Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'toksyczna' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

Znaleziono 3 wyniki

  1. Cześć wszystkim. Postaram się przystępnie opisać swój kawałek życia i w miarę przybliżyć relacje z "damami". Tytułem wstępu: - 34 lata, oczywiście kawaler, bez dzieci i zobowiązań, jestem niski (173cm) i chudy (66kg), - pochodzę ze wsi, za dzieciaka było bardzo biednie, ale zawsze dobrze i z łatwością się uczyłem więc dzisiaj zbieram tego owoce, własna JDG, dobra kasa - matka - dominująca, nie szanująca ojca, zaszła w ciążę w wieku 18 lat, ale tamten jej nie chciał, więc związała się z moim ojcem. Z tego związku jestem ja i mój brat (ale wszyscy bracia utrzymujemy kontakty). Generalnie jej zachowanie potwierdza wszystko to ,co przeczytałem na tym forum. Mam to matki wiele żalu (ale to będzie osobny temat, jak matki zabijają w chłopcach męskość), ale i doceniam, że też jej było ciężko. - ojciec - typowy beciak, wycofany, byle mieć spokój, lepszy wróbel w garści i gołąb na dachu, mam z nim poprawny kontakt, ale nie jest to normalna relacja ojca z synem INTRO W zasadzie to w życiu miałem jedną dziewczynę. Miałem wtedy 19 lat i byliśmy razem 2 lata. Była na prawdę fajna i ładna, ale myślę, że była to szczeniackie zauroczeniem seksem itp. Rozstaliśmy się z mojej winy. Przestałem cokolwiek do niej czuć i nasze drogi się rozeszły. Na szczęście znalazła sobie typa i jest szczęśliwa. Dla mnie idealne rozwiązanie. W tamtym okresie miałem największy wybór jeśli chodzi o laski. Był moment, że wybierałem z czterech. Wybrałem jak wybrałem. Po rozstaniu nastąpiła totalna posucha. Nie mogłem sobie nikogo znaleźć więc, jak to nieuświadomiony młodzian, zacząłem szukać w Internecie. CZĘŚĆ GŁÓWNA Kaśkę (22l.) poznałem mając jakieś 27-28 lat na jednym z internetowych czatów. Pisało nam się świetnie. Na nic nie liczyłem, na luzaku pisaliśmy o wszystkim i o niczym, a znajomość szybko przeniosła się na gadu-gadu. Już na wstępnie powinienem mieć się na baczności. Laska weszła na czat bo jakiś starszy dużo od niej typ ją zghostował i chciała się trochę wyżyć. Dużo pisaliśmy, potem wymieniliśmy się nr telefonów i zdarzało się rozmawianie do 4 nad ranem. Była inteligentną bestią, piekielnie bystra, szybko łączyła fakty, ale... no właśnie... ale nie minęło wiele czasu, a wysyłała mi już zdjęcia w stroju kąpielowym itp. Z jednej strony inteligentna, a z drugiej płytka. Jej atrakcyjność przysłoniła mi wszystko. I teraz chyba następuje chyba najbardziej żałosna i wstydliwa część tej historii. Kaśka wyznała mi miłość (choć nigdy się nie widzieliśmy) i ja to oczywiście odwzajemniłem, byłem już urobiony (sam nie wiem jak można kochać kogoś, nie spotkawszy się wcześniej, zwykła chemia w mózgu). Zaproponowałem jej w końcu spotkanie, ale nie chciała się spotkać (zapaliła mi się lampka). No jak to? Mówisz, że kochasz, ale nie chcesz się spotkać? Wszystko zbyła brakiem czasu, sesją i pisaniem pracy inżynierskiej itp. Ale praktycznie całymi dniami albo pisaliśmy, albo gadaliśmy. Nawet gdy chciałem wysłać zaproszenie na fb to "ale po co?" (kolejna lampka). Ale już wpadłem po uszy. I ja idiota zacząłem znosić sytuacje, że ona wychodziła na imprezki, do "kolegów" na kawkę. Oczywiście przy tych wszystkich okazjach nie omieszkała wysyłać mi zdjęć z tych wypadów okraszonych komentarzami typu "Patrz jaką masz seksi dziewczynę". Było to mega wkurwiające. W międzyczasie okazało się, że wpadał do niej były, który "czeka na nią, a ona się kurwi", bo przecież królewna nie potrafiła się określić, czy