Skocz do zawartości

Kara śmierci


Czy jesteś za karą śmierci?  

27 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy jesteś za karą śmierci?

    • Tak
      23
    • Nie
      4


Rekomendowane odpowiedzi

Przez długi czas, praktycznie przez całe życie, byłam przeciwna. Głównie ze względu na nieodwracalność przy ewentualnej pomyłce (nawet jeśli byłby to jeden przypadek na 10 lat). Nadal nie uważam się za zwolenniczkę kary śmierci... ale wobec morderców/gwałcicieli dzieci - zero litości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 Obrona konieczna.

2 Naruszenie miru domowego.

 

Punkty 1 & 2 do samodzielnego wykonania podczas obrony, czyli usprawiedliwiona eliminacja napastnika. Czyli kiedy obywatel ma prawo zabić napastnika.

 

3 Seryjni mordercy.

4 Pedofile recydywiści.

5 Mord ze szczególnym okrucieństwem.

6 Zdrada stanu.

7 Defraudacja środków należących do skarbu państwa lub jednostki terytorialnej dla urzędników.

8 Przyjmowanie łapówek przez przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości.

 

Punkty 3 - 8, za to wszystko powinna być czapa.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kara śmierci jest OK ale tylko za umyślne morderstwo (planowane itd.). Natomiast nie należy jej wprowadzać za inne przestępstwa, bo skutkuje wzrostem zabójstw. Np. jak w Rosji jakieś sto lat temu wprowadzono kodeks Tagancewa przewidujący m. in. karę śmierci za gwałt, drastycznie wzrosła liczba zabójstw przy gwałcie. Po prostu sprawca i tak ryzykował najwyższy wymiar kary, więc nie opłacało mu się zostawić ofiary przy życiu, za to pozbywał się świadka. 

 

Poza tym myślę, że wyroków śmierci nie musi być jakoś szczególnie dużo, sęk w tym że brak takiego rozwiązania tworzy patologiczne sytuacje. Np. kiedyś czytałem jak w Hiszpanii jakiś terrorysta dostał poczwórne dożywocie za organizowanie zamachów terrorystycznych i.... uciekł z więzienia. Na wolności planował kolejne zamachy. Brak kary śmierci w ogóle sprawia, że choćby nie wiem jakich zbrodni dopuścił się przestępca, nie można ukarać go bardziej niż dożywociem. No i logika. Jak np. jakiś szaleniec lata z bronią i strzela do ludzi, to nikt się nie czepia że policja go zastrzeli na miejscu. Ale jak go złapią żywego, to nagle trzeba go trzymać w pace kilkadziesiąt lat. 

 

Żeby nie było skazywania niewinnych, musi być jakiś silny wymóg co do solidności dowodów (dowody z DNA itd.) i żeby skazany przez wyrokiem musiał posiedzieć powiedzmy 5 lat, czy nawet 10, w razie jakby zdarzył się jakiś niespodziewany zwrot akcji w sprawie. Do tego odpowiedzialność dla sędziów i prokuratorów za błędy, zdecydowanie wyższe kary za fałszywe oskarżenia, fabrykowanie dowodów itd. 

 

Z drugiej strony powiem wam, że też się trochę waham. Zwłaszcza jak patrzę na USA i te wszystkie sprawy opisywane przez Innocent Project. Kiedyś byłem bardziej jednoznacznie za karą śmierci, teraz tak trochę mi się waha. Z jednej strony brak takiej kary to lipa, z drugiej strony kwestia niesłusznie skazanych. W sumie ciężki orzech do zgryzienia. 

Edytowane przez EnemyOfTheState
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogie Panie, coś ostatnio jesteście bardzo pesymistycznie nastawione do świata :D Do rzeczy, ogólnie moim zdaniem są takie wyjątki w których użycie kary śmierci byłoby właściwe.

- gwałt na dziecku

- zabójstwo kilku osób (wtedy mamy 100% pewności, że gość ma coś nie tak z głową)

- zabójstwo z okrucieństwem

Na pewno pozbycie się wszelkich dewiacji typu: seryjni mordercy, gwałciciele, pedofile wyszło by na zdrowie społeczeństwu. Zawsze mnie zastanawiało po co gość, który dokonał np: 10 zabójstw ma siedzieć w pace? Dlaczego z podatków mam płacić na utrzymywanie kogoś kto pozbawił życia wiele osób? Dodatkowo jak wspomniał @Mosze Red :

23 minuty temu, Mosze Red napisał:

1 Obrona konieczna.

2 Naruszenie miru domowego.

 

Punkty 1 & 2 do samodzielnego wykonania podczas obrony, czyli usprawiedliwiona eliminacja napastnika. Czyli kiedy obywatel ma prawo zabić napastnika.

Co do punktów 7-8 u Mosze przekonany nie jestem. Ogólnie więc, podsumowując, jestem za ale tylko w określonych sytuacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do celowego zabójstwa dodałbym jeszcze nieodwracalne okaleczenie, takie jak oślepienie, czy odcięcie kończyny, genitaliów, polanie kwasem itd. Dlatego, że to praktyczne równoznaczne z zabiciem (całkowite zniszczenie życia ofierze). Za to również mogłaby być kara śmieci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Quo Vadis?, @Mosze Red

 

Co rozumiecie przez naruszenie miru domowego? Cztery lata temu w nocy zgubiłem się w lesie i wychodząc z niego znalazłem się na czyjejś posesji i wyleciały duże psy. Gospodarz do mnie czego tu szukam, no to ja przedstawiam sytuacje. Uspokoił się i wypuścił mnie bramką wskazując drogę do schroniska. W USA mógłbym dostać kulkę za kręcenie się po posesji, z samego faktu, że znalazłem się w nieodpowiednim miejscu i czasie. 

 

Inna sprawa: czy śmierć może być w ogóle karą (sprawca nie ma poczucia konsekwencji, dyskomfortu z powodu popełnienia zabronionego czynu)? Wolałbym, aby ktoś taki żył ze świadomością wyrządzonego zła i miał regularnie pokazywane zdjęcie ofiary. Scena z Pitbulla jak chłopaczek prosi Goebelsa o zabicie. Na to odpowiada, że nawet jak będzie chciał się zabić to go odratują, aby pamiętał co zrobił i dlaczego siedzi. Emocje ofiary bądź rodziny jej mogą tworzyć sztuczne poczucie sprawiedliwości z tego powodu, ale patrząc chłodno: czy nie większą karą jest życie z piętnem? Takie moje przemyślenia na temat kary śmierci. Co do urzędników czy sędziów: odpowiadają majątkiem i pieniędzmi. Ktoś stracił dom na skutek nieprawidłowej decyzji: 150 procent wartości domu do spłaty. Śmierć urzędnika nie sprawi naprawienia mu wyrządzonej szkody.

Edytowane przez volcaniusch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, volcaniusch napisał:

Inna sprawa: czy śmierć jest w ogóle karą? Wolałbym, aby ktoś taki żył ze świadomością zła i miał regularnie pokazywane zdjęcie ofiary.

 

Spoko jak każdy obywatel będzie mógł złożyć oświadczenie, czy popiera takie rozwiązanie, czy nie. Taka "klauzula sumienia" i ci, którzy poprą trzymanie ich zamiast czapy, będą płacić 3% podatku dochodowego extra na utrzymanie bandytów :> 

 

8 minut temu, volcaniusch napisał:

Co rozumiecie przez naruszenie miru domowego? Cztery lata temu w nocy zgubiłem się w lesie i wychodząc z niego znalazłem się na czyjejś posesji i wyleciały duże psy.

 

Atak na, któregoś z mieszkańców, wejście na posesję + groźby, wejście na posesję do lokalu mimo sprzeciwu osoby użytkującej,  nieuprawnione wejście na posesję/ do mieszkania/ domu, które wymaga podjęcia dodatkowych czynności np. wyważenia drzwi/ furtki/ przeskoczenia płotu/ naruszenia zabezpieczeń np. systemu alarmowego itp.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martwy średnio opowiem swoją wersję zdarzeń. :D 

 

Prawnie dopuszczam istnienie kary śmierci i jej stosowanie w szczególnych i beznadziejnych przypadkach (psychopaci - sumienie ich nie ruszy nigdy, terroryści). Opisałem tylko wątpliwości dotyczące dotkliwości takiej kary. 

 

Ciekawy jest przypadek Trynkiewicza. Jego rodzice ponoć wiedzieli o zboczeniach syna, ale go kryli. Wg mnie ponoszą taką samą odpowiedzialność (zaniechanie). Mogli go zgłosić i zawczasu odseparować od społeczeństwa ratując tych chłopców. Polecam w tym punkcie dyskusji film Hanekego "Benny's Video".

 

Powiedziałem co chciałem, więc dzięki za odpowiedź. Nie lubię uprawiać ping-ponga, który nic nie wnosi do dyskusji. :)

Edytowane przez volcaniusch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kara śmierci być może jako straszak z odroczonym wyrokiem. Należy zwrócić uwagę, że w przypadku wszelkiej maści zwyrodnialców, seryjnych morderców wiedza na temat tego jak ich ścigać pochodzi z USA z tych stanów gdzie nie karze się wyrokiem ostatecznym, lub  wykonuje się go  po latach, a to dlatego, że prowadzone są tam rozległe badania nad mentalnością psychopatów, grubo finansowane przez rząd.

 

Swego czasu przy sprawie Trynkiewicza wypowiedziała się na ten temat psycholog sądowa Teresa Gens, że nigdy nie powinien wyjść na wolność ale gdyby otworzył się kiedyś na zeznania byłoby to milowym krokiem dla badan nad psychologią takich postępowań znajdujących się bardzo wysoko w skali zła. Polecam książkę najsłynniejszego angielskiego profajlera ścigającego seryjnych zabójców Paula Britona „Profil mordercy” (ktoś kto się interesuje psychopatologią nie powinien jej sobie odpuszczać-świetne dzieło, masa unikatowej wiedzy). Briton jeździł na szkolenia do USA gdzie po przez dogłębne badania przypadku maja teraz największą bazę danych na świecie odnośnie seryjnych morderców - przodują w tym, bo na ślepo od razu nie ubijali (choć wiele stanów się tu wyłamuje). W tym kontekście w dłuższym odcinku czasu utrzymywanie takich osób przy życiu się opłaca społeczeństwu.

 

Co do pedofilli faktycznie wyjątkowo obrzydliwego przestępstwa, mało osób chce się podejmować badania zagadnienia. Spróbował miedzy innymi Duglas W. Pryror przeprowadzając  30 wywiadów z pedofilami w wiezieniu  i okazuje się że niemal wszyscy byli molestowani w dzieciństwie, wiec następuje tu reprodukcja zachowań rozmytych granic w dzieciństwie. Zatrważająca jest banalność podejmowania decyzji o molestowaniu dziecka jakby po przez przeżyte traumy wszelka wrażliwości na ten aspekt życia u tych ludzi została stępiona, wszelkie niewinne gesty dziecka interpretują w sposób seksualny. Ponieważ jest to przestępstwo które brzydzi niemal wszystkich mało jest chętnych do zajmowania się analizami przypadków, a nawet terapią takich osób. Na pewno przymusowa kastracja po wykryciu i 100%-towym  zweryfikowaniu, same  kary powinny być bardzo surowa ale czy kara śmierci to nie wiem.

 

@Selqet"Polowanie" to był film raczej o piętnie samego oskarżenia. Możesz zostać oczyszczony ale stygmat społeczny zostaje co samo w sobie jest karą na zawsze.

 

W obronie własnej jak najbardziej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anna O właśnie, tacy przestępcy to też świetny materiał badawczy, więc warto utrzymać ich przy życiu przynajmniej przez pewien czas. Dzięki za polecenie książki Brittona, tego nie znałem. Za to o tym "30 wywiadów z pedofilami" słyszałem, ale jeszcze nie czytałem. Fakt że tematyka straszna, ale co by nie mówić dla nauki i zwalczania przestępstw bezcenna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@EnemyOfTheState W książce Vegi czytałem jak do policjanta przyszedł pedofil i prosił go o wsadzenie do pierdla, bo tam go leczyli, a na wolności nie stać go na leki (pokazał mu też cycki jak u baby jako dowód na leczenie). Taki chory system w Polsce, że działa się dopiero po tragedii i to często nieskutecznie. Z tego co mi wiadomo to pedofile działają często w amoku i budzą się z niego jak już zamordowali dzieciaka, często żałując tego co zrobili. Popęd seksualny jest bardzo silny i trudno go opanować, a szczególnie ludziom chorych psychicznie, skrzywionych jak pedofile (tak, to jest upośledzenie psychiczne, emocjonalne - nie tylko seksualne, nie jest to też dobrowolny wybór). Raz oglądałem reportaż o pedofilu, który chciał się poddać kastracji i więcej nikogo nie skrzywdzić i państwo coś tam nie może - jak zwykle - tłumaczenie, że to jest pozbawienie płodności człowieka (sic! - jak dla mnie wpływ religii pustynnej na politykę i prawo). Jak dla mnie to jeżeli ktoś czuje, że z nim coś nie tak: idzie do psychiatry, dostaje zakaz pracy z dziećmi i zakaz przebywania dłużej niż 5 minut w pobliżu szkół i przedszkoli, leki i terapia. Oczywiście dostęp do danych mają tylko upoważnione osoby. Staram się w życiu jak najmniej kierować emocjami, ale suchą wiedzą naukową. 

 

Jeżeli już dojdzie do czynu pedofilskiego jestem za karaniem z całą surowością. Jeżeli ktoś chce się leczyć i zapobiec tragedii powinien otrzymać pomoc. Przychodzi taki gość i mówi, że go dzieci pociągają, wie, że to chore, ale chce leków, kastracji, cokolwiek, aby zapobiec tragedii swojej i innych. Obrzydzenie jest naturalne, ale lekarz powinien zachować chłodną głowę i rozpocząć procedurę ze zgłoszeniem do służb - pobranie próbek nasienia, odcisków palców, śliny i wpisanie do bazy, przepisanie leków i kontrole co miesiąc. A teraz nie ma żadnego programu profilaktyki. Ludzie też często udają, że u sąsiadów jest ok, że niczego nie widzieli i nie słyszeli, same matki (ojcowie) kryją mężów (matki) (rodzeństwo też może być katem - również krycie przez rodziców, a leczenie to pasek i darcie ryja) dopuszczających się gwałtów na swoich dzieciach, które staną się też pedofilami. Szlag mnie trafia jak widzę zakłamanie i hipokryzję (dulszczyznę) w naszym kraju. Każdy kozak, ale jak dojdzie do tragedii to nic nie widział, nic nie słyszał, bo on nie będzie donosicielem czy konfidentem. :angry:

 

Propos mitu jakoby pedofile mieli przesrane w więzieniach. Zależy jak dobrze jest ustawiony ten pedofil i nawet za kratami ilość szmalcu ma wpływ na życie. Kodeks honorowy więźniów nie istnieje, to taka bajka i mit na usprawiedliwienie się recydywistów. W świecie przestępczym nie ma zasad - taki jest fakt. Polecam książkę "Masa o żołnierzach polskiej mafii". Oczywiście warto brać poprawkę na jego opowieści, ale można wyciągnąć z nich ciekawe wnioski.

Edytowane przez volcaniusch
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, volcaniusch napisał:

@EnemyOfTheState W książce Vegi czytałem jak do policjanta przyszedł pedofil i prosił go o wsadzenie do pierdla, bo tam go leczyli, a na wolności nie stać go na leki (pokazał mu też cycki jak u baby jako dowód na leczenie). Taki chory system w Polsce, że działa się dopiero po tragedii i to często nieskutecznie.

A jaki był tytuł tej książki? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orędzie J.Ś. Dalajlamy w sprawie moratorium na wykonywanie kary śmierci

Ogólnie rzecz biorąc, nikt z nas nie chce śmierci, w istocie, nie lubimy nawet o niej myśleć. Jeśli śmierć następuje w sposób naturalny, jest to proces, którego nie potrafimy powstrzymać, lecz jeśli zostaje spowodowana celowo, jest to zdarzenie bardzo niefortunne.  W naszych systemach prawnych uważa się, że w niektórych wypadkach uzasadnione jest zastosowanie kary śmierci. Używa się jej w celu ukarania przestępców, zapobieżenia popełnianiu przez nich kolejnych przestępstw i dla odstręczenia innych potencjalnych złoczyńców. Jednak jeśli zbadamy sytuację bardziej dokładnie, okaże się, że nie jest to dobre rozwiązanie.

 

Przyczyną wszystkich szkodliwych działań i ich tragicznych konsekwencji są przeszkadzające  emocje oraz negatywne myśli –  są one stanami umysłu, które potencjalnie znajdują się w umyśle każdej istoty ludzkiej.  Z tego punktu widzenia, ponieważ wszyscy ulegamy przeszkadzającym uczuciom i negatywnym myślom, każdy z nas zdolny jest do popełniania przestępstw. I nie poradzimy sobie z tym dokonując egzekucji innych ludzi.

 

Pojęcie przestępstwa różni się bardzo w zależności od kraju. Na przykład, w niektórych  państwach za przestępstwo uważa się mówienie o prawach człowieka, podczas gdy w innych jest nim ograniczanie swobody wypowiedzi. Również kary za popełnienie przestępstwa są bardzo różne, choć zwykle polegają na różnych formach pozbawienia wolności,  karach finansowych oraz, w niektórych krajach, zadawaniu fizycznego bólu.  W niektórych państwach przestępstwa uważane przez rząd za szczególnie poważne,  karane są egzekucją popełniających je osób.

Kara śmierci spełnia funkcję prewencyjną, ale jest także niewątpliwie formą rewanżu.  Jest to szczególnie surowa forma kary, ponieważ jest tak ostateczna i nieodwracalna. Ludzkie życie kończy się i osoba poddana egzekucji pozbawiona zostaje możliwości zmiany oraz naprawienia, bądź zrekompensowania spowodowanych  szkód.

 

Zanim staniemy się zwolennikami kary śmierci,  powinniśmy zastanowić się,  czy przestępcy są  z natury ludźmi negatywnymi i krzywdzącymi innych, a także czy pozostaną na zawsze w tym samym stanie umysłu, w którym znajdowali się popełniając przestępstwo. Jestem przekonany, że  z całą pewnością nie.  Niezależnie jak potwornego dopuścili się czynu, wierzę, że każdy ma możliwość poprawy i zmiany własnego zachowania. Dlatego uważam, ze można powstrzymać  działalność przestępczą i zapobiegać jej przynoszącym cierpienie konsekwencjom dla społeczeństwa, bez uciekania się do kary śmierci.

 

Jestem całkowicie przekonany, że przestępcy są w każdym przypadku zdolni do poprawy, a  nieodwracalność kary śmierci stoi z tym w sprzeczności. Z tego powodu popieram organizacje i indywidualne osoby, które próbują położyć kres stosowaniu kary śmierci.

 

Obecnie w wielu społeczeństwach przywiązuje się bardzo niewielką wagę do uczenia lub kształtowania ludzkich wartości poprzez programy społeczne i rozrywkę.  W rzeczywistości, jeśli weźmiemy za przykład  programy telewizyjne, uważa się, że przemoc, w tym zabijanie,  ma wysoką wartość rozrywkową. Pokazuje to, jak bardzo staliśmy się pomieszani.

 

Wierzę, że istoty ludzkie nie są z natury agresywne.  W przeciwieństwie do lwów i tygrysów,  nie jesteśmy wyposażeni  w służące do zabijania  ostre kły i pazury.  Uważam, że z buddyjskiego punktu widzenia,  podstawowa natura każdej czującej istoty jest czysta – głębsza natura umysłu jest czysta. Istota ludzka staje się agresywna z powodu  negatywnych myśli powstających w umyśle na skutek oddziaływania otoczenia i okoliczności.

 

Z całego serca popieram apel do państw, które  stosują aktualnie karę śmierci, o przestrzeganie bezwarunkowego moratorium. Jednocześnie powinniśmy wspierać mocniej edukację i zachęcać do większego poczucia powszechnej odpowiedzialności. Musimy wyjaśniać znaczenie praktykowania miłości i współczucia dla naszego własnego przetrwania i starać się zminimalizować czynniki sprzyjające powstawaniu morderczych  skłonności, takie jak wzrost ilości broni w naszych społeczeństwach.  Są to rzeczy, nad którymi pracować  mogą nawet indywidualne jednostki.

 

7 października 1998 roku

Dalajlama

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Szkoda tylko, że żadna z samic nie poruszyła poniższej sprawy, gdzie zawiniła mamusia wiążąc się z konkubentem, który robił okropne rzeczy dzieciom, a ona do tego przykładała rękę: http://wolnosc24.pl/2017/09/28/straszne-dzieci-byly-bite-kopane-i-gwalcone-nowe-zarzuty-dla-zwyrodnialej-matki-i-jej-konkubenta/

 

Szkoda, że żadna z samic nie poruszyła kwestii, gdzie zawaliła inna mamusia zgadzając się na to, aby córki były gwałcone przez konkubenta, żeby tylko ten jej nie zdradził. Mało tego, pomagała mu: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114871,21797194,matka-zgodzila-sie-na-zgwalcenie-dzieci-zeby-partner-jej-nie.html

 

Szkoda, że wstawianie spraw jednoznacznie obwiniających mężczyzn nie stanowi problemu, a dostrzeżeniu sytuacji, gdzie dzieci cierpią z powodu porąbanych mamusiek jakoś kobietom umyka. Dziwne. Bardzo dziwne. Taa.

 

Mężczyzna zawini? Trzeba go szybko zapierdzielić! A jak kobieta zawini? Cisza.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.