Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'friedrich hayek' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

Znaleziono 1 wynik

  1. Co prawda jako libertarianin i Austriak (w sensie zwolennik Austriackiej Szkoły Ekonomii, nie Austriak z pochodzenia) popieram prakseologię jako metodologię badań ekonomicznych i uważam że nie można samą statystyką i badaniem historii udowodnić lub obalić ekonomiczną prawidłowość. Ale warto mimo wszystko spojrzeć jak to wygląda w praktyce, to dobry kontrargument na zarzuty typu „jesteś teoretykiem, a życie to real”. Pozwolę sobie więc dziś w celach czysto informacyjnych przekazać liczne, zebrane przeze mnie wraz z solidnymi źródłami przykłady powodzeń rozwiązań wolnorynkowych na przestrzeni wielu lat. „Propagandę” czas zacząć. Przykład pierwszy: XIX wiek – epoka zachodniego dobrobytu Zaczynam z grubej rury podając mocno kontrowersyjny przykład. Otóż po pierwsze ta epoka, którą się dziś straszy to epoka największego skoku cywilizacyjnego jaki wydział świat. Powstały w niej praktycznie wszystkie największe wynalazki znane człowiekowi: kuchenka gazowa, parowóz i kolej, szybowiec, gaśnica, rower, rewolwer, silnik spalinowy i elektryczny, soczewka, cement, aparat fotograficzny, zapałki, maszyna do pisania, karabin maszynowy, kosiarka, elektryczność, żarówka, mikrofon, czajnik, aspiryna, telefon, rentgen, samochód, samolot, czy radio. Po drugie na przykładach Wielkiej Brytanii i USA gdzie panował najbardziej „dziki kapitalizm” jaki ludzkość poznała, wbrew socjalistycznej propagandzie nastąpiło znaczne podniesienie się standardu życia wszystkich obywateli. Na początek taki suchy fakt, bardzo często pomijany w opinii publicznej: pierwsze związki zawodowe w Wielkiej Brytanii, powstałe przed działaniami Bismarca, Disraeliego czy Marksa popierały leseferyzm, jako że to był to system, na którym robotnicy zyskiwali jako pracownicy w postaci lepszych zarobków i poprawiających się warunków pracy oraz jako konsumenci w postaci dostępności tanich i coraz bardziej różnorodnych produktów do nabycia. [Źródło: Murray Rothbard, „O nową wolność. Manifest Libertariański”]. Nie wiedziałeś o tym? No patrz, a tak było przez cały wiek XVIII i większość wieku XIX. Ale idźmy dalej: W XIX wieku Wielka Brytania dzięki liberalizmowi gospodarczemu przeżywała niebywały rozwój: wzrost gospodarczy był szybki. Zdecydowanie wzrósł standard życia przeciętnego obywatela wraz z nim rosła liczba ludności. Wielka Brytania zaś rosła w siłę i znaczenie w otaczającym ją świecie. Wszystko to działo się przy zmniejszających się wydatkach rządowych liczonych udziałem w dochodzie narodowym: od blisko jednej czwartej dochodu narodowego na początku wieku dziewiętnastego do około jednej dziesiątej w jubileuszowym roku królowej Wiktorii, 1897, kiedy Wielka Brytania znalazła się u szczytu swej potęgi i chwały. Do eksplozji gospodarczej doprowadziła polityka silnego pieniądza, niskich podatków, wolnego handlu oraz minimalnego poziomu wydatków (wydatki publiczne brutto Wielkiej Brytanii jako procent PKB spadły z 27,1% w 1811 roku do 7,3% w 1891 roku) i regulacji rządowych przyniosła bogactwo i wzrost poziomu życia. Na przykład od 1832 roku w Anglii bez specjalnych zezwoleń wolno było zakładać firmy, a od 1844 roku wymagana była tylko rejestracja, przebiegająca w sposób automatyczny. Minister finansów William Gladstone zmniejszał systematycznie podatki od dochodu z początkowych 4% w 1861 roku do 1,7% w 1866 roku. Mimo zmniejszenia stopy podatkowej dochody państwa z podatków były zwykle większe (krzywa Laffera) niż się spodziewano. Pomimo trzech lat nieurodzaju w rolnictwie, cała gospodarka rosła na tyle szybko, że w 1864 roku uzyskano nadwyżkę dochodów o 3,7 miliona funtów, co pozwoliło na kolejną obniżkę stopy podatkowej w następnych latach. Ostatni rok Gladstone’a jako kanclerza skarbu w 1866 roku przyniósł nadwyżkę 2 milionów funtów, za rządów Gladstone, w ciągu pięciu lat osiągnięto nadwyżkę budżetową równą 17 milionów, pomimo obniżenia podatków o 12 milionów funtów. Tempo bogacenia się Brytyjczyków w XIX wieku było wysokie i wcześniej niespotykane: przeciętna stopa wzrostu w wysokości 2% rocznie, utrzymywana w Wielkiej Brytanii od 1780 do 1914 roku uczyniła z tego małego kraju światowe mocarstwo. W ślad za rozwojem gospodarczym poszedł bowiem niezmiernie ważny rozwój polityczny i moralno-kulturalny, włącznie z rozkwitem indywidualnych możliwości, sztuki i działalności charytatywnej. Należy dodać, że w latach 1815-85 produkcja, w zależności od towaru wzrosła od 10 do 50 razy. Na rynkach takich produktów jak węgiel, stal, wełna czy bawełna, Wielka Brytania całkowicie zdominowała świat. Niewielka populacja niewielkiej wyspy wytwarzała bogactwo i zapieniała poziom życia, o jakich poprzednie generacje nie mogły nawet śnić. Po raz pierwszy w historii świata robotnicy i najemni pracownicy rolni mieli do swej dyspozycji towary i usługi, którymi niewiele wcześniej cieszyć się mogli tylko najbogatsi. Dochód narodowy Wielkiej Brytanii wzrósł w XIX wieku siedmiokrotnie. Co więcej, indeks cen towarów konsumpcyjnych spadł w tym okresie o 57%. Produkcja na głowę, wyrażona w cenach stałych, wzrosła z 12,9 funta w 1801 roku do 52,5 funta w 1901 roku, co oznacza czterokrotny wzrost. W ostatnich 25 latach XIX wieku produkcja na głowę podwoiła się. Było to możliwe dzięki ogromnym inwestycjom. W 1870 roku Anglia wytwarzała 32% światowej produkcji przemysłowej. Jak to przekładało się na życie „zwykłych obywateli”? W drugiej połowie XIX wieku płace gwałtownie wzrosły a ceny stopniowo spadały (deflacja). Realny dochód na głowę wzrósł niemal dwukrotnie. Poziom życia robotników w drugiej połowie XIX wieku wzrósł o 100%. Szybki rozwój gospodarczy powodował proporcjonalnie szybszy wzrost dochodów rodzin o niższych dochodach niż rodzin o wyższych dochodach, szczególnie że te pierwsze nie płaciły podatku dochodowego. Niskie cła, spadające ceny detaliczne i rosnące płace sprawiały, że ludzie coraz lepiej się odżywiali. Według Michaela Novaka “gospodarka rynkowa doprowadziła do bezprecedensowego wzrostu rzeczywistych dochodów ludzi ubogich”. Autor pisze, że “w Wielkiej Brytanii płace realne podwoiły się między rokiem 1800 a 1850 i powtórnie, między 1850 a 1900. Ponieważ w tym czasie nastąpił czterokrotny wzrost liczby ludności, całkowity wzrost w ciągu jednego stulecia wyniósł 1600%”! Dzięki XIX-wiecznemu liberalizmowi gospodarczemu “to, co kiedyś było luksusem dostępnym dla nielicznych, stało się elementem codziennej rzeczywistości posiadanym prawie przez wszystkich”. Dawid Friedman twierdzi, że “podczas XIX wieku warunki życia klas pracujących polepszyły się: śmiertelność spadła; oszczędności pracowników wzrosły; konsumpcja przez robotników takich luksusów jak herbata i cukier wzrosła; godziny pracy zmniejszyły się.” Średnie bezrobocie w Wielkiej Brytanii i USA w latach 1881-1920 wynosiło 4,6%. Źródło powyższych informacji: http://tomaszcukiernik.pl/artykuly/artykuly-historyczne/xix-wieczny-kapitalizm-w-wielkiej-brytanii/ A teraz czas na XIX-wieczne Stany Zjednoczone: Między 1865 a 1915 rokiem liczba ludności w USA rosła średnio o ponad 2% rocznie – przez co populacja zwiększyła się z 35 milionów w 1865 r. do 101 milionów w 1915 r. Jednocześnie jeszcze szybciej rosła siła robocza - z 12 do 40 milionów. Źródeł tego wzrostu było kilka. Wymienić tu należy przede wszystkim bardzo wysoką dzietność, szacuje się, że wskaźnik urodzeń przekraczał 40 na 1000 osób w latach 70. XIX w.; później spadał, lecz ciągle przed I wojną światową wynosił około 30 na 1000 osób – w Polsce jest obecnie około 10 urodzeń na 1000 osób, spadającą śmiertelność i napływ imigrantów (napływ netto imigrantów ocenia się w tym czasie na około 20 mln osób. Ludzie żyli także coraz dłużej. Według danych dla Massachusetts (gdzie istnieją wiarygodne szacunki) w 1855 r. oczekiwana długość życia przy urodzeniu wynosiła 40 lat. U progu I wojny światowej było tu już więcej niż 50 lat. Lata 1865-1914 były dla amerykańskiej gospodarki bardzo pomyślne. Wedle szacunkowych danych Produkt Narodowy Brutto rósł w tych latach średnio o ponad 4%, przez co w interesującym nas okresie wzrósł mniej więcej ośmiokrotnie. Jeśli ten wynik skorygujemy o wzrost ludności, to okaże się, że PNB per capita rósł średnio o około 2% rocznie, dzięki czemu przed wybuchem I wojny światowej odczyt tego wskaźnika był mniej więcej 3 razy wyższy niż po wojnie secesyjnej. Wzrost gospodarczy szedł przez długi czas w parze ze spadającymi cenami. Ta deflacja przybierała w niektórych dekadach dość wysokie wartości. Na przykład w latach 70. XIX w. indeks cen konsumpcyjnych spadł o prawie 30%. Nie przeszkodziło to jednak w żaden sposób w rozwoju gospodarki – ta dekada odznaczała się wyjątkowo wysokim wzrostem realnego PNB per capita – średnio prawie 3% rocznie. W przeciągu 50 lat (druga poła XIX wieku), które są obiektem naszego zainteresowania realne płace wzrosły ponad dwukrotnie, co oznacza, że średnio rocznie zwiększały się o prawie 1,5%. Choć taka wartość może wydawać się niezbyt imponująca, to warto zauważyć, że przez kolejne 100 lat realne płace rosły znacznie wolniej, tj. średnio ok. 0,8% rocznie. Widzimy zatem, że okres dzikiego kapitalizmu w USA z tego punktu widzenia wydaje się wyjątkowo korzystny dla robotników. To nie wszystko – nie dość, że płace były coraz wyższe, to pensje otrzymywano za coraz mniej godzin pracy. Nie dysponujemy jedną ciągłą serią danych na ten temat dla całego okresu, który nas interesuje, ale różne szacunki, wskazują, że o ile w latach 1860-1870 tydzień pracy mógł wynosić od 61 do 66 godzin pracy, to w 1914 r. było to od 50 do 55 godzin. Możemy więc powiedzieć, że pomiędzy wojną secesyjną a I wojną światową płace wzrosły dwukrotnie, podczas gdy czas pracy skrócił się o jedną szóstą. Co znamienne, redukcja czasu pracy była wynikiem konkurencji o pracowników, a nie legislacji. Pierwsze w pełni obowiązujące restrykcje dotyczące czasu pracy pojawiły się w Massachusetts w latach 70. XIX w. Dotyczyły one jednak jedynie kobiet i ustalały maksymalny dzienny czas ich pracy na 10 godzin (przy sześciodniowym tygodniu pracy oznaczało to 60 godzin tygodniowo). W następnych latach kolejne stany wprowadzały podobne regulacje dotyczące głównie kobiet i dzieci, jednak w 1910 roku te restrykcje obejmowały ciągle jedynie 7% siły roboczej – nie można więc wyjaśnić tak znacznego skrócenia tygodnia pracy działaniami polityków. Źródło powyższego: http://mises.pl/blog/2015/01/27/benedyk-dziki-kapitalizm-w-stanach-zjednoczonych/ Przykład drugi: Opieka zdrowotna niemal całkowicie w rękach prywatnych jeszcze na początku XX wieku w USA, Wielkiej Brytanii i Australii W późnym dziewiętnastym i wczesnym dwudziestym wieku, jednym z podstawowych źródeł opieki zdrowotnej i ubezpieczeń zdrowotnych dla biedoty robotniczej w Wielkiej Brytanii, Australii i Stanach Zjednoczonych było stowarzyszenie braterskie. Stowarzyszenia braterskie („stowarzyszenia przyjaciół” w Wielkiej Brytanii i Australii) były dobrowolnymi organizacjami pomocy wzajemnej. Jeszcze tak niedawno, jak w 1920, ponad jedna czwarta wszystkich dorosłych Amerykan była członkami stowarzyszeń braterskich. (W Wielkiej Brytanii i Australii ta liczba była jeszcze wyższa). Zasady kierujące stowarzyszeniami były proste. Grupa ludzi z klasy robotniczej formowała zrzeszenie (albo dołączała do lokalnej gałęzi, albo „loży” albo istniejącego zrzeszenia) i wpłacała comiesięczne opłaty do kasy; poszczególni członkowie mogli później czerpać z zebranych środków w razie potrzeby. Stowarzyszenia służyły więc jako rodzaj samopomocowej firmy ubezpieczeniowej. Lekarz otrzymywał z góry regularną pensję, zamiast pobierania opłat za wizytę; członkowie płacili coroczną opłatę i korzystali z usług lekarza, gdy zachodziła taka potrzeba. Jeśli usługi medyczne nie spełniały wymagań, potrącano karę z pensji lekarza, a kontrakt mógł nie zostać odnowiony. Członkowie lóż podobno zasmakowali w stopniu kontroli, jaki ten system dawał klientom. A tendencja, by zbyt często korzystać z usług lekarza była utrzymywana w ryzach przez „samokontrolę” stowarzyszeń; członkowie loży, którzy chcieli uniknąć przyszłych wzrostów składek byli zmotywowani, by pilnować, czy inni członkowie nie naginają systemu. Szczególnie imponujący był niski koszt tych usług. Na przełomie wieków, średni koszt „praktyki lożowej” dla pojedynczego członka mieścił się między jednym a dwoma dolarami rocznie. Dzienna płaca mogła opłacić opiekę zdrowotną na rok. Źródło: http://liberalis.pl/2007/09/22/roderick-t-long-jak-panstwo-rozwiazalo-kryzys-sluzby-zdrowia/ oraz można o tym także poczytać w książkach: David Boaz, „Libertarianizm” Tom Palmer, „Państwo opiekuńcze – kosztowne złudzenie.” Przykład trzeci: Reformy Ludwiga Erharda w powojennych Niemczech Ludwig Erhard jako minister gospodarki w latach 1949-1963 i kanclerz RFN w latach 1963-1966 przeprowadził szereg reform dzięki którym Niemcy Zachodnie stały się prawdziwą potęgą gospodarczą, czego skutki zresztą widać do czasów dzisiejszych. Jego głównie reformy to: Reforma pieniężna – zdławienie hiperinflacji poprzez redukcję podaży pieniądza o 93%, zastąpienie marki Rzeszy (RM) na markę niemiecką (DM) Zniesienie kartek na