Skocz do zawartości

W Finlandii przedszkola rezygnują z Dnia Ojca


MoszeKortuxy

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia.  W Finlandii, a konkretnie w Helsinkach 2 przedszkola rezygnują z Dnia Ojca na rzecz "Dnia Bliskiej Osoby" i rzekomo chodzi o to aby dzieci nie posiadające ojca nie czuły się pokrzywdzone w ten dzień. To kolejny krok ku zniszczeniu autorytetu Ojca nie tylko w rodzinie, ale i w społeczeństwie. Skandynawowie bez reszty są wykastrowani.

A co wy o tym sądzicie?

http://www.rp.pl/Spoleczenstwo/171109775-Finlandia-Przedszkola-rezygnuja-z-Dnia-Ojca.html 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojciec nie ma wychowywać, ma zapierdalać albo płacić alimenty. I ma być tym na kogo można zrzucić winę, że nie ma wystarczająco pieniążków, jak mamusia za bardzo poczuje blusa na zakupach i przepierdoli siano na alimenty. Ciekawe czy dzień matki jest, czy również jest to dzień bliskiej osoby.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie miałem ojca, inni rówieśnicy z mojej podstawówki mieli - i jakoś nie czułem się urażony. Życie.

To ciągłe użalanie się, dopomaganie "słabszym, mających mniej, niedołężnych" i tak dalej w całej Europie tylko pokazuje, że Europejczykom (i Amerykanom też) system wartości całkowicie się wyhuśtał..

Przecież nie chodzi o to, aby wspierać tych, którzy stanowią mniejszość, aby ciągle wyrównywać, lecz aby wspierać tych najlepszych, bo oni tak naprawdę się liczą. Wyrównywaniem nigdy żadne społeczeństwo nie zwyciężyło. Wyrównywanie i na siłę wspieranie każdej mniejszości jest kwintesencją marksizmu kulturowego. Zaczęło się utożsamiać demokrację z pomocą dla mniejszości, podczas gdy jest całkowicie inaczej - większość decyduje, większość powinna zwyciężać.

No cóż, to co się odwala kulturowo (gospodarczo to jeszcze działa), to zaczynam wątpić, czy bez masowej zagłady można z tego wyjść. Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się nad tym. Temat trudny i delikatny.

Zastanawiałem się co może czuć dziecko którego ojciec w jakiś sposób odszedł - mógł odejść do innej kobiety zrywając kontakt z dzieckiem (są tacy), mógł odejść w wyniku śmierci.

 

Czy takie dziecko będzie się czuło dobrze w takim dniu w przedszkolu lub szkole? Czy inne dzieciaki nie "zajadą" dzieciaka śmiejąc się, że twój tatuś ciebie nie kocha bo poszedł do innej pani .

Dlaczego tak piszę? dlatego, że mój dzieciak usłyszał kiedyś pytanie czy twój tata cię kocha jeśli z tobą nie mieszka? :(. Bolesne było to zapytanie - dla mnie i pewnie dla dziecka.

 

W PL ten temat też jest zauważalny i w wielu placówkach edukacyjnych organizowany jest np. Dzień Rodziny. Nie wiem czy słusznie. Z wiadomych względów jestem zdecydowanym wrogiem nowych "tatusiów". Może jakiś pedagog się wypowie? (byle nie ten a raczej ta wyfiokowana w modnych garsonkach ;))

 

Edytowane przez Normalny
dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.