Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@Tomko ale jej nie zależy na nim jak na obiekcie westchnień. Najzwyczajniej w świecie stosowała flirt, żeby sobie zrobić grono orbiterów, a kiedy jeden się wyłamał to się zastanawia dlaczego on śmiał to zrobić. Z resztą kluczowe tutaj są słowa "fajnego mężczyznę" które dość jasno mówią jaki ma stosunek do niego. Kiedy miała od niego różnego rodzaju korzyści to miała miło połechtane ego, a kiedy uciekł to pod innym pretekstem zadaje pytanie dlaczego tak się stało. Gdyby ją pociągał to, tak jak ktoś wspomniał, nie zastanawiała by się tylko wiedziała by co robić. Dlatego, że tak kolokwialnie rzeknę, nie o chuja tutaj chodzi, a o utratę atencji oraz korzyści od orbitera.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestań @HORACIOU5

Jeżeli będzie wiedziała na co ma zwrócić uwagę to znajdzie odpowiedź czy jest od czegoś uzależniony czy nie. Dla mnie po jej opisie dosyć wyraźnie ukształtował się zespół zachowan, które mogą świadczyć o uzależnieniu.

@PipiwerbenaOczywiście, zrób tak jak chłopaki mówią, wyłóż kawę na ławę. Ale jeżeli jest tak jak ja myślę to wiem jak będzie wyglądać dalszy przebieg takiej znajomości. Ale wiadomo, mogę się mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 Nie wydaje mi się. Raczej bym nie interpretował tego tak dalece. Po prostu gość się spodobał, pewnie coś tam flirtuje, za chwilę chłodny, potem znowu się uśmiechnie i koleżanka ma zwarcie :) Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że techniki, które stosują właśnie panie, żeby utrzymać ciągłe zainteresowanie orbiterów swoją osobą, tak samo działają na nie i zwierają im styki hehe. Tak jakby leśniczy zakładał wnyki na niedźwiedzie i sam w nie wpadał :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko w chwili obecnej widzę to tak, że są trzy możliwe "prawdziwe" zamiary autorki tematu:

- uzyskać poradę, jak odzyskać orbitera, żeby atencja oraz korzyści od niego otrzymywane się zgadzały;

- usłyszeć słowa "olej go, pewnie jest jakiś dziwny a Ty taka zajebistyczna";

- mimo wszystko dobrać się do niego, bo skoro ją olał w odróżnieniu od innych, to pojawiło się zwarcie a przy tym emocje.

 

Ostatnia opcja jest najmniej prawdopodobna z tego względu, że jest zwykłym pracownikiem. Gdyby zajmował znacznie wyższe stanowisko, to kuperek naszej "biednej" i "niewinnej" autorki tematu by już dawno osiągnął zawrotny poziom over 9000 i nie było by pytania "co robić", tylko przeszła by do działania. Wiadomo dlaczego ;)

 

Jest jeszcze możliwość, że facet ma faktycznie coś nie tak ze sobą... a co jest w tym paradoksalnego? "Ja go zmienię! Ja go naprawię!" + jak dorzuci się do tego emocje, które jej daje, to kombinacja jest całkiem mocna :D

 

A z tymi sidłami to masz rację. Zastawiają je, kombinują, a potem same się wykrzaczają na swojej własnej pułapce ;)

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka z nałogowcami miałam do czynienia ale czy te jego, powiedzmy niezdecydowanie, można zrzucić na dragi?

dodam ze na własne oczy nie widziałam by brał, a to co ludzie mówią traktuje z dystansem bo ludzie często sami nie wiedza co mówią. 

 

@Tomko ja doskonale wiem bo kiedyś już miałam romans w pracy. I dostawałam po dupie za to w robocie. Relacja ostatecznie skończyła się przyjaźnią i trwa do dziś. 

 

@HORACIOU5 nienawidzę orbiterów i na ich przykładzie wiem, ze takim facetom można wprost powiedzieć by spieprzali a oni dalej swoje. Możesz mi wierzyć lub nie ale ten facet nie jest mi potrzebny do zabawy czy dodatkowej atencji, a interesuje mnie z nim rozwój bliższej relacji. I to mądry facet a nie typ orbitera 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 nie No, czytam i nie wierze, kompletnie nie rozumiesz co dzieje się po mojej stronie. 

Mnie interesuje mnie pusta atencja (przecież to można mieć od kogokolwiek) ani jego hajs. Wtedy pewnie bym miała wylane i nie rozkminiala tak tematu. 

 

Jak bym niby miała przejść do działania. Przykłady proszę. Przecież ja staram się wysłać mu pozytywne sygnały ale decyzyjny ruch należy do niego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Pipiwerbena napisał:

a interesuje mnie z nim rozwój bliższej relacji. I to mądry facet

vs

12 minut temu, Pipiwerbena napisał:

Przecież ja staram się wysłać mu pozytywne sygnały ale decyzyjny ruch należy do niego. 

No i właśnie dlatego mądry bo widzi, że Ty tylko czekasz żeby on za Tobą latał, bo Ty przecież biedaczysko nic nie zrobisz nie? Zapomniało już niewinne dziewczę jak facecik zasuwał, a sama miałaś go w dupce pod pretekstem "nieśmiałości". W końcu to on powinien działać! To on powinien zrobić "decyzyjny ruch", bo tak się strasznie wysilasz... poprzez dawanie "sygnałów"... oj Boże, Boże, jak się księżniczka nasza zmęczyła tym niewiarygodnie wymagającym zadaniem, fiu fiu.

 

A może faktycznie wyznaje zasadę, że gdzie się pracuje tam się Żorżem nie wojuje? W zasadzie mam dziwne wrażenie, że wszystko było by bardziej jasne, gdybyśmy poznali wersję tego mądrego faceta ;)

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany, jakie to oczywiste.

 

Mężczyzna jest zwyczajnie miły, a Ty mylisz flirt z byciem szarmanckim.

Ileż to razy słyszałem po kątach o sobie "on jest jakiś dziwny, nie wiem o co mu chodzi" bo:

a/ przyniosłem komuś/jej czekoladki,

b/ zaczekałem przy wyjściu na nią z parasolem ponieważ widzę, że nie ma, to odprowadziłem do samochodu,

c/ zaproponowałem spacer, żeby ot tak porozmawiać w ładny dzień,

d/ i sto innych.

 

Generalnie nigdy nie chodziło mi o zabarwienie erotyczne, a traktowanie kobiety z zainteresowaniem, byłem szczerze zainteresowany.

Następnie kobiecie zaczęło w głowie układać się, że taki miły, ładny, pomocny, nie ciągnie do wyra...to fajny materiał na partnera. I wtedy ona przypuszcza erotyczno/flirtujący atak na niego.

Mężczyzna widząc to, wycofuje się z tego, bo przecież nigdy o to mu nie chodziło. Chce tym samym zdecydowanie ochłodzić relacje, oczywiście w sposób delikatny, żeby nie urazić. Wszak nie powie jej "odpierdol się, chciałem się zaprzyjaźnić, a nie ugniatać cycki".

 

Oczywiście, kiedy kobieta nie widzi seksualnego ataku na siebie, zaczyna wymyślać bzdury: kokaina, on jest jakiś dziwny, przecież chciał, daje mi sprzeczne sygnały...

 

Ocknijcie się Panie i nie mylcie uprzejmości z flirtem.

 

Tak, tak - programowanie społeczne zadziałało i wtłoczyło Paniom, że "wszyscy faceci są tacy sami i chcą tylko jednego".

 

Ocknij się kobieto i nie dopowiadaj czegoś, czego nigdy nie było.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tez prawdopodobna opcja, ze on nie jest zainteresowany. Może połapał się, ze mi się podoba i specjalnie chciał ochłodzić relacje bym się nie napalała? 

Wlasnie tego się obawiałam dlatego nie czyniłam żadnych odważniejszych kroków bo dopiero by była żenada :D 

 

Właściwie jest to chyba najbardziej realna wersja. Bo przecież jak facet jest zainteresowany to po prostu działa i tu sygnały kobiet bywają wręcz ignorowane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry za dodawanie podwójnych komentarzy :-( 

 

@Lalka poprzedni romans zakończył się tym, że on powiedział, że jestem dla niego za młoda i kwestią czasu jest aż odejdę do kogoś młodszego. Może to tylko wymówka z jego strony ale do dziś się bardzo przyjaźnimy i wspieramy więc niczego nie żałuję choć w pracy były dziwne jazdy.

 

@Pozytywniak Dzięki, że mnie oświeciłeś. Ja tu wymyślałam w głowie cuda wianki, że za mało mam inicjatywy, za mało zagaduję i robię... a teraz tak mi głupio przed nim, że dałam po sobie poznać zainteresowanie i musiał się aż nieodzywać bym ochłonęła. 

Mam tylko nadzieję, że nie wziął mnie za głupią, napaloną pipę. Aż mi głupio. :( 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 No właśnie. Zawłaszczyła sobie i przerobiła panna tutaj stwierdzenie (bardzo słuszne) które muszą mężczyźni przestrzegać i które ich dotyczy.

Panie natomiast akurat tą metodę wykorzystują celem profitów zawodowych - jak zwykle odwrócenie kota ogonem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Napisałaś, że była chęć spotkania, jednak nie napisałaś nic o spotkaniu. Domyślam się, że Cię próbował zaprosić, ale nic z tego nie wyszło.

 

Moim skromnym zdaniem gość po pierwszych próbach spotkania dał sobie siana.

 

Prawdopodobnie jest on co nieco ogarnięty (w wieku 29 lat sporo tematów damsko-męskich już się rozumie). Do tego prawdopodobnie nie ma napinki, ponieważ ma jako taki wybór towarzystwa. Dlatego nie spodziewam się więcej prób z jego strony, chyba, że dasz mu do zrozumienia, że spotkanie jest jak najbardziej aktualne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.