żywność, uwolnienie cen Uwolnienie płac, osłabienie roli związków zawodowych Ograniczenie wydatków rządowych W efekcie ceny zaczęły spadać, równocześnie spadło bezrobocie i wzrosły płace. „Cud gospodarczy” zwany (Wirtschaftswunder) rozwiązał też problem bezrobocia wśród milionów przesiedleńców oraz uciekinierów z NRD. Erhard prowadził politykę ograniczania wydatków budżetowych, co skutkowało nadwyżką budżetową. Równocześnie dzięki otwarciu się rynków bardzo szybko rósł eksport. Niemcy w pierwszym dziesięcioleciu po wprowadzeniu reformy rozwijały się w tempie 7% rocznie. Marka niemiecka stała się jedną z najstabilniejszych walut na świecie. Nurt reprezentowany przez Erharda zwany był ordoliberalizmem. Źródła: http://blogpress.pl/node/5531 https://pl.wikipedia.org/wiki/Wirtschaftswunder Przykład czwarty: reformy Margaret Thatcher w Wielkiej Brytanii Jak pisałem na samym początku dzięki rewolucji przemysłowej i XIX-wiecznemu kapitalizmowi Wielka Brytania stała się największą potęgą gospodarczą na świecie. XX wiek nie był już jednak dla niej tak łaskawy, po I wojnie światowej jej pozycja wyraźnie osłabła, po II wojnie światowej również nie było lepiej. W latach 70-tych kiedy ostatecznie upadła dominująca wówczas doktryna keynesizmu angielska gospodarka była w opłakanym stanie. Kraj był praktycznie całkowicie sparaliżowany przez falę strajków kierowanych przez związki zawodowe. Produkcja przemysłowa spadła do takiego poziomu, jakby Brytyjczycy pracowali zaledwie 3 dni w tygodniu. Najbardziej uciążliwe okazały się protesty kierowców ciężarówek, którzy domagali się podwyżki o 25%! Związki zawodowe czuły się niezwykle silne. Organizowano wtórne pikiety tzw. secondary pickets, które polegały na tym, że blokowano dostępy do zakładów, które nie chciały protestować. Powstał wielki ruch protestacyjny, który skupiał ludzi pracujących w służbach publicznych od grabarzy po pracowników pogotowia. Dochodziło do dantejskich scen a ulice były pełne śmieci na skutek strajku służb porządkowych. Czara goryczy przelała się gdy pewien członek związku zawodowego NUPE (National Union of Public Employees), zablokował wejście do szpitala, aby uniemożliwić przyjmowanie pacjentów i wycedził do kamer co sądzi o losie chorych - „niech sobie umierają!”. (ach ta empatia socjalistów). I wtedy ogarnąć sytuację postanowiła nowo wybrana Pani premier Margaret Thatcher. Stanowisko pełniła w latach 1979-1990. Gabinet Pani Thatecher zajął się reformą związków zawodowych, która polegała na osłabieniu dominującej pozycji „baronów związkowych” i oddaniu tych struktur w ręce „zwykłych pracowników”. Zakazano blokowania niepikietujących zakładów pracy i ograniczono przymus należenie do związków (closed shop). Pozostałe reformy: Radykalne ograniczenie wydatków rządowych Uwolnienie kursu funta, walka z inflacją Prywatyzacja wielu państwowych przedsiębiorstw Liczne deregulacje, uwolnienie przedsiębiorczości Mocne cięcia świadczeń socjalnych Reformy przyniosły pozytywne długofalowe skutki, Wielka Brytania ponownie odzyskała swoją świetność, stając się jednym z najbogatszych państw w Europie na świecie Źródła: http://www.mojeopinie.pl/jak_margaret_thatcher_wygrala_ze_zwiazkami_zawodowymi,3,1242385849 http://histmag.org/Margaret-Thatcher-tajfun-reform-7896;1 Przykład piąty: Szwajcarii droga do bogactwa Jeszcze jakieś 200 lat temu Szwajcaria była biednym, małym krajem. W dodatku Szwajcarzy uchodzili za wyjątkowo głupich ludzi, nawet Polacy się z nich śmiali, twierdząc że przyczyną ich głupoty jest brak morskiego powietrza. Dzisiaj Szwajcarzy są najbogatsi na świecie. Statystyczny obywatel ma majątek wart prawie pół miliona dolarów, czyli ok. 1,5 miliona złotych. Droga do bogactwa wiodła przez nic innego jak kapitalizm pełną gębą, a konkretnie: -Brak prawa patentowego przez wiele lat – aż do 1888 r. kiedy wprowadziła tylko możliwość patentowania wynalazków, które można było przedstawić w postaci „mechanicznych modeli”). Celowo nie wprowadzono patentów na chemiczne i farmaceutyczne technologie, ponieważ Szwajcarzy wówczas masowo kopiowali je z Niemiec, które były w nich światowym liderem. Bezpośrednim powodem wprowadzenia prawa patentowego, w 1907 r., była zresztą groźba sankcji handlowych właśnie ze strony Niemiec -Wolny handel - Na przykład w 1875 r. przeciętne cło na produkty przemysłowe wynosiło w Szwajcarii zaledwie 4-6% podczas gdy w USA sięgało 40-50%. Groźba importu tańszych i lepszych produktów z zagranicy mobilizowała producentów do ciągłego poprawiania jakości i obniżania cen. -Wolne granice - Obecnie władze szacują, że 22%. mieszkańców Szwajcarii urodziło się za granicą. To najwyższy odsetek na świecie, prawie dwukrotnie wyższy niż w USA. A jeszcze w 1860 r. tylko 5% . Szwajcarów stanowili emigranci. W 1910 r. odsetek ten wynosił już 15%. Dlaczego to takie istotne? Otóż wśród emigrantów było mnóstwo przedsiębiorców. Na przykład Henri Nestlé, założyciel słynnego koncernu spożywczego Nestlé, był Niemcem. Z kolei współzałożycielem znanego koncernu produkującego luksusowe zegarki, Patek Philippe & Co, był polski emigrant Antoni Patek, który w 1839 r. rozpoczął produkcję czasomierzy w Genewie. -Decentralizacja władzy – podział na 26 kantonów i 2890 gmin, z bardzo szeroką autonomią, każdy kanton ma lokalny parlament, własną konstytucję, lokalne sądy, policję, prokuraturę, a jeszcze do połowy XIX wieku kantony były samodzielnymi mini-państwami, z własnymi armiami i własną walutą -Tajemnica bankowa -Mocna Waluta, frank Szwajcarii, który aż do 2000 r. był oparty na złocie (od czego odeszło większość państw już po I wojnie światowej), -Swoboda działalności gospodarczej, niskie podatki, rywalizacja między kantonami w polityce podatkowej -Neutralność, brak angażowania się w wojny i konflikty zbrojne Źródło: http://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/sekret-bogactwa-szwajcarii/ Przykład Szósty: Liechtenstein, najbardziej liberalny kraj na świecie Liechtenstein to mały kraj, nie bierze się go więc pod uwagę w różnych statystykach, ale to właśnie on jest najbardziej wolnościowym miejscem na ziemi. Kwestie prawne i gospodarcze są mocno zbliżone do Szwajcarii (podobne stawki podatkowe etc.) więc żeby nie powtarzać pewnych rzeczy dodam że od Szwajcarii różni głównie tym że to jedyny kraj na świecie powstały całkowicie pokojowo, przez zakup ziemi przez rodzinę Liechtensteinów, niezapłacenie podatku nie jest tu przestępstwem, a tylko wykroczeniem, a każda gmina ma prawo do secesji. Źródło i przy okazji świetna analiza: http://www.legitymizm.org/wolnosc-dobrobyt-liechtenstein Przykład Siódmy: Chile pod rządami Augusto Pinocheta Najpierw dla porównania dzieło poprzednika u władzy. Wystarczyły trzy lata rządów prezydenta-komunisty Salvadora Allende (1970-73), by doprowadzić gospodarkę do ruiny: “Allende obejmował kraj z 23-procentową inflacją. Dzięki “reformom” socjalistycznym w ciągu kilku miesięcy zamieniła się ona w hiperinflację 750%. W bogatym (niegdyś) Chile pojawił się głód. Słynny był tzw. Marsz Pustych Garnków, gdy głodni mieszkańcy Santiago wyszli na ulice, tłukąc pustymi garnkami o bruk stolicy”. Deficyt budżetowy wynosił 27% produktu krajowego. Gratulujemy! Teraz czas na dzieło Pinosia: Prowadzony przez młodych wolnorynkowych ekonomistów (kierujących się głównie poglądami Miltona Friedmana) rząd Pinocheta sprywatyzował niemal całą gospodarkę – począwszy od spółdzielni rolniczych po fabryki, skończywszy na systemie emerytalnym. Życzliwie odnosił się do zagranicznych inwestycji oraz wyeliminował protekcjonistyczne bariery handlowe, zmuszając tym samym chilijski biznes do konkurowania na równej stopie z importem, lub w przeciwnym razie zaniechania mało wydajnej działalności. Reformy były spójne i drastyczne. Zlikwidowały "okopaną" protekcjonizmem handlowym i subsydiami grupę, której potęga polityczna jak i ekonomiczna wywodziła się właśnie z tych źródeł. Od wprowadzenia reform rynkowych, w środku lat 70., gospodarka rosła w tempie 7% rocznie, zwiększając dochód per capita 16-milionowego Chile do ponad 10 000 dolarów – czyniąc tym samym obywateli tego kraju najzamożniejszymi w Ameryce Płd. Obecnie poniżej progu ubóstwa żyje 13,3% ludności Chile; w Brazylii jest to odpowiednio 31%, a w Boliwii 62%. W tym tempie rozwoju, i z tymi warunkami demograficznymi Chile stało się najzamożniejszym krajem Ameryki Łacińskiej. Oczywiście jako że generał Pinochet był dyktatorem jego osoba pozostaje mocno kontrowersyjna. Aczkolwiek prawda jest taka że przeszło połowę z około 3 tys. ofiar reżimu stanowili komunistyczni zbrodniarze, a sam Pinochet bądź co bądź uratował być może nawet miliony ludzi, którzy mogli paść z głodu jak w ZSRR gdyby Allende dalej sobie budował komunizm. Tymczasem Ameryka Południowa doczekała się o wielu krwawszych dyktatorów, o których jakoś cichutko w mediach. Np. argentyński dyktator Jorge Rafael Videla, miał na sumieniu 20 tys. ofiar, w tym wyjątkowo brutalne porwania, tortury i morderstwa dokonywane na młodzieży licealnej w tzw. Nocy ołówków czy Alfredo Stroessner, paragwajski dyktator pod którego rządzami zamordowano tysiące ludzi, a jego tajna policja polityczna była szkolona przez byłych hitlerowskich zbrodniarzy, którym udzielił azylu, wśród nich był sam dr Mengele. Dlaczego więc to właśnie Pinocheta lewica obrała sobie jako okrutnika numer jeden? Dlatego że w porównaniu z innymi dyktatorami dokonał największej według socjalistów zbrodni, czyli wprowadzenia kapitalizmu i uczynieniu swojego kraju bogatym. Źródła: http://tomaszcukiernik.pl/artykuly/artykuly-historyczne/chile-za-rzadow-pinocheta/ https://pl.wikipedia.org/wiki/Chilijski_cud Przykład Ósmy: Singapur, w 50 lat z kraju trzeciego świata do potęgi gospodarczej Od odzyskania niepodległości przez Singapur w 1963 r., w tej niegdyś małej angielskie kolonii PKB na mieszkańca zwiększył się osiemdziesięciokrotnie i obecnie wskaźnik jest wyższy niż w Wielkiej Brytanii. Od czterech dekad Singapur odnotowuje nieprzerwanie wzrost gospodarczy. W rankingu konkurencyjności World Economic Forum na lata 2013-2014 Singapur znalazł się na drugim miejscu (dla porównania Polska jest na 42. pozycji). Bezrobocie zamyka się w granicach 3%, korupcja prawie nie istnieje, a 17,1% mieszkańców stanowią milionerzy, co daje największy odsetek milionerów na świecie przebijając Szwajcarię a nawet Katar i Kuwejt. Co prawda gospodarka Singapuru jest nieco skomplikowana, państwo ingeruje np. w politykę mieszkaniową. Jednak podstawą sukcesu jest bardzo liberalna gospodarka. Firmę można założyć tu w 15 minut, dywidendy są zwolnione od podatków. Nowe firmy (start-upy) mogą się także cieszyć zwolnieniem z opłat na maksymalnie 3 lata, jeśli ich zysk w tym okresie nie przekroczy 100 tys. dol. Identyczne ulgi dotyczą osób zarabiających najmniej – do 20 tys. dol. rocznie. VAT wynosi zaś 7% a stawki podatku dochodowego wahają się od 0%, 3,5% do max 20%. Kraj cieszy się też najlepszą i najtańszą służbą zdrowia (leczenie dwa razy tańsze niż w Skandynawii), która jest w największym w tej chwili stopniu w rękach prywatnych na świecie. Źródła: http://forsal.pl/artykuly/731102,singapur-pkb-na-mieszkanca-wzrost-gospodarczy-2013.html http://www.luxlux.pl/artykul/tu-zyje-najwiecej-milionerow-22377 http://www.spidersweb.pl/2014/11/sukces-singapuru.html http://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/rotator/singapur-ma-najlepsze-i-najtansze-leczenie/ Przykład dziewiąty: Nowa Zelandia, powrót króla (kapitalizmu) W 1950 roku Nowa Zelandia plasowała się na liście jako jeden z najbogatszych krajów świata – z relatywnie wolną gospodarką oraz silną protekcją przedsiębiorczości i własności. Wtedy to, pod rosnącym wpływem idei państwa opiekuńczego, które kwitły w Brytanii, Stanach i większej części zachodniego świata – Nowa Zelandia wzięła ostry zakręt w lewo. Kolejne 20 lat przyniosło socjalizm – żniwo wielkiego rządu i ekonomicznego niepokoju. Nowozelandczycy poczuli się ofiarami wygórowanych ceł, masowych rolnych dotacji, olbrzymiego długu publicznego, chronicznych deficytów budżetowych, rosnącej inflacji, 66-cio procentowego podatku dochodowego oraz rozbudowanego państwa opiekuńczego. W tamtych latach rząd centralny był zaangażowany w praktycznie każdy aspekt życia ekonomicznego. Zmonopolizował on kolej, telekomunikację i biznes elektryczny. Jedyną rzeczą, która kwitła w latach 1975-83 było bezrobocie, podatki i wydatki rządu. W obliczu niekończącej się listy programów państwowych, niespełniających swojego zadania i zaglądającej w oczy ruiny ekonomicznej, w 1984 roku nowozelandzcy politycy zaangażowali się w coś, co Organizacja Ekonomicznej Kooperacji nazwała "najobszerniejszym programem liberalizacji ekonomicznej, kiedykolwiek przedsięwziętym w rozwiniętym kraju". Wszelkie dotacje rolnicze zostały wstrzymane w ciągu dwóch lat. Cła zostały obcięte o 2/3 prawie natychmiastowo i w miarę upływu czasu były ciągle zmniejszane. Dziś, przeciętna nowozelandzka stopa ceł wynosi 3,2% - co w rzeczywistości oznacza jednostronny wolny handel. W gruncie rzeczy, ponad 90% wszystkich importowanych towarów wkracza do kraju kompletnie wolnych od jakiegokolwiek kontyngentu, cła czy innych restrykcji. Podatki zostały gwałtownie obcięte. Górna granica wynosi obecnie 33%, czyli połowę tego co było w czasie, gdy motłoch wielkiego rządu znajdował się u władzy. Przeciętny podatek dochodowy wynosi obecnie 21,5%. W ogóle natomiast nie istnieje podatek od majątku i podatek obrotowy. Od 1984 roku rząd nowozelandzki zaangażował swoje wysiłki w masową prywatyzację sprzedając 22 państwowe przedsiębiorstwa. Największym sukcesem okazała się sprzedaż Telecom NZ. Przed prywatyzacją firma ta chełpiła się zatrudnieniem 26 500 pracowników, z których większość nie wykonywała żadnej pracy. Wyszczuplona, zmodernizowana i w prywatnych rękach firma ta zatrudnia obecnie 9 300 pracowników i po raz pierwszy współzawodniczy z takimi firmami jak MCI i Bell South (telefony komórkowe). W 1984 roku siła robocza w sektorze publicznym sięgała 88 000 zatrudnionych. W 1996 roku, po najbardziej radykalnej redukcji rządu liczba ta spadła poniżej 36 000 (59% procentowa redukcja). Regulacje rządowe zostały również usunięte z krajowego systemu bankowego. Dziś, nawet zagraniczne banki są mile widziane. Amerykanie, którzy przyzwyczaili się do tego, że rząd gwarantuje im depozyt bankowy mogą poczuć się zszokowani na wieść, że w Nowej Zelandii rząd centralny nie narzuca żadnego ubezpieczenia depozytowego. W zamian za to banki zapewniają publiczne ujawnienie ich stanu finansowego oraz ubezpieczenie na otwartym rynku. Szczególnie uderzające jest to, co Nowozelandczycy zrobili, aby zmienić politykę pracy. William Eggers z Reason Foundation określa to jako "najbardziej agresywne i daleko idące deregulacje rynku pracy w świecie". Obowiązkowa przynależność związkowa została zniesiona, tak jak i monopole związkowe nad rynkami pracy. Pozbawieni szczególnych przywilejów, które kiedyś pozwalały im na szantaż ekonomiczny, dziś związkowcy posiadają taki sam status, jak każda inna prywatna, ochotnicza organizacja. W efekcie kraj nie dość że zaczął się dynamicznie rozwijać, stał się też najmniej skorumpowanym państwem na świecie. Źródło: http://www.kapitalizm.republika.pl/nowozrew.html Przykład dziesiąty: Saakaszwilii jego ultraliberalne reformy na Gruzji Do rewolucji róż w 2003 r. Gruzja była typowym postsowieckim państwem, skorumpowanym, biednym, słabym instytucjonalnie i mocno socjalistycznym. Po objęciu rządów przez Micheila Saakaszwilego Gruzja niewątpliwie przeszła najbardziej radykalne zmiany wśród republik postsowieckich. Zmiany po rewolucji róż w 2003 szybko uruchomiły wzrost gospodarczy. Najlepsze pod tym względem były lata 2005–2008, gdy wzrost wynosił ponad 8% PKB rocznie. Do kraju zaczęło napływać coraz więcej inwestycji zagranicznych. O ile w 2003 r. bezpośrednie inwestycje zagraniczne (FDI) wyniosły 340 mln dol., to w 2007 roku było to już przeszło 2 mld dol. Ale potem przyszedł rok 2008 – wojna z Rosją i początek kryzysu na świecie. W 2009 r. PKB spadł o 3,8%., ale dzięki wcześniej zrealizowanym reformom systemowym, już w 2010 r. było 6,3% plusie, a w 2011 już 7%. Reformami, które w Gruzji zakończyły się największym sukcesem, była deregulacja. Zostało zlikwidowanych prawie 800 licencji i zezwoleń – z około 930 do 140. Teraz firmę można założyć w 15 minut przez Internet. Nie są do tego potrzebne żadne dokumenty ani odwiedzanie jakiś urzędów. Nie ma też żadnych minimalnych wymagań kapitałowych. Zmniejszono liczbę podatków – teraz w Gruzji obowiązuje tylko pięć rodzajów podatków (wcześniej było ich 21): PIT, CIT, VAT, akcyza na alkohol, papierosy i paliwa oraz bardzo niski podatek od nieruchomości. Nie ma podatków ani składek socjalnych, które wcześniej wynosiły 20% płacy brutto. Obniżono także stawki podatków, które obowiązują. Podatek od dochodów osób prawnych został zmniejszony z 20% do 15% (mali przedsiębiorcy od 2011 roku będą płacić CIT w wysokości 3% 5%., a jak zapowiedział Nika Gilauri, premier Gruzji, firmy sektora IT będą w ogóle zwolnione z podatków, co ma przyciągnąć inwestycje zagraniczne w tej branży), a podatek od dochodów osób fizycznych, który teraz jest na poziomie 20%., ma zostać także zmniejszony do 18%. Podobnie VAT został zmniejszony z 20% do 18%. W wyniku tych obniżek w ostatnim okresie dochody publiczne, a tym samym wydatki publiczne w Gruzji drastycznie wzrosły z około 15% do około 35 % PKB. Wcześniej wysokie stawki podatków skutkowały niskimi wpływami dla państwa. Płace wzrosły niemal dwukrotnie. Przeprowadzono też radykalną prywatyzację państwowych przedsiębiorstw, sprywatyzowano praktycznie wszystko poza energetyką. Niemal całkowite sprywatyzowanie służby zdrowia i zliberalizowanie przemysłu farmaceutycznego spowodowało powstanie 100 nowych szpitali zaledwie w ciągu roku, a ceny leków spadły o 30%. Źródła: http://tomaszcukiernik.pl/artykuly/artykuly-wolnorynkowe/gruzja-%E2%80%93-kraj-bez-podatkow-socjalnych/ http://www.smashwords.com/books/view/428864 Przykład jedenasty: Indyjski Gurgaon Trzymajcie się foteli, bo przykłady podane wcześniej to przy tym mały pikuś. W 1979 roku władze indyjskiego stanu Haryana postanowiły zrobić pewien eksperyment. Dystrykt Faridabad został podzielony na dwie części. W pierwszej wokół miasta Faridabad władzę utrzymał rząd. Obszar ten miał dobrą infrastrukturę między innymi połączenie kolejowe ze stolicą New Delhi i żyzną ziemię. Natomiast druga część, Gurgaon została wydzielona z nieużytków i kamienistej ziemi. Nie było tam żadnej infrastruktury, czy połączeń kolejowych. W tym mieście postawiono praktycznie na całkowity wolny rynek, bez żadnego wpływu władz. W efekcie Gurgaon nie tylko znacznie przegonił Faridabad ale stał się ogólnie najbogatszym regionem w całych Indiach (również pod względem zarobków mieszkańców). W mieście Gurgaon praktycznie wszystko działa na zasadach wolnorynkowych. W rękach prywatnych znajdują się nawet: drogi, chodniki czy transport. W mieście funkcjonują setki prywatnych autobusów oraz taksówek, które można zamawiać przez Internet, zamiast miejskich przystanków na parkingach znajdują się monitory na których możemy znaleźć listę oczekujących samochodów z zapisanymi na nie pasażerami. Nie ma państwowej poczty, jej rolę pełnią prywatni kurierzy. Mieszkańcy mogą skorzystać z siedmiu wysokiej klasy prywatnych szpitali wraz z prywatnymi karetkami. W mieście nie funkcjonuje nawet państwowa policja, tylko tysiące prywatnych ochroniarzy, zapewniających bezpieczeństwo a nawet kierując ruchem ulicznym. Prawie jak w akapie, aż Rothbard się uśmiecha w grobie . Miasto stało się niesamowicie rozwinięte, tam gdzie wcześniej były nieużytki i kamienista ziemia wyrosły jak grzyby po deszczu: bogate apartamentowce, duże galerie handlowe, pięciogwiazdkowe hotele, wysokiej jakości szkoły, dwa duże stadiony, pola golfowe, luksusowe sklepy (Chanel, Louis Vuitton), salony Mercedesa i BMW oraz siedziby wielu międzynarodowych korporacji jak: Airtel, American Express, EXL, IBM, Microsoft, Sapient, DLF, Maruti Suzuki, Hero Honda, Infosys, Ericsson, Oracle, Bank of America, American Airlines, The Coca-Cola Company, Nokia, Motorola. Dzięki prywatnemu inwestorowi w 30 miesięcy wybudowano niesamowicie nowoczesne metro Rapid MetroRail Gurgaon. Źródła: http://moraine.salon24.pl/318419,europa-kladzie-sie-do-trumny http://www.nytimes.com/2011/06/09/world/asia/09gurgaon.html?_r=4&pagewanted=1 Przykład dwunasty: Ustawa Wilczka z 1988 r. I na koniec polski akcent. Dawno, dawno temu za tzw. komuny był w Polsce przez chwilę kapitalizm. Ustawa z dnia 23 grudnia 1988 r. o działalności gospodarczej – zwana powszechnie ustawą Wilczka – zliberalizowała życie gospodarcze w bezprecedensowy sposób i pozwoliła wzbogacić się milionom Polaków. Prosta ustawa mieściła się zaledwie na pięciu stronach maszynopisu i zawierała 54 artykuły, z czego tylko 25 dotyczy regulacji działalności gospodarczej, a reszta to przepisy przejściowe i zmieniające inne ustawy. Istotę ustawy właściwie oddawała dwa artykuły: Art. 1. Podejmowanie i prowadzenie działalności gospodarczej jest wolne i dozwolone każdemu na równych prawach, z zachowaniem warunków określonych przepisami prawa. Art. 4. Podmioty gospodarcze mogą w ramach prowadzonej działalności gospodarczej dokonywać czynności oraz działania, które nie są przez prawo zabronione. Ponieważ nie było wówczas w Polsce ZUS-ów, VAT-ów, setek koncesji, licencji i pozwoleń, prowadzenie działalności gospodarczej było na tyle proste, że w efekcie powstało około 2 mln małych i średnich firm, stwarzając według szacunków Centrum Adama Smitha nawet 5-6 mln miejsc pracy. Niestety później ci, co „obalili komunizm” postanowili zrobić wszystko aby to kompletne zaorać. Źródło: http://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/gospodarke-mozna-uwolnic-jedna-ustawa-ale-nie-na-dlugo/ Takich przykładów istnieje wiele więcej, no ale już i tak wystarczająco się opisałem. A może któryś z czytelników dołoży coś od siebie? Zachęcam do komentowania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.