są dalej czy nie - "Ja mu mówiłam, że nie jesteśmy już razem, ale on przychodzi i siedzi z moimi rodzicami. Siedzą i sobie żartują, no sielanka". Lampka w głowie już waliła wszystkimi możliwymi kolorami, ale ja oczywiście dalej w to brnę. Ona tak mi zaimponowała, że wróciłem na studia i dokończyłem magisterkę, żeby jej pokazać, że jestem kimś wartościowym. Zarywane nocki, ciągłe pisanie do niej, niewyspanie i dziwne sytuacje sprawiły, że wyglądałem jak kostucha (50kg). Po kilku miesiącach udało mi się w końcu umówić na spotkanie. Nie miała już wyjścia. Spotkaliśmy się po jakichś 4 m-cach znajomości. W efekcie wyruchałem ją w aucie w lesie. Do dzisiaj pamiętam te teksty przy ruchaniu typu "mów do mnie, mów, że jestem kurwą". Po wszystkim odwiozłem ją do domu. Już na następnego dnia zaczęło się robić dziwnie. Już nie wiedziała "co czuje", nie chciała kolejnego spotkania. Dla mnie to było oczywiści jak cios, bo zinterpretowałem to jako moją słabość, nie byłem dość dobry. Stwierdziła, że ja chcę tylko seksu i "wszystko przez to pożądanie". Dla mnie to było za wiele. Ile można to znosić. Postanowiłem zerwać kontakt. W chuj mnie to kosztowało. Tygodnie próbowałem przestać myśleć o niej. Mieliśmy sporadyczny kontakt, ale na szczęście bez powrotu. Całą tą historię okupiłem psychologiem. I tak mijały miesiące, a ona tkwiła i tkwiła w mojej głowie. Co jakiś czas patrzyłem na jej media społecznościowe, żeby na nią popatrzeć. I tak po półtorej roku nie mogłem jej nigdzie już znaleźć. Pomyślałem, że zablokowała mnie gdzie tylko mogła. I znowu mijały długie miesiące i lata, aż... wpisując jej dane w neta trafiłem na ogłoszenia parafialne. "2 rocznica śmierci Katarzyny... z intencji...". Nie mogło być przypadku. Trzy razy tam jeździłem, zanim znalazłem grób. Ale faktycznie laska nie żyje. Zdjęcie na nagrobku nie pozostawiło złudzeń. Do dzisiaj nie wiem jak umarła. Ale wszystkie zmysły podpowiadają mi, że jebnęła samobója. Czuję, że sama się zagalopowała w swoim toksycznym zachowaniu i nie wytrzymała tego (plus napis na nagrobku sugerujący jej słowa jak z listu pożegnalnego). Czyli jakieś półtorej roku od zerwania kontaktu jej już nie było. Czasami zadaję sobie pytanie, czy w jakiś sposób nie przyczyniłem się do tego, że jej nie ma, ale zaraz potem przypominam sobie jak mnie traktowała, od razu mi przechodzi, wiem, że nie. Tamto doświadczenie totalnie mnie zmieniło. Czuję, że mój mózg się zmienił (fizycznie, chemicznie), moje zachowania się zmieniły, moje postrzeganie rzeczywistości totalnie się zmieniło. Zacząłem mieć wyjebane, a przede wszystkim wiem, że między bajki można sobie włożyć mit o kobietach jako istotach aniołach. Jest dokładnie odwrotnie. Wreszcie pojmuję "nie wierz nigdy kobiecie", "gdzie diabeł nie może tam babę pośle", "baba z wozu koniom lżej". Drodzy to się nie wzięło z nikąd. EPILOG Po latach trafiam na kanał "Musisz wiedzieć" i "Druga strona medalu", potem na to forum i ... OLŚNIENIE. Wszystko zaczyna się układać, każdy szczegół zaczyna mieć sens, każde zachowanie jest zinterpretowane. I ja w wieku 33-34 lat dostaję wiedzę, którą powinienem dostać na wstępie od ojca. Z jednej strony czuję żal, że tak późno, a z drugiej ulgę bo wiem, że to nie ja jestem chujowy. Wreszcie jest miejsce gdzie można opowiedzieć siebie - to forum. Życzę wszystkim wytrwałości w budowaniu silnego siebie i wyczulonego umysłu by unikać wszystkich manipulacji i dram. Bo to silny facet pcha świat do przodu. Pozdro. PS. Wiele wątków pominąłem, ale pewnie będzie okazja jeszcze je opisać komentując różne Wasze wpisy.
