Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'paradokument' .
-
Paradokumenty TVN a Matrix. Kilka uwag na marginesie ,,Szpitala"
Laxman opublikował(a) temat w Społeczeństwo
W tym tygodniu miałem możliwość podejrzenia kilku odcinków tvnowskiego ,,Szpitala". Nie wiem, czy sam do tego dążyłem podświadomie, ale niepokojace fakty są takie, że jak już usiadłem, to z umiarkowanym zainteresowaniem obejrzałem 3 czy 4 odcinki - oczywiście z dystansem i ku celom badawczym. To, co szokująco rzuca się w oczy, to sam fakt, ile w ciągu zaledwie kilku dni upchano tematów, które są kluczowe w sprawach damsko-męskich i ...Matrixa. Krótko opiszmy 3 wątki będące przedmiotem luźnej analizy. 1 odcinek: do szpitala trafia 45 - letnia kobieta, żona rolnika, prowadzą też gospodarstwo agroturystyczne. Typowa zażywna kobieta ze wsi. Jest wartościowana pozytywnie - uległa wypadkowi wskutek awansów 50-letniego gościa z Ameryki. On sam też zjawia się w szpitalu, następuje konfrontacja jego i męża - twórcy stoją po stronie letnika. Nagabuje on kobietę na seks w ubikacji (!) i ona na to się zgadza. Później dochodzi do rozczarowania, ponieważ wbrew zapewnieniom, gość nie zamierza brać kobity ze sobą do USA. Wymowa jest prosta. Krytyce w tym odcinku podlega mąż, który wydaje się dbać tylko o gospodarstwo, a zapomina o swej żony (stereotyp rolnika). Kobiecość dojrzałej gospodyni łatwo ulega wpływom zawadiackiego letnika, lecz jej zdrada nie podlega napiętnowaniu. Ostatecznie wszystko w miarę dobrze się kończy, rolnik wybacza, letnik wraca do USA. Wniosek jasny - dojrzała, niezaspokojona kobieta ma prawo do chwili zapomnienia z ,,obcokrajowcem" w szpitalnej łazience. Dodajmy, że rolnik traktowany jest jak fajtłapa itp. 2 odcinek: do szpitala wskutek niegroźnego wypadku trafia 10-latek. Szybko pojawiają się jego opiekunka i ojciec. Matki nie ma, gdyż jest na zakupach albo u kosmetyczki - narrator jasno mówi, że to jest jej codzienne zajęcie (wartościowana negatywnie). Okazuje się, że ojca i opiekunkę łączy romans, ojciec chce się rozwieść. I tutaj niespodzianka - rzeczywiście egoistyczna żona zostaje przez twórców napiętnowana. Co najlepsze - okazuje się, że zaradny mąż-biznesmen podpisał intercyzę! Kiedy żona dowiaduje się o tym wpada w szał, bo wie, że zostanie jedynie z mieszkaniem. Tym razem zdrada męża z opiekunką jest w toku narracji usprawiedliwiona, oboje są przedstawiani pozytywnie (syn uwielbia opiekunkę). Finał dosyć interesujący z punktu widzenia Matrixa. 3 odcinek: do szpitala trafia 44-letnia kobieta, która musi mieć wycięty średnio groźny krwiak. Przy łóżku czuwają jej koleżanka oraz... 24-letni kochanek, który szczerze myśli o oświadczynach (!). Tu zaczyna się zabawa - okazuje się, że ,,Pani MILF" tylko udaje gorące uczucie, podczas gdy chodzi jej ,,tylko" o nasienie i spełnienie marzenia o potomku, dzięki któremu nie będzie sama. Finał - kobieta z ,,radością" przyjmuje prowizoryczne oświadczyny, dochodzi do wartościowania pozytywnego; twórcy sugerują świetlaną przyszłość związku. To najgorszy przypadek z punktu widzenia Matrixa. Owszem, starszą panią, której ,,estrogen wali po glacy" (wybaczcie, nie pamiętam kto jest autorem tego cudownego określenia z forum) twórcy krytykują z okłamywanie młodego kochanka, lecz później zostaje usprawiedliwiona. W końcu dąży do reprodukcji i ma prawo do tego i szczęścia w każdym wieku. Biedny kochanek nie wie, w co się pakuje. Pesymistyczna wymowa, niebieska pigułka jak nic. Niesamowite jest to, że widz tych paradokumentów chłonie niewyobrażalną ilość wątków/ problemów społecznych itp. W ciągu tygodnia moze zaznajomić się z motywami potraktowanymi w sposób czysto mechaniczny, grubiański, spłycony - ale jednak z nimi obcuje, co w przypadku mniej wyrobionego widza pewnie skutkuje silnym wpływem. Pamiętajmy, że wykorzystanie elementów filmu dokumentalnego ma na celu zwiększenie autentyczności i choć absurd goni absurd, sama forma wpływa na odbiorcę, sugeruje mu istotność. Powyższe przypadki są problematyczne. Raz serial zdaje się rozbijać utarte schematy i ujawnia prawdę, jak w wątku słusznie napiętnowanej wyrodnej matki. Z drugiej strony, jak w 3 odcinku, niepokojąco wspiera szkodliwe społeczne przekonania i egoizm kobiet. Pozostaje jeszcze 1 odcinek, który mimo wszystko należy potraktować jako szkodliwy i propagujący niewłaściwe zachowania kobiet. Jak więc traktować wartość poznawczą tych dokumentów? Czy taka niska forma może wpływać na odbiorców? Wydaje się, że tak. Tutaj liczy się ilość odcinków, stereotypizacja i zaspokojenie „głodu” widza, nie zaś ich jakość. Każdy rodzaj tych seriali wrósł już na stałe w przestrzeń wielu domów, jest naturalne to, że lecą sobie w tle, ale są jednak śledzone. Śledzone - a więc zapisywane w głowach, które nie przesiewają tych treści. Nieograniczony dostęp do pustej rozrywki, tabloidyzacja, konsumpcjonizm, wyimaginowana sensacja i nadmierna fascynacja cudzym życiem z pewnością będą narastać.- 16 odpowiedzi
-
- 3
-
- matrix
- społeczeństwo
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: