Skocz do zawartości

Toksyczne środowisko pracy


viko

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 

od jakiegos czasu pracuje w jednej firmie, ktora outsorcowała mnie do klienta. Zaczałe prace po krótkim wdrożeniu. Przez pierwszy miesiąc było ok potem zaczeły się dziwne podchodzy. Jako, że zespół jest młody, wiek przecietnie 25 - 27 lat, ja jestem osobą która ma 30 lat, jest jeszcze kolega wiek 35 lat. Atmosfera dość wesoła, ale lider zespołu poczuł się zagrożony, bo z tego co wiem jest osobą o mniejszym doświadczeniu zawdodowym i bardzo często się "zapala". Pisząc zapala mam tutaj na myśli denerwuje się, podksakuje mu ciśnienie, oraz jego zachowanie wskazuje na osobę niedojrzałą emocjonalnie - chłopak jeszcze nie dorósł. 

 

Zaczeły się dziwne odzywki, podśmiechujki, szydzenie że jak to przecież pracujesz z nami, a ja wami zarzadzam, jesteście dziećmi. Kolega który ma hobby interesuje się dronami, uzyskał ksywkę dron. Przy czym ja w sumie nie uznaje w tym zepole lidera który zarzadza zespołem. Dla mnie jest to osoba która rozdaje zadania i organizuje pracę. Jeśli mi czegoś potrzeba lubi nie mam żadnych informacji na jakiś temat komunikuję i on ma się tym zająć lub wskazać osobę która wie wiecej na ten temat, tyle. 

 

Z tego co zauważyłem towarzysto jest niskich lotów. Główne tematy do rozmowy to: 

  • jak zaliczyć
  • jak się naje**ć w weekend 
  • kto komu przypi***oli 
  • wszyscy do okoła to z**by i pe**y ...

 

Sam zostałem kilkakrotnie przypisany do tej roli. Jednak w pewnym momencie moja cierpliwość osiągneła swoje granice kiedy poprosiłem o wskazanie osoby do ktorej mam przesłać pliki z wynikiami. Odpowiedz była taka: jesli są prawidłowe wyślij partnerce, jeśli nie pozostaw dla siebie. Na co odpowiedziałem: to podaj adres chłopcze. Rozmowa bardzo szybko się urwała. Oponent zrobił się biały , czerwony a potem spuścił ciśnienie. Teraz biega, skacze, zagaduje w zespole, stał się bardzo miły. 

 

Przychodząc do pracy już nie podaję reki. Mówię cześć, idę po kawę robie swoje,  a jak luzniejszą chwilę czytał artukuły które mnie interesują. 

 

Zaczynam zauwazać, że chodzę do ich poziomu co jest bardzo złe. Obecnie szukam pracy, dlatego żeby pracować w otoczeniu w którym będe mógł się rozwijać a nie kopać się z koniem.

 

Nie rozumiem ludzi którzy tkwią w swoim własnym bagienku, polewają się gówienkiem i twierdzą że deszcz pada. Staram się nie denerwować, ponieważ stres źle na mnie wpływa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci tak: zmień pracę i weź kredyt:D A tak na poważnie- niestety takie towarzystwo to dramat. I możesz się zarzekać, że oni Cię nie sprowadzą do swojego poziomu, ale niestety człowiek jest wypadkową osób, z którymi przebywa. Jak chcesz się rozwijać, to radzę Ci rzeczywiście zmienić pracę, gdzie będziesz się otaczał mądrzejszymi od Ciebie. Podam Ci taki przykład: wyobraź sobie nauczyciela w szkole podstawowej. Ten nauczyciel sprawdza dyktanda, gdzie dzieci piszą jeden wyraz w ten sposób, że jeden pisze hirórg, drugi chirórg, trzeci hirurg, czwarty chirurg. W końcu od tego wszystkiego ten nauczyciel przy sprawdzaniu uświadamia sobie, że się uwstecznił i że musi korzystac ze słownika ortograficznego, bo sam już nie wie, jak jest poprawnie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, viko napisał:

Z tego co zauważyłem towarzysto jest niskich lotów. Główne tematy do rozmowy to: 

  • jak zaliczyć
  • jak się naje**ć w weekend 
  • kto komu przypi***oli 
  • wszyscy do okoła to z**by i pe**y ...

To całkiem zwyczajne w wielu miejscach pracy, musiałbyś trafić gdzieś do elitarnego grona, ale nawet wśród elity/prawników uświadczysz takie tematy rozmów.  
 

Przychodząc do pracy już nie podaję reki. Mówię cześć, idę po kawę robie swoje

Prawidłowo kolego, tak trzymaj. Za bardzo nie zwierzaj się im ze swoich problemów czy opinii na temat kogokolwiek w pracy. Bądź też przygotowany na to, że jakiś chujek może wmawiać ściemy, że obgadujesz kogoś w pracy. 

 

Zaczynam zauwazać, że chodzę do ich poziomu co jest bardzo złe. Obecnie szukam pracy, dlatego żeby pracować w otoczeniu w którym będe mógł się rozwijać a nie kopać się z koniem.


Będzie niełatwo, ale życzę owocnego poszukiwania pracy byś trafił do w miarę przyzwoitego zespołu. 
 

Nie rozumiem ludzi którzy tkwią w swoim własnym bagienku, polewają się gówienkiem i twierdzą że deszcz pada. Staram się nie denerwować, ponieważ stres źle na mnie wpływa.

W pracy po prostu pracuj, ludźmi nie zawracaj sobie głowy. Liczy się efekt Twojej pracy i wynagrodzenie za nie. Ludzie to tylko dodatek w pracy, który trzeba tolerować by nie mieć problemów. Po prostu traktuj ich tak jak pisałeś, że odezwiesz się jak coś trzeba i tyle.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do pracy idzie się pracować a nie pierdolić tyle w temacie - robisz swoje i resztę masz gdzieś :) to zdanie powiedział mi jeden informatyk, który robił mi strony, zanim mnie oszukał na grubo ponad 1000 zeta, nauczka że hej, i od tego momentu sam nauczyłem się klepać stronki fakt, że sam WP, ale ok więcej nie potrzebuję :) 

Edytowane przez Camilovesky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.