Skocz do zawartości

Szczęście to domek z kart.


Łabędź

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Opowiem wam swoją historię. 

Jestem (jeszcze) przedstawicielem rodziny 2+1 (dziecko ma 14lat).

Jestem w związku 15lat a historia ze skokiem w bok mojej żony zaczeła się jakieś 10 lat temu. Wyjechałem za pracą za granicę i jak wróciłem po 8 miesiącach to odkryłem romans.

Była awantura, płacz itd. I wkońcu wyrył mi się w świadomości argument że to moja wina, wiecie zostawiłem ją samą itd. No więc ponieważ bardzo ją kochałem sprowadziłem ich do siebie.

Przez następne 7 lat sielanka, miód cód.

Po czym odkrywam następny romans.

Ten trwa krótko, kilka tygodni. I ten sam schemat, awantura płacz itd. 

Tym razem argument brzmi, że to ten sam gość co z przed 7 lat z Polski, odnalazł ją i szantażuje, że do niczego nie doszło. 

I tak samo jak za pierwszym razem odcierpiałem swoje, kilka dni bez snu i na walerianie. Tym razem stawiam ultimatum, wybaczam ale następnym razem rozwód, mówię. 

Mijają kolejne dwa lata w ogólnym szczęściu. Mamy obecny czas. I bach, znowu coś jest nie tak, wiecie, zachowanie subtelnie się zmienia. Tym razem postanawiam być cierpliwy.

Montuje program "szpieg" w telefonie żony. (zaraz ktoś się obóży że tak nie wolno że paragrafy, mam to w d.).

I wiecie co do tej pory żałuję. Mogłem zlecić to firmie detektywistycznej.

To co zobaczyłem i usłyczałem mnie dobiło. Poprostu prowadzi drugie życie. 

Napoczątku bez nerwów porównywałem zapisy rozmów i sms z tym co mówiła mi ona. Niedowierzanie, szok, do mnie mówi że przesadzam, jestem zazdrosny, mówi że nic się nie zmieniło ze mnie kocha (a sexu nie ma od kilkunastu tygodni).

Ale DOKŁADNIE to samo mówi tamtemu i układa sobie życie na boku.

Wiecie co miałem mord w oczach, nie wiedziałem kogo chcę skrzywdzić. Ale ponieważ nigdy nie uderzyłem żony, postanowiłem że policze się z jej kochankiem. Zanim się do niego wybrałem to za dwa dni mi zelżało.

W głowie kołatała się myśl: jak suka nie da pies nie weźmie.

Chociaż wiem że jak bym mu przywalił to by mi ulżyło.

Zwłaszcza że to nasz wspólny znajomy masażysta. 

Powiedzcie bracia jakie jest wasze zdanie na ten temat, doradzcie, poradzcie.

Narazie sprawy jeszcze nie wyciągnąłem na światło dzienne, męczy mnie to bardzo, ale w przypadku rozwodu dużo stracę. Próbuję przygotować sie do tego po cichu i zabezpieczyć część majątku przed konfrontacją.

Z góry dzięki za dobre rady.

K.

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jeśli romans trwa to jeszcze możesz nadrobić, brak szpiega(legalnego) w telefonie żony. To wydaje mi się pierwsze i najważniejsze do zrobienia. 

 

2. Jak będziesz miał dowody, nie zdradzając się z tym przeprowadź z nią rozmowę w której przyzna się do poprzednich romansów i nagraj jak przeprasza za te poprzednie razy

 

3. Teraz ten gość to ten co poprzednie dwa razy? Czy on / któryś z nich mógłby zeznawać. Możesz pójść do gościa (jak będziesz miał dowody) i że albo zeznaje albo będzie miał za chwilę sprawę o szantażowanie żony. Bo jeśli Pani powie w sądzie, że ten ją szantażował to może mieć zarzuty z art.191 p.1 Kk. a to jest ścigane z urzędu. 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbieraj na nią "kwity", schowaj majątek, wyhamuj emocje, nic na rympał nie rób, tylko tak, żeby rozwód z jej winy był.

Masz jakieś dowody jej poprzednich skoków po gałęziach?

Może też rozważ "Poradnik rozwodnika".

 

Daj sobie spokój z zemstami czy obijaniem komuś facjaty. Prawdziwą ulgę poczujesz jak się uwolnisz od jakiejkolwiek więzi z nią. A wola zemsty to bardzo przywiązująca emocja. 

 

Współczuję sytuacji, ale pobędziesz na forum to się ogarniesz i zobaczysz jak wiele takich samych, przekalkowanych sytuacji jest wokół. To jest los i chleb powszedni saperów - amatorów, którzy myślą że paczka trotylu to zabawka dla grzecznych chłopców, bo tak mamusia i ciotuchny mówiły. 

 

Godzinę temu, Łabędź napisał:

Tym razem argument brzmi, że to ten sam gość co z przed 7 lat z Polski, odnalazł ją

To już jest ekstremalnie naiwne. Wytropił ją po zapachu?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością na forum są prawnicy, lub obyci z prawem w Polsce i za granicą i oni lepiej doradzą, ale to co mogę ja poradzić ja.

Spokój i opanowanie, chcesz aby odczuła boleśnie, swoje skur...nie, pozbaw ją majątku po rozstaniu, zadbaj o dowody, jak najmocniejsze.

Wszytko zależy jak bardzo jesteś zdeterminowany, i jak "srogą wywrzeć pomstę"  chcesz (Ezekiel 25:17).

Wersja full wypas.

Nie stać cię na zawodowców, może być trudno i ryzykownie (soft śledzący i nagrywający całe otoczenia video i audio na jej komórce), ale satysfakcja gwarantowana, jeśli się duda.

Zacznij być miły, a nawet hojny. Niech poczuje się pewnie. Sprowokuj ją do pójścia na całość z kolegą. Wyjedź na kilka dni i zatrudnij detektywów, albo kogoś, kto będzie mógł za nią pochodzić podczas twojej nieobecności, a potem świadczyć co widział. Zbierz filmy, zdjęcia, nagrania audio, raport detektywów. SMS'y, nagrania rozmów, Facebook, komunikatory. Jeśli, podczas twojej nieobecności, zostawi dziecko na noc samo, moim zdaniem dla niej duży minus. Przyprowadzi do domu kolegę, jeszcze większy (ukryty monitoring - kamera IP ukryta np. w ładowarce usb to telefonu). Ale pierwej, jeśli  macie wspólne konto, wyprowadź kasę i zakop w słoiku. Spienięż pozostały wspólny majątek (co się da bez wzbudzania większych podejrzeń) i dorzuć do słoika.

Wykaż, że zaniedbuje dziecko, źle się nim opiekuje, daje zły przykład. Dąż do uzyskania opieki nad dzieckiem i aby to ona płaciła tobie alimenty. Nie wyprowadzaj się z domu, to będzie porzucenie rodziny, minus dla ciebie. Z opieką nad dzieckiem możesz się pożegnać. To może być szczególnie bolesne, ale zrób dziecku badania DNA na ojcostwo. Potem to może być wręcz niemożliwe.

Zbierz dowody, że to ty  jesteś pokrzywdzony, znęca się nad tobą fizycznie i psychicznie, oszukuje, kłamie, trwoni wspólny majątek, pije wóde, zażywa narkotyki ect.. Skrupuły? Ona ich nie miała. Wybierz z tego co chcesz, dopasuj do swojej sytuacji, wymyśl coś jeszcze. na spokojnie wieczorem przy drinku, bez emocji.

Idź do prawnika (najlepiej takiego, który sam się rozwodził i wie z czym się to je i ma nerwa na takie akcje) i wszytko dokładnie zaplanuj. Nie spiesz się za wszelką cenę. Zrób wszytko abyś, po wszystkim, to ty był górą, a ona musiała szorować podłogi, za kromkę chleba.

Koledze podziękuj (po wszystkim), że uświadomił ci ostatecznie, z kim żyjesz i  że teraz to on będzie musiał się z nią mordować (i niech nie ma złudzeń co do niej).

Kopnie ją w dupę. znów wygrałeś.

Gdy wygrasz, nie zostawaj z nią, gdy zachorujesz, dobije cię. Zbieraj kasę na młodą pielęgniarkę, żeby ci szklankę podała, jak już sam nie będziesz w stanie.

 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielki plus za spokój i że od razu jej tego nie wygarnąłeś. Wiem jak emocje wtedy buzują.

Nikogo nie bij, bo jeszcze skończysz w więzieniu. Myślę, że ta kobieta o niczym innym nie marzy.

Nagrywaj nagrywaj nagrywaj. Jesteś w bardzo komfortowym położeniu.

Poczytaj forum, zobaczysz, że to schemat i dzięki temu unikniesz traktowania tego osobiście.

 

Piewsze co - na smartfonie masz pewnie dyktafon, poszukaj. Puść nagrywanie i pogadaj z żoną o tamtych zdradach...

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Łabędź said:

postanowiłem że policze się z jej kochankiem

To jest najgłupsza rzecz jaką możesz zrobić. 100% winy leży po stronie ździry, a ty chcesz obijać ryj komuś, kto też jest w sumie ofiarą tej historii. Może ona mu nagadała jaki to zły dla niej jesteś, jaki to był błąd etc etc i chłop uwierzył w siebie...

Tak jak piszą wyżej, kończ waść to, wstydu (sobie oszczedź).

 

ale w przypadku rozwodu dużo stracę.

Jesteś gościem, którego trudno bardziej poniżyć,

faktycznie dużo stracisz...

Edytowane przez urodzony_w_niedzielę
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łabędź Jeśli pójdziesz i pogadasz z kochankiem albo co gorsza obijesz mu ryj to jesteś skończony. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji, ale pierwsze co ja bym zrobił to trzymał język za zębami. Żadnych rozmów z żoną na razie, w przypadku kłótni - zawsze włączasz nagrywanie. Tu polecam jakąś apkę solidną zainstalować co byś nie musiał po telefonie 5min szukać jak się kłótnia zacznie tylko od razu nagrywanie. Mikrofony w domu ukryte też nie głupi pomysł, ale raczej nie będziesz mógł tego w sądzie wykorzystać (zabronione jest nagrywanie obrazu i dźwięku jeśli nie jesteś w tym nagraniu). 

Pierwsze co bym zrobił to poszedł do prawnika i o wszystkim mu powiedział. Niech ci doradzi jak zabezpieczyć majątek. Nie ryzykowałbym wyprowadzaniem kasy ze wspólnego konta bo sąd weźmie wtedy jej stronę. Największa kara dla szmaty to będzie jeśli razem z prawnikiem zabezpieczysz majątek i weźmiesz rozwód z orzekaniem o winie. Nic nie mów żonie - one są cwane i nawet się nie obejrzysz a ona będzie już zabezpieczona i jeszcze cie ogołoci. Emocje na bok i plan działania. Jak jej pierdolniesz z grubej rury twardymi dowodami i planem działania to kobieta zostanie z niczym. Przygotuj się nawet na każdą ewentualność. Bądź miły dla sąsiadów, pożycz im cukru czy wiertarki, nie podnoś głosu w kłótni co może być usłyszane za ścianą. 

Poszukaj tematów - było bardzo dużo o rozwodach i zdradach. Co kilka tematów jest jakaś zdrada i rozwód. 

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie obijania kochanka nasuwa się powiedzonko: kowal zawinił, cygana powiesili.

Kochanek ci ślubował wierność? Jak nie ten, to będzie inny. Tobie rogi dorabia kochana

kobieta, nie kochanek jeden, drugi, trzeci czy czwarty - bo oni będą się pojawiać jak

wiosna każdego roku. Raz się puściła, drugi...

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Zamontuj w domu ukryty monitoring, zabierz dzieciaka na jakiś weekend, wyjedź gdzieś.

Po powrocie przejrzyj monitoring, może pornus się trafi z gachem i małżonką. Będziesz miał twarde dowody.

   Spokój bracie, spokój. Masz czas to rozegrać po swojemu, bo przy rozwodzie łatwo nie będzie. 

Im więcej dowodów w garści tym lepiej. Ważne, na koniec nie zapomnij usunąć z jej telefonu, programu szpiegowskiego.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyny plus jaki widzę w tej historii to to że Twoje dziecko ma już 14 lat więc powinno stanąć po Twojej stronie gdy sprawa wyjdzie na światło dzienne. Na Twoim miejscu przygotowywał bym się do rozwodu i tak jak Bracia radzą: Skonsultuj się z dobrym adwokatem, wszystko nagrywaj i w odpowiednim momencie odkryj swoje karty, nie masz już nic do stracenia co najwyżej to będziesz płacił przez jakiś niedługi okres czasu alimenty na dzieciaka, no chyba że znienawidzi po tym wszystkim matkę i będzie chciał/chciała z Tobą mieszkać. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Łabędź napisał:

Tym razem stawiam ultimatum, wybaczam ale następnym razem rozwód...

I dzięki temu żona nie ma do Ciebie żadnego szacunku - a Ty do siebie masz szacunek?. Ultimatum jako przyczynek do jej zmiany to można postawić gdyby darła się na Ciebie i byś tego nie wytrzymywał ale nie gdy co parę lat puszcza się na boku.

 

Co do spraw technicznych powyżej już napisali forumowicze. Żadnej przemocy, żadnych nerwów.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba już wszystko chłopaki napisali.

Ukryj jak najwięcej majątku, bo często jest tak że do sądu idzie się po wyrok a nie sprawiedliwość, a pani może zostać "wynagrodzona" przez sąd za swoje kurestwo.

Spokojnie realizuj plan, mieszkanie/dom możesz zadłużyć hipotecznie, kasę schować, bądz sprzedać pod pretekstem zmiany.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup Poradnik Rozwodnika. Tam masz wytłumaczone co i jak. Zbieraj haki i pisz dalej co zamierzasz robić. Nie idź do kochanka, bo zorientuje się, że wiesz. A tak zbierasz na nią haki, a ona myśli, że nic nie wiesz.

 

Macie rozdzielność, intercyzę itd?

Edytowane przez manygguh
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem, jak mogłeś jej wybaczyć. Ja na twoim miejscu już dawno bym ją wyjebał z domu. Jeszcze jakąś szopkę odstawił tak, by każdy znajomy wiedział, że się puszcza. Oko za oko, ząb za ząb, w czwórnasób, po stokroć! A teraz ogarnij detektywa i niech za nią polata z tydzień. Będziesz miał materiały do rozwodu i coś ugrasz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No komu jak komu ale temu co obrabia twoją żonę to raczej współczuj bo zapewne slyszy takie historie jak to zły dla niej ,dzieci,że seksu jej odmawiasz,pijesz palisz zdradzasz i cholera wie co jeszcze ten chlopina słyszy procz tego że ,on jest najlepszy. Tak samo kiedyś on skonczy jak i ty. Jak widzisz znane powiedzenie historia lubi sie powtarzac dopadlo ciebie. Nie miej złudzeń jak mawial jeden mędrzec Nie zrobisz z orła wrony i z dziwki żony. Współczuje ale monitoruj temat najlepiej materiał filmowo dźwiękowy a po obejrzeniu nie bedziesz miał sentymentow.  Kłamie ciebie i tamtego w żywe oczy. Koledzy napisali wszystko ,spokój i opanowanie i na koniec pokaż jej że jednak ty byleś sprytniejszy. Ona sie bawi kosztem tego że wie że jej pewnie znów wybaczysz a jak nie to trudno. I myslę że ona tak to sobie ogarnęła czyli korzystam póki mogę. Sorki że tekst nieskładny ale piszę z mojego małego telefoniku którym nie ogarniam w mojej łapie. Pozdro.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 2.11.2017 o 21:13, roxtedy napisał:

No komu jak komu ale temu co obrabia twoją żonę to raczej współczuj bo zapewne slyszy takie historie jak to zły dla niej ,dzieci,że seksu jej odmawiasz,pijesz palisz zdradzasz i cholera wie co jeszcze ten chlopina słyszy procz tego że ,on jest najlepszy. Tak samo kiedyś on skonczy jak i ty. Jak widzisz znane powiedzenie historia lubi sie powtarzac dopadlo ciebie. Nie miej złudzeń jak mawial jeden mędrzec Nie zrobisz z orła wrony i z dziwki żony. Współczuje ale monitoruj temat najlepiej materiał filmowo dźwiękowy a po obejrzeniu nie bedziesz miał sentymentow.  Kłamie ciebie i tamtego w żywe oczy. Koledzy napisali wszystko ,spokój i opanowanie i na koniec pokaż jej że jednak ty byleś sprytniejszy. Ona sie bawi kosztem tego że wie że jej pewnie znów wybaczysz a jak nie to trudno. I myslę że ona tak to sobie ogarnęła czyli korzystam póki mogę. Sorki że tekst nieskładny ale piszę z mojego małego telefoniku którym nie ogarniam w mojej łapie. Pozdro.

Jakbyś wszedł w moją skórę, z nagrań wiem że właśnie tak było, a co do reszty wyciągnołem podobne wnioski.

Naszczęście dzięki forum przejrzałem na oczy i pomału ogarniam temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.