłam że "seks tylko po ślubie" i oczekiwałam zrozumienia ...z początku nie rozumiałam dlaczego po tym wyznaniu mężczyzna ulatniał się. Tłumaczyłam to sobie że może i dobrze, widocznie to nie ten jedyny i "Bóg tak chce" Na szczęście wymiksowałam się z tej ideologii, ale wiem jak było ciężko otworzyć się na relację i wykasować z głowy "seks przed ślubem=grzech". Niemniej jednak odkryłam dzięki temu super patent: kiedy miałam adoratora który mi się nie podobał, a chciałam się go pozbyć(a był miły i nie chciałam zranić jego ego), mówiłam że :"seks tylko po ślubie" i było po kłopocie . Wiem że na forum wątek kościoła był poruszony, dodawałam moje doświadczenia z tym związane, teraz mam z nich ubaw ...ale mogło się inaczej skończyć
  24. Witam po dłuższej przerwie Matka mojego najmłodszego dziecka zarzuciła mi, że jestem psychopatą, socjopatą, mętem i najgorszym gnojem itp. Podesłała mi to: http://mirrormirrorlittlestar.blogspot.com.es/2016/09/zyciowy-trojkat-psychopaty.html Ogólnie to ją wyśmiałem. Przyznaję, że z kobietą tą spotykałem się (wg niej "byłem z nią") jakieś 7 lat. Myślała, że się dla niej rozwiodę, ale to była relacja czysto seksualna - bez sensu na dłuższą metę. Miałem dość silną obsesję seksualna na jej punkcje, ale na szczęście dość dawno mi przeszło. Poza tym seksem niewiele było. Przysłowiowe kanapki z ogórkiem. Czy spotkał się ktoś z czymś takim? Czy to normalne u porzuconych kobiet?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.