  2. Witam Panowie mam do was serdeczna prośbę o pomoc rade i wsparcie jak postąpić kiedy mój związek z kobieta zaowocował w ciąża, jednak problem polega na tym ze nie znalizmy sie odpowiednio dlugo i niestety ale nie dopasowanie partnerskie i inne rzeczy wypłynęły po zamieszkaniu razem wiec w pkt zawre kluczowe informacje 1, Moja partnerka ma 27 lat i poprzedni jej zwiazek byl abstrakcja w ktorej bylo duzo przemocy narkotyków i aktualnie jej ex siedzi w wiezieniu - wspominam o tym dlatego ze sama ze po poprzenim zwiazku potrzebowalaby terapi 2. Wynajęliśmy mieszkanie z jasnym podziałem kosztów platnosci jednak zupelnie sie do niego nie stosowala uzywajac przemocy finansowej tj wszystko finansowalem ja od a do z a jej wyplata choc niewielka utylizowala sie w nieznanych obszarach - kazda proba rozmowy spokojnej konczyla sie wzniecaniem klutni oraz chaosu gdzie kompromin oraz przejrzystosc finansowa nie nastepowala 3. Jako ze pracuje w trybie home office to problem pojawil sie na plasczyznie uszanowania ciszy i spokoju mojej pracy - agresja wzniecanie klutni i manipulacje kiedy prosilem o cisze 4. W ferworze kutni strajac sie zachowac jak genetelman uslyszalem wiele obelg ale te najbardziej dotkliwe mialy moc "nie jestes ojcem dziecka" 5. Byly tez akty demolowania mieszkania jak trzaskanie dzwiami do tego stopnia az uszkodzenie futryny jest tak duze ze konieczna jest wymiana, oblewanie scian napojami itd - generalnie kaucja za wynajem pojdzie zapewne z doplata 6. Aktualnie jest 4ty miesciac ciazy ale owa bohaterka histori od pewnego czasu w rozmowach tekstowych uzywala fraz ktore byly wyciete oraz pozbawione logiki i wielokrotnie zwracalem uwage na to ze recytuje przeinaczone fakty jakby mialy posluzyc do budowania dokumentacji - generalnie polegalo to na tym ze sytuacje opisywala jeszcze raz zmieniajac fakty aby odciazyc swoja wine i obwinic mnie na reakcje ktore sie pojawily 7. Po jednym z wieczorów pelnym agresji obelg spakowalem jej walizki i poprosilem o powrot do mamy, po kilku dniach jednak niesiony fala aury swiat oraz tym ze partnerki nie wolno zostawiac w czasie blogslawionym a okazywac wsparcie po dlugiej spokojnej rozmowie wrocila ale nawyki zachowania 8. Jesli chodzi o moj performance w pracy to bardzo mocno sie obnizyl dlatego ze uwiklany w intrygi manipulacje bombardowanie poczuciem winy nie bylem w stanie dostarczac maximum ale te sytuacje przetrwalem 9. Stan na dzis jest taki ze sie wyprowadzila ponownie po festiwalu obelg i akaku zlosci jednak juz jak wczsniej wspomnialem kiedy zorientowala sie ze moze byc zle prowokowala mnie i nagrywala audo na telefon, ale poza stanowczym glosem rozsadku w rozmowie tam nie wiele jest. Pytanie do Was oraz serdeczna prosba jak mam strategicznie sie przygotowac do tej sytuacji od strony prawnej oraz etyczno moralnej tak zeby dobrze poprowadzic te sprawe w dalszych etapach ? Czy juz powieniem rozmawiac z prawnikiem o ty jak beda wygladac alimenty ?
  3. Od dłuższego czasu odczuwałem zawiść bijącą od pewnych członków rodziny,z początku ją ignorowałem,później chciałem zwalczać,a na końcu odpuściłem...bo szkoda strzępić ryja jak to pan Zbyszek mawiał... Zacząłem sobie zadawać co mam wspólnego z pewnymi osobami prócz więzów krwi czy jakieś reguły społeczne stadne zmuszają mnie do bycia dla nich dobrym i miłym ? Wydaje mi się,że nie bo są oni jedynie pijawkami-wyzyskiwaczami,jedyne co od ich zazwyczaj (w 90% przypadków) otrzymuję to straty,dogryzanie i najbardziej przygnębiający brak wdzięczności i szacunku,na który uważam,ze zasługuję,ponieważ NIGDY im,źle nie życzyłem cieszyłem się kiedy im się dobrze wiodło itd. Ta sytuacja dotyczy bardzo małej części mojej rodziny i celowo przez to że staram się zachować prywatność piszę ten post tak enigmatycznie... Streszczając Sytuację-problem : Oni mojej najbliższej rodzinie,zawdzięczają całkiem dużo,a zachowują się tak jak gdybyśmy ich,atakowali,są nie mili i na pewno nie życzliwi. Podam tutaj parę przykładów : Gdy coś powiem niezależnie od ich poglądów jest to negowane uznawane za bzdurę...kolejny przykład przelewa szalę goryczy Syn tej życzliwej osoby wielokrotnie,działał na naszą szkodę,zadawał bardzo zazdrosne pytania Typu Czemu wy macie coś a my nie ? Nie możecie tego mieć... Nie podawał mi mały gnojek ręki gdy się z nim przywitać chciałem itd. Nie zależy mi jakoś szczególnie na ich aprobacie,ale uważam że dziecko jest wypadkową postaw jakich go uczą i prezentują...,więc jest mi przykro,że mam takie "doborowe towarzystwo" blisko siebie... Pewnego razu gdy zniszczył pewną naszą rzecz,będąc w gościach",po poinformowaniu o tym ich usłyszeliśmy bezszczelny tekst W stylu pewnie się nudził i przepraszamy,żadnej chęci naprawy wyrządzonej szkody ( i tak pewnieby wiedzieli,że nie będziemy tego chcieli),ale liczyłby się sam fakt,przyzwoitość... Gdyby to były jedynie pojedyncze epizody takich zachowań bym to zbagatelizował i uznał,za niezbyt istotne,ale to się przeplata co jakiś czas... Znam troszkę psychologię i wiem,że ZAWIŚĆ to jedna z prymitywniejszych emocji,ale czy może ona władać nie tylko małym dzieciakiem,ale także jego rodzicami,nie umieją się pohamować i stwarzać "pozorów uprzejmości. WIEM NA PEWNO,ŻE POWODEM TYCH ZACHOWAŃ JEST RÓŻNICA ZASOBNOŚCI,ale aż tak bardzo ich to boli,pomimo faktu,że często im pomagaliśmy ? Wybaczcie niespójność i ew,błędy logiczne,ten tekst pisałem pod wpływem emocji Możliwe,że poproszę administrację o usunięcie tego posta,jeżeli uznam,że narusza zbytnio moją prywatność,proszę nie odbierać takiego działania jako ignorancji i braku szacunku dla tych którzy przysłużą mi się dobrą radą. Przepraszam jeżeli kogoś tym zachowaniem urażę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.