Skocz do zawartości

Misja: "opanować wkurwienie".


Carl93m

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

Czy ktoś z Was z tym wygrał? Nie chce mi się medytować, ani nic z tych rzeczy, ale nie radzę sobie często z nerwami.

Studiowałem historię i szczerze mówiąc, łatwo to mi przychodziło.

Teraz zająłem się informatyką i już nie jest tak, że mogę dziennie połknąć 300 stron materiału... a 10 stron...

Wkurzam się niesamowicie, bo idzie jak po grudzie. Do tego dochodzi wrażenie, że przyswajam wiedzę, która na cholerę mi się nie przyda. Mam przeczucie, że 1/2 książki, którą przerabiam jest biciem piany i zbędnym rozpisywaniem się. Po drugie nie wiem jak taką durnowatą wiedzę zastosować w praktyce :angry:

Szlak mnie trafia! A było tak pięknie.

3 dni siedzę i nic nie posuwam się do przodu, bo uczę się jakiegoś gówna, a nie konkretu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bądź cierpliwy. Ktoś mi kiedyś powiedział, że programowanie to 99% gnoju, porażek i 1% przyjemności. Technika, metematyka, fizyka i inne dziedziny scisły to nie romansidło albo historia grecji, że sobie jedziesz materiał i przerzucasz tylko strony. Ten cłowiek powiedział mi też, że jak tego nie będe lubił, to będę się tylko niepotrzebnie męczył. Także jak Twoją jedyną motywacja jest kasa, to w programowanie będizesz miał przejebane. :)

Nie odrobisz lat zaniedbań i braku kontaktu z mysleniem logicznym, ścisłym rozumowaniem tmy, że sobie usiadłem na 2 miesiące do nauki programowania. Albo spokorniejesz i będziesz cierpliwy, ale wylądujesz w szpitalu dla umysłowo chorych :D 

 

To jest Twój problem : 

 

I to

Słuchaj, rób notatki i ucz się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Insightful za jego złością może kryć się to, że historia mu przychodziła łatwo i prawdopodobnie obstawiał, że z informatyką będzie podobnie i niestety okazało się być inaczej. To tak jak wtedy, kiedy masz napchaną głowę ściemą na temat związków i kobiet, a kiedy dostajesz po dupie i zdajesz sobie sprawę jak naprawdę to wygląda to jesteś zły, bo to wszystko nie jest takie, jak oczekiwałeś.

 

@Carl93m niektóre rzeczy w życiu nie przychodzą łatwo. Zazwyczaj to, co właśnie nas zawodzi, to nasze oczekiwania. Myślimy, że coś jest proste i bez problemu da się to zrobić, a potem zderzamy się z rzeczywistością i jednak okazuje się, że jest to trudniejsze niż myśleliśmy. Od nas zależy, czy rzucimy rękawicę, czy też nie. Sam pisałem kiedyś w innym wątku, że w pewnym momencie poległem w kwestii twórczości, ale pomimo tego, że idzie to cholernie powoli to nie zaprzestaję prób. Owszem, czasami mam ochotę rzucić mięsem, kiedy nie widzę postępu, ale potem za jakiś czas okazuje się, że nagle coś ogarniam, a to motywuje do dalszego działania.

 

Pewnie to, co Ci napiszę zabrzmi jak pusty frazes albo może wydać się jak głupie pierdolenie kogoś, kto nie Ciebie nie rozumie ale... jeżeli Cię to jara, to musisz uzbroić się w cierpliwość oraz wytrwałość i po prostu nie poddawać się. Będzie ciężko, będziesz nieraz jeszcze się wkurwiał, ale skoro ciągnie Cię do tego, to masz zamiar już teraz odpuścić bo okazało się, że nie jest prościutko, po najmniejszej linii oporu? Tak to niestety nie działa i czasami trzeba ostro zapierdzielać, żeby coś osiągnąć. Ale wiesz co? Ten smak / uczucie, które odczuwasz po osiągnięciu celu jest czymś bezcennym i cholernie zajebisty. I pamiętaj, tylko od Ciebie zależy, co teraz zrobisz.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Carl93m Też uczę się programowania i też Javy (z tego co pamiętam, to kupiłeś ksiażkę Thinking in Java). W jednym z wcześniejszych Twoich tematów podrzuciłem Ci linki do nauki, kanał na yt i nazwę szkoły programowania online. Nie skorzystałeś, ok. Jeżeli jako humanista myślisz, że ogarniesz Jave z jednej książki, to życzę powodzenia, bo Ci się ono mocno przyda. Na pewnym etapie dobrze jest mieć mentora, który Cię przeprowadzi i wytłumaczy łopatologicznie jak przedszkolakowi, o co chodzi w danym zagadnieniu i jak to wykorzystać w praktyce. A tak przeczytałeś książkę, niewiele zrozumiałeś, wkurwiłeś się i wątpisz. 

 

Na zachętę rzucam Ci takie ogłoszenia o pracę. Wiadomo, że to kwestia klilku lat konkretnej pracy, ale sam zobacz czy warto zainwestować w nauke. Żeby dojść do takiego poziomu musisz mieć gdzieś mentora, który Cię poprowadzi. A szczególnie jak jesteś programowym leszczem i stawiasz pierwsze kroki:

https://www.connectis.pl/oferty/6856/

https://www.connectis.pl/oferty/5236/

Edytowane przez manygguh
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LOL, 300 stron książki na temat programowania dziennie?

 

Czytasz jak lekturę, a w rzeczywistości nic nie zrozumiałeś, bo nie robiłeś przykładów i nie czytałeś ze zrozumieniem, tylko wydawało ci się że rozumiesz.

 

Jak tak dalej będziesz robił, to może za 3 lata napiszesz jakiś projekt.

 

No i zaczynanie programowania z Javą, to nie najlepszy pomysł, tym bardziej jeśli jest to przez wzgląd, że łatwo pracę znaleźć.

Ale jak chłopie nie będziesz nawet wiedział co to jest referencja, to trochę dupa.

Edytowane przez czader
edycja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno się nie dam.

Moją motywacją na pewno nie jest kasa.

@nefi ja już właśnie od wielu słyszałem, że tworzenie własnego projektu jest najlepsze, tylko jak ja mam zbudować mur, jak ledwo kielnię w łapie potrafię trzymać...

Zatrzymałem się w okolicy rozdziałów związanych z wyrażeniem lambda i chciałbym coś stworzyć, ale to co potrafię to jakieś pierdoły liczące i wyrzucające wyniki w konsoli... I nie mogę się doczekać kiedy przyjdzie moment, że będę umiał coś sensownego sklecić -_-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, książki musisz przerobić, tylko musisz przy okazji liznąć też trochę architektury komputerów, żeby wiedzieć czemu zmienne lokalne są na stosie, gdzie są zmienne statyczne, globalne, referencyjne, bo potem zaczniesz coś pisać i nie będziesz wiedział czemu zmienna której przypisałeś wartość jest pusta i program rzuca Ci wyjątek.

 

I tak i tak będziesz musiał to przerobić co Ci napisałem, lepiej wcześniej niż później, nie miej za dużego parcia, bo tylko się wypalisz.

 

A przykład ze stolarzem i książką to niewypał, stolarz nie musi wiedzieć jak w środku działa wiertło, zszywacz itd, jak coś się zepsuje to wzywa mechanika/wysyła na serwis, a programista musi sobie sam usuwać błędy/awarie.

Książki trzeba czytać i przy okazji klepać kod.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Carl93m

Myślałeś o studiowaniu informatyki? Nawet zaocznie.

Na studiach będziesz mial dostęp do literatury i praktyków, którzy pracują w branży. Dostaniesz do opracowania i rozwiązania konkretne problemy. Jeśli się przyłożysz to nauczysz się wszystkiego co potrzebne - podstaw elektroniki, architektury sprzętu, architektury aplikacji, kilku języków programowania i framework-ów itp.  

 

Nie mam zamiaru Ciebie zniechęcić ale jeżeli nie jesteś pasjonatem programowania i komputerów (takim prawdziwym geekiem) to moim zdaniem sam nie nauczysz się programować na tyle dobrze by uznać to za profesjonalne i wystarczające do zatrudnienia Ciebie jako zawodowca. Nauczenie się języka programowania to mała cząstka tego, co konieczne aby być programistą.

Dobrzy programiści nie zarabiają tak dużych pieniędzy tylko dlatego, że znają język programowania - bo to tylko język jakim mówisz do komputera. Oni wiedzą znacznie więcej - wiedzą jak mówić i jakich technologii użyć.

To prawie tak, jak z kobietami ;). Każdy z nas potrafi przecież rozmawiać w jakimś języku - ale jest ogromna różnica pomiędzy "rozmawiać" a "rozmawiać odpowiednio". Jednak relatywnie niewielu z nas jest w stanie mówić do kobiety tak, żeby oczarować ją w ciągu kilku minut/godzin. Ale można się tego nauczyć :)

Wytrwałości i powodzenia!

 

EDIT: Jeżeli nie idzie Ci z programowaniem to może zacznij od testowania? Będziesz miał dostęp do profesjonalnego środowiska i aplikacji - zobaczysz z czym to się je. No i jeśli będziesz wytrwały to możesz się w międzyczasie uczyć programowania od prawdziwych programistów, z którymi pracowałbyś na codzień.

Edytowane przez azagoth
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, czader napisał:

A przykład ze stolarzem i książką to niewypał, stolarz nie musi wiedzieć jak w środku działa wiertło, zszywacz itd, jak coś się zepsuje to wzywa mechanika/wysyła na serwis, a programista musi sobie sam usuwać błędy/awarie.

Jak padnie płyta główna, zasilacz to programista też wezmie serwis. A jak pójdzie instalacja elektryczna to sam też gówno zrobi :D Komputer dla programisty to takie same narzędzie jak wiertło dla progamisty. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Carl93m

 

Musisz być cierpliwym. Mówisz, że historia Ci łatwiej wchodziła? To teraz powiedz mi z ręką na sercu, że opanowałeś cały materiał z historii ze zrozumieniem w pół roku? Raczej nie. Jest to bardziej kwestia kilku lat studiowania/samodzielnego pogłębiania wiedzy. Z historii już wiesz więcej niż przeciętny obywatel, ale pewnie jako inteligentna jednostka zdajesz sobie sprawę, że dalej jest to mało. Praca, praca i jeszcze raz praca. No i czas. Nie staniesz się mistrzem świata w rok- według mnie licz kilka lat. Nie jestem informatykiem, ale podejrzewam, że bycie cierpliwym tu jest tak samo potrzebne jak w każdej dziedzinie. 

 

Nauka na własną rękę jest ważna, ale i tak najwięcej daje praktyka. Poza tym ucz się mądrze- możesz mieć dwóch gitarzystów, którzy mają gitarę 10 lat. Obaj mogą ćwiczyć dwie godziny dziennie, ale jeden gra w kółko trzy piosenki na krzyż, a drugi ma nauczyciela, który go nakierowuje, uczy go różnych technik, podpowiada. Który będzie lepszy?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ostatnio taki sam problem ze sobą. Jak go rozwiązać? A bardzo prosto trzeba porozmawiać z samym sobą. Idź na krótki spacer i zacznij od ogólnych pytań -Co chcę osiągnąć w życiu -Co mnie napędza. Przemyśl to, a później przejdź do pytań -czego się boję i obawiam -Dlaczego wpadam w złość bez powodu (a może i z powodu). Wbrew pozorom jak dasz mózgowi pytanie, to on je przeżuje i da Ci prędzej, czy później odpowiedź. Trudniejsze może być obserwowanie siebie, ale to też działa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gromisek zrobiłem tak.

Chodzi chyba o to, że moje nadzieje oczekiwania rozmyły się gdzieś wśród tego całego gadania niektórych ludzi, że: "Programowanie jest proste...", "Każdy może się nauczyć programować...", "Ja po miesiącu nauki pisałem ludziom stronki za hajs..." itd.

 

Minęły 3 tygodnie nauki i myślę, że powietrze uciekło z mocno napompowanego balonika czyli mojej motywacji. Masturbowałem swój mózg filmikami z YT, które mówią o Junior developerach w 6 miesięcy...

 

Nie zrezygnuję, a dlaczego? Bo nawet jak nie dostanę jakiejkolwiek pracy w IT to dokopię swojemu ego i nauczę się wytrwałości i cierpliwości. Może też w międzyczasie zrobię sobie test na IQ. Jestem ciekawy, ale jednocześnie się trochę obawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Carl93m Kika prostych rad możliwe, że trudnych do wprowadzenia w życie. Zaakceptuj rozczarowanie, wtedy zniknie "Wiem, że to może potrwać nawet rok, ale dołożę wszelkich sił, żeby nauczyć się tego jak najszybciej". Wtedy będzie lżej na sercu. Później musisz skojarzyć naukę z czymś przyjemnym. Najłatwiej jest jak widzisz efekty. Nie przeciążaj się rób regularne przerwy i nagradzaj się jak skończysz jakiś rozdział/ projekt. Wypad do kina, dobry posiłek. Cokolwiek co daje ci przyjemność. Jak już wypalisz frustrację to stanie się twoim paliwem. Jest ciężko, ale ja dam radę!!! A nawet jak nie to i tak się nie poddam itd.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Carl93m Pierwsze lepsze z brzegu ogłoszenie:

https://www.indeed.co.uk/cmp/Venture-Up-Ltd/jobs/Java-Developer-23c31f325e338a6c?q=Java+Programmer

A to wcale nie są duże zarobki. Informatyk w UK potrafi zarobić ok Ł400 dziennie co daje ponad Ł67tys rocznie. Przy złodziejskim brytyjskim systemie podatkowym można jeszcze wynająć dobrego księgowego, który mocno podciągnie tą kwotę do góry. Także kasa jak widzisz konkretna. 

Ale przyjacielu byłeś humanistą całe życie więc czego się spodziewałeś? Że przeczytasz książkę do javy jak powieść? Ja miałem logiczny umysł i praktycznie nie potrafię zapamiętać kilku dat z jednej strony podręcznika do historii, ale matematykę rozkminiałem dobrze. W drugą stronę też tak działa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko kasa kasą. Chcę zacząć nawet od darmowej praktyki, ale muszę na przód. Coś robić.

 

Może we frustracji źle to wszystko napisałem, ale bardziej chodzi mi o to, że przerabiam książkę Horstmanna i rozumiem ją, nie jest trudna. Zapamiętuję mechanizmy działania przedstawionego materiału. Po prostu myślałem, że będę się posuwał powoli do przodu, poznawał coraz to nowsze techniki, aż tu... kolejne rodzaje tablic, analizowanie jak działają metody przykładowo .equals itd. Myślałem, że już to umiem, a tu powrót do przeszłości i w kółko to samo. Ciągle poznaję kolejne metody, które cholera wie jak mogą mi się przydać w stworzeniu jakiejś prostej apki.

A znowu jak odpuszczę książkę i polecę szybkimi tutorialami, to będzie mnie prześladowało, że mam tylko wyrywkową wiedzę.

Ale już się uspokoiłem na szczęście i wracam do pokornego przerabiania tej książki.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś usiadł ze starami jumbo jeta z instrukcją obsługi w ręku też byś się wkurzał że nie umiesz polecieć ? Chciałbyś latać a nie byłeś nawet w kabinie szybowca :)

 

Oto najkrótsza droga do wejścia w branżę IT dla Ciebie:

1. znaleźć pracę jako tester manualny w zespole deweloperskim (to ważne: w deweloperskim, nie w dziale odbiorczym). Będziesz kilkaczem z szansą zapoznania się z całą otoczką związaną z wytwarzaniem oprogramowania. Dodatkowo poznasz wszystko to co deweloper musi bezwzględnie umieć: konsola linux, putty, jira, confluence, żargon it). Próg wejścia jest relatywnie niski: musisz umieć czytać i obsługiwać myszkę :) Na tym etapie musisz czytać o każdym pojęciu które usłyszysz a nie znasz. Dobrze jest nauczyć się tutaj selectów SQL często używany przy testach, poczytać o tym jak się wytwarza oprogramowanie, czym jest jira, środowisko STG, PROD, RC bugfix etc...

2. Gdy już ogarniesz punkt pierwszy to możesz poprosić managera o możliwość dopisywania testów jednostkowych pod okiem developera. Jest to stosunkowo prosta sprawa (jak już rozkminisz podstawy javy), manager z chęcią Ci pozwoli bo to znacząco zwiększy wydajność deweloperów.

3. Gdy zaczniesz się biegle poruszać bo nizinach i dolinach to możesz zacząć studia zaoczne z inżynierii oprogramowania. Wykształcenie formalne jest wbrew pozorom istotne. Z łatwością sfinansujesz to z pensji testera.

4. Po dwóch - trzech latach jako tester, będąc na drugim roku studiów możesz uderzać na młodszego programistę.

 

Mógłbym być złośliwy i kazać Ci znaleźć książkę "Programowanie w Java w weekend". Nie znalazłbyś jej bo programowania w weekend się nie da nauczyć.. Zacznij od czegoś prostego, np Pascal. Język ten jest przeznaczony do nauki. Genialną absolutnie książką jest pozycja "Programowanie w Pascalu" Marka Gierlińskiego. Nie musisz z niej wpisywać nawet przykładów, ona uczy czym jest programowanie, co się  z czym je itd... 

Edytowane przez Karakalla
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, czader napisał:

Te wszystkie pseudo szkoły programowania, co robią z laika juniora w pół roku, to powinni spalić i zamknąć.

Kasują niemałe pieniądze od ludzi, którzy usłyszeli że po pół roku nauki będą zarabiać 4-5k :D


Sam jestem w takiej szkole i mam nadzieję że to nie prawda :P ale zobaczymy jakie będą fakty zbliżam się do końca kursu i za jakiś czas dam wam info z pierwszej ręki :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Czarls napisał:

Te wszystkie pseudo szkoły programowania, co robią z laika juniora w pół roku, to powinni spalić i zamknąć.

Kasują niemałe pieniądze od ludzi, którzy usłyszeli że po pół roku nauki będą zarabiać 4-5k :D

Dzięki tym szkołom masa ludzi bez pojęcia trafia do branży i generuje masę pracy dla bardziej doświadczonych :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie myślę że przesadzacie lecz jest duża szansa że mogę się mylić. Przecież programowanie to nie jest jakieś rocket science da się tego nauczyć a zaczynając nie musisz wszystkiego wiedzieć.
 

5 minut temu, Karakalla napisał:

Dzięki tym szkołom masa ludzi bez pojęcia trafia do branży i generuje masę pracy dla bardziej doświadczonych

E tam przecież tani junior w ilości 2^n jest w stanie zastąpić jednego seniora :D to jakie koszta :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.