Skocz do zawartości

Najlepsze pozycje Seksu


eDavid9304

Rekomendowane odpowiedzi

Ok, znalazłem takie zlepki mniej więcej. 
1. Lubię bo szybko dochodzę a partnerka sobie może poskakać na ptaku.
2. Dobre, przyjemne i nie dochodzi się szybko i widok bardzo ładny z góry ;) 
3. To jak lubimy gdy jest ciaśniej. Również partnerce się podoba bo tarcie jest duże. 
4. Mamy widok na dupcie i można kciuk do tyłka wsadzić i jest jeszcze przyjemniej ;) 
5. Pozycja, gdy chcemy żeby partnerka doszła w ultra-tempie i darła się wniebogłosy ;) 
6. Ekstra do loda i mamy cipkę w zasięgu ręki - można majstrować. 
7. Również bardzo lubię.
8. Zajebiście lubię (te nogi w górze to nie moje :D ).

5726eef9.jpg
mann-sex-beinstrecker-110743_L.jpg
587dd997.jpeg
02af5ec64d86914a3e16d421b59beed8.jpg
CQs6BhkVEAAByFV.jpg
sex-position-The-Face-Sitter_0-1.jpg
55fdf8fab9e8454b86c09ad1358154df.jpg?wid
7-Positions-To-Eat-Her-To-Orgasm-4-.png

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozycja :skrzyżowane klucze" (jak w godle Watykanu) kojarzy się ze starą blokerską odzywką: nie przeszkadzaj mi teraz, bo mam pizdę na stole. :lol:

 

Jeszcze jedno: po niemiecku wszystkie rzeczowniki pisze się dużą literą, tak samo jak w tytułach po angielsku. Po polsku nie ma potrzeby tak 'wyobrzymiać' SEKS.  Jakbyśmy nie kombinowali, jest to wyraz pospolity ...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@radeq Cała sztuczka tej pozycji polega na tym, że jak masz wzwód i jesteś do połowy długości w kobiecie to napierasz z bardzo dużą siłą na przednią ściankę w cipce gdzie jest punkt G. To bardzo stymuluje to miejsce. Dodatkowo to pozycja dominacji trochę. Kobieta nie ma za wiele do powiedzenia i po prostu ją rżniesz (nie lubię tego słowa, ale tak jest). To jeszcze dodatkowo ją podnieca. Nie jest to powszechna pozycja (a szkoda) i przez to ona jest zaskoczona trochę. Widziałem ją w pornosie, spróbowałem ze swoją kobietą i autentycznie widziałem jak jej oczy krzyczą "rżnij mnie tak". Serio! Tylko nie była aż tak w pionie - tyłkiem oparta o łóżko, barki i głowa na podłodze. Ja stałem nad nią na lekko ugiętych nogach. 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, radeq napisał:

Zawsze mnie zastanawiają takie pozycje :D przecież przy wzwodzie nie ma opcji żeby ją wykonać... 

CQs6BhkVEAAByFV.jpg

 

Hmm, siedzi się całkiem spoko tylko gdzie tu piwo postawić. 

No i żeby jeszcze te giry nie waliły.

 

A tak poważnie to też nie kumam tej pozycji , przyrodzenie boli od samego patrzenia.

Edytowane przez jaro670
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaro670 Jaja to bolą od patrzenia na to:
kamasutra_zwodzony_most.jpg

Na poważnie. Jak przeglądałem net to śmiem wątpić, że niektórzy ludzie, którzy rysowali niektóre pozycje chyba w życiu seksu nie uprawiali. Co do tej mojej. Naprawdę nie jest źle. Wygląda karkołomnie i dzida jest napięta do tyłu, ale nie siadacie na jajach! Panowie! Do połowy, ewentualnie tak na 2/3. Tyle wystarczy wejść w tej pozycji. A piwo możesz jej położyć na czole :D 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś bardziej mi się kojarzy ten obrazek ze "zbliżeniem techniką dopasowaną". Pozycje strikte pod kobietę. W tej technice penis ma trzeć o łechtaczkę przy płytkiej penetracji. Kobieta ruszając biodrami (przodo/tyło pochylenie miednicy i góra dół) steruje głębokość penetracji/siła tarcia na łechtaczkę. W między czasie widzi pośladki swojego faceta i może sadzić soczyste klapsy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie skupiajcie się tak bardzo na technikaliach wzajemnej masturbacji w parach. To co pokazujecie, to nie jest sex, tylko różne techniki mechanoerotyki, czyli zwykłe pieprzenie. OK, jeśli to komuś wystarcza to spoko. Zachęcam jedynie by sięgnąć głębiej (dosłownie i w przenośni ;)) i zrobić z sexu coś więcej niż tylko techniczny sposób na rozładowanie karabinu. Bo sex to IMO przede wszystkim, sposób jego naładowania. Tzn. sposób naładowania obydwu karabinów a jego ledwie kulminacją - opróżnienie obu magazynków. 

 

Szukacie najlepszej pozycji do sexu? To pozycja "zarządzającego sexem". Kiedy też jara Was to, że przez pół dnia laska co godzinę musi zmieniać bieliznę, bo wysyłacie erotyczne sygnały, przelotne pieszczoty, cieszycie się jej podjaraniem, zamiast dywagować jak ją ułożyć i czy rozchylić czy skrzyżować nogi. Żadne: stanął, pomachał, polizał i się spuścił a ona jęczała z rozkoszy bo (pod)punkt "G" dobrze stymulowany. Nasze "punkty G" są w mózgu, w pobudzaniu pragnień, w wyobraźni. To ją warto wystymulować. Reszta to zaledwie (przyjemne) walenie konia drugą osobą. Do tego równie dobre są prostytutki na godziny, gdy chodzi tylko o spuszczenie pary.

  • Like 8
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tera tutaj słuchajta braty, bo suchar bedzie.

 

"Młoda, początkująca dziennikarka szukała tematu do wywiadu ulicznego. Jednak trafiła na prowincję, gdzie nic się nie działo. W akcie desperacji zaczepiła kolesia pod sklepem i się pyta:

  - Co pan lubi najbardziej?

  - Nooo..., zajarać lubię.

  - Coś jeszcze może?

  - No... wypić piwo.

  - A seks pan lubi?

  - No... lubię.

 - A jakie pozycje? Od tyłu pan lubi?

 - No... lubię.

 - A dlaczego pan lubi od tyłu?

 - No bo można jeszcze zajarać i wypić piwo! " :-)

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Tomko napisał:

Tylko nie była aż tak w pionie - tyłkiem oparta o łóżko, barki i głowa na podłodze. Ja stałem nad nią na lekko ugiętych nogach. 

Nie wysiadają nogi?

Bo chyba to nie jest pozycja do pracy biodrami?

 

Dla mnie ważne jest dobrze sprężynujące łoże :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z tym, co napisał @Rnext. Jeżeli mu nie wierzycie, to spróbujcie zrobić prosty eksperyment. Powiedźcie kobiecie, że zrobicie jej zajebistą minetę albo że zrobicie z nią co tylko będziecie chcieli. Następnie przez jakiś czas nakręcajcie ją do momentu, aż będzie rozpalona. Potem powiedzcie jej coś w stylu "a wiesz w sumie to muszę już spadać, kiedy indziej to zrobimy". Jeżeli zrobiliście wszystko w zajebisty sposób to spotkacie się z próbą zatrzymania was, a nawet proszeniem o więcej. Zaprawdę powiadam wam, widok rozpalonej samicy jest niezłą ucztą dla oczu ;)

 

Oprócz tego kiedy wiecie, że macie spotkać się z kobietą w jakiś dzień, to wcześniej pobudźcie jej wyobraźnię. Kiedy się z nią widzicie to kontynuujecie a na sam koniec macie naprawdę ciekawy seks i to nie dlatego, że nauczyliście się jakichś tam technik czy pozycji tylko dlatego, że stworzyliście odpowiednią seksualną atmosferę i pobudziliście wyobraźnię oraz konkretne emocje u samicy. Później może być nawet tak, że to kobieta zacznie was oraz siebie nakręcać i sama wychodzić z inicjatywą, bo będzie miała w głowie to, jak się czuła przed seksem oraz w trakcie jego. Bawcie się oraz rozkoszujcie kobiecymi pragnieniami, wyobraźnią oraz emocjami, a samice będą was miały w głowach przez bardzo długi czas... i nie tylko w głowach, if you know what I mean Brothers ;)

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext@HORACIOU5 Oczywiście, że macie rację. Ale temat jest o najlepszych pozycjach do seksu, więc trudno, żeby opisywać cały mechanizm budowania napięcia seksualnego. Z tego to by książka mogła być tutaj. Z jednym jednak się nie zgodzę - to czy utożsamisz sobie te pozycje ze zwykłym rżnięciem to już kwestia twojej głowy. W wielu z takich pozycji jest dość intymnie i wymaga to zaufania. Dodatkowo przecież to tylko pozycje - to co się dzieje przed i po zależy tylko od was. Jeden będzie rżnął a drugi przeżyje zbliżenie mistyczne. Te obrazki to tylko środki do celu Ot to zależy tylko od ludzi. Nazwanie tego "zwaleniem sobie drugą osobą" to przegięcie. Nie raz miałem taki seks, że praktycznie nie wykonywałem żadnych ruchów, wszedłem do środka, tam siedziałem cały czas i tylko się przytulaliśmy, patrzyliśmy na siebie, całowaliśmy (sugarro romantico hehe)  i odpowiednio pocieraliśmy w pozycji misjonarskiej i oboje mieliśmy zajebiste orgazmy. Tego bym nie nazwał waleniem sobie konia ;) W myśl zasady: to nie broń zabija ludzi tylko ten co trzyma ją w ręce - to nie pozycje zabijają seks tylko ci co ich próbują. 

@Ramzes O tym nie pomyślałem. Ale widok na nasz tyłek i dyndające jądra to pani musi mieć przedni hehheheh.

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomko napisał:

Nie raz miałem taki seks, że praktycznie nie wykonywałem żadnych ruchów, wszedłem do środka, tam siedziałem cały czas i tylko się przytulaliśmy, patrzyliśmy na siebie, całowaliśmy (sugarro romantico hehe)  i odpowiednio pocieraliśmy w pozycji misjonarskiej i oboje mieliśmy zajebiste orgazmy. Tego bym nie nazwał waleniem sobie konia

No więc sam widzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że. Chodzi o to, żeby się na pozycjach nie fixować, więc w ten sposób odnoszę się do tematu wątku. Co więcej, każda przytomna kobieta, sama chętnie pokaże swoją "instrukcję obsługi". To zwyczajne przedłużenie zasady "nie patrz co mówi, patrz co robi". No ale ja mam taką (skoprpionową?) zajawkę, że mnie skrajnie kręci kobieca ekstaza. Ale to już może bez głębszych wiwisekcji ;)